Skocz do zawartości
  • -1

Zmęczenie i ból głowy po nocnych wypadach


cwic

Pytanie

Witam,

 Dosyć często doświadczam bólu głowy po nocnych wypadach, oczywiście łączę to z efektem zmęczenia, bo przeważnie mój sen skraca się wtedy do 4-5 godzin. Do tego moja sytuacja jest też dosyć specyficzna, bo mam 3ke małych dzieci, nawet jak śpię te kilka godzin nie oznacza to że jest to sen ciągły.

 

Efekt nasila się oczywiście w okresie zimowym gdzie dochodzi wyziębienie.

Wygląda to ta że po przebudzeniu następnego dnia boli mnie głowa do momentu aż nie wskoczę na normalne obroty, co zajmuje od 0,5h do 2h.

 

Jak to wygląda u Was?

 

Pozdrawiam

Adam

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 1

Pisałem wiele razy :D napisze po raz enty, to hobby niszczy zdrowie :)

 

Po takiej nocce zimą też byłem jak szmata następnego dnia, ale zauważyłem, że jak siedzę max do 3 jest zupełnie inaczej :) więc postanowiłem darować sobie ostatnie 3h i nie siedzieć do 6, zdrowie ważniejsze.

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

W moim przypadku przy przerywanym śnie w nocy to max północ + powrót do domu 40 minut, jak jestem w łóżku o 1 to następnego dnia jest ok. Jak przysiedzę dłużej tak do 2h to już zaczyna się średniawka, może nie "zombie mode" ale 1h rozkręcania się z rana + drzemka w ciągu dnia konieczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Myślę, że w zimie duże znaczenie ma smog. Czasami jak sąsiedzi zakopcili to aż mi się w głowie kręciło. Do tego trzeba doliczyć palenie śmieciami i mamy toksyczną bombę w powietrzu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Z medycznego punktu widzenia bule głowy mogą w prostej linii świadczyć o rozwiajajcym się nowotworze mózgu. 

 

Brak snu, stres zapewne doprowadzi do problemów z układem krążenia - nadcisnienie, zawał. Jest wiele opcji. Warto się przebadać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
17 minut temu, cwic napisał:

W moim przypadku przy przerywanym śnie w nocy to max północ + powrót do domu 40 minut, jak jestem w łóżku o 1 to następnego dnia jest ok. Jak przysiedzę dłużej tak do 2h to już zaczyna się średniawka, może nie "zombie mode" ale 1h rozkręcania się z rana + drzemka w ciągu dnia konieczna.

Przy 3 dzieci to Ty chłopie nawet bez nocnych obserwacji masz prawo być mocno zmęczony. Moim zdaniem jesteś i tak twardy. 

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jeśli nie jest to jakiś silny ból głowy, dobrym lekarstwem na taką dolegliwość wywołaną wyziębieniem + zmęczeniem jest zaraz po przyjściu do domu wypić pół szklanki bardzo ciepłej ale nie gorącej wody (na tyle gorącej, żeby dalo się wypić na raz) z płaską łyżeczką cukru lub miodu. Możesz też kupic glukozę w aptece i wtedy trochę mniej niż pół łyżeczki. Podobny przepis tyle że z szczyptą soli robi się przy zmęczeniu fizycznym. Oczywiście, raz na jakiś czas tak można sobie radzić, bo nocne sesje są sporadycznie, ja miewam tak przy nocnych zdjęciach do filmów czy rejestracji koncertow. Nie polecam żadnych napojów typu RB lub kawy w czasie sesji, bo potem nie można zasnąć albo sen jest złej jakości. Lepsze będzie na bieżąco popijanie z termosu ciepłej (jak wyżej, nie gorącej) wody z miodem lub słodkim sokiem i plastrem cytryny i dzięki temu bólu głowy unikniesz. Oczywiście powstrzymujemy się od zaprawiania alkoholem! :)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
Godzinę temu, HAMAL napisał:

Pisałem wiele razy :D napisze po raz enty, to hobby niszczy zdrowie :)

 

Po takiej nocce zimą też byłem jak szmata następnego dnia, ale zauważyłem, że jak siedzę max do 3 jest zupełnie inaczej :) więc postanowiłem darować sobie ostatnie 3h i nie siedzieć do 6, zdrowie ważniejsze.

