Skocz do zawartości

Newton - wentylować czy tylko ogrzewać?


diver

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 12.09.2020 o 00:45, diver napisał:

Wentylowanie zastanym powietrzem atmosferycznym (bez grzania czy osuszania). Tutaj w jednym zdaniu trudno powiedzieć, co się stanie. Załóżmy, że temperatura powietrza i jego wilgotność jest stała. Co się będzie działo? Stale napływające powietrze nie dopuści do wychładzania się go na styku z powierzchnią lustra, ale czy ograniczy wychładzanie się lustra przez radiację? Chyba nie? W tej sytuacji będziemy wraz z powietrzem doprowadzać do powierzchni lustra stałe zasoby pary wodnej, które w zetknięciu z chłodnym lustrem będzie powodować powstawanie coraz to większej ilości kondensatu. Tak mi się zdaje...
Te rozważania na temat wentylacji doprowadzają mnie do wniosku, że wentylacja tuby powietrzem z otoczenia bez jego osuszenia lub ogrzania przyniesie tylko pogorszenie sytuacji.

W intensywnie wentylowanej tubie powietrze wydajniej będzie kompensować spadki energii wypromieniowanej elektromagnetycznie, przez co lustro będzie niewiele chłodniejsze od otoczenia. W miejscu, gdzie wilgotność względna nie przekracza powiedzmy 90%, jest to metoda wystarczająca. Wentylator oczywiście musi chodzić cały czas, bo w momencie gdy już doszło do kondensacji, to po ptokach i zajdzie przypadek o którym piszesz (tylko on też się w pewnym momencie zatrzyma i zacznie odwracać, bo kondensacja powoduje oddanie energii do lustra, co hamuje dalszą kondensację). Sęk w tym, że odpowiedni strumień powietrza, przy nie za dużej wilgotności względnej, wiejący non stop, zapobiega temu zjawisku. Wdmuchiwanie powietrza o innej temperaturze lub wilgotności do otwartej tuby wyjdzie w obrazie, bo powietrze będzie się mieszać z atmosferycznym.

Pisałeś, że używasz suszarki bez grzania, i to pomaga, więc masz przykład że się da. Może nie zawsze pomóc, bo jak będziesz mieć silne parowanie z gruntu i tych desek, to wilgotność sięga 100%. Wówczas położenie folii na podłodze wokół teleskopu może przyniosłoby jakieś korzyści, ale to tylko moje domysły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Z tej całej dyskusji sprzed roku trudno dopatrzyć się praktycznej odpowiedzi na zadane na samym początku pytanie.

Pozostaje odwołać się do praktyki.

 

@diver w ostatnim czasie raczyłeś nas fantastycznymi zdjęciami wykonanymi swoim UNC 1000/f5. Jak ostatecznie wyposażyłeś swojego niutka? 

Pamiętam z naszej rozmowy na zlocie, że masz grzane lustro wtórne. Zdecydowałeś się na grzanie lustra głównego?

Zostawiłeś wentylację fabryczną? Ona chyba wyciąga powietrze z tuby na zewnątrz ?

Odroślnika na wejściu tubusu nie stosujesz, a "czapeczka" z drugiej strony?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podczepię się z pytaniem. Mam małego niutka 150/420 w zamkniętej karbonowej tubie, LG fabrycznie zamknięte od dołu szczelnie. 

stosuje odrosnik i nigdy nie mialem problemu z rosą na lustrach dopóki nie trafiła mi się mgła podczas sesji. Podczas kolejnej nocy żeby się ustrzec na wypadek mgły założyłem grzalke na tubę na wysokości LG i na koniec sesji mimo mgły która pojawiła się nad ranem LG było suche, ale nie uchroniło to przed skondensowaniem się pary na lustrach kiedy zamknąłem tubę deklem do transportu. 

Czy w takim wypadku powinienem szuszarką przedmuchac delikatnie środek tuby przed spakowaniem do auta ? czy to grzanie na tubie wogole

 ma sens wg was ? na pewno odnotowalem ze wilgoć wdarła się dużo płycej do tuby. 

