Skocz do zawartości
  • 0

Zmiany w przepisach! Czy mogę jechać pod miasto na zdjęcia ?


Mrągowianin

Pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0
47 minut temu, wessel napisał:

Ze źródeł zbliżonych do dobrze poinformowanych - mogę Wam powiedzieć jak zareaguje Policja. Policjanci otrzymali wyraźny rozkaz : tylko sklep, apteka, lekarz i pies. Sporty - tak ale tylko tam gdzie normalnie widuje się biegaczy i innych i to w dodatku w stroju wskazującym. Dużo kontroli i pytań. W wielu miejscach leśnicy pozamykali lasy i to też ma być pod nadzorem. Oczywiście - jest za mało funkcjonariuszy, mobilizują WOT i innych harcerzyków.

Na jedno bym nie liczył - pobłażliwość. Niestety nasze hobby na pewno nie spotka się ze zrozumieniem - "że my tak dla zdrowia"

Poza tym proponuję sobie samemu odpowiedzieć na pytanie: czy naprawdę muszę ryzykować?

PS. Piotr napisał to szybciej.

Też mam takie odczucie. Nie będzie zmiłuj się a to choćby dlatego że sam wyjazd może pośrednio być niebezpieczeństwem.

Nie potrzeba nam teraz wypadków drogowych, wzywania lawet, policji karetek do byle stłuczki..

Nie trzeba nam teraz przeziębionych w przychodniach..

Edytowane przez Limax7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
14 godzin temu, wampum napisał:

Jeśli pakuję się, wsiadam w auto i jadę na pole gdzie nikogo nie ma, to jedynym przypadkiem gdzie mogę się od kogoś lub kogoś zarazić jest chyba ten Pan policjant, który potencjalnie może mnie zatrzymać. I tak mu odpowiem jak się tak zdarzy.....

A na stacji benzynowej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Wg mnie cała ta gigantyczna "zabawa" z totalną kwarantanną jest bez sensu. Ta choroba to nie dżuma czy cholera, a bardziej jak grypa lub przeziębienie. Przenosi się przez powietrze. Nie uda się jej zdławić kwarantanną, tylko rozciągnie się problem w czasie. Młodzi, zdrowi ludzie przechodzą ją jak przeziębienie. A co robi młody, zdrowy lekarz? Zamiast sobie spokojnie "zachorować" i po dwóch tygodniach w pełni zdrowy i uodporniony wrócić do pracy to będzie codziennie zużywał setki rękawiczek, maseczek i kombinezonów, żeby tylko się nie zarazić. I tak cała Polska i nie tylko. Po to tylko by nikt nie mówił, że "władza nic nie robi", robi się wszystko by popaść w ruinę. Gospodarka będzie zdemolowana na całe lata. Już dodrukowują pieniądze, a ludzie ogłupieni propagandą cieszą się, że pieniędzy będzie więcej i im nie zabraknie. 

Jak dla mnie skutki leczenia epidemii będą gorsze niż sama epidemia. Z gospodarki będzie gospodraka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
10 minut temu, dobrychemik napisał:

Wg mnie cała ta gigantyczna "zabawa" z totalną kwarantanną jest bez sensu. Ta choroba to nie dżuma czy cholera, a bardziej jak grypa lub przeziębienie. Przenosi się przez powietrze. Nie uda się jej zdławić kwarantanną, tylko rozciągnie się problem w czasie. Młodzi, zdrowi ludzie przechodzą ją jak przeziębienie. A co robi młody, zdrowy lekarz? Zamiast sobie spokojnie "zachorować" i po dwóch tygodniach w pełni zdrowy i uodporniony wrócić do pracy to będzie codziennie zużywał setki rękawiczek, maseczek i kombinezonów, żeby tylko się nie zarazić. I tak cała Polska i nie tylko. Po to tylko by nikt nie mówił, że "władza nic nie robi", robi się wszystko by popaść w ruinę. Gospodarka będzie zdemolowana na całe lata. Już dodrukowują pieniądze, a ludzie ogłupieni propagandą cieszą się, że pieniędzy będzie więcej i im nie zabraknie. 

