Skocz do zawartości

Relacja z obserwacji: Przygotowałem się na Merkurego, a zaobserwowałem Starlinki.


slvmtz

Rekomendowane odpowiedzi

Wczesnym porankiem, dnia 5 grudnia 2019 roku, wywlokłem się z łóżka specjalnie dla Merkurego. Planeta pod koniec listopada osiągnęła swą maksymalną elongację zachodnią, stając się możliwą do zaobserwowania przed wschodem Słońca. Niestety dotychczas pogoda trzymała wygląd jej tarczy w tajemnicy, lecz po wielu namowach i modłach wzniesionych do wszystkich starożytnych bóstw, właśnie 5 grudnia postanowiła chwilowo ustąpić. Wykorzystałem tę okazję do obserwacji, co okazało się bardzo dobrym posunięciem.

 

Była godzina 3:56, przebudziłem się w oczekiwaniu na dzwonek, który ustawiłem sobie na godzinę piątą. Czując zmęczenie, sięgnąłem wtedy po smartfon i stwierdziłem, że jednak nie chcę się tak wcześnie budzić na obserwacje. Niebo za oknem kusiło, ale poczucie zmęczenia było nieco silniejsze. Na moje szczęście, ktoś skrzętnie ukrył ikonę zegara na moim smartfonie i nie mogłem dezaktywować budzika. Wszedłem na Messengera, gdzie otrzymałem kilka wiadomości. W międzyczasie zacząłem na nie odpowiadać. Czas mijał, a ja stawałem się coraz żywszy. Stwierdziłem, że jak nie teraz to kiedy? Chwilę przed piątą, nie czekając już na alarm, wstałem, ubrałem się, zabrałem aparat i pojechałem na miejscówkę obserwacyjną.

 

Siedząc w samochodzie odwróciłem wzrok w kierunku wschodnim. Na niebie pojawił się jeden sztuczny satelita, który zmierzał ku horyzontowi. Czekając niewiele dłużej, zauważyłem kolejne pojedyncze kropki. W końcu doszło do sytuacji, w której jedna satelita goniła drugą, a było ich kilkadziesiąt. Byłem niesamowicie zdumiony tym widokiem. Kiedyś coś podobnego mi się śniło, ale tym razem wiedziałem, że to nie sen, a rzeczywistość.

 

78364372_533496557380929_8580050755560407040_o.jpg.0f84a65e9f73cc1d3950afccbf46bf19.jpg

 

Po chwili zastanowienia doszedłem do wniosku, że to obraz satelitów Starlink, wyprowadzonych w listopadzie przez SpaceX na orbitę geocentryczną. Starlinki, bo tak na nie mówią Polacy, finalnie składać się mają w ogromną sieć satelitów komunikacyjnych, za pomocą których SpaceX chce dostarczać internet w miejsca, gdzie doprowadzanie go tradycyjną metodą jest trudne. Trzeba przyznać, że to bardzo ambitna misja, która w niedalekiej przyszłości może sprawić, że będziemy mogli korzystać z fejsbunia nawet w środku amazońskiej dżungli.

 

Spektakl składający się z przelotu tych niezwykłych satelitów trwał przez dobrych kilka minut. Nie mogłem uwierzyć, że tak dobrze to wygląda. W prawdzie okazja do ich obserwacji była już latem, kiedy równie liczna konstelacja została wysłana po raz pierwszy. Niestety, wtedy jakoś o wiele szybciej się one rozproszyły i kiedy już chciałem je zaobserwować, to były słabo widoczne. Tak, czy inaczej, teraz widziałem je dokładnie.

 

https://www.facebook.com/plugins/video.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Fgwiazdywdloniach%2Fvideos%2F2848672328484532%2F&show_text=0&width=560

 

W końcu oglądane przeze mnie przedstawienie wyreżyserowane przez Elona Muska dobiegło końca. Mimo, że emocje nadal we mnie buzowały, to zakończyłem transmisję na Facebooku, w której na gorąco relacjonowałem postęp moich obserwacji. W ten sposób zaczęło się oczekiwanie na gwóźdź programu – wschód Merkurego. Oczekiwałem kropki o zauważalnej jasności, choć nieco słabiej świecącej od Wenus. Co kilka minut z niecierpliwością zerkałem do map nieba na telefonie i śledziłem jego pozycję. Niestety okazało się, że o wiele za wcześnie wyjechałem na obserwacje tej planety. Całe szczęście Starlinki wszystko mi zrekompensowały i nie czułem złości.

 

IMG_6410.thumb.jpg.d3232855f257e918206daf0092c4223a.jpg

 

Nad południowo-wschodnim niebem robiło się już widno. Słońce zaznaczało swą obecność, tworząc lekką poświatę. Z czasem zaczęła ona zajmować coraz większy obszar widnokręgu, stwarzając warunki podobne do panujących podczas pełni księżyca. Wreszcie na południowym-wschodzie pojawił się On, Merkury. Wykonałem mu zdjęcie, po czym wsiadłem do samochodu i pojechałem dalej spać, bo o ósmej czekała mnie pobudka do pracy. Nawet nie wiecie, jak ciężko było mi potem do niej wstać.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.