Skocz do zawartości

Astrofotopolis


Mariusz Psut

Rekomendowane odpowiedzi

Moi Drodzy. 

Ostatnio naszła mnie taka myśl jak w tytule. Dlaczego na forum nie ma żadnych czy to słowem, czy ołówkiem, czy też dowolną techniką malowanych obserwacji??? Nasi forumowi fotografowie z dumą prezentują wszelakiej maści obiekty nieba. I choć patrzy się na nie z wielką przyjemnością to przecież wizual jest najlepszym sposobem na obcowanie z wszechświatem. Sam miałem chwilowy przebłysk zapału fotografii ale już mi przeszło. Wolę patrzeć, opisywać i szkicować. Koledzy wizualowcy(jest was tu przecież sporo) przecież założyć autorski wątek i dzielić się z innymi swoimi doświadczeniami i wrażeniami to nie jest wielka praca! Chyba tylko Megrez23 jest w tej materii aktywny (Dasionek!!! Co do cholery z tobą???). Zakładajcie autorskie wątki i chwalcie się. Niech panowie, którzy porzucili lśniące doskonałymi powłokami soczewki okularów dla matryc z klawiaturą i kilometrów kabli skisną z zazdrości i wrócą myślami do czasu gdy w ciszy i spokoju oddawali się rozkoszy obserwacji. :neat:

Pozdrawiam. 

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na złocie to się pije a nie głupotami zajmuje.

A już tak na poważnie to więcej szkiców znajdziesz na FA choć i tam nie ma ich zbyt wiele. Ja swego czasu popełniłem ze dwa szkice ale jakoś wolę skupić się na obserwacjach niż cała sesje siedzieć nad jednym obiektem.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Astrobonq napisał:

Na złocie to się pije a nie głupotami zajmuje.

A już tak na poważnie to więcej szkiców znajdziesz na FA choć i tam nie ma ich zbyt wiele. Ja swego czasu popełniłem ze dwa szkice ale jakoś wolę skupić się na obserwacjach niż cała sesje siedzieć nad jednym obiektem.

A spróbuj choć raz nie pić i skupić się na tym jednym obiekcie i naszkicować. 

Polecam:icon_razz::D

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie nie ma tragedii

https://astropolis.pl/forum/87-szkice-obserwacyjne/

 

U sąsiadów również. 

https://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/forum/20-astroszkice/ 

 

Czy uzywanie pędzla w PS również podchodzi pod malowanie? Ja uważam że tak ;-)

 

  • Lubię 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem szkicowanie to zupełnie osobny rodzaj satysfakcji, który może, ale nie musi towarzyszyć satysfakcji z osobistych, wizualnych obserwacji. Tak jak nie każdy miłośnik wizuala czuje potrzebę fotografowania, tak nie każdy czuje się dobrze z ołówkiem w ręku i nie każdego cieszy to co jest w stanie taką ręczną pracą uzyskać. To nie świadczy wcale o odejściu od wizuala. Może raczej o odchodzeniu od szkicowania na rzecz fotografii, która stała się po prostu bardziej dostępna.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, trouvere napisał:

 

 

To mniej więcej tak jak z astro fotografią, fotografujecie to czego nigdy na własne oczy nie widzieliście a potem prowadzicie dyskursy na temat, czego to na przedstawionej pracy brakuje a czego jest za dużo.

Wydaje mi się że o to właśnie chodzi w sztuce astrofotografii. Koledzy próbują przedstawić na zdjęciach kosmos takim jaki jest w rzeczywistości, a nie tak jak odbiera go bardzo ograniczone ludzkie oko i mózg. Co do głównego tematu wątku zgadzam się całkowicie, mnie też brakuje tutaj większej ilości rzetelnych szkiców i opisów. Wszystko oczywiście jest do nadrobienia i mam nadzieję że ten wątek natchnie innych do pracy i publikacji swoich szkiców i opisów.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, lulu napisał:

 nie każdy czuje się dobrze z ołówkiem w ręku i nie każdego cieszy to co jest w stanie taką ręczną pracą uzyskać

No właśnie, różne mamy zdolności. A samokrytycyzm pozwala nie publikować każdego swojego tworu.

