Skocz do zawartości

Roszenie obiektywu po zakończeniu obserwacji


lulu

Rekomendowane odpowiedzi

Ja uważam że dywagacje na te tematy są totalnie bez sensu. Nie ma najmniejszego znaczenia dla obrazu to, czy będzie tam jeden pyłek więcej czy mniej. Wystarczy umyć lustro/soczewkę raz na kilka lat (powiedzmy 2-3) i spokój. Optyka musiałaby być totalnie zawalona syfem, żeby cokolwiek dało się zauważyć. Zacieki czy inne również są bez znaczenia.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem pewien czy bez sensu skoro widzimy że nie są to wcale oczywiste kwestie i są np. tacy, którzy dotykają optyki raz na kilka lat, a są tacy którzy czyszczą ją codziennie. Zwłaszcza że takie z pozoru banalne kwestie rzadko bywają tematem dyskusji czy porad, ludziom wydaje się często oczywiste że należy postępować tak jak postępują, a tymczasem uszkodzenie czy zagrzybienie optyki należy akurat do najprostszych wyzwań w tej branży. Wytworzenie jakichś standardów postępowania w oparciu o doświadczenie forumowiczów byłoby bardzo cenne.

Edytowane przez lulu
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, lulu napisał:

skoro widzimy że nie są to wcale oczywiste kwestie i są np. tacy, którzy dotykają optyki raz na kilka lat, a są tacy którzy czyszczą ją codziennie.

Ten problem wynika z prostego faktu, że nie da się zauważyć różnicy między oboma podejściami i po prostu każdy czyści tak często jak mu się wydaje że ma to sens. A czy wyczyści codziennie czy raz na 3 lata, to po czyszczeniu nie odczuje żadnej poprawy w obrazie bo są to zmiany bardzo subtelne. 

Może trochę zmienię sens swojej wypowiedzi, uważam że nie ma sensu czyścić częściej niż co te powiedzmy 2 lata, ale częstsze czyszczenie nie jest też niczym złym (oczywiście w granicach rozsądku, bo mazianie po każdych obserwacjach może szybciej wykończyć warstwy).

 

Dużo większy wpływ czystości widzę w przypadku obiektywów foto, gdzie mocno zakurzony czy ubłocony obiektyw potrafi dawać mocne odblaski/poświaty od jasnych źródeł światła w kadrze. Bardzo dotkliwe jest to podczas robienia timelapsów, gdy przejedzie jakieś auto przez kadr :) Już mi się zdarzyło umazać obiektyw podczas ustawiania na błotnistym terenie i potem efekt jest słaby.

Ale jeśli nie mamy lewego światła walącego po obiektywie i nie jest on ekstremalnie brudny to tak na prawdę nic nie da się zauważyć.

 

To jest taka sama dyskusja jak to, jaki smar wybrać do montażu. Odrzucając jakieś skrajnie słabe rozwiązania, pozostałe będą wszystkie takie same. Można nad tym dywagować 10 lat i i tak do niczego się nie dojdzie, bo jest to niemierzalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mateusz ma rację, są to różne doświadczenia. Ja mam 14" SCT od 12 lat w drewnianym obserwatorium rool-off. Teleskop czyszczę od wielkiego dzwonu (co dwa - trzy lata i natłuszczaniem śrub klina).

Rosę na płycie korektora, o ile jest, usuwam przed zakryciem metalową pokrywką suszarką do włosów.

W zimie cały teleskop z góry jest pokryty szadzią (robi się biały z granatowego). Zakładam na to worek na śmieci 240l, do dużo gorszy jest kurz z pól siadający na mokre powierzchnie (widać po worku zmienianym co 2-3 miesiące) niż sama wilgoć. Handbox od Go-to, kamery zabieram w walizce alu do domu. Podobnie kable (myszy!). Kamerę zawijam w dwa worki polietylenowe (luźno), też chodzi o kurz. Temat kurzu mocno dotyka kamer. Kiedyś czyściłem w kółko przednią szybkę kamery, potem wkręciłem pojedynczy filtr, teraz chowam kamerę z kołem filtrowym. Parochy z filtrów nie rejestrują się.

Kurz na obiektywie - nic nie robi, widać na przykładzie szronienia. Jak spada kontrast obrazu, jego jasność, to okazuje się, że przez przedni korektor NIC nie widać co w środku.

Mały STC, 8", mam 25 lat (no czas leci). Używany 10 lat w obserwatorium, potem sporadycznie na tarasie, na wyjazdy jako "mobilniejszy", przykrywam jak wyżej workiem na śmieci budowlane. Zakładam, że wilgoć nie zaszkodzi jak chowam od razu do walizy.

Obiektywy foto - jak u kolegi, ważne odtłuszczenie przodu. No i jeden obiektyw wysyłałem do serwisu, bo kurz (zdjęcia w stadnie koni, piach, kwarc wszędzie) dobił mechanikę (powiedzmy za mocno skasował luzy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poruszyłem temat bo obejrzałem sobie ostatnio filmik:

 

a tam gość straszy że osłanianie mokrego obiektywu to pewna droga do grzybicy soczewek. Więc chyba nie jest tak że każdy standard postępowania jest równie dobry i bezpieczny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.