Jak dla mnie skutki leczenia epidemii będą gorsze niż sama epidemia. Z gospodarki będzie gospodraka.

Ale właśnie o to chodzi. Nie by epidemię w ten sposób zwalczyć a rozciągnąć w czasie zachorowania. Lepiej przyjmować 100 000 pacjentów przez 100 dni niż 10 dni. W ten sposób rozbijamy problem w czasie by ułatwić służbie zdrowia pracę. Wszystko ma pewną wydajność. Liczba pracowników służby zdrowia/ilość respiratorów/miejsc jest ograniczona.

  • Lubię 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Można otworzyć darmowego bloga, dodać w nim kilka wpisów z astro zdjęciami, podać jakieś ceny za prawa autorskie. W razie kontroli pokazujecie bloga i tłumaczycie się, że to teraz jedyna wasza praca na zasadach działalności nierejestrowej i w obecnej sytuacji jedyne źródło utrzymania.:ermm:   Mimo czystego nieba, osobiście nie ryzykuję niechcianego przeziębienia i wczorajszego wieczoru przeczesałem teleskopem okolice Wielkiego Psa z sypialni przez szklane drzwi balkonowe.  Nie wiedziałem, że są tam takie perełki jak NGC 2438 i Ngc 2440. Zazwyczaj skupiam się na wyższych partiach nieba. Mam we Włoszech rodzinę, która już kilka tygodni temu przestrzegała mnie o niebagatelizowanie zagrożenia ze strony wirusa. Wielu narzeka na obecne ograniczenia rządu, ale prawdopodobnie narzekali by oni również gdyby ich nie było, lub były by spóźnione  i ludzie zaczęli umierać jak we Włoszech, Hiszpanii, lub w Chinach. Osobiście zdaję sobie sprawę, że moje nieodpowiedzialne zachowanie może przyczynić się do czyjejś śmierci jak we Włoszech i wolę nie ryzykować zdrowia i życia choćby mojej rodziny. Gdyby ktoś znalazł się w obszarze wyższego zagrożenia zakażenia, zostawiam link do filmiku naszego rodaka z Chin, z którego można się dowiedzieć np. jak wykorzystać zapalniczkę przeciwko wirusowi. :haha: 

 

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
29 minutes ago, dobrychemik said:

Wg mnie cała ta gigantyczna "zabawa" z totalną kwarantanną jest bez sensu. Ta choroba to nie dżuma czy cholera, a bardziej jak grypa lub przeziębienie. Przenosi się przez powietrze. Nie uda się jej zdławić kwarantanną, tylko rozciągnie się problem w czasie. Młodzi, zdrowi ludzie przechodzą ją jak przeziębienie. A co robi młody, zdrowy lekarz? Zamiast sobie spokojnie "zachorować" i po dwóch tygodniach w pełni zdrowy i uodporniony wrócić do pracy to będzie codziennie zużywał setki rękawiczek, maseczek i kombinezonów, żeby tylko się nie zarazić. I tak cała Polska i nie tylko. Po to tylko by nikt nie mówił, że "władza nic nie robi", robi się wszystko by popaść w ruinę. Gospodarka będzie zdemolowana na całe lata. Już dodrukowują pieniądze, a ludzie ogłupieni propagandą cieszą się, że pieniędzy będzie więcej i im nie zabraknie. 

Jak dla mnie skutki leczenia epidemii będą gorsze niż sama epidemia. Z gospodarki będzie gospodraka.

Masz może jakieś dowody na to, iż przebyta choroba (spowodowana TYM wirusem) powoduje jakiekolwiek uodpornienie?

