Skocz do zawartości

Astroforografia w kontekście zamożności


Adam_Jesion

Rekomendowane odpowiedzi

Pewnei jakbyśmy usiedli przy piwku to okazało by sie, że chodzi nam w miarę o to samo.

 

Na to wlasnie wyglada :) Ehhh... trzeba miec wielki talent, zeby umiec slowem pisanym przekazywac tak informacje, aby nie zostala odczytana w innym kontekscie. Dlatego na forach tak czeste sa konflikty. Jak ktos sie wkrzurzy, to juz w kazdym slowie dojrzy atak :) Tekst pisany na forum to myslo-tok slow pozbawiony calej gamy sygnalow niewerbalnych. A to wielka amputacja komunikacyjna. Czasami ma to swoje zalety, np. jak ktos rwie laske na czacie, a czasami wady - jak u nas na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy takiej ocenie trzeba by było wziąć mnóstwo czynników:

  - ile osoba wymarzła na mrozie,

  - ile poświęciła czasu na przygotowanie się,

  - ile czekała na pogodną noc,

  - jak daleko musiała dralować samochodem czy pieszo, żeby znaleźć dogodne ciemne miejsce

  - jak długo zbierała na sprzęt,

  - ile ma lat i jakie ma zdrowie,

  - jakie ma doświadczenie,

  - czy fotografuje samotnie czy ma dobre towarzystwo,

  - jak bardzo jego praca jest zautomatyzowana...

i wiele wiele innych. to jest piękne, a to czy ktoś robi dobre zdjęcia, wie chyba tylko autor tych zdjęć.

 

Hi hi. przypomina mi to WARTOŚCIOWANIE STANOWISK PRACY systemem UMEWAP-87 :banan:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...tak, czy inaczej kiedyś (...) ludziska na forum bardziej dzieli się spostrzeżeniami i "lepsi" podpowiadali "słabszym" co poprawić. Teraz jedynie parę osób dzieli się swoim doświadczeniem, a większość nawet bezpośrednio kierowanych pytań zostaje bez odpowiedzi... (a radźta sobie sam jak chcesz do czegoś dojść).

Moim zdaniem to już dawno są zawody i tylko klasa sprzętu ma znaczenie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiałem się kiedyś, co bym zrobił, gdybym miał super sprzęcior typu SBIG + jakiś fajny teleskopik. Myślałem i myślałem i nic nie wymyśliłem. Wydawało mi się, że fajnie jest robić piękne zdjęcia, ale... mi to by się po miesiącu znudziło! :Boink: Teraz jestem dumny ze sprzętu, na który uciułełem cały czas jako uczeń. Czy dałoby mi coś zautomatyzowane obserwatorium? Jakbym próbował zrobić z siebie konkurecję dla LINEAR, NEAT czy czegoś podobnego, to raczej tak. Ale dla ładnych obrazków?...

Po gimnastykowaniu się z montażem, z dziadowską starą głowicą foto, ślęczeniu cały czas nad kompem i patrzeniu czy nie trzeba poprawić prędkości, jestem szczęliwy, że cokolwiek wychodzi! B):banan:

 

:Salut:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie mam aparatu itp. Ale mam mojego MT-800 i kilka innych części i się ciesze co mam. Każdy nowo znaleziony obiekt to wielka radość a jescze większa to analizowanie struktury.

Ostatnio pomyślałem o 300D ale zamiast siedzieć w te ferie w domu mam robote po 8 godzin dziennie ( przy okazji wielu rzeczy później przydatnych się naucze :) ).

Nie przejmowac się! , Podziwiac innych i robić swoje a efekt sam przyjdzie :)

 

Pozdrawiam. Tomasz Szultka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to przeczytałem...... i troszkę chce mi się śmiać... dlaczego.

Swgo czasu gdy napisałem podobna wypowiedź na teleskopach.pl i na astro4u - to było dawno temu to zostałem zmieszany z błotem totalnie. Poznałem kiedys Pana o nazwisku Beisker. Wolfgang jest astronomem - właśicwie to fizykiem ale zajmującym się astronomią. Na co dzien pracuje w temacie precyzyjnych astrometrii itp. robi też zakrycia - głównie planetarne - tzn. lata po całym świecie z 12" Meade i nim wraz z Prof. Sicardym obserwują jak np. atmosfera np. Tytana wpływa na gwiazdę (a tak a propos to ESA wykożystała te obserwacje w projektowaniu osłon dla tytańskiego lądownika).

Oprócz tego projektuje on kamery CCD i inne pomiarowe użadzenia dla astronomii - jest jednym z twórców systemu luster w interferometrze VLT. A w wolnym czasie - co miałem okazję widzieć - to swoimi telekopami w kopułkach w ogrodzie robi fotki...

Wygląda to zupełnie tak jak napisał Adam tyle, że on ma sterownię telepów w specjalnym pomieszczeniu...

Nawet nie wiecie jakie to łatwe...... tylko mieć kase.........

Wolfgang to akurat przykład człowieka, który z tego sprzętu robi jakiś pozaastrofotograficzny użytek.

Szkoda, że jest takich tak nie wielu.

 

Co do zapraszania amatorów do profesjonalnych projektów lub może inaczej do współpracy z profesjonalistami.

