Skocz do zawartości

Cieszę się jak dziecko...


dobrychemik

Rekomendowane odpowiedzi

Że też już dawno temu nie wziąłem się za astrofotografię! Tyle czasu zmarnowane, a to przecież znakomita zabawa.

Od wakacji trochę już robiłem zdjęć, ale tylko pojedyncze ujęcia. Natomiast od trzech dni bawię się DeepSkyStackerem i nie mogę się nadziwić co z jego pomocą udało mi się uzyskać z fotek robionych samym aparatem i kitowym obiektywem (marnym) na zwykłym statywie fotograficznym, z balkonu na mocno oświetlonym osiedlu w Krakowie. Na dodatek niebo z niezliczonymi śladami po samolotach i lekkimi cirrusami. Widoczność oceniłem na jakieś 4m (w porywach), a po obróbce fotek i tak efekt nieslychany: udalo mi się uchwycić M32 i M110 (satelity M31), a gwiazdy do 11m (wszystko słabsze ginie już w łunie). W Krakowie! Nigdy bym nie uwierzył, a jednak to możliwe. W weekend jadę pod dużo lepsze niebo do Andrychowa to poszaleję. Newton+paralaktyk+korektor komy+canon+dss - będzie się działo (o ile pogoda dopisze:)

 

W pełni świadomie i celowo POWOLI się uczę astrofotografii. Staram się nie korzystać na razie z poradników ani nie korzystać za dużo z cudzej pomocy. Wielka frajda płynie właśnie z tego, że samemu odkrywa się co można zrobić inaczej, lepiej. Gdy dojdę do ściany, gdy zobaczę, że już nic więcej sam nie dam rady ulepszyć w moim warsztacie to zacznę szukać Waszej pomocy. A na razie po prostu cieszę się jak dziecko :)

  • Lubię 7
  • Kocham 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja też powoli się w to wkręcam :) Dużo więcej można "zobaczyć" niż zwykłym okiem ;) Z tym że ta dziedzina ma wiele pułapek a jedną z nich jest chęć udoskonalania swojego zestawu :D Ja raptem mam 3 czy tam 4 sesje za sobą, ale z tego co mogę ci przekazać to zobacz na ile pozwala ci montaż. Ja na początku chciałem focić po 2 minuty ekspozycja ale niestety wszystko było poruszone. Ostatnio robiłem sesje po 20 sekund z większym iso. Może nieco więcej szumu ale zdjęcia mimo to wyraźniejsze. 
Powodzenia :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, kosmit napisał:

Generalnie super, ale jak dalej będzie to tak postępować, przygotuj worek pieniędzy.

Spisuję sobie moje wydatki astronomiczne. Jeszcze jest kwota czterocyfrowa, ale to się w przyszłym roku zmieni. Przydałby się lepszy montaż (eq6), a do lepszego montażu głupio nie kupić większej rury :)

 

@Tuvoc

Dzięki za zaproszenie, ale na razie nie dam rady. W tygodniu mam mało czasu. A ogólnie dobre są warunki w Glanowie? Nie przeszkadza łuna od Krakowa?

Edytowane przez dobrychemik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.10.2019 o 21:42, dobrychemik napisał:

Spisuję sobie moje wydatki astronomiczne. Jeszcze jest kwota czterocyfrowa, ale to się w przyszłym roku zmieni. Przydałby się lepszy montaż (eq6), a do lepszego montażu głupio nie kupić większej rury :)

 

@Tuvoc

Dzięki za zaproszenie, ale na razie nie dam rady. W tygodniu mam mało czasu. A ogólnie dobre są warunki w Glanowie? Nie przeszkadza łuna od Krakowa?

Wiadomo, coś zawsze od Krakowa przeszkadza mimo, że to 50 min. jazdy od miasta. Plusem jest położenie - górka, asfalt pod samo wzniesienie i stosunkowo mało oświetlenia z pobliskich miejscowości. Więcej informacji umieszczamy na astromaniaku w obserwacjach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspólne obserwacje to cholerne ryzyko. Zakosztuje się lepszego sprzętu i już zaczyna się planować nowe zakupy. Jeśli miałbym dołączyć do Was na obserwacje w Glanowie to najlepiej byście mieli sprzęt albo horrendalnie drogi, albo porównywalny z moim :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.10.2019 o 19:34, Tuvoc napisał:

Dobrychemik - zajrzyj do nas do Glanowa jutro ;) Jeździmy z Krakowa regularnie. 