Ja nic na ten temat nie znalazłem - oprócz spekulacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
30 minut temu, dobrychemik napisał:

 Młodzi, zdrowi ludzie przechodzą ją jak przeziębienie. A co robi młody, zdrowy lekarz? Zamiast sobie spokojnie "zachorować" i po dwóch tygodniach w pełni zdrowy i uodporniony wrócić do pracy

Nikt jeszcze nie zbadał i nie zapewnił, że człowiek nabywa odporność na tego wirusa. To kwestia czasu, ale na razie nie można tego założyć z góry. Co do gospodarki to wirus został perfidnie wykorzystany przez banki centralne i polityków do zrzucenia na niego winy za kryzys, który tak naprawdę był tylko kwestią czasu, gdyż od wielu lat polityka dodruku i niskich stóp procentowych wymaga tzw. cykli. Czyli wzrosty - kryzys - wzrosty - kryzys i tak w kółko. Tym razem winę zrzucili na wirusa. Bardzo wygodne. Ludzie zapłacą podatek zwany inflacją, stracą pracę, będą zap*** za miskę ryżu jak to nasz premier Mateusz mówił na taśmach, ale winny będzie wirus, a nie polityka kredytów, drukowania walut i uzależnienia od banków.

Polecam poczytać:

https://independenttrader.pl/modern-monetary-theory-czyli-jak-pozbyc-sie-dlugu.html

 

https://independenttrader.pl/dodruk-jakiego-jeszcze-nie-bylo.html

https://independenttrader.pl/czeka-nas-eliminacja-gotowki-trader21-dla-radia-wnet.html

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
Teraz, Agent Smith napisał:

Masz może jakieś dowody na to, iż przebyta choroba (spowodowana TYM wirusem) powoduje jakiekolwiek uodpornienie?

Ja nic na ten temat nie znalazłem - oprócz spekulacji.

Był to bardzo  sprytny plan Anglii. Niech się wszyscy zarażą to się uodpornią... 
Teraz jednak zmienili zdanie... chyba koncepcja nie pykła...
 

Wracając do tematu to można powiedzieć że jeżeli chodzi o to czy możemy jechać gdzieś pod miasto robić zdjęcia czy nie to wydaje mi się że niestety jest to zależne od interpretacji policjanta podczas kontroli (czyli jedna z gorszych opcji). Z drugiej strony nie możemy oczekiwać że rząd wyda listę rzeczy które można robić, gdzie i przy jakich warunkach bo opcji jest więcej niż gwiazd na niebie. Jeżeli ja powiem, że jadę swoim samochodem, na działkę pod miastem, gdzie nikogo oprócz mnie nie będzie, a mam prawie pełny bak a on mi odpowie że to i tak jest łamanie przepisu to ja już nie mam argumentu. Z drugiej strony rozsądek mógłby mu powiedzieć że w sumie ... pusta działka, 1 osoba, brak konieczności zatrzymywania się gdzieś samochodem po drodze, można podciągnąć pod spacer w nocy :) I to jest właśnie słabe u nas że każdy przypadek jest traktowany indywidualnie i jeden sobie pojedzie na działkę robić zdjęcia a drugi dostanie mandat 5000zł za próbę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Sorry, mój pesel zaczyna się od 56 i nie zamierzam na sobie przeprowadzać eksperymentów. Nie po to firma umożliwia HO żebym szalał po lasach. Chodzę w masce, jestem obstawiony środkami do dezynfekcji, jak przychodzi paczka to rozpakowuję na zewnątrz domu i natychmiast dezynfekuję opakowanie wewnętrzne i ręce. Trochę się dziwie młodszym kolegom że tak szarżują no ale być może człowiek im starszy tym bardziej kocha życie.

Edytowane przez wessel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
20 minut temu, Alice napisał:

Nikt jeszcze nie zbadał i nie zapewnił, że człowiek nabywa odporność na tego wirusa.