Mam tę przyjemność współpracoać na stałe z kilkoma osobami w różnych projektach czego pokłosie już na forum prezentowałem. Tak na serio to kwestia chęci. Ja nie ma sprzętu jakiegoś super... na dodatek jakiś czas temu to co z trudem uzbierałem zostało mi skradzione (wtedy pomógł mi jeden z forumowiczów będący w radzie tego forum - za co jestem u niezmiernie wdzięczny bo dzięki niemu jestem nadal w stanie podtrzymać swoją aktywność). To czy was gdzieś zaproszą do udziału w czymś nie zależy od tego czy macie dobry sprzęt. Oczywiście gdybym miał np. sprzęt Mirka Krasnowskiego wziął bym udział w projekcie do którego jestem zapraszany od ESOP w 2001(ESOP to taka konferencja ludzi zajmujących sie badaniem US metodami zakryciowymi i pokrewnymi).

W moim przypadku istaniał jeszcze bardzo istotny czynnik a mianowicie aktywny oddział PTMA i Planetarium i Obserwatorium Łodzkie gdzie obecnie pracuję. To dzięki osobistemu wkładowi dyrektora Planetarium a za razem Prezesa naszego PTMA, który wysyłał mnie na wszystkie konferencje na jakie można udało mi się zgromadzić odpowiednie informacje i umiejętności by zabrać się za pewne tematy.

Uwięczeniem mojej ponad 15 letniej pracy w astronomii jest coś co w sumie gdzieś w głowie mi świtało - w styczniu tego roku (mimo iż nie jestem astronomem z wykształcenia) otrzymałem list z zaproszeniem na Zjazd Genralny IAU podpisany przez Jana Vondraka. To czy tam pojade zależy od funduszy oczywiście.

Może powiem ponownie jak zdarta płyta....... wszystko zależy od nas.

To czego sięgniemy w astronomii czy astrofotografii - bo o tym jest ten temat - zależy od nas.

 

Ja do dziś jak biorę do ręki 1/1992 nr. Vademecum Miłośnika Astronomii to podziwiam

na tylnej okładce foto M42 zrobione przez Jerzego Marcinka, który był wtedy i jest do dziś niedoścignionym wzorem astrofotografa i miłosnika astronomii i ATMowca !!! I mimo iż to foto M42 nie może się równać z podobną fotką z SBIG, Apogee czy FI to ma jedno ......... duszę.

 

Ja w astronomii szukam nie tylko faktu, emocji ale i właśnie tego... duszy.

 

Pozdrawiam

 

Paweł Maksym :whistling:

 

 

PS

Nie chcę tu bynajmiej powiedzieć, że fotki Waldka, Domka itd. nie mają duszy........ są piekne.

Ale ja do dziś uwielbiam winylowe płyty!

A to, że ktoś może komuś zazdrościć czy wytykać sprzęt to świadczy tylko o jego niskim poziomie intelektualno - kulturowym - ktos taki sprzęt ma bo sobie na niego ZAPRACOWAŁ. Choc sam przyznam nie rozumiem np. niektórych kolegów na zachodzie (patrz rózne zachodnie fora) gdzie najpierw przez 10 lat kompletuja sprzęt a potem dopiero zastanawiają się co z nim zrobić. Szkoda, że tylko 1 na 100 wpada na pomysł by poza fotą M42 spróbować powalczyć z fotometrią, zakryciami, astrometrią choćby tą w podstawowym wydaniu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że tylko 1 na 100 wpada na pomysł by poza fotą M42 spróbować powalczyć z fotometrią, zakryciami, astrometrią choćby tą w podstawowym wydaniu...

Bo na ten pomysł wpadnie ktoś z zamiłowaniem do FIZYKI, patrz - znikome zainteresowanie radioastronomią, chociaż oglądanie bardzo ostrego piku na wykresie instrumentu przejściowego dostarcza niekłamanej satysfakcji, ale dostępnej tylko doświadczalnikom!

 

Astronomią "obserwacyjną" (ha ha, mam na myśli obserwacje dla celów estetycznych) każdy w większym czy mniejszym stopniu się rozerwie, bez względu na przygotowanie teoretyczne czy w ogóle zainteresowanie astronomią! :)

Edytowane przez cygnus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Zgadzam się z Adamem ale dochodzi do tego jeszcze jedna kwestia.

 

Ci "biedni" konstruktorzy działają razem, publikuja swoje materiały, doświadczenia, przy budowie wspierają sie radami (duert Heniek+Hamal :), PTL (on i jego strona)- który mi osobiscie ogromnie pomógł przy budowie Bartelsa) .

Smutne jest to ze przy okazji kupowania sprzetu high-endowego często zapominani są koledzy którzy "męczą" sie z Vestami i nic nie płynie od osób które przeszkoczyły wyżej.

 

Na stronie np.DOmka nic nie ma oprócz jego zdjęć. Nic nie mozna się dowiedzieć jakie korzysci płyną z posiadania takich kamer, montazy , oprogramowania.

Oczywiscie domyslamy sie ale jak To działa w praktyce, nie wiemy.

 

Wspomniał o tym TOM-CIO, ale jego post przemknął bez echa a moim zdaniem to jest sedno sprawy i nie dotyczy juz to osób opisywanych wcześniej ale wielu tych z syntami,

 

Wystaczy spojrzec np. na wątek o przedszkolu astrofoto i co z niego wyszło.!!!

 

Sam byłem tym żywo zainteresowany a tu zima.

