Skocz do zawartości

Mycie lustra - pytanie


lulu

Rekomendowane odpowiedzi

 

5 godzin temu, astrokarol napisał:

Dlaczego krawędź nie pracuje ?

Środek lustra w Newtonie nie pracuje a krawędź jak najbardziej.

No chyba, że weźmiemy pod uwagę niektóre Synty w których wydaje się, że jednak krawędź głównego nie pracuje przez za ciasne LW :icon_wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, soczi napisał:

 

No chyba, że weźmiemy pod uwagę niektóre Synty w których wydaje się, że jednak krawędź głównego nie pracuje przez za ciasne LW :icon_wink:

Nie prawda.

Jeśli tuba jest większa od LG i LW jest większe od "zera" to krawędzie LG zawsze "pracują" dla danego pola widzenia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Andrzej F. napisał:

Dla zainteresowanych podaję instrukcję mycia lustra głównego w/g ASA Systeme. Przepraszam za błędy językowe, do tłumaczenia użyłem translatora Google bez żadnych poprawek.

Czyszczenie lustra teleskopu.pdf 627 kB · 2 pobrania Manual_MirrorCleaning.pdf 2 MB · 5 pobrań

Czyli jednak zalecają na koniec alkohol.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.11.2019 o 14:26, lulu napisał:

No ale tam jest też chyba nieco kwasu solnego? Co na to powierzchnia lustra??

Kwas solny jest w soku żołądkowym, jeśli się nie odbiło wcześniej, to ślinka działa cacy. Oczywiście trzeba slinkę po zabiegu zmyć. Jeśli te kropelki nie stanowią jakiejś zasadniczej zmiany dla właściwości optycznych lustra to poprostu o nich zapomnij. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po zabiegu wprawdzie nie robiłem regularnego płukania, ale przeciągnąłem po powierzchni mokrymi wacikami - mam nadzieję że to wystarczy i moje wydzieliny fizjologiczne nie doprowadzą do zaniku warstwy metalicznej ;-)

 

Nie wydaje mi się aby takie coś miało zauważalny wpływ na obraz (nie miałem okazji sprawdzić z powodu pogody...). Obraz był przyzwoity nawet przed myciem, mimo że lustro po zakupie teleskopu było mocno zakurzone, przymglone i śmierdziało nikotyną, więc pewnie był po niej osad. Pewnie z tego powodu nie dostrzegłem tych śladów jeśli były tam przed myciem. Jednak myśl że być może sam tych zacieków i śladów narobiłem i że muszę się w takim razie liczyć z tym, że będzie ich przybywać po każdym myciu, jest dość deprymująca. Zastanawiam się jak sobie radzą Amerykanie którzy taszczą swoje telepy na zloty na pustyni, a potem mają lustra całe w piachu...

Edytowane przez lulu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.11.2019 o 15:54, MateuszW napisał:

Jest ogromna różnica. Woda zdemineralizowana to taki półprodukt, nie jest całkiem oczyszczona. Woda destylowana (np z apteki) jest praktycznie idealnie czysta. Dla lustra to robi różnicę. 

Skoro już weszliście na moje, chemiczne poletko to pozwólcie, że dodam coś od siebie. Są trzy najczęściej stosowane metody oczyszczania wody:

- destylacja

- wymiana jonowa

- demineralizacja metodą odwróconej osmozy

Każda z tych metod daje bardzo dobrze oczyszczoną wodę, o ile jest dobrze przeprowadzona. Najłatwiejsza pod tym względem jest destylacja, gdyż trudno ją sknocić. Niestety jest droga w przeliczeniu na litr produktu. Druga metoda - wymiana jonowa - potrafi dać wodę o mniejszym stężeniu jonów niż w wodzie destylowanej, ale tylko wtedy, gdy jonity są świeżo zregenerowane (gdy w laboratorium sobie tak oczyszczę wodę, to jest rewelacja). Ale komercyjna... będzie zapewne gorsza. Trzecia metoda daje wodę nieco bogatszą w jony niż wcześniejsze dwie metody, ale różnica jest tak mała, że normalnie pomijalna. Dość powiedzieć, że w pracy, w laboratorium chemicznym od lat zamiennie używam wodę destylowaną i zdemineralizowaną  - bez zauważalnych różnic.