Edytowane przez orlen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, bacHor napisał:

@diver w ostatnim czasie raczyłeś nas fantastycznymi zdjęciami wykonanymi swoim UNC 1000/f5

 

Kadzisz Łukasz, kadzisz. Niemniej dziękuję. :)

 

1 godzinę temu, bacHor napisał:

Jak ostatecznie wyposażyłeś swojego niutka? 

 

Ech, "przez Ciebie" przejrzałem znów posty z tego wątku. ;) Jak sam widzisz, dyskusja teoretyczna nie doprowadziła do żadnych sensownych praktycznych wniosków.

Mam tę grzałkę LG cały czas, ale dawno jej nie używałem. Nie miałem jakoś takiej potrzeby, bo dawno nie zdarzało mi się focić w upiornie wilgotnych warunkach i nie miałem problemu roszenia LG. Jeżeli problem wróci (to znaczy warunki będą bardzo niekorzystne), będę dalej próbował używać grzałki. Spróbuję też zamknąć tubę od tyłu, bo tego jeszcze nie próbowałem. Albo po prostu zrezygnuję z focenia w takich warunkach. ;)

Fabrycznego wentylatora używam jedynie do przyspieszenia chłodzenia LG przed sesją. Kilkanaście minut przed sesją wyłączam go. Mój wentylator ma ciąg "w dół" czyli na zewnątrz tuby. Nie mam pojęcia, czy jest on w stanie wywołać jakąś widoczną cyrkulację powietrza wewnątrz tuby, bo szczeliny pomiędzy celą a tubą są symboliczne.

Stale stosuję oczywiście własnej roboty grzałkę LW, więc LW mam zawsze bez rosy.

Odrośnika już właściwie nie używam, nie zauważyłem żeby przynosił mi pożytek w sensie ochrony LG przed roszeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, orlen napisał:

Czy w takim wypadku powinienem szuszarką przedmuchac delikatnie środek tuby przed spakowaniem do auta ?

 

Po sesji nie widzę specjalnego sensu "sztucznego" suszenia tuby. Zostaw otwarty dekiel, jeżeli chcesz żeby szybciej odparowało. A nawet jak założysz dekiel i tak odparuje, tylko będzie to trwało dłużej.

Suszarki używałem natomiast wielokrotnie w trakcie sesji, gdy nie miałem już wyboru. Wiąże się to niestety z przerwaniem sesji, a po osuszeniu lustra odczekaniu aż znów się ochłodzi, żeby złapać poprzedni focus.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, diver napisał:

 

Po sesji nie widzę specjalnego sensu "sztucznego" suszenia tuby. Zostaw otwarty dekiel, jeżeli chcesz żeby szybciej odparowało. A nawet jak założysz dekiel i tak odparuje, tylko będzie to trwało dłużej.

Suszarki używałem natomiast wielokrotnie w trakcie sesji, gdy nie miałem już wyboru. Wiąże się to niestety z przerwaniem sesji, a po osuszeniu lustra odczekaniu aż znów się ochłodzi, żeby złapać poprzedni focus.

 

nie o to pytam, pytam o sytuacje gdy kończę sesje z suchym lustrem i pakuje teleskop do auta (zamykam tubę deklem) - jak wtedy uniknąć kondensacji na lustrze ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, orlen napisał:

bo muszę zamknąć tubę do transportu i wtedy mam wodę na lustrze mimo ze przy pakowaniu lustra czyste. 

 

Ale ta woda sama odparuje. Szybciej lub wolniej. Jeżeli chcesz szybciej, to nie zamykaj dekla do odparowania. Ale nawet jak odpruje wolniej (przy zamkniętym deklu), żadnej szkody nie będzie. Gdy przy niskiej temperaturze zewnętrznej wnoszę swoją tubę z tarasu do domu, wszystko (włącznie z LG) zaparowuje natychmiast. Czasem zostawiam więc otwarte dekle tuby głównej i guidera. Newton nie jest całkiem szczelny, więc nawet jak zamkniesz dekiel, nie będzie problemu z odparowaniem. Będzie to tylko trwało nieco dłużej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, diver napisał:

 

Ale ta woda sama odparuje. Szybciej lub wolniej. Jeżeli chcesz szybciej, to nie zamykaj dekla do odparowania. Ale nawet jak odpruje wolniej (przy zamkniętym deklu), żadnej szkody nie będzie. Gdy przy niskiej temperaturze zewnętrznej wnoszę swoją tubę z tarasu do domu, wszystko (włącznie z LG) zaparowuje natychmiast. Czasem zostawiam więc otwarte dekle tuby głównej i guidera. Newton nie jest całkiem szczelny, więc nawet jak zamkniesz dekiel, nie będzie problemu z odparowaniem. Będzie to tylko trwało nieco dłużej.

ale tego zaparowania chciałbym uniknąć bo wtedy łapie każdy syf 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, orlen napisał:

ale tego zaparowania chciałbym uniknąć bo wtedy łapie każdy syf 

 

Ja mam na LG sporo "syfu", które w foceniu istotnie nie przeszkadza. Syf na LG zbiera się natychmiast po jego wyczyszczeniu. :)

Ale jeżeli jesteś na tym punkcie przewrażliwiony (co mogę zrozumieć), to zabieraj ze sobą do samochodu suszarkę 12V i zanim ruszysz wysusz sobie wewnątrz tubę i lustro. ;) A tak poważniej, to moim zdaniem szkoda zawracać sobie głowę takimi zabiegami. Jeżeli masz dyskomfort z powodu syfu na LG, to po prostu czyść sobie LG częściej. Ale moim zdaniem (powtórzę jeszcze raz) - bez przesady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.10.2021 o 22:54, orlen napisał:

ale tego zaparowania chciałbym uniknąć bo wtedy łapie każdy syf 

Tak się nie da. Zawsze będziesz miał kondensację w tubie po powrocie z obserwacji/focenia. Jak zamkniesz dekle od razu, to do tuby nie wleci nic, czego by tam już nie było. W każdym razie z aerozoli/pyłów. Para wodna, owszem, bo tuba nie jest gazoszczelna. I ona skondensuje na zimnych elementach. Ja robiłem tak: wnosiłem do domu tubę z zamkniętymi deklami. Po chwili ociekała wodą. Wycierałem lekko w razie potrzeby i zostawiałem na dłużej. Jak już z zewnątrz się ogrzała do pi razy drzwi pokojowej temperatury, dopiero wtedy (albo np. rano) uchylałem na chwilę dekle, aby odparowała wilgoć ze środka.

 Najlepiej, gdy wnętrze tuby stermalizuje się z ciepłym środowiskiem domowym przy zamkniętych deklach. Wtedy otwarcie tuby dla przewietrzenia nie spowoduje już kondensacji na lustrach i łapania pyłków na rosę.

Pozdrawiam

-J.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Jarek napisał:

Tak się nie da. Zawsze będziesz miał kondensację w tubie po powrocie z obserwacji/focenia. (...)

 

Można próbować powolnego podgrzewania optyki, żeby uniknąć kondensacji po obserwacjach.
U mnie działa to bardzo dobrze.

Przy składaniu sprzętu po obserwacjach trzymam otwarty wiatrołap o powierzchni kilku m2, tak żeby się on wyziębił jak najbliżej temperatury otoczenia.

Wtedy wstawiam tam sprzęt z założonymi wszystkimi deklami, zatyczkami i materiałowymi osłonami, i zostawiam na kilka godzin.

Przez ten czas wiatrołap się powoli ogrzewa tylko przez drzwi prowadzące do ogrzewanego holu, bo na podgrzewanie sprzętu zakręcam tam kaloryfer.

Potem wstawiam sprzęt do astropokoju, ale wszystkie przykrywki, dekle i pokrowce dalej są założone przez następne parę godzin.

Wszystko odtykam dopiero jak optyka na pewno ma temperaturę pokojową.

 

Przy pakowaniu się do samochodu sprawy się komplikują, ale może można próbować trzymać krytyczne rzeczy w wyziębionym bagażniku i podgrzewać stopniowo dopiero po powrocie do domu.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.