 

Myślę że robi się błędne koło , bo jeśli już teraz osoby zaliczne do "biednych" ( :Salut: ) milczą prawie jak grób w sprawach processingu (rzeczy trudnej- szcególnie dla osób z kiepską znajomością jezyka) mamy zączątki cech czołówki sprzętowej i pewnie o nas kiedyś będą takie posty ( co tu dużo ukrywać- z drugim dnem)

 

Jak dla mnie powoli forum (dział astrofoto) zaczyna być wystawą pięknych fotek dla tych którzy marzą o robieniu ciągle lepszych i łudzacych sie ze kolega X podpowie jak on to zrobił bo wiedza jest dość tajemna a to nie oto chyba powinno chodzić.

 

Nocy mamy nie wiele, materaiału do naświetlanie dzięki temu też mało i zamiast dzielić sie wiedzą aby wyciskać maxa ze swojego sprzetu wielu znających się na rzeczy siedzi cicho aby broń boże mnie nie przegonił.

 

Zamiast podsumowywać -endowców słowami ze nie tylko praca ale i sprzet wazny, nalezaloby sie popatrzeć na siebie - sami sie tacy stajemy.

 

Gdyby w końcu każdy otworzył się z wiedzą , furum byłoby doskonałą encyklopedią i rozwiązaniem pewnie wielu problemów ludzi zaczynających i wzdychających do zdjęć Domków i innych którzy opanowali sztuke sprzetu i softu do perfekcji. bo sami mogliby małymi kroczkami zbliżac sie do wytrwanych astrofotografów.

 

Drzwi powinny być otwierane raz a nie przez każdego z nas z osobna.

 

Widze ze wartościowi ludzie odchodzą z forum, ja też coraz mniej zagladam a na nasze miejsca wchodzą kolejni którzy idą dokładnie tą samą droga,.

 

Astronomia jest tak ciekawą i skupiająca coraz mniej ludzi dziedziną że Brać astronomiczna powinna inaczej podchodzić do tych spraw bo skończymy smutno :-)

 

A miało być tak fajnie

 

 

Pozdrawiam

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz racje, w koncu piszemy o tym samym, tylko twoje troche za bardzo zalecialo groza. Nie nalezy przeginac w druga strone, nie jest zle i na forum znajdziesz wiele pomocnych osob. Grono astromaniakow powieksza sie, nie kurczy - nie wiem skad takie u ciebie spostrzezenia.

 

Nikt tez z forum nie odchodzi (poza Domkiem). Moze to byc tez tak, ze my, jako pierwsze internetowe pokolenie, ktore cala te zabawe zaczelo, juz z niej wyskakuje - idzie etap wyzej. Teraz moze znowu musi stworzyc sie nowa grupa zapalencow, ktorzy sa na podobnym poziomie i razem dociekac "prawdy" i sie rozwijac - tak jak my 3 lata temu - a to byly czasy totalnej improwizacji :). Kiedy pomysle, jaki dystans pokonalismy to jestem w szoku. Mysle, ze astronomia amatorska w PL nie posunela sie tyle od ostatnich 50 lat, co my zrobilismy w przeciagu 3. A to pewnie poczatek.

 

Czlowiekowi, ktory wszedl na poziom montazy specjalizowanych do astrofoto i kamer astroccd, nie bedzie sie juz chcialo pomagac koledze z Vesta, bo to dla niego strata czasu i cofanie sie. Pewnie z checia pomoze nowemu userowi montazu, takiego jak on kupil, czy wlasnie kamery.

 

Wniosek z tego taki - ze ludzie pomagaja sobie wtedy, kiedy sa +/- na zblizonym poziomie, etapie. I to wlasnie w zrozumieniu tego faktu lezy rozwiazanie. "Mlodzi" musza stworzyc z siebie mocna grupe, ktora razem bedzie starala sie wskoczyc prog wyzej, a ci co sa wysoko musza swoimi dzialaniami inspirowac tych nizszych. I tak kolejne grupy beda ewoluowac na wyzsze poziomy, a wraz z nimi - cala polska astronomia amatorska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszemy o jednym ale mimo wszystko patrzymy na to z różnych stron.

 

Patrzysz na statystyki a ja na ludzi których poznałem a już nie widuje na forum (zawsze bede podsuwal osobe PTL , sa oczywiscie i inni ale mniej znani)

Owszem nie mówie ze wszytskie posty sa bez odpowiedzi, ale watek o "przedszkolu" jest moim zdaniem dobiitny na dowód mojego zdania.

 

Osoby na +/- podobnym poziomie wiedzy maja zapal aby zglebiac temat, ale czasem staja w punkcie ktorego nie moga przeskoczyc a znawcy tematów traktuja (wg. CIebie) jako strate czasu pomaganiem tym z VESTĄ( w koncu to przeciez sprzet pomaga w astro i czasu jest relatywnie wiecej!!!)

 

Martwi mnie własnie to co powiedziałeś o tworzeniu sie kolejnych grup zapaleńców i samodociekaniu.

 

To błąd i to jest powód do cofania sie w astronomii polskiej a nie jak piszesz stymulacji rozwoju.

To tak jakbyś chciał za każdym razem dociekac od zera praw fizyki aby uczyć się budować dobre teleskopy jak Ci co poznali prawa ale nie chcą jej zdradzić :-)

 

Powątpiewam czy bedą kolejne grupy na które liczysz po nas wyskakujących z tematu i wsiadajacych na sprzet wart niezły dom.