Poza tym jakie szkice? - ołówek, czy pastele ? Przecież na zdjęciach widać, że kosmos jest kolorowy :szczerbaty:

Kiedyś (lata 80-te XXw. ) próbowałem, ale ja zwyczajnie nie miałem i nie mam cierpliwości. Jedne, co teraz z ciekawości odnalazłem, to szkice kształtu Wenus, pasów na Jowiszu czy drogę bolidu na niebie w okolicach Kasjopei (1986 r). I już wtedy przerzuciłem się na ORWO 27 czy FOTOPAN HL i próbowałem zrobić zdjęcia planet i Księżyca. Fotografia jest szybsza i obiektywna (choć efekt także zależy od środków i twórcy).

Szkicowanie jak nazwa wskazuje to szybkie, niekoniecznie dokładne notatki jakimś pisakiem.

Pastele, olej jak wspomniał HAMAL - tylko ze zdjęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzetelne szkice są wg mnie bardzo ważne dla początkujących. Tylko na ich podstawie można sobie wyrobić pogląd na to co będziemy widzieć przez teleskop przed jego zakupem. Nie każdy ma możliwość i śmiałość na początku, zeby umówić się na zlot i skorzystać ze sprzętu obcych ludzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, OBERON RD napisał:

(...) I już wtedy przerzuciłem się na ORWO 27 czy FOTOPAN HL i próbowałem zrobić zdjęcia planet i Księżyca. (...)

Jeśli ktoś pamięta tamte czasy, łatwo zrozumie pokusę zabawy w fotografię cyfrową. Wówczas nie było mowy o natychmiastowym obejrzeniu zdjęcia. Wywoływanie filmu (męczarnia z koreksem w ciemnej szafie), potem zabawa pod powiększalnikiem... Film można było wywołać dopiero gdy się go skończyło, więc od momentu zrobienia zdjęcia do chwili kiedy można było sprawdzić co z tego wyszło, mijały dni a czasem tygodnie. No i oczywiście kwestia jakości, kwestia koloru... W zasięgu własnych możliwości była wyłącznie fotografia czarno-biała. O żadnym stackowaniu nie było mowy. Ktoś kto zaliczy te ćwiczenia, fotografię cyfrową traktuje jak Dar Niebios. A rysowanie... cóż, ołówki są takie same jak w latach 80-tych :-)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co to są rzetelne szkice ja się pytam ?

 

Czy jeśli przy galaktyce nie ma którejś gwiazdki, to znaczy, że należy uznać ją z zmienną która tak mocno pociemniała na dzień szkicu, czy raczej, że rysownik akurat ja pominął?

Czy jeśli otoczenie mgławicy ma smugi, to znaczy, że faktycznie jest tam jakaś prążkowana kurtyna, czy to jedynie niejednorodne ślady ołówka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten rodzaj astrofoto, który uprawiają koledzy tak naprawdę jest sztuką - jeden obiekt może byc ,,zrobiony" na bardzo wiele sposobów. Dla laików ich zdjęcia są wspaniałe, ale znawcy zawsze znajdą jakiś element do zmiany i/lub poprawy.

 

To, na ile dana fotografia ,,prawdziwie" przedstawia dany obiekt, jest pojęciem wysoce względnym - każdy z nas będzie miał zupełnie inne odczucia estetyczne.

 

Zaś jeśli chodzi o moje opisy obserwacji wizualnych, to staram się przekazać jak najwięcej tzw. informacji obiektywnych, bez ,,ochow" i ,,achow". Tzn. gdzie prowadziłem obserwacje, w jakich godzinach je prowadziłem, jak oceniam ilość zanieczyszczeń sztucznym światłe., jakość seeingu, wilgoć, ew. temperaturę powietrza podczas obserwacji. Do tego dochodzi lista obiektów, które obserwowałem + szczegółowy opis użytego sprzętu. Estetykę każdy niech dorobi sobie sam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdaje się że koledzy trafili w sedno rzeczy. Ta chęć stworzenia czegoś idealnego. I nie ważne czy szkicu czy fotografii. Idealnego dla kogo, gdzie jest ten wzór ideału??? Ja swoje szkice prezentuję z dumą. A że są trochę naiwne, jak to określił, to co z tego. Ja bym powiedział surowe. Bo nie chodzi o to żeby godzinami ślęczeć nad jednym obiektem wędrując z okularu nad kartę papieru i z powrotem, poświęcając czas, który można wykorzystać na podziwianie tych cudownych widoków. Nie. 

