Montaż EQ5 'faluje'

[kusy2000]

Witajcie!

Otóż mam taki problem, posiadam montaz EQ5 z napędem jednej osi a na tym newton 8" F4 i próbuję swoich sił w astrofoto, ustawiam montaż na biegun z lunetką biegunową i przy robieniu zdjęć obraz porusza się falowo, zrobiłem GIF z 19 zdjęć z wczoraj, naświetlanie 50sek. i 1min przerwy.

Czy to wina jakiejś nieosiowości montażu czy może źle ustawiam montaż na polarną? 

Proszę o podpowiedzi na co zwrócić uwagę

[Adam_Jesion]

Na twoim zdjęciu/animacji widać pięknie dwie rzeczy, które się wzajemnie nałożyły:

1. dryf wynikający z błędu ustawienia polarnej (liniowy o stałym wektorze prędkości), u ciebie jest to ruch od lewej do prawej strony, na mojej ilustracji zaznaczyłem go czerwonym wektorem,

2. błąd okresowy pochodzący z obrotu ślimaka (napędu, tzw. PE) i to jest u ciebie ruch mniej więcej sinusoidalny (góra/dół na twoim zdjęciu, u mnie zaznaczony na niebiesko).

 

O ile z pkt.1 możesz poprawić (lepsze ustawienie na polarną, choć przy montażach z niższej półki będzie to ekstremalnie trudne, bo same w sobie nie są stabilne), o tyle w pkt.2 wiele nie zdziałasz bez tzw. śledzenia (guiding). 

 

[Piotr4d]

Na dryf i zapewne częściowo na "punktowość" gwiazd lekarstwem będzie dokładne ustalenie na biegu, zobacz:

 

Sporą poprawę na pewno powinno dać wyważenie, a tak konkretnie, to przeważnie montażu tak aby napęd ciągną masę, co zniweluje luzy na przekładni.

A tak w ogóle, to ta tuba jest o wiele za duża i ciężka do tego montażu i nigdy nie uzyskasz satysfakcjonującego prowadzenia.

[Tayson]

Nie oczekuj, że po regulacji obrazek zamrozi się. Będzie nadal poruszał się po sinusoidzie. Ogólnie można to pisać jako PE (periodic error) - ruchy góra dół. Dryf w bok to niedokladnosci ustawienia na os świata. 

[Tuvoc]

Przerabiałem to samo z moim EQ5 i SW 200/1000. Luzów nie było akurat ale pomogło rozkręcenie i złożenie z powrotem napędu. Poza tym tylko ustawienie lunetką to raczej mało. Teraz polar alignment robię szukaczem z kamerą i z pomocą aplikacji SharpCap.

 

Trzeba jeszcze wziąć poprawkę na obciążenie montażu. Taka tuba to zbyt duże obciążenie dla EQ5, wszystkie błędy i problemy zniknęły po przejściu na HEQ5 PRO.

Edytowane 20 Listopada 2019 przez Tuvoc

[dj_peterka]

Można też wziąć pod uwagę, że często przyczyną falowania jest minimalnie odkształcenia ślimaka, np wygięcie z jednej strony ośki. Niestety ślimak jest z mosiądzu, długi i dość cienki i jego dociskamie imbusami bez wyczucia powoduje takie wycięcie. Na pierwszy rzut oka nie będzie widoczne ale właśnie na zdjęciach wygięcie o 0,05mm już tak się objawi. Można sprawdzić na tokarce lub w wiertarce, zamocować raz za jeden, raz za drugi koniec osi i obserwować bicia. Nie polecam prostowania, lepiej kupić nową za te kilkadziesiąt zł. 

Edytowane 20 Listopada 2019 przez dj_peterka

[Adm2]

3 godziny temu, dj_peterka napisał:

Można też wziąć pod uwagę, że często przyczyną falowania jest minimalnie odkształcenia ślimaka, np wygięcie z jednej strony ośki

To samo chciałem napisać.  Czuć to jak się obraca gałkę osi RA palcami, w miejscu gdzie na ślimacznicy jest trochę więcej oporu.   Poł obrotu ślimaka ma mały opór a pół większy. 