POziom wiedzy i techniki jest taki (sam to zauważyłeś) ze trudno tu zaczynac od zera.

Niech przykladem bedzie stakowanie fotek z kamerki a stakowanie fotek z słynnego Canona!!!

 

Informatyki (na dzisiejszym poziome) tez bez dobrych "nauczycieli" sie nie nauczysz!

Dzisiaj, to nie to samo co 386 i Pascal :-)

Jak bedziesz dociekal sam do czego sluzy np Visual zanim go poznasz i bedzie umial dobrze wykorzystywac pojawi sie cos nowego i znów bedziesz w plecy.

I tak bez konca jesli sie nie bedzie pomagalo nowym -chcacym sie wgryzc a nie jak moga myslec niektorzy wygryzc.

 

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdaniem astrofoto jest bardzo ograniczone przez kasę. Np. mnie nie stać na drogie cyfrowe lustrzanki takich firm jak Canon czy Sony. Zbieram kase (jestem uczniem Liceum) na zwykłą lustrzaneczke plus jakies obiektywy i zaczne zabawe z astrofoto. Można by powiedzieć z jakże "prymitywnym" astrofoto, bo czym jest ruch gwiazd wokół polarnej w porównaniu z fotkami robionymi np. przez Domka ???

 

Ale tak to już jest, że technika rozwija sie zabójczym tępem i w tym technologicznym wyscigu szczurów mogą wygrać tylko ci z grubszym portfelem.

 

 

Co więcej kiedys żeby odnalesć np. saturna astronom amator posługiwał sie obrotową mapką nieba. Teraz ma już programy komputerowe, w których wystarczy kilka kliknięc aby mieć wszystko wydrukowane łącznie z polem okularu itd. Ma teleskopy z systemem wyszukiwania obiektów itp

 

 

 

ale taka natura tego swiata, że postęp techniczny rozwija sie niemiłosiernie szybko. Pytanie tylko czy przeciętny astro-amator, z przeciętnymi zarobkami jest wstanie za tym postępem nadążyć???

 

 

 

Pozdrawiam :Salut:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smutne jest  to ze przy okazji kupowania sprzetu high-endowego często zapominani są koledzy którzy "męczą" sie z Vestami i nic nie płynie od osób które przeszkoczyły wyżej.

 

Na stronie np.DOmka nic nie ma oprócz jego zdjęć. Nic nie mozna się dowiedzieć jakie korzysci płyną z posiadania takich kamer, montazy , oprogramowania.

Oczywiscie domyslamy sie ale jak To działa w praktyce, nie wiemy.

 

Piotrze, to nie do końca jest tak. To czy ktoś skupia się an samym sobie czy działa w grupie nie zależy od tego jaki sprzęt kupuje. Jestem przekonany, że gdybyś chciał i wyraził taką chęć to np. Domek zaprosił by Ciebie do siebie i naocznie byś mógł zobaczyć jego warsztat pracy. Tak jest z wieloma osobami posiadającymi lepszy sprzęt. A dla mnie wzorem jest tutaj, chylę czoła, Waldek, który zawsze cierpliwie, na każdym zlocie, przy każdej okazji wystawia sprzęt tak naprawdę po to tylko aby ludziska sobie popatrzyły i mogły porównać widoki do tych jakie mają w innych teleskopach.

To, że ludzie nie opisują tego na swoich stronach czy na forum ma generalnie prostą przyczynę - brak czasu. Jak widzę jest to małą regułą, aby zarobić na dobry sprzęt trzeba dużo pracować. Np. taki Andrzej ksywka Łysy, ma sprzęt i cisza. I bardzo krzywdzące byłoby posądzanie go np. o egoizm. Chłopak po prostu nie ma czasu. Ale jeśli do niego zadzwonisz i poprosisz o radę zawsze taką uzyskasz. Poza tym mamy swoje zloty. Ja np. jeżdżę na nie regularnie po to by spotkać się ze swoimi przyjaciółmi, poobserwować, porozmawiać a wszystkich ich poznałem przez forum. Moim zdaniem naprawdę jest dobrze.

 

Moim skromnym zdaniem astrofoto jest bardzo ograniczone przez kasę. Np. mnie nie stać na drogie cyfrowe lustrzanki takich firm jak Canon czy Sony. Zbieram kase (jestem uczniem Liceum) na zwykłą lustrzaneczke plus jakies obiektywy i zaczne zabawe z astrofoto. Można by powiedzieć z jakże "prymitywnym" astrofoto, bo czym jest ruch gwiazd wokół polarnej w porównaniu z fotkami robionymi np. przez Domka ???

 

Saint, trzeba robić to, co sprawia przyjemność. Osobiście bardzo często zabieram stary, dobry aparat i robię "kreski", bo to lubię i sprawia mi to radość. A np. moja żona, spytaj ją o astrofoto, to na pewno powie Ci o "kółkach". Astronomia jest tak piękną dziedziną, że każdy może znaleźć coś dla siebie. Ja mam podejście bardzo proste: podziwiam osiągnięcia kolegów i robię to na co mnie stać i co mi sprawia frajdę, nawet jak jest ileś tam razy gorsze od tego co robią inni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osoby na +/- podobnym poziomie wiedzy maja zapal aby zglebiac temat, ale czasem staja w punkcie ktorego nie moga przeskoczyc a znawcy tematów  traktuja (wg. CIebie) jako strate czasu pomaganiem tym z VESTĄ( w koncu to przeciez sprzet pomaga w astro i czasu jest relatywnie wiecej!!!)