Jeśli macie dobrą miejscówkę i zaproszenie jest szerzej otwarte to i ja bym z chęcią wpadł - :) mam bliżej bo mieszkam na północ od Krakowa.

Kiedy się tam wybieracie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, heweliusz napisał:

@dobrychemikA przez jaki największy teleskop (średnica lustra) oglądałeś niebo ?

Dość skromnie: 6 cali. Działam na Maku 127/1500 i od niedawna na Newtonie 150/600. Fajnie się uzupełniają, zupełnie różne sprzęty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.10.2019 o 21:03, dobrychemik napisał:

Dość skromnie: 6 cali. Działam na Maku 127/1500 i od niedawna na Newtonie 150/600. Fajnie się uzupełniają, zupełnie różne sprzęty.

Zatem życzę Ci

abyś w pierwszej kolejności

cieszył się jak dziecko z tego

co zobaczysz w jak największym teleskopie (np. minimum 35 cm).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie cieszę się z wczorajszych obserwacji Newtonem. Kolimator i korektor komy zdały egzamin - obraz ładny w całym polu APS-C (zabawne, że te dodatki kosztowały więcej niż sama tuba). Tylko muszę pokombinować z wyprostowaniem jednego z ramion LW, bo generuje podwójne "spajki" na jasnych gwiazdach (urok zakupu używanego teleskopu).

 

Generalnie astrofotografia daje o wiele więcej frajdy niż zwykłe obserwacje, bo ta frajda rozciąga się na znacznie dłuższy czas. Siedzę przy komputerze i cieszę się z obrabiania nocnego uzysku :)

Edytowane przez dobrychemik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, dobrychemik napisał:

Generalnie astrofotografia daje o wiele więcej frajdy niż zwykłe obserwacje, bo ta frajda rozciąga się na znacznie dłuższy czas. Siedzę przy komputerze i cieszę się z obrabiania nocnego uzysku :)

Siedzenie przy komputerze i obrabianie - czy to jeszcze astronomia ?

Po obserwacjach dużym teleskopem siedzisz w atlasie nieba i myślisz nad tym co widziałeś.

Jak dla mnie widoki przez teleskop to jak oglądanie i przebywanie z żywą kobietą, muzą.

Astrofotografia natomiast to oglądanie tej samej dziewczyny w komputerze i po Photoshopie.

Jest dla mnie oczywistym, że lepszą podstawą jest oglądanie czegoś na żywo nie w komputerze. Wnoszę, że nie masz doświadczenia porządnego zobaczenia spirali w np. M51 - zatem według mnie nie masz odpowiedniego porównania i punktu odniesienia co to znaczy prawdziwa frajda z astronomii.

A co sprawia Ci większą frajdę - zrobienie eksperymentu osobiście czy oglądanie go w komputerze ?

 

Edytowane przez heweliusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, heweliusz napisał:

Siedzenie przy komputerze i obrabianie - czy to jeszcze astronomia ?

Po obserwacjach dużym teleskopem siedzisz w atlasie nieba i myślisz nad tym co widziałeś.

Jak dla mnie widoki przez teleskop to jak oglądanie i przebywanie z żywą kobietą, muzą.

Astrofotografia natomiast to oglądanie tej samej dziewczyny w komputerze i po Photoshopie.

Jest dla mnie oczywistym, że lepszą podstawą jest oglądanie czegoś na żywo nie w komputerze. Wnoszę, że nie masz doświadczenia porządnego zobaczenia spirali w np. M51 - zatem według mnie nie masz odpowiedniego porównania i punktu odniesienia co to znaczy prawdziwa frajda z astronomii.

A co sprawia Ci większą frajdę - zrobienie eksperymentu osobiście czy oglądanie go w komputerze ?

 

Naprawdę myślisz, że obecnie uprawianie astronomii to patrzenie przez teleskop? Za czasów Heweliusza owszem, ale teraz astronom jest głównie przyklejony do ekranu monitora.

