M33 z Canona

[Szymoff]

Kolejne podejście do M33 i kolejny niedosyt. Kiedyś już próbowałem sił z tą galaktyką ale coś mi nie poszło z obróbką. Za drugim razem materiał był słabej jakości i nic rozsądnego nie udało się z niego wyciągnąć. Tym razem chciałem zebrać dużo więcej materiału ale niestety padła migawka w aparacie. Nie mam szczęścia do tej galaktyki. Załączam to co udało się wycisnąć. Niestety materiał bez flatów (nie było czym zrobić). 

NEQ-6, VX-8, CANON 450mod iso800 60x300s

[Nedved]

Ta galaktyka to prawdziwa menda i gnida. Podchodziłem do niej łącznie 4 razy. Za pierwszym razem przyszła mgła, za drugim padł mi akumulator do Fastrona. Po przejściu na HEQ5 i ED80 były kolejne dwa podejścia. Pierwsze zakończone porażką z powodu problemów z GoTo. Ostatni raz to już udane zebrane prawie 7 godzin materiału - ale przez brak ditheringu pojawił się wstrętny "walking noise" który przekreślił cały materiał. Ta galaktyka to dla mnie najładniejsza dziewczyna z liceum do której nie masz startu a jednak się starasz. Koniec końców ładne dziewczyny często kończą u boku zwykłych gości więc wciąż mam nadzieję

[Tayson]

M33, to taki papierek lakmusowy. Jak ona wyjdzie ladnie to mozna sie bracz czystym sumieniem za M31

Fajna kolorystyka mglawic wodorowych.

 

Co do uwag: Przeostrzone i mala rodzielczosc, ktora zapewne cos ukrywa...

walcz, masz potencjal.

 

[Szymoff]

Co do rozdzielczości to strzał w 10. W większej nie dałoby się na to patrzeć a tak wygląda jeszcze akceptowalnie.