 

Martwi mnie własnie to co powiedziałeś o tworzeniu sie kolejnych grup zapaleńców i samodociekaniu.

 

To błąd i to jest powód do cofania sie w astronomii polskiej a nie jak piszesz stymulacji rozwoju.

To tak jakbyś chciał za każdym razem dociekac od zera praw fizyki aby uczyć się budować dobre teleskopy jak Ci co poznali prawa ale nie chcą jej zdradzić :-)

Piotr

Wiesz, wydaje mi się, że wychodzisz z pozycji ucznia, który ma pretensje do profesorów, że nie podają JEMU wiedzy potrzebnej na tacy, złotych przepisów itp, tylko każą się uczyć i samodzielnie zdobywać wiedzę. A to bydlaki - przez nich biedny uczeń, miast błysnąć, to się cofa.

Wybacz, ale mnie to śmieszy.

Nie mam super sprzętu, i patrząc na mój lokalny rynek pracy, pewnie nie będę miał, ale coś tam uzbierałem. Jakies fotki porobiłem - i zabawy przy tym miałem co niemiara.

Pamiętam akcje zorganizowaną na teleskopy.pl (własnie chyba ze 3 lata temu) - chłopaki udostepnili kilka małych avików z Jowiszem i Saturnem, dali linki do astrostacka i krótki opis jak się zabrać do rzeczy. Kolejni forumowicze wpisywali swoje uwagi i to się pięknie rozwinęło. Ja też skorzystałem, i ZANIM dotarła do mnie Vesta SC1, to już potrafiłem stackować. Pierwszego wieczoru, jak tylko dotarła do mnie kamera już zrobiłem swoje pierwsze zdjęcie Saturna.

 

Na tym forum, czy na Astro4u jest MASA wiedzy. Jest wszystko: czym, jak i gdzie robić fotosy. Są linki do programów (tutaj na dodatek w jednym miejscu - rewelacyjny pomysł), są linki do tłumaczeń i opisy programów (np do Registaxa). Czego chcieć więcej? Myslisz, że jak Ci Jesion napisze małego tutoriala jak podczepić Vestę do teleskopu, to będziesz wiedział tyle co On na temat pracy z kolorem w Phoshopie podczas obrabiania fotek planetek? Trzeba się przez to samemu przedzierać, to właśnie jest dobre!

Narzekasz, że sprzętowcy HighEnd nie pomagają - bzdura! Pytałes któregoś o jakiś problem i nie odpowiedział? Ja pytałem - zawsze odpowiadaja. I jeszcze przepraszają, "że dopiero teraz, ale pracy było masę..."

Piotrze, może to mylne moje wrażenie, ale chcesz by Ci co juz raz przez to przeszli, codziennie pisali o tym samym na forum? Uważasz, że to rozwijające?

Tematy typu: jaki filtr kupić, jaki okular, jaki teleskop, jak robic zdjęcia Vestą a jak cyfrakiem były poruszane już wielkorotnie - na obydwu (dużych) forach. Dlaczego nie zadać sobie trudu i przeszperać?

A dopiero jak wyjdzie w praniu jakiś problem, pisać i prosić o radę. Na pewno ktoś napisze. Ale jak po raz ósmy widzę tekst "nie wiem jak dodać zdjęcie do postu", to już się nawet nie uśmiecham. Bo sam trzy razy już to tłumaczyłem. Raz nawet ilustrowany tutorialik zrobiłem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawiązując do postów kolegi o nicku Pitgrupa: trzeba pamiętać o pewnej dobrze znanej starszym starzem userom rzeczy - tematy procesingu zdjęć, kolimacji, zakupu odpowiedniego teleskopu, szeroko pojętej astrofotografii itp były na forach wałkowane dziesiątki razy. O ile przez pierwszy rok korzystania z forum człowiek pisał co i jak od podstaw (nie raz, nie dwa), o tyle po kilku latach w internecie liczy się raczej na to, że ktoś inny (np. ktoś kto pozornie zna się lepiej na temacie, lub ktoś kto jeszcze chce odpowiadać na nienajtrudniejsze pytania) nas w tej materii wyręczy. Piszę to na własnym przykładzie, może się mylę.

 

Nie złość się, że nie każdy ma ochotę rozpisywać się nad Vestą czy Registaxem, bo ile by się nie napisało to i tak tydzień później ktoś zapyta o to samo. Sądzę, że starsi forumowicze rzadko kiedy otwierają wątki, których tytuł pachnie świeżością w temacie, bo forum odwiedzają głównie po to, by się czegoś dowiedzieć lub poprostu towarzysko. Kwestia pomagania początkującym schodzi na drugi plan. Brutalne? Prawdziwe, nie ma się co oszukiwać. Doprowadza do tego najczęściej brak czasu, by przejrzeć wszystkie posty, nie mówiąc już o odpisywaniu na nie, bo napisać coś z sensem to nie taka buła z masłem. Oczywiście piszę na SWOIM PRZYKŁADZIE, nie żebym dysponował jakimiś tajnymi danymi statystycznymi na temat wolnego czasu polskich astro-amatorów ;)

 

Też żałuję, że astronomia w internecie nie jest już taka jak dawniej (np. że nie mam już zbytnio czasu i chęci na aktywność na forach), ale zrozumienie (tak mi się wydaję) tego przyczyn pozwoliło mi się z tym pogodzić.