Bardzo mądry post. Powinniśmy takie ostrzeżenie powiesić na głównej stronie. Częste zarywanie nocy (czyli zaburzanie snu) może prowadzić do bardzo wielu poważnych chorób, w tym nowotworowych (udowodniono, że zaburzenia snu znacząco zwiększają ryzyko). Ja muszę spać 7-8h min. i od dawno bardzo o to dbam. Dlatego ograniczyłem nocne zabawy w astro. Kiedyś m.in. po to zrobotyzowałem obserwatorium.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
Godzinę temu, HAMAL napisał:

Pisałem wiele razy :D napisze po raz enty, to hobby niszczy zdrowie :)

 

Po takiej nocce zimą też byłem jak szmata następnego dnia, ale zauważyłem, że jak siedzę max do 3 jest zupełnie inaczej :) więc postanowiłem darować sobie ostatnie 3h i nie siedzieć do 6, zdrowie ważniejsze.

Na szczęście ostatnimi czasy pogoda dba o nasze zdrowie...:lazy:

Ja u siebie zauważyłem, że jak mam się położyć spać na 2-3 godziny, to lepiej się czuję jak nie położę się wcale. Oczywiście następna nocka musi być przespana w całości.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja pracuję w domu i staram się unikać jak mogę wypadów do miasta. To nie znaczy że się nie ruszam i że siedzę tylko przed kompem, bo bardzo dużo czasu spędzam na fizycznej, nieraz ciężkiej pracy w ogrodzie. Ale wystarczy krótki wyjazd do miasta, a głowę mi chce rozsadzić najczęściej po powrocie. Więc być może jest to po prostu reakcja na zmianę warunków, jakąś nietypową sytuację. Pewnie tym bardziej się to może pojawić jeśli ktoś zaburzy mocno rytm snu i czuwania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
1 godzinę temu, jerzej napisał:

Przy 3 dzieci to Ty chłopie nawet bez nocnych obserwacji masz prawo być mocno zmęczony. Moim zdaniem jesteś i tak twardy. 

Dzięki, ogólnie żeby jakoś funkcjonować i w dobrze się czuć wprowadziłem sobie elementy sportu do tygodniowego planu, nie jakieś wyczynowe, zwykła podstawowa kalistenika 3-4 razy w tyg + doraźnie łucznictwo kiedy tylko mogę. Do tego zadbałem o żywienie, wprowadziłem dietę, a tak naprawdę to tylko ustabilizowałem godziny posiłków bo to jest najważniejsze.

Jak się urodziło pierwsze dziecko (córa) to myślałem że będąc rodzicem nie da rady normalnie się odżywiać i ćwiczyć, po drugim dziecku stwierdziłem że to głupie i wszystko się da, no i oczywiście się da :) i to wcale nie na zasadzie przerzucenia wszystkich obowiązków na drugą połówkę.

Oczywiście czasem odpuszczam, po ciężkiej nocy gdy dzieciaki robią wycieczki po mieszkaniu co godzinę ale generalnie rzecz biorąc jak się zepnie poślady to wszystko można.

 

@Tayson nieźle pojechałeś... regularnie się badam, miałem kiedyś trochę problemów zdrowotnych i tylko dzięki szybkiej diagnozie szybko wróciłem do zdrowia, dlatego polecam każdemu raz na jakiś czas przejść kompleksowe badania.

 

 

 

Właśnie przekimałem 1,5h i życie stało się piękniejsze :)

 

 

Edytowane przez cwic
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Sam jestem typem śpiocha i obserwuję w zimie maksymalnie do 1:00, a w lecie do 3:00. Rano jest oczywiście "astro-kacyk" ale po kilku godzinach wszystko wraca do normy.

Najgorzej jak trafia się wyż i trzeba ruszyć w teren 3 noce pod rząd, a w zeszłym roku, w lecie udało mi się zrobić 4 noce pod rząd - wtedy jest zombie mode :D

Edytowane przez bartolini
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Szczerze podziwiam ludzi, którzy mają astro pasję, mimo że pracują na etacie i mają małe dzieci. Dla mnie rano po obserwacji druzgocące jest samo zawiezienie o 7.00 córki do szkoły (godzina jazdy w te i we wte).

Później na szczęście mogę odespać noc spędzoną na polanie w lesie. Jedyne co mnie bierze, to w zimie zatoki. Gdybym miał pójść rano do pracy po tym, to o bosze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@cwic masz już diagnozę postawioną. Marny Twój los

 

3 hours ago, Tayson said:

Z medycznego punktu widzenia bule głowy mogą w prostej linii świadczyć o rozwiajajcym się nowotworze mózgu. 