Do celów mycia optyki każda z wymienionych wód będzie równie dobra - o ile została prawidłowo oczyszczona. W żadnym razie nie można twierdzić, że "woda zdemineralizowana to półprodukt". Wspomniane zacieki to efekt albo niedokładnego wypłukania brudu lub detergentu albo też dowód, że "producent" wody korzysta z filtrów typu "Britta" albo filtrów do kawy :)

Jakby ktoś potrzebował pewną wodę zdemineralizowaną to mogę dać. Wystarczy przyjechać do mnie z butlą.

 

  • Lubię 3
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak co dobry chemik to dobry chemik :-) Nie umiem ocenić co jest warta woda ze stacji benzynowej. Dziś odkryłem na pobliskiej stacji również wodę destylowaną, za 2,50 zł za litr. Zdemineralizowana chyba 8 za kanisterek 5L. Czy to są ceny dające szansę na uczciwie przeprowadzony proces - nie mam pojęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, dobrychemik napisał:

o ile została prawidłowo oczyszczona

Dzięki za komentarz. No właśnie, wszystko się rozchodzi o jakość przeprowadzenia tych procesów. W moim wypadku "jakaś" woda demineralizowana ze stacji okazała się słaba, natomiast woda destylowana z apteki (za jakieś 20-30 zł jak pamiętam za litr) okazała się super. Niemniej dobrze wiedzieć, że to nie kwestia nazwy(procesu), a po prostu jakości tego procesu, który może być różny).

 

W tym wątku to zapewne są stare pozostałości. Warto też dodać, że takie minimalne zanieczyszczenia lustra są absolutnie niewidoczne w obrazie. Lustro musi być na prawdę bardzo zabrudzone, żeby cokolwiek zauważyć. Tak więc drobne zacieki, czy nawet drobne ryski są zupełnie nieistotne.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, MateuszW napisał:

woda destylowana z apteki (za jakieś 20-30 zł jak pamiętam za litr) okazała się super.

Taka cena to skandal. No ale to pewnie efekt tego, że taka woda z apteki ma szereg certyfikatów, np. że jest bez cholesterolu, GMO, sztucznych barwników, glutaminianu sodu...

W razie potrzeby prawdziwą wodę destylowaną też mogę dać.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważcie jednak że typowy wygląd wyschniętej kropli wody zawierającej jakieś osadzające się związki jest taki, że na całej powierzchni jest pewien osad, który co najwyżej nasila się na krawędziach tworząc wyraźniejszą obwódkę. Tutaj jest to wewnątrz tych okręgów/zawijasków czyste, a same krawędzie są ostre, wyglądają na mikro-włoski. Może to są krople po jakimś solidnym osadzie z kamieniem, które były już wielokrotnie myte i zostały tylko te najtwardsze miejsca na krawędzi? Dobrychemiku, podpowiesz czy jest to jeszcze Twoim zdaniem sens katować alkoholem izopropylowym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbować alkoholem możesz - jeśli to jakieś brudy organiczne to powinny zejść. Ale jeśli to osad mineralny, to alkohol nie pomoże i lepiej nie usuwać go na siłę. Najlepiej zastosować się do ostatniego podpunktu w instrukcji mycia luster ASA: nie przesadzać z doczyszczaniem, bo można sobie tym zaszkodzić.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, MateuszW napisał:

Warto też dodać, że takie minimalne zanieczyszczenia lustra są absolutnie niewidoczne w obrazie. Lustro musi być na prawdę bardzo zabrudzone, żeby cokolwiek zauważyć. Tak więc drobne zacieki, czy nawet drobne ryski są zupełnie nieistotne.