 

pozdrowionka

Małek

 

---------

Dodane: Widzę, że Bielack mnie nieco uprzedził i przekazał to co ja, tyle, że ubrane w inne słowa :)

Edytowane przez malek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bielack - dzieki!!! Dokladnie to chcialem napisac w poprzednim poscie, ale mi tak zgrabnie nie wyszlo. Ile razy, na Boga, mozna pisac to samo??? Kazdego z nas wiedza na poczatku byla nikla. Uczylismy sie sami, czesto od siebie, a swoje perypetie opisywalismy na forum. To wszystko jest, wystarczy cofnac sie w archiwum. Jestem przekonany, ze jak ktos przetrzepie to spokojnie dojdzie do jakis wymiernych rezultatow. Sorry - ale taki registax wiele sie nie zmienil, zasady sa te same.

 

A jak czegos ktos nie wie, to pyta, a nie czeka, az ktorys "z gruru" domysli sie, ze on czegos nie wie. No skad ktos ma miec wiedze, o niewiedzy kogos innego?

 

Ja bardzo lubie udzielac odpowiedzi na pytania poczatkujacych, ale na konkretne pytania. Musze widziec, ze ktos stara sie nauczyc, a nie zadaje pytanie - "jak robic fotki planet". Litosci... wystarczyloby poswiecic 2 godziny i poczytac forum, a taka wiedzy mialoby sie od razu. Nie da sie poraz 154 odpowiadac na to samo pytanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też żałuję, że astronomia w internecie nie jest już taka jak dawniej (np. że nie mam już zbytnio czasu i chęci na aktywność na forach), ale zrozumienie (tak mi się wydaję) tego przyczyn pozwoliło mi się z tym pogodzić.

 

I to jest wlasnie to miejsce "dla mlodych", aby wzieli inicjatywe w swoje rece. Ci starsi z checia beda pomagac, powtarzam - pomagac, a nie wyreczac.

 

Ja jeszcze mam czas na forum, ale mysle, ze w najblizszych miesiacach tego czasu juz tyle nie bedzie (nowe inwestycje).

 

Ja w ogole zastanawiam sie nad tym, ze teraz ludzie dorastaja juz z internetem i zupelnie inaczej do niego podchodza. Jednak kiedys wymagalo to wiecej wlasnej inicjatywy - teraz kazdy liczy na innych. A w sumie uplynelo niewiele czasu!

 

Boze, jak ja sobie przypomne, ile to tygodni zarwalem kilka lat temu, aby doksztalcic sie w temacie typow teleskopow, rodzajow i wad optyki, potem softu, etc. Siedzialem godzinami w firmie, drukowalem sobie cale strony i czytalem - potem jeszcze w domu, ku "uciesze" mojej zony :) Zanim zadalem pytanie, staralem sie cos w temacie widziec. Zdobyc sam wiedze... a nie bylo tak latwo, jak teraz...

 

Cos sie jednak w tej materii zmienilo :( Ten watek jeszcze bardziej mi to uswiadomil.

 

Mam nadzieje, ze jednak pare osob te dywagacje poderwa do dzialania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też się staram doradzać w miarę swoich małych doświadczeń.

trochę mi przeszkadza że nie mogę teraz wyfiltrować MOICH POSTÓW, łatwiej by mi było zacytować coś co już kiedyś mówiłem czy ilustrowałem!

 

Tu ukłon do Jesiona: :notworthy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ej, .. nie o to mi chodziło.

 

Ja juz przerabialem westy, wyczynialem cuda z nia, prace nad materialem tez dobrze opanowalem. Nasunela mi sie ta mysl bo od pewnego czasu uzywam canona i razem z kolega staramy sie przebic glową mur wiedzy. Idzie cieżko ale idzie.

Wiem ze wiele osob juz przez to sie przebilo i temat jest w sumie malo poruszany?

a odpowiedzi dosc zdawkowe

 

Chodzi o to ze w jezylu angielskim jest wiele podreczników, co i jak robic, krok w krok.

Materialu sa setki (jak to w internecie i kazdy mądrzejszy) .Natomiast po polsku w zasadzie nie wiele czegos naprawde wartosciowego (bron boze nie chce urazic tych co cos skrobneli dobrego ale nie znalazlem) . Z angielskim sobie radze ale sa rzeczy z ktorymi jest ciezko.

Wiedze i ja ale czesciowo faktycznie zdobywam przez prywatne maile ale w koncu do czego jest forum !

 

Jestem na forum od poczatku jego dziejów, mało pisze a dużo czytam i wierzcie mi ze to nie sa odosobnione wrazenia.

Oczywiscie zdaje sobie sprawe ze jesli ma sie pieniadze to zwykle malo czasu,

ale mimop wszystko twierdze ze trudno tu o rady na problemy (dla mnie) z wyzszej polki.

 

Wiele pisze sie testow sprzetu (chociazby taurus) dlaczego nie ma testow, porownan , opisow how to make.... w stylu lLeszka Jedrzejewskiego. np o processingu o flatach

i innych bardzo ciekawych zagadnieniach.