Gdyby człowiek się nie uodparniał to by umarł przy danej infekcji. Sam fakt wyzdrowienia z choroby wirusowej przy braku stosowania specyficznych leków przeciwwirusowych świadczy, że organizm nabył odporność. Oczywiście może być ona tylko czasowa, bo wirusy stosunkowo szybko mutują.

Po drugie, gdyby sam wirus nie działał jako szczepionka, to tym bardziej bezcelowe byłyby prace nad stworzeniem sztucznej szczepionki.

Wg mnie błędem jest traktowanie wszystkich ludzi w ten sam sposób. Kwarantanna i ograniczenia powinny być stosowane w przypadku osób z grup wysokiego ryzyka - tych, dla których choroba może się skończyć fatalnie. Młode, zdrowe osoby natomiast powinny się zaszczepić jak najszybciej w sposób naturalny - łagodnie przechodząc chorobę.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
14 minut temu, wessel napisał:

Sorry, mój pesel zaczyna się od 56 i nie zamierzam na sobie przeprowadzać eksperymentów. Nie po to firma umożliwia HO żebym szalał po lasach. Chodzę w masce, jestem obstawiony środkami do dezynfekcji, jak przychodzi paczka to rozpakowuję na zewnątrz domu i natychmiast dezynfekuję opakowanie wewnętrzne i ręce. Trochę się dziwie młodszym kolegom że tak szarżują no ale być może człowiek im starszy tym bardziej kocha życie.

Nie wiem czy to kwestia wieku. Raczej kwestia rozsądku :) Ja robię podobnie mimo peselu zaczynającego się od 8. Dezynfekcja (szczególnie smartfona), mycie rąk, zakupy zostawiam na dobę w bagażniku samochodu - niech sobie wirus posiedzi ;) . Robię większe zakupy z wyprzedzeniem tak aby wszystko nie odbywało się "na styk". Jedni powiedzą, że to  panika ja to wolę nazywać ostrożnością. Tym bardziej, że stawką jest coś droższego niż nasze setupy i ohy/ahy pod zdjęciami na facebooku :)

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Wśród dotychczasowych ofiar w Polsce kojarzę co najmniej 2-3 przypadki osób w wielu ok 40 lat. Są doniesienia z Włoch, że wzrasta odsetek młodych osób które wymagają hospitalizacji na oddziale intensywnej terapii. Nie zakładałby więc, że wiek decyduje o tym czy jesteśmy bezpieczni czy nie. Poza tym nasza służba zdrowia dostanie zadyszki przy kilku tysiącach chorych, i właśnie stąd te ograniczenia - żeby spowolnić wzrost liczby chorych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
3 godziny temu, dobrychemik napisał:

Wg mnie cała ta gigantyczna "zabawa" z totalną kwarantanną jest bez sensu. Ta choroba to nie dżuma czy cholera, a bardziej jak grypa lub przeziębienie. Przenosi się przez powietrze. Nie uda się jej zdławić kwarantanną, tylko rozciągnie się problem w czasie.

Tak - rozciągnąć w czasie - to jest nasz cel. Możliwe że zachorują i tak wszyscy, którzy by zachorowali bez wprowadzania restrykcji, ale dadzą czas szpitalom na ich obsłużenie. Jest duża grupa przypadków, które wymagają hospitalizacji, ale dzięki pomocy da się je przeżyć. Ta część ludzi ma szansę dzięki rozciągnięciu w czasie, bo inaczej zabraknie dla nich miejsc i po prostu umrą. Ta choroba nie jest jak dżuma ale za to podobna do hiszpanki, której chyba nie uznasz za głupotę. Grypa sezonowa ma śmiertelność ok 0,1% i każdy chory ma miejsce w szpitalu, a koronawirus to śmiertelność >3% i z powodu nagłej kumulacji zachorowań, dla wielu osób może zabraknąć miejsc, a normalnie mogliby oni być wyleczeni. Ta śmiertelność może się właśnie powiększyć, gdy będzie bardziej brakować miejsc niż teraz.

