Skocz do zawartości

DSO na pożółkłych kartkach


diver

Rekomendowane odpowiedzi

Ciekawe... widzisz tam wyraźną informację że to offset? Mam wydanie z 1967 roku i jest to drukowane rotograwiurą (wklęsłodrukiem). W tamtych czasach była to raczej jedyna dostępna technika dająca w miarę przyzwoitą jakość reprodukcji. Offset jakościowo był masakrą. Rotograwiurę od offsetu łatwo rozróżnić po braku wyraźnie widocznego, liniowego rastra oraz przede wszystkim po charakterystycznej matowej farbie drukarskiej, dobrze kryjącej i dającej głębokie czernie, co w ówczesnym offsecie było w Polsce raczej niespotykane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, count.neverest napisał:

O, jako że ja dostałbym z mapy nieba niedostateczny, to spróbuję:

Jako że nikt inny nie chciał się bawić, wystawiam Ci celujący już teraz. :)

Wszystkie odpowiedzi są dobre.

1. M16

2. NGC2237

3. M33

4. M1

Edytowane przez diver
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, lulu napisał:

Ciekawe... widzisz tam wyraźną informację że to offset? Mam wydanie z 1967 roku i jest to drukowane rotograwiurą (wklęsłodrukiem).

Hmm... W samej książce nie znajduję informacji o technice druku. Jednak jakość wydruku, o którym  piszesz (brak rastra, dobre czernie i charakterystyczny zdecydowany mat na reprodukcjach) wskazują raczej na offset. Ja mam drugie wydanie z 1972 roku. Więc może przez te 5 lat nastąpił w polskich drukarniach jakiś postęp?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odejście od rotograwiury na rzecz offsetu trudno nazwać "postępem" jeśli mierzyć to jakością produkcji poligraficznej. Ale rotograwiura była po prostu koszmarnie droga techniką, poza tym stosowana była raczej do druku jednobarwnego. Formy drukowe to miedziane lub stalowe cylindry pokrywane miedzą, grawerowane lub trawione - wprawdzie w niektórych drukarniach maszyny rotograwiurowe przetrwały do upadku komuny, ale w porównaniu z offsetem było to po prostu za drogie. Dziś stosuje się tą technikę raczej do ekskluzywnej, akcydensowej produkcji.

 

Być może to faktycznie offset - w moim rotograwiurowym wydaniu niebo jest idealnie czarne - a tu plamiasto-szare, jak to w PRL-owskim offsecie :-) Trącące myszką książki rotograwiurowe z lat 60-tych miały jednak niepowtarzalny urok i w jakiś specjalny sposób rozbudzały wyobraźnię i apetyt na niebo. Dziś, kiedy mamy na wyciągnięcie ręki dostęp do dowolnych ilustracji w najwyższej jakości, a często nawet sami możemy je wytwarzać - nie pachnie to już tak jak kiedyś...

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, lulu napisał:

Dziś, kiedy mamy na wyciągnięcie ręki dostęp do dowolnych ilustracji w najwyższej jakości, a często nawet sami możemy je wytwarzać - nie pachnie to już tak jak kiedyś...

Nie pachnie. Pamiętam, jak w sensie fizycznym pachniała moja nowa "Astronomia Popularna" wyniesiona z księgarni. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, lulu napisał:

Tak to wygląda w starszym wydaniu...

Trzeba byłoby wziąć obydwa egzemplarze do ręki i porównać. W każdym razie bardzo się cieszę, że spotkałem na tym forum posiadacza pierwszego wydania mojej ulubionej książki o astronomii. Piękne :) Tak solidnie opracowanych źródeł wiedzy dziś w księgarniach próżno szukać. :huh:

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako miłośnik wiedzy podawanej na kartach papieru, w dobie szatańskich dzieł jakim są matrycę, chylę czoła przed posiadaczami tych zapomnianych już coraz bardziej źródeł wiedzy. :neat:

Taka książka to w obecnych czasach skarb i inwestycja. 

Pozdrawiam. 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Offsetowy kunszt drukarski z lat 70-tych na przykładzie przewodnika encyklopedycznego "Kopernik Astronomia Astronautyka", PWN 1973. Duża ilość jasnych punktów towarzyszących obiektom mgławicowym to nie gwiazdy, ale efekty oszczędności polegającej na nie dodawaniu tzw. "suszki" do farby drukarskiej, przez co kartki na takich zadrukowanych powierzchniach sklejały się dodając nieco "gwiazd". Jak widzimy, w kosmosie występuje jedynie kolor czerwony co potwierdza odkrycie nauki radzieckiej, że nawet siły natury wspierają słuszną linię Partii...

20200117_204159[1].jpg

20200117_204134[1].jpg

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważajcie teraz - my w Krakowie jesteśmy tradycjonaliści, więc czas na klasyczną typografię, nie żadne tam nowoczesne offsety. Na zbliżeniu rys. 78 widać nawet jak wypukłe, ołowiane czcionki wcisnęły się w papier...

Astronomija sposobem dla każdego przystępnym wyłożona, Kraków 1861:

20200122_121246.jpg

20200122_121046.jpg

20200122_121055.jpg

20200122_121102.jpg

20200122_121113.jpg

20200122_121146.jpg

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.