 

Brak snu, stres zapewne doprowadzi do problemów z układem krążenia - nadcisnienie, zawał. Jest wiele opcji. Warto się przebadać. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
5 godzin temu, RadekK napisał:

@cwic masz już diagnozę postawioną. Marny Twój los

 

 

ale to nie jest śmieszne, Tomek ma rację. Nie wiem w jakim wieku i zdrowiu jest kolega, małe dzieci to raczej młody, ale to nie ma znaczenia większe znaczenie ma tryb żiycia i stres. Ja nie tak dawno kończąc 40 nabawiłem się bardzo dużych problemów z sercem. Punktem kulminacyjnym była nieprzespana noc plus stres (akurat nie astro), i w efekcie następnego dnia o 9 rano trafiłem na SOR i od tamtego czasu się leczę. Brak snu jest podstawowym czynnikiem do zawału serca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Im bardziej na codzień regularny tryb życia prowadzisz, tym trudniej Twój organizm radzi sobie z nieregularnościami.
Brak snu co najmniej 7-8 godzin na dobę niestety zwykle źle odbija się na zdrowiu. Ważne, by sen składał się z ok. 4 godzinnych nieprzerwanych modułów (pełen cykl).
Drzemki w ciągu dnia też są wskazane. Czasami 15 minut wystarczy, by stanąć na nogi na kolejne parę godzin.

 

Pzdr

Gajowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
9 godzin temu, Tayson napisał:

Z medycznego punktu widzenia bule głowy mogą w prostej linii świadczyć o rozwiajajcym się nowotworze mózgu. 

 

Brak snu, stres zapewne doprowadzi do problemów z układem krążenia - nadcisnienie, zawał. Jest wiele opcji. Warto się przebadać. 

Nie straszmy kolegi. Bóle głowy mają pierdylion różnych przyczyn. Tym niemniej jestem fanem badań, także tych niekosmicznych ;-).

Edytowane przez Gajowy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@cwic to zależy jaki masz chronotyp. Są osoby wstające bardzo wcześnie, dla których 22 to środek nocy i latanie z teleskopem do 3 rozregulowuje ich hormonalnie i potem następny dzień jest koszmarny. Ale są osoby na drugim spektrum chronotypu, takie jak ja, które cywilizacja gwałci przez budzik, każąc im pracować od 9 lub nawet 6 w nocy, a kładą się około 1-2. Takie osoby lepiej znoszą nocne astrowypady, chociaż jak tak posiedzę do 4 to następny dzień jest problematyczny. Z tego co mi wiadomo chronotyp jest niezmienialny, pozostaje się do niego dostosować, inaczej będziesz żyć na nieustannym jetlagu. Tzn ulega wahaniom np. w okresie dojrzewania (dlatego za lekcje na 8 czy 7 powinien być kryminał), ale samemu tego przestawić się nie da. Co najwyżej przywyknąć do bólu :) Jeśli chcesz poznać swój chronotyp, to wywal wszystkie zegarki i inne przeszkadzacze, i weź urlop na 3 tygodnie. Naturalnie podryfujesz w stronę optymalnych godzin przy okazji ustalając sobie optymalną długość snu (nie dotyczy to osób mających zaburzenia depresyjne). Także niestety z nas dwóch to chyba ja mam większe predyspozycje do tego hobby :) Ale nie trać nadziei, do 21 też dużo widać :D poza tym radioastronomia to też zacne, całodobowe hobby :D

 

Co do tych nowotworów - ciągłe naruszanie powyższego rytmu dobowego dodatnio koreluje ze zwiększonym występowaniem niektórych typów nowotworów. Chyba dotąd nie wskazano mechanizmu więc trudno mówić o ostatecznym dowodzie. To nie oznacza ryzyka 100%, tylko nieznacznie podniesione standardowe ryzyko wynikające z czynników środowiskowych (choćby zanieczyszczenia środowiska) i genetycznych. Nie należy bagatelizować rozwalania sobie rytmu dobowego, ale nie demonizujmy, jest tylko jednym z wielu czynników. Bardziej obawiałbym się większego ryzyka wypadku przy takim niewyspaniu.