2 godziny temu, dobrychemik napisał:

Gdyby człowiek się nie uodparniał to by umarł przy danej infekcji. Sam fakt wyzdrowienia z choroby wirusowej przy braku stosowania specyficznych leków przeciwwirusowych świadczy, że organizm nabył odporność. Oczywiście może być ona tylko czasowa, bo wirusy stosunkowo szybko mutują.

Po drugie, gdyby sam wirus nie działał jako szczepionka, to tym bardziej bezcelowe byłyby prace nad stworzeniem sztucznej szczepionki.

Za prosto na to patrzysz. Moim zdaniem fakt wyzdrowienia nie ma nic wspólnego z uodpornieniem, ale lekarzem nie jestem (potrzeba tu źródeł). Stanowisko nauki na ten moment nie potwierdza uodporniania się poprzez przebycie choroby (a nawet istnieją przypadki gdy ktoś zachorował dwukrotnie), niemniej potrzeba po prostu czasu, żeby naukowcy to ustalili. Może się uodparnia, może nie - dowiemy się wkrótce. Co do szczepionki - również nikt nie wie czy jej stworzenie jest możliwe i czy będzie skuteczna. Póki tego nie wiemy próbujemy ją stworzyć, żeby się dowiedzieć. Choroby to nie są takie proste i zerojedynkowe. No bo na chłopski rozum - co za problem wyciąć pół wirusa, wsadzić do strzykawki i mamy gotową szczepionkę, co nie? Z czegoś jednak wynika to, że dziesiątki zespołów naukowych na świecie, które nad tym pracują, potrzebują czasu rzędu roku (i nie ma gwarancji że się uda).

To tak jak z astrofoto - no co za problem postawić teleskop, podpiąć aparat i strzelać fotki? :) Tak myśli laik. A astrofotograf łapie się za głowę gdy myśli o tych dziesiątkach problemów, guidingu, ostrości, sztywności, kolimacji itp itd.

2 godziny temu, dobrychemik napisał:

Wg mnie błędem jest traktowanie wszystkich ludzi w ten sam sposób. Kwarantanna i ograniczenia powinny być stosowane w przypadku osób z grup wysokiego ryzyka - tych, dla których choroba może się skończyć fatalnie. Młode, zdrowe osoby natomiast powinny się zaszczepić jak najszybciej w sposób naturalny - łagodnie przechodząc chorobę.

Po pierwsze, nie dasz rady odizolować tylko starszych, bo młodzi prędzej czy później zaniosą im chorobę.

Po drugie gdy zachorują wszyscy młodzi i zdrowi na raz, to zdecydowana większość z tych, którzy wymagają opieki medycznej i w szpitalu przeżyliby bez problemu, to umrą bo zabraknie dla nich miejsca.

Po trzecie, nigdy nie masz pewności, czy jesteś tym zdrowym czy chorym. Skąd wiesz czy nie masz jakiegoś "uśpionego" zaczątku choroby, której objawy pojawiłyby się za 20 lat? Koronawirus mówi "sprawdzam" i atakuje tego niby zdrowego, młodego człowieka ujawniając jego chorobę. No i mamy ciężki przypadek.

 

Polecam więcej czytać i przede wszystkim czytać doniesienia naukowe a mniej tych politycznych.

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
5 godzin temu, dobrychemik napisał:

Gdyby człowiek się nie uodparniał to by umarł przy danej infekcji. Sam fakt wyzdrowienia z choroby wirusowej przy braku stosowania specyficznych leków przeciwwirusowych świadczy, że organizm nabył odporność.