 

 

[Lukasz83]

Na moje oko to jest luz na ślimaku i ślimacznicy. Trzeba go skasować i powinno być ok. Ja miałem podobny objaw na swoim EQ6 - 20 minut regulacji i po sprawie (chodzi o to falowanie)

Jest dużo tutoriali w sieci

 

https://www.youtube.com/watch?v=_s8941MvYXg

 

Natomiast ten dryf w prawo wynika z niedokładności ustawienia na Polarną.

Edytowane 19 Listopada 2019 przez Lukasz83

[kusy2000]

Właśnie chodzi o to, że luzu na przekładni nie ma, jest jak na moje oko idealnie - luzu brak ale przekladnia chodzi lekko. 

[Lukasz83]

Mnie się też wydawało, że nie ma luzu. Jednak po przeprowadzeniu kasowania i regulacji problem się rozwiązał. Takie falowanie wynika z tego, że raz ślimak ześlizguje się ze ślimacznicy (albo odwrotnie, zależy jak patrzeć ) a potem po niej wspina i tak w kółko co każdy obrót ślimaka.

Po prostu między ślimakiem a ślimacznicą jest za dużo miejsca. Trzeba zmniejszyć tą odległość i powinno grać. Ma być ciasno ale bez przesady  

Tak jak sugeruje Piotr, możesz też lekko przeważyć montaż. Ale to tylko doraźne rozwiązanie bez gwarancji sukcesu. Na moje oko bez regulacji się nie obędzie.

[kusy2000]

Ok

Dziekuje za podpowiedzi, jutro postaram się wyregulowac to i przy pogodzie przetestuję opcje z wyważeniem

Napiszę tutaj jakie będą efekty, a jeszcze jedno - jaki realny maksymalny udzwig do foto ma ten montaz (EQ5)? 

[Piotr4d]

 

27 minut temu, Adam_Jesion napisał:

Na twoim zdjęciu/animacji widać pięknie dwie rzeczy, które się wzajemnie nałożyły:

1. dryf wynikający z błędu ustawienia polarnej (liniowy o stałym wektorze prędkości), u ciebie jest to ruch od lewej do prawej strony, na mojej ilustracji zaznaczyłem go czerwonym wektorem,

2. błąd okresowy pochodzący z obrotu ślimaka (napędu, tzw. PE) i to jest u ciebie ruch mniej więcej sinusoidalny (góra/dół na twoim zdjęciu, u mnie zaznaczony na niebiesko).

 

O ile z pkt.1 możesz poprawić (lepsze ustawienie na polarną, choć przy montażach z niższej półki będzie to ekstremalnie trudne, bo same w sobie nie są stabilne), o tyle w pkt.2 wiele nie zdziałasz bez tzw. śledzenia (guiding). 

 

 Nic dodać, nic ująć!

 

W kwestii nośności  EQ5, to max 5-6kg do astrofoto długoczasowego <30s. Z zastrzeżeniem, że nie zejdziesz ze skalą obrazu poniżej 2,6 -3 arcsec/pix. 

(Podane przeze mnie wartości są mocno orientacyjne)

Dla przykładu: 

 

[cwic]

EQ5 z guidingiem w RA radzi sobie nawet przy skali 1,6", ale dobre ustawienie polarnej to MUS bo z korektami DEC już sobie nie radzi.

Sprawdzałem przy skali 1,62 i obciążeniu ok 6,5 kg, mnie neistety pokonała oś DEC, chociaż myślę że jak bym teraz podszedł do tematu to mogło by się skńczyć na tym że zostałbym z EQ5 bez zmiany montażu. Ustawienie polarnej z "drift aligment" w PHD powinno rozwiązać większość problemów z osią DEC.

 

Dodane.

Oczywiście bez wymiany łożysk i smarów nie podchodzimy do tematu.

Edytowane 20 Listopada 2019 przez cwic

[MateuszW]

Panowie, rzeczową odpowiedź podał Adam i na tym się skupmy. "Falowanie", czyli błąd okresowy jest tutaj na jak najbardziej spodziewanym poziomie i nie jest to wina żadnego luzu, ani jakiś usterek - po prostu ten montaż MA tak słabo prowadzić. Oczywiście nadmierny luz i złe przeważenie mogą powodować dodatkowe pogorszenie prowadzenia, ale tutaj mamy klasyczny przypadek "normalnej" pracy. Bez guidingu trzeba ograniczyć czas exp do 20-30s, bo więcej ten montaż nie da rady. Guiding jest od tego, żeby zniwelować ten błąd PE, jednak z tak dużą tubą nie będzie to działać wystarczająco dobrze.