 

A ból głowy jest dość normalną reakcją na zachwiania w rytmie dobowym, zwłaszcza jeśli masz bardzo regularne życie przy dzieciach, i powyższe straszenia traktowałbym jak dowcip :) Wdychanie smogu oczywiście też może powodować różne perturbacje, tak jak niedojadanie, wyziębienie itd. Zresztą jest też taka dolegliwość jak "weekendowe bóle głowy", i nie jest związana z imprezowaniem :D

 

36 minut temu, kubaman napisał:

Brak snu jest podstawowym czynnikiem do zawału serca.

uściślając: zawał serca jest konsekwencją choroby niedokrwiennej mięśnia. A chorobę niedokrwienną powoduje głównie miażdżyca, do której dopiero prowadzą różne czynniki, które można niwelować. Np. ktoś palący papierosy może mieć takie predyspozycje genetyczne i tryb życia, że do rozwoju miażdżycy nie dochodzi.

Edytowane przez lkosz
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Choroba niedokrwienna serca ma wiele przyczyn i na pewno brak snu nie sprzyja zdrowiu  .  Główną przyczyną jest brak ruchu , dieta , palenie tytoniu przyczyny genetyczne oraz generalnie niehigieniczny tryb życia a w wyniku tego wszystkiego miażdżyca naczyń wieńcowych . Można dostać zawału mając " zdrowe serce" , ale to już jest kazuistyka np dławica Prinzmetala , zespół takotsubo   . Nie poumieracie , bo dwa razy w miesiącu posiedzicie do 3 rano , poumieracie ,bo ponad 50% z Was ma nadwagę i nie ćwiczy regularnie . W\racając do bólu głowy to jest to objaw i dopiero jego charakterystyka może zasugerować przyczynę . Obawiam się ,że jest większa szansa na zgon z powodu pękniętego  tętniaka mózgowego niźli guza mózgu ( do 2% wszystkich nowotworów)  

 

 

Edytowane przez Maro21
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Polecam zwrócić uwagę na porządne nawodnienie podczas i przed obserwacjami. Tylko nie pić piwa, czy napojów słodzonych, bo to tylko pogorszy, zwykła woda. Warto też zadbać o dostarczenie złożonych węglowodanów przed obserwami. Najważniejsze jednak chyba jest dobrze się wyspać noc wcześniej.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Niehigieniczny tryb życia jak powiedzieli na SOR też po 40 zaliczyłem :) Dobiegam 60, diw noce pod rząd to max.

Nawodnienie, Alice ma rację - bo ból głowy też bywał z powodu "niedopicia" - jakkolwiek to brzmi :)

Ból głowy od wślepianie się w komputer (praca, hobby - przy laptopie. Polecam gimnastykę, jogę (dotlenienie prócz nawodnienia).

No, ew. obserwacje Słońca, nie koniecznie radioastronomia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
1 hour ago, kubaman said:

ale to nie jest śmieszne, Tomek ma rację. Nie wiem w jakim wieku i zdrowiu jest kolega, małe dzieci to raczej młody, ale to nie ma znaczenia większe znaczenie ma tryb żiycia i stres. Ja nie tak dawno kończąc 40 nabawiłem się bardzo dużych problemów z sercem. Punktem kulminacyjnym była nieprzespana noc plus stres (akurat nie astro), i w efekcie następnego dnia o 9 rano trafiłem na SOR i od tamtego czasu się leczę. Brak snu jest podstawowym czynnikiem do zawału serca.

Masz rację. Tomek też ma rację.

@cwic wybierz się na badania, skonsultuj tę sprawę ze specjalistą. Żadne zdalne diagnozy przez Internet nie odpowiedzą na Twoje pytania. To że po nieprzespanej nocy masz bóle (albo jeśli ktoś woli bule) głowy znaczy tyle, że masz deficyt snu, który generalnie dla zdrowia jest groźny.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

To przykre że zachorowałeś i przez to musisz uważać żeby się wysypiać, pozostaje zdrowia życzyć, ale nie każdy niewysypiający się będzie mieć problemy z sercem. Nie popadajmy w skrajności i nie straszcie rychłymi problemami. Warto robić podstawowe badania kontrolne, reagować na dolegliwości w porę i w granicach rozsądku dbać o zdrowie, ale nie każdy ból głowy to nowotwór, i nie każda bezsenna noc, czy stresujący dzień kończą się zawałem/nowotworem. Biologia człowieka jest trochę bardziej zniuansowana niż takie proste implikacje, a złote metody działające na każdego nie istnieją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.