Ja swój rysunek roboczy wykonuję przy teleskopie w kilka chwil, kreśląc kilkoma ruchami kształt mgławica i zaznaczając gwiazdy. W domu na spokojnie szkicuję węglem przywołując detal z pamięci. A że to nie jest idealne... Nie jest i nie będzie ale oddaje ducha obserwacji. 

Edytowane przez Mariusz Psut
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Mariusz Psut napisał:

Dasionek!!! Co do cholery z tobą??

 

Stary ja pogody nie mam już z 1.5 miesiąca, chociaż ostatnio była chwilę mi przez myśl coś napisać, bo miałem ładny seeing dwie godziny potem chmury, ale takiej ładnej mgławicy pierścień nie widziałem nigdy dosłownie idealnie widoczny środek mmmmm. Mniam

Polowałem na rozete, ponieważ płomień był widoczny. 

Oglądając miejsce Ameryki Północnej miałem wrażenie, że coś tam majaczy, że jest tam mgiełka. 

Sprawdzałem 5razy.

Lecz to może być moja wyobraźnia. 



Hantle perfekt jak na pustynnych szkicach coś pięknego,

Kocie oko jak kocie oko coś tam majaczy jak to w wizual. 

Nawet veil wschodni ładny a zachodni tylko ogon.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Dasionek napisał:

A co do szkiców to czasem mam ochotę nawet przygotowałem sobie kartki, ale ja na prawdę nie umiem szkicowac nie na maluję nawet ładnie drzewa tak mam po prostu hehe ale kiedyś spróbuje. 

Na pewno umiesz tylko jeszcze o tym nie wiesz:emotion-5:

Pozdrawiam. 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem z ręcznym szkicowaniem i relacją tych szkiców do rzeczywistości pokazuje dobrze przykład "kanałów na Marsie". To co widzimy to bardziej wytwór mózgu niż obiektywny obraz zebrany z siatkówki oka - składa się na to pewne podstawowe, wbudowane w głowę wyposażenie pozwalające np. rozpoznawać elementarne kształty takie jak linia prosta, okrąg itp., do tego zebrane w głowie doświadczenia, wyobraźnia itd. Nie da się od tego uciec i nie łatwo kontrolować, zachowując świadomy dystans. Po przekroczeniu pewnej sumy krytycznej bodźców sprawiających, że obserwowany obraz zawiera szczegóły pasujące najlepiej do wzorca linii prostej, zaczynamy ją "widzieć" mimo że obiektywnie jest to tylko pewna optymalizacja polegająca na wyborze najlepiej pasującego wzorca.

 

Widzimy bardziej to co mamy w głowie niż to co dociera do oka, a niektórzy są w tym procederze tak zatwardziali, że widzą głównie to co chcą widzieć. Tak przynajmniej twierdzą niektóre małżonki ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doskonała uwaga. To dotyczy się wszystkich tzw  relacji z obserwacji i słownych i szkiców. Niekiedy wystarczy naoglądać się zdjęć żeby dany obiekt wogole móc „zobaczyc”. Mówię o obiektach na granicy percepcji.

Po prostu mózg generuje cześć informacji co nie jest w rzeczywistosci widzianym obrazem. Fotografia powinna być wolna od tych efektów..choć rzeczywiście fajerwerki są dodawane później przy obróbce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem wam, że ja robię tak.

Wyszukuje sobie Hantle na przykład wpatruje się przez chwilę próbuje zobaczyć ile się da.

Wchodzę w apk. Sky safari odnajduje te m27 biorę obiect info - 3kropki - show dss image (te zdjęcia nie są jakieś długo naświetlanie chyba, bo naprawdę można dostrzec masę szczegółu, ale tylko takiego większego).

Ostatnio tą mgławicę widziałem w taki sposób dosłownie jak na szkicach gdzieś z pustyni.

 

(PS. Jak oglądasz w tej aplikacji veila to naprawdę widać tam tyle co widzi większość osób czyli prawie nic) 

 

Edytowane przez Dasionek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi Drodzy. 