Przeciez tego sie nie odkrywa samemu , sa od tetu tutoriale ale w j. angielskim!!!!

 

Absolutnie nie wychodze z pozycji ucznia, wiele robie ale wiecej dowiaduje sie z forów zachdonich

Zmierzam do tego ze pewnie jest wiele bardzoej doswiadczonych ode mnie z lepszym angielskim i mozna py to przelozyc bardziej na Polskie warunki z kozyscia dla mas :)

 

Mysle ze sam temat wątku jest potwierdzeniem moich obaw, bo nikt tu do konca nie wie (albo nie mowi glosno) na czym polega magia doskonalego sprzetu,

Wszystcy domyslamy sie ze pewnie olbrzymia czesc sukcesu to doskonalej jakosci sprzet ale w jakim procencie? A moze to juz nie sztuka bo wszystko samo sie robi?

Moze uzywanie narzedzi komercyjnych zalatwia wszelkie meki np z IRISa (choc pewnie ma to rozwiazanie mase plusów dla bardziej wtajemniczonych). Czytajac ten wątek dalej wiem co wiedziałem :-)

 

Ja czegos nie rozumię :-) W ciemie nie byłem bity , jestem jednym z pierwszych grupowiczów, czesto bywam na forum ale na wiele pytan nie znajduje odpowiedzi.

Wiele osob uprzedza mnie z pytaniami i z odpowiedzi nie wiele wynika.

Albo wiedza jest wymieniana przez prywatne maile (czego generalnie nie robie bo kozystam z dobrodziejstw forum) i wiekszosc wie co i moje problemy sa "lamerskie", albo Ci co znaja sie na rzeczy jednak ukrywaja ta wiedze i odpowiedzi sa na tyle skape ze 90% reszty i takl trzeba dociec na innych forach.

a mój wątek porusza kwestie ucznia i profesora. Jesli ja sam mielem tyle problemu z dowiedzeniem sie co i jak czemu mam sam pomagac bardziej? Niech sam sie dowie?

Zwróćcie uwage na kwetsie dostepu do netu. Po jakiego walca szukac caly net skoro są fora i na nich ludzie?

 

Ja nie mowie tylko o sobie! Nie mieszka nie daleko mnie nikt ze sprzetem w stylu DOmka od ktorych moglbym sie wiele neuczyc spedzajac z nimi czas.

Nie twierdze ze DOmek czy ktos inny z naprawde dobrym sprzetem powie : nie stary, nie zapraszam nikogo do siebie, ale w przeciwieństwie do sieci istnieja odleglosci i po co je i tu stwarzać!

 

Rezultat? osoby takie jak ja ktore przez kilka lat napisaly paradziesiat postow dalej czytaja forum majac nadzieje ze juz był taki problem albo pytajac uwazani sa za nowicjuszy i ich pytanie (dla experów) to kolejne z serii czy teleskop hama 50 jest dobry.

w finale zostaje z jedna sugestią któa moze pomóc ale nie musi z miliona różnych powodów i to nie koniecznie z powodu ucznia.

 

Astronomia moim zdaniem jest dla wytwalych , bardzo waskie grono i nie ma tu zwiazku w takiej postaci jak ktos przytoczył uczen-profesor. Tu sie zdobywa szlify czesto w pojedynke a jesli do tego dochodzi skapa mozliwosc zdobycia wiedzy od kogos jest to niczym ponownie odkrywanie odkrytych prawd.

 

Mam nadzieje ze juz wiadomo co mi chodziło po głowie.

 

POzdrawiam

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

Chodzi o to ze w jezylu angielskim jest wiele podreczników, co i jak robic, krok w krok.

Materialu sa setki (jak to w internecie i kazdy mądrzejszy) .Natomiast po polsku w zasadzie nie wiele czegos naprawde wartosciowego (bron boze nie chce urazic tych co cos skrobneli dobrego ale nie znalazlem) . Z angielskim sobie radze ale sa rzeczy z ktorymi jest ciezko.

Wiedze i ja ale czesciowo faktycznie zdobywam przez prywatne maile ale w koncu do czego jest forum !

(...)

Wiele pisze sie testow sprzetu (chociazby taurus) dlaczego nie ma testow, porownan , opisow how to make.... w stylu lLeszka Jedrzejewskiego. np o processingu o flatach i innych bardzo ciekawych zagadnieniach.Przeciez tego sie nie odkrywa samemu , sa od tetu tutoriale ale w j. angielskim!!!!

 

Absolutnie nie wychodze z pozycji ucznia, wiele robie ale wiecej dowiaduje sie z forów zachdonich

Zmierzam do tego ze pewnie jest wiele bardzoej doswiadczonych ode mnie z lepszym angielskim i mozna py to przelozyc bardziej na Polskie warunki z kozyscia dla mas :)

(...)

 

Jaj. O to wlasnie walcze. Po to dziergam Download. Podpisuje sie obiema lapkami.

 

Kazdy dokument tego typu dam do Download chocbym mial to robic o 4 a.m. !