 

A ustawienie na polarną, czyli ruch w prawo można poprawić justując dokładnie lunetkę, stosując dokładny sposób ustawienia jej orientacji (nie na oko po gwiazdozbiorach), a najlepiej używając jakiejś metody komputerowej, jak SharpCap.

Edytowane 20 Listopada 2019 przez MateuszW

[Tuvoc]

1 godzinę temu, Piotr4d napisał:

 

W kwestii nośności  EQ5, to max 5-6kg do astrofoto długoczasowego <30s. Z zastrzeżeniem, że nie zejdziesz ze skalą obrazu poniżej 2,6 -3 arcsec/pix. 

(Podane przeze mnie wartości są mocno orientacyjne)

Spokojnie da się 300 sek. przy dokładnym ustawieniu na polarną, wyważeniu, guidingu i idealnych warunkach atmosferycznych (brak wiatru). Tylko pytanie czy nie lepiej zaoszczędzić czas i nerwy.

[Tuvoc]

3 godziny temu, MateuszW napisał:

Panowie, rzeczową odpowiedź podał Adam i na tym się skupmy. "Falowanie", czyli błąd okresowy jest tutaj na jak najbardziej spodziewanym poziomie i nie jest to wina żadnego luzu, ani jakiś usterek - po prostu ten montaż MA tak słabo prowadzić. Oczywiście nadmierny luz i złe przeważenie mogą powodować dodatkowe pogorszenie prowadzenia, ale tutaj mamy klasyczny przypadek "normalnej" pracy. Bez guidingu trzeba ograniczyć czas exp do 20-30s, bo więcej ten montaż nie da rady. Guiding jest od tego, żeby zniwelować ten błąd PE, jednak z tak dużą tubą nie będzie to działać wystarczająco dobrze.

 

A ustawienie na polarną, czyli ruch w prawo można poprawić justując dokładnie lunetkę, stosując dokładny sposób ustawienia jej orientacji (nie na oko po gwiazdozbiorach), a najlepiej używając jakiejś metody komputerowej, jak SharpCap.

Sprawdziłem swoje klatki z czasu kiedy posiadałem montaż EQ5 z napędem w jednej osi oraz gdy wykonałem upgrade do dwóch z systemem GOTO. Faktycznie na początku widać na każdym subie to samo co u Ciebie chociaż nie aż tak mocno. Klatki maksymalnie jakie paliłem wtedy to ok. 60-90 sek. Po zmianie na dwie osie (https://www.teleskopy.pl/SynScan-GOTO-Upgrade-Kit-do-EQ5-teleskopy-1938.html) było już dużo lepiej, lepsze silniki na pewno pomogły i wydłużyłem ekspozycje (120-180 sek.), dodanie guidingu to zmiana jakościowa i klatki 300 sek. Oczywiście i tak sporo z nich nadawało się do kosza bo ten montaż jest zwyczajnie za lekki na tubę 8 cali.

Edytowane 20 Listopada 2019 przez Tuvoc

[MateuszW]

12 minut temu, Adm2 napisał:

To samo chciałem napisać.  Czuć to jak się obraca gałkę osi RA palcami, w miejscu gdzie na ślimacznicy jest trochę więcej oporu.   Poł obrotu ślimaka ma mały opór a pół większy. 

Akurat nierównomierność oporu ślimaka może wynikać też z mimośrodowości wykonania jego lub łożysk - czyli że środek ślimaka nie jest w osi obrotu. Pewna mimośrodowość występuje w każdym chińskim montażu. Plus do tego mimośrodowość ślimacznicy.Minimalne wygięcie ślimaka też da podobny efekt.

Niemniej, okresowe przesuwanie się kadru wynika przede wszystkim z dokładności wykonania samych zębów ślimaka i ślimacznicy, co jest głównym składnikiem PE.