Mój wpis miał zachęcić tych co patrzą w nocne niebo do relacji ze swoich sesji. Przy okazji może wykonać jakiś szkic. Jak to zwykle bywa taki post, oprócz tego że byłby cennym ładunkiem informacji pobudza do dyskusji co rodzi dalsze informacje dla takich jak ja. 

Efek jednak jest delikatnie mówiąc nieco chybiony. Najpierw była słowna batalia co jest bardziej rzetelne foto, czy szkic i jak ten poziom prawdziwości zmierzyć. A zaraz później dowiadujemy się że to co widzimy w okularze jest jedynie wytworem naszych genialnych umysłów... 

Naogląda się jeden z drugim zdjęć a potem pisze że widział mgławicę... 

Panie i Panowie. 

Ci co patrzcie w okular i Ci co spędzacie długie godziny przy swych wspaniałych Apo. Z wielką przyjemnością patrzę w niebo i raczej nie zrezygnuję z tego. Z wielką przyjemnością oglądam wasze fotografie i dalej będę... 

Bo te widoki czyimkolwiek są dziełem są wspaniałe. 

A jeśli są jedynie ułudą w stylu braci Wachowskich to Szacun dla nich za taki geniusz. 

:D:neat:

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mariusz Psut opisy wizualne oczywiście są na forum: https://astropolis.pl/topic/57715-katalog-bellatricum-novum/

szkiców też się trochę znajdzie. Sam bawię się w visual wspomagany elektronicznie (kamera + filtry wąskopasmowe lub IR pass), i szczerze mówiąc nie widzę żadnego sensu zdawania relacji z tego. Bo co miałbym napisać? Kto miałby to czytać? Wartość naukowa takiego opisu jest żadna, a informacje -- wtórne.

 

Szkicowanie nie jest popularne przez to, że jest obarczone dużym błędem, czasochłonne, a efekt bezużyteczny. Osobiście nie widzę żadnego sensownego zastosowania takiego czegoś w XXI wieku. Żeby być uczciwym, to ponad 99% zdjęć publikowanych na forum też uważam za bezużyteczne. Ładne, ale bezużyteczne. To fotografie tego samego, tą samą metodą, na których jest to samo, co na innych. Wartość naukowa tego jest niewielka, zazwyczaj żadna, bo ingerencje w postprocessingu są za duże. Oczywiście wiem że to hobby, i tu chodzi o samo dłubanie, niektórych pewnie też motywują reakcje i zachwyty innych.

 

Argument o prawdziwości visuala, że pokazuje obiekty takimi jakie są, w opozycji do matryc CCD, jest łatwy do obalenia i było o tym wielokrotnie na forum. Należy najpierw ustalić czego chce się dowiedzieć. Czy chodzi o strukturę, skład, czy kolory? Na tej bazie dopiero dobiera się metody, pasmo fali elektromagnetycznej, czasem należy uwzględnić efekt Dopplera który wiele psuje, wpływ atmosfery itd. Rezultatem powinien być obraz z oszacowanym błędem i opisem. Wówczas mówimy o prawdzie. Jedyny prawdziwy obraz kosmosu, bez uściślenia, jest niestety niemożliwy :)

Edytowane przez lkosz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lkosz, metodologia pracy badawczej nie jest ci obca..

Astrofoto czy wizual, jeśli nie traktujemy ich owoców zbyt poważnie (naukowo) to wszystko jest ok i dowolne techniki jak np.  w malarstwie są dozwolone. 

Dotyczy to także tzw testów i porównań sprzętu na tym czy sąsiednich forach. 

Z tego co zauważyłem chyba najbliższe nauce są pomiary gwiazd zmiennych niektórych kolegów.

 

Szkice są piękne i wartościowe w sensie estetyki. Są tak potrzebne jak malowane obrazy, tego nie odda fotografia. Ludzie żeglują choć szybciej byłoby statkiem z silnikiem czy latają na szybowcach choć pewniej i sprawniej samolotem ale tu chodzi o coś innego....dopóki to rozumiemy nikt nie wpuści nas w maliny swoimi kwiecistymi opisami albo niezwykłej szczegółowości szkicami.

 

pozdrawiam 

 

  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.