Odnośnie Twojego pytania o frajdę z eksperymentu. Jest trochę inaczej. Jestem chemikiem organikiem, ale od wielu już lat zajmuję się też modelowaniem molekularnym, więc mam jedno i drugie: in vitro i in silico. Natomiast filmów z eksperymentami nie oglądam :)

Obrabianie zdjęć daje mi frajdę, bo wiem, że to stuprocentowy efekt mojej pracy. Sam siedzę po ciemku i marznę w nocy, żeby móc później zebrany materiał przerobić w fotkę. Wracając do analogii z żywą kobietą: mając piękną modelkę pod ręką nie chciałbyś jej zrobić przy okazji paru fotek?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@heweliusz Znacznie upraszczasz sprawę. Obserwacje faktycznie pozwalają obcować bezpośrednio, ale traci się sporo jeśli chodzi o wygląd obiektu. Te utracone w wizualu atrakcje pozwala wydobyć astrofotografia. Podążając za twoim porównaniem do kobiety: obserwacje wizualne to podglądanie ubranej kobiety przez dziurkę od klucza, astrofotografia to oglądanie tej samej kobiety na zdjęciu, ale bez ubrań. Zależy co kto lubi :) Pytasz:

Cytat

Siedzenie przy komputerze i obrabianie - czy to jeszcze astronomia ?

A w jaki sposób odbywa się teraz zdecydowana większość odkryć astronomicznych? Przed komputerem :) podczas analizy danych spływających z obserwatoriów.

Zmierzam do tego - że nie ma co wybierać, które podejście zasługuje na miano astronomii, które jest lepsze itd. Astronomia to zbiór metod z których każdy wybiera to co mu odpowiada najbardziej.

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że z tego co widziałem na tym forum, to dużo zdjęć czy nawet ich większość nie jest analizowana pod kątem astronomicznym.

Większość skupia się nad kolorkami, parametrami technicznymi zdjęcia a nie nad naturą obiektu (gdy mamy np. dobre zdjęcie M81 to nawet nie ma informacji, że na zdjęciu uchwycona jest najjaśniejsza gromada kulista w M81 lub nie ma opisu nazwanych regionów i obiektów w znanych obiektach

Jak dla mnie długie dyskusje o kolorkach i parametrach technicznym zdjęcia nie podchodzą pod astronomię (dla mnie to zabawa w tzw. Photoshopa zupełnie odseparowana od idei astronomii).

@dobrychemik Mówiąc po chemicznemu - czy podczas reakcji chemicznej bardziej się należy zastanawiać nad kolorem kolby, czaszy grzejnej, zlewki czy nad opisem równania chemicznego czy innych efektów związanych z przebiegającą reakcją ?

Edytowane przez heweliusz
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, heweliusz napisał:

 

@dobrychemik Mówiąc po chemicznemu - czy podczas reakcji chemicznej bardziej się należy zastanawiać nad kolorem kolby, czaszy grzejnej, zlewki czy nad opisem równania chemicznego czy innych efektów związanych z przebiegającą reakcją ?

Akurat kolor w mojej pracy jest bardzo ważny, choć nie tak, jak Ty to piszesz. Zajmuję się m.in. barwnikami do OLEDów i ogniw fotowoltaicznych. Modeluję ich właściwości spektroskopowe choćby po to, żeby a priori wiedzieć czy warto poświęcać czas i kasę na ich żmudną syntezę. Natomiast kolor kolby jest nieistotny, tak samo jak kolor teleskopu.

Pamiętaj, że jest to forum astroAMATORÓW, ludzi traktujących astronomię jako ciekawostkę, hobby lub pasję. Siłą napędową takiej działalności jest satysfakcja z ciekawie lub twórczo spędzanego czasu, jednak bez wymaganej profesjonalizmem dyscypliny pracy. Ja osobiście ślęczę nad fotką,  sprawdzam dokładnie jakie galaktyki udało mi się uchwycić i robię dodatkowy plik graficzny z opisami. Ale nie każdy ma na to ochotę, co wcale nie oznacza, że jego hobby przestaje być astronomiczne. Zauważ, że nasza społeczność wykazuje daleko posuniętą skromność i nie nazywa siebie astronomami. A spójrz na ekologów: wystarczy, że rozróżniasz śmieci BIO od papieru lub metalu i już jesteś ekologiem :)

 

A propos ekologii. Astronomia wyrosła z astrologii, a swą nazwę zmieniła, aby odciąć się od skojarzeń z zabobonami i pseudonauką. Ekolodzy (ci prawdziwi, naukowcy) mają gorzej  - "ekonomia" jest już zajęta. Już zawsze ekolog-naukowiec formalnie będzie nieodróżnialny od ekologa-oszołoma :)

Edytowane przez dobrychemik
  • Lubię 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.