Dzięki za podniesienie na duchu. Pewnie masz rację. W poprzednim moim teleskopie popisałem się upuszczeniem lusterka wtórnego na lustro główne.  Powstał na nim ślad o powierzchni ok 1-1,5 cm z uszkodzeniem warstwy metalicznej. Ale szczerze mówiąc sprzedałem go tylko z tego powodu, że przypominał mi o mojej głupocie i stał się rodzajem wyrzutu sumienia. W praktyce skaza ta nie miała według mnie żadnego zauważalnego wpływu na obraz. Nawet ta stosunkowo duża powierzchnia stanowiła poniżej 1% całości. Tutaj też bardziej mnie denerwuje podejrzenie, że sam narobiłem tych śladów, niż obawa o realne szkody na obrazie. No i marszczy trochę, że każde kolejne mycie może ich dokładać. Może po zabawie w upuszczanie lusterek wtórnych mam lekki uraz psychiczny na tle demolowania luster głównych ;-)

 

@dobrychemik: dzięki, wyczytałem gdzieś że spirytus salicylowy to świetny domowy sposób na kamień, ale właśnie widzę że nie działa na baterii łazienkowej...

Edytowane przez lulu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.11.2019 o 14:55, lulu napisał:

Podobnież że można też zastosować taką metodę, że polewa się lustro alkoholem - i zlizuje. Polewa - i zlizuje. Polewa - i zlizuje... Aż do uzyskania zadowalającego efektu. W tej metodzie ważne jest jednak zachowanie reżimu technologicznego. Chodzi o to aby w trakcie nie przegryzać ;-)

ryzyko zbicia lustra wydaje się być wysokie ;) ale koncepcja godna odnotowania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chawison, jeżeli planujesz czyszczenie tą metodą musisz wiedzieć, że istnieją skuteczne sposoby na zminimalizowanie ryzyka. Mianowicie należy co pewien czas przerywać proces wykonując ćwiczenie sprawdzające, znane jako "stojanka obunóż bez trzymanki". Dopóki się udaje - można kontynuować pielęgnację zwierciadła.

Edytowane przez lulu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.11.2019 o 14:55, lulu napisał:

Podobnież że można też zastosować taką metodę, że polewa się lustro alkoholem - i zlizuje. Polewa - i zlizuje. Polewa - i zlizuje... Aż do uzyskania zadowalającego efektu. W tej metodzie ważne jest jednak zachowanie reżimu technologicznego. Chodzi o to aby w trakcie nie przegryzać ;-)

W tej metodzie lepiej sprawdza się alkohol etylowy, nie izopropylowy.

Warto byłoby może zorganizować jakieś sympozjum z czyszczenia optyki tą metodą w celu ustalenia zasad i procedury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio wziąłem się za mycie z pół roku temu  w niedzielę apteka zamknięta na cpn nie mieli wody to z kranu przegotowana. 

Umyłem ładnie płynem splukalem prysznicem następnie suszarka zgonilem krople te co zostały to zebrałem ściereczka z mikro fibry i wszystko ładnie pięknie. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 11/3/2019 at 12:18 PM, KrzychK said:

W tej metodzie lepiej sprawdza się alkohol etylowy, nie izopropylowy.

Warto byłoby może zorganizować jakieś sympozjum z czyszczenia optyki tą metodą w celu ustalenia zasad i procedury.

A metylowy jak czyści..że łoł ;)

PS. naprawdę!

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Agent Smith napisał:

A metylowy jak czyści..że łoł ;)

PS. naprawdę!

Mówią, że można też nabawić się niezłych abberacji jeśli się za często czyści i wówczas nawet płyta korekcyjna ani reduktor komy nie pomoże. Ale to już akurat wie każdy miłośnik astronomii - czyścimy tylko wówczas, kiedy mus...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.