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze takie jedno przemyslenie od siebie dot. ogolnie mowiac "przekazywania" wiedzy. Popatrzcie na dzial kolimacja w Download. Jest tam moj beznadziejny dokument "Kolimacja bardzo amatorska" i stojacy na o wiele wyzszym poziomie dokument "Kolimacja mniej amatorska" A teraz zagwozdka. Dokument slabiutki (moj) mia 2x wiecej pobran od tego mocnego (Bryan Greer). Co o tym sadze. Ano wydaje mi sie, ze ten moj beznadziejny dokument jest rodzajem wypelniania dziury wiedzy przez wymieniana przez was "nowa grupe mlodych". Widzac ilosc pobran >100 (ze starym downloadem) stawiam teze, ze jest kompletny brak dokumentow tego typu. Zaczalem nawet sie zastanawiac czy go nie zdjac ze wzgledu na minimalna wartosc dydaktyczna i mozliwosc wprowadzenia w blad ew. jego userow. Dokument profesjonalny cieszy sie znacznie mniejszym powodzeniem. W/g. mnie dwa podstawowe powody tego zjawiska polegaja na tym, ze:

 

Po pierwsze dok. bardziej zaawansowany jest w jezyku angielskim. A wiec zielony amator myslacy logicznie, nie siegnie po niego, bo wydaje mu sie, ze oprocz problemow ze zrozumieniem zawilosci techn. dojda problemy ze zrozumieniem zawilosci jezykowych. Poslugujac sie dok. angielskojezycznym poniesie dodatkowe ryzyko, ze zle cos zrozumie i cos skopie.

 

Po drugie dokument Greera tak naprawde wypadalo by wprowadzac w zycie z laserem w reku, a ten tez kosztuje. (Heh ja wiem, ze 50$ to zaden koszt, ale ja sie po roku nie dorobilem - po mojemu to tez o czyms swiadczy).

 

I tu zaczynam dochodzic do plenty.

 

Nie mam kasy wiec poluje na niska i srednia polke. Ale jak mam sprzet z niskiej polki to mam male szanse na uzyskanie porady od doswiadczonych, "bo to przecie juz 100x bylo walkowane", no i w ogole to ci "mocni" maja teraz problemy z tym czy kupic filtr za 500 czy 1500$ do nowego SBIGa, a nie roztrzasaniem kwesti jak zestackowac material z Vesty. No wiec Gucio! Wcale nie bylo to 100x. No, moze i bylo, ale sa to informacje rozsypane po 10 watkach na przestrzeni kilku lat i ciezko wydobyc z nich spojna wiedze. No to moze ATM? Tak to jest pomysl. Zbuduje sobie od podstaw astrograf. Bedzie w zasiegu mozliwosci portfela. No to do dziela. O kurde... ale jak zrobic X? I znowu wpadamy na bariere wiedzy. Zalozylem watek "Prosze o pomoc przy napedzie do EQ3". Klasyczny przyklad. Watek wisi kilka tygodni, a cicho na nim jak na astrozagadkach. Moze dlatego, ze najmocniejsi juz dawno siedza 3 poziomy wyzej od EQ6? Tak to pewnie dla tego. Nic to. Jak zrobie ten cholerny naped i postawie to cholerne EQ3 na teodolicie to napisze dokument krok po kroku co robilem, jak obszedlem i co moze byc pulapka.

 

Prosze nie zrozumcie mnie zle. Ja nie mam do nikogo pretensji. Ja rozumiem, ze po przekroczeniu pewnej bariery juz ma sie ta wiedze, ze dobry montaz to podstawa (ja juz wiem, ale jeszcze wojuje z przerobkami - no po prostu bariera kasy), ze vesta to nie SBIG, ze APO to nie SkyLux, ze obserwacje dla AVVSO to nie gapienie sie w Hihotki, ze bez odpowiedniego filtra za 500$ nie wypatrzysz Ameryki w Labedziu itd. Ale ludziska jak macie chwile czasu i troche checi i niezbedna wiedze, produkujcie dokumenty typu RTFM dla zielonych biedakow. Na kazde pojedyncze 100mm APO, przypada 100 SkyLuxow. Na kazdy montaz Takamashi przypada 100 lub 1000 badziewnych EQ1 itp. Na kazdego EOSa 10D przypada kilkadziesiat Vestek. Przechodziliscie przez etap Vest i malych Newtonow. Rozumiemiem, ze nikomu sie nie chce wracac. Ale jak sie komus nudzi, niech wyszpera swoje materialy gdzie notowal co jak zrobil itp.

 

Nikt nie przystawia nikomu pistoletu do glowy. Powtarzam, jak sie komus chce niech skrobnie Manuala do Registaxa, do przerobki EQ3, do przerobki Vesty, plany do zmotoryzowanego dobsa pod teleskop Hand Made, etc.

 

Jejku mam nadzieje, ze zostane dobrze zrozumiany, komunikacja to moja najslabsza strona. To nie jest manifest proletariacki "nam sie tez nalezy" to prosba do zaawansowanych amatorow aby pamietali, ze na dole jest masa Optisanowcow, Bresserowcow, Uniwersalowcow itp. I tym ludziom mozna zrobic cholernie dobrze dajac im swoja wiedze gromadzona w okresie gdy sami byli zieloni i goli.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, przesadzacie.

 

Na tym forum jest kopalnia widzy, po prostu moze trzeba wreszcie zebrac to do kupy? Zrobic jakis mega index i skatalogowac wiedze, ktora tonie w dziesiatkach tysiecy postow? Pytanie, kto to zrobi - ja na pewno nie dam rady, bo i tak sie ze swoimi obowiazkami forumowymi nie do konca wyrabiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.