Są stopnie odporności i zakresy czasowe odporności. Dla przykładu, część zwykłych przeziębień (15-20% zależnie od źródeł) jest powodowana właśnie przez koronawirusy, reszta to rinowirusy i jakieś inne podobne badziewia. Jak widać ludzie jakoś wychodzą z przeziębień nawet bez specyficznych leków wirusowych, a jednak długotrwałej odporności nie nabywają ;) 

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
52 minuty temu, Paether napisał:

Są stopnie odporności i zakresy czasowe odporności. Dla przykładu, część zwykłych przeziębień (15-20% zależnie od źródeł) jest powodowana właśnie przez koronawirusy, reszta to rinowirusy i jakieś inne podobne badziewia. Jak widać ludzie jakoś wychodzą z przeziębień nawet bez specyficznych leków wirusowych, a jednak długotrwałej odporności nie nabywają ;) 

 

Jesli człowieka dopadnie nowy wirus (nowy dla konkretnej osoby) i wyzdrowieje to wytworzone przeciwciala na zawsze pozostaja w systemie immunologicznym, to nie oznacza ze nie ulega sie kolejnym infekcjom tego samego wirusa,reakcja organizmu jest po prostu wtedy duzo szybsza i objawy sa dużo lagodniejsze (lub bez) niz przy pierwotnym kontakcie. Mimo nabytej broni jesli wirus zmutuje trzeba przejsc proces od nowa :) dlatego czasami łapiemy ciezsze lub lzejsze przeziębienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Niby u nas poważniejsze podejście do tematu, a od kilku dni odnotowujemy po 3x więcej przypadków niż w dniach poprzednich. Nie wiadomo ile to potrwa, ale raczej nieralne jest, aby to wróciło do normy po 11 kwietnia. Może wyzsze temperatury to ograniczą, ale nie wiadomo. 

Nie jesteśmy w stanie się zabezpieczyć w 100% przed koronawirusem, jak wystarczy w zasadzie minąć osobe zakażoną w sklepie czy w pracy - więc nadmierne panikowanie z dezynfekcją, myciem rąk nas nie ochroni.

Na logikę na obserwacje można by było jechać, ale nie wiadomo na ile policjant, który nas zatrzyma jest w stanie to zrozumieć. Z drugiej strony - na dzialkę można jeździć, z tego co mowili w radiu, więc w czym mieliby być lepsi od nas. Przeziębienia bym się specjalnie nie bał - dlaczego akurat na obserwacjach, a nie podczas zarazenia się na zakupach, w pracy, czy podczas wyjścia na balkon. Nikt nie każe siedzieć do upadłego cala noc - wystarczy godzinka, dwie. Poza tym przeziębienie  nie wymaga z reguły chodzenia do lekarza, wystarcza jakaś polopiryna, rutinoscorbin, pastylki na gadło i przeleżenia trochę w domu (co i tak siłą rzeczy trzeba). I po proste leki nie trzeba gonic do apteki, wystarczy sklep. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

No i jak tam?

TVP INFO niestety olało pytanie czy możemy jeździć na obserwy.:hmmm: Co chyba wiele mówi.

 

A wy coś działacie (lub zamierzacie) aktywnie w terenie z teleskopem, po wprowadzeniu kolejnych zakazów od 1 kwietnia?

Pogoda taka się szykuje, że szok.

Edytowane przez Rabbit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
On 3/25/2020 at 3:18 AM, Krzysztof z Bagien said:

Wiesz, ja nie mówię o wypłacaniu przedsiębiorcom zapomóg, tylko o tymczasowym zwolnieniu np. z płacenia ZUSu itp. niezabieraniu im kasy. Albo np. o przyspieszeniu należnych zwrotów VATu, czyli oddaniu przedsiębiorcom tego, co skarb państwa jest im winny.

 

O to to. Tak tylko wtrace, ze kiedys moglem odliczyc od naleznego podatku PIT to co wyszlo mi do zwrotu z VAT, wiec automatycznie placilem nizszy podatek. "Przyjazny przedsiebiorcom rzad" w zeszlym roku to zmienil i teraz na zwrot VAT czekam 2 miesiace albo dluzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.