Skocz do zawartości
  • 0

Zmiany w przepisach! Czy mogę jechać pod miasto na zdjęcia ?


Mrągowianin

Pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Ludzie lekcewaza zagrozenie bo sygnaly plynace z rzadu i statystyk, ktore sa falszywe mowia: "nie jest tak zle". W DE, FR, UK sa setki czy tysiace zgonow, w PL w tej chwili zdaje sie w okolicy 50.

Dodatkowo, skoro rzad twierdzi, ze wybory sie da przeprowadzic, a chodzi przeciez o skupienie dziesiatek czy setek osob w lokalach wyborczych, albo w kolejkach zeby wyslac swoj glos, to dlaczego nie mozna wyjsc na spacer, albo wloczyc sie po sklepach? Jeszcze tydzien temu na mojej ulicy krecily sie grupki dzieciakow zamiast siedziec w domach.

 

A to co mowia lekarze pokazuje druga strone medalu: usuniecie identyfikatorow kwalifikujacych zgon jako spowodowany przez COVID bez przeprowadzonego testu z wynikiem pozytywnym powoduje, ze mamy niedoszacowanie zgonow. Testow tez sie nie robi tyle ile sie powinno, a sa tez inne sposoby, zeby okreslic, ze to wlasnie COVID byl przyczyna smierci (tomografia pluc, charakterystyczne objawy, kontakt z chorym) wiec statystyki sa zaklamane. To jest igranie z losem, z losem igral Trump, Johnson i to jak sie epidemia tam rozwija widac, niestety jest bardzo zle.

 

Niestety nie moge nigdzie znalezc statystyk, ile bylo zgonow spowodowanych przez choroby plucne w Polsce, chcialbym zobaczyc ile bylo takich zgonow rok temu w marcu, a ile w tym roku.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
3 minuty temu, MateuszW napisał:

A dlaczego zakładam

Tak jak ja, tylko że to są dane liczbowe, które opieramy na subiektywnym odczuciu. Ja na przykład z doświadzcenia uważam, że mało się przemieszczają ludzie z mojej okolicy, więc i roznoszenie zarazy jest mniejsze. Przykłady historyczne są raczej niewspółmierne - kompletnie inny świat reraz mamy (wiedza o wirusach, ale i mobilność ludności, poza tym hiszpanka zabiła jakieś 20-100 mln ludzi, to przy covidzie19 koksu nad koksami). Poza tym odchodzimy nieco od tematu działu :emotion-5:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
2 minuty temu, karolbe napisał:

Niestety nie moge nigdzie znalezc statystyk, ile bylo zgonow spowodowanych przez choroby plucne w Polsce, chcialbym zobaczyc ile bylo takich zgonow rok temu w marcu, a ile w tym roku

W poprzednim sezonie grypowym tzn od 1 września 2018 r. do 7 kwietnia 2019 r. zdiagnozowano prawie 3,7 mln zachorowań i podejrzeń zachorowań. Odnotowano wówczas 143 zgony z powodu grypy, najwięcej od ponad pięciu lat.

 

https://zdrowie.wprost.pl/medycyna/choroby/10304331/grypa-w-polsce-blisko-800-tys-zachorowan-i-23-przypadki-smiertelne-w-lutym.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
45 minut temu, karolbe napisał:

Jak ktos smiesznie napisal na Twitterze: "to brzmi jak szydzenie z tego, ze wydalismy 100 miliardow dolcow na zestrzelenie asteroidy, ktora przeciez nikogo nie zabila".

tak, też ciekawe porównanie :)

 

ocena decyzji podjętych w różnych krajach i ich skutków krótko- i długofalowych to będzie fascynujące zajęcie dla specjalistów na długie dziesięciolecia!

 

ale do wyboru były więcej niż dwie opcje "bądź włochem i umieraj na ulicy" vs "wprowadź zakaz wszystkiego".

choć nie będę się upierał że u nas na pewno dało się to zrobic lepiej. może to że jesteśmy społeczeństwem ukształtowanym przez powstania, zabory i PRL sprawia że jednym sposobem żeby naród skierować w jakąś stronę jest wziąć go za mordę bo inaczej będzie się zarażał choćby na złość władzy :P

 

 

1 godzinę temu, MateuszW napisał:

Poproszę o źródło o tych 9 tyś.

https://www.pb.pl/exmetrix-po-20-kwietnia-liczba-zakazen-w-polsce-powinna-spadac-986955

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
20 minut temu, karolbe napisał:

Testow tez sie nie robi tyle ile sie powinno,

Akurat testów robi się więcej niż w wielu innych krajach. Wszyscy powinni robić więcej, ale my jesteśmy na dość dobrej pozycji względem nich. W drugiej części filmu jest o tym: https://www.youtube.com/watch?v=epeNIk6XrtY

19 minut temu, Dan1367 napisał:

Tak jak ja, tylko że to są dane liczbowe, które opieramy na subiektywnym odczuciu. Ja na przykład z doświadzcenia uważam, że mało się przemieszczają ludzie z mojej okolicy, więc i roznoszenie zarazy jest mniejsze. Przykłady historyczne są raczej niewspółmierne - kompletnie inny świat reraz mamy (wiedza o wirusach, ale i mobilność ludności, poza tym hiszpanka zabiła jakieś 20-100 mln ludzi, to przy covidzie19 koksu nad koksami). Poza tym odchodzimy nieco od tematu działu :emotion-5:

Nawet u Ciebie w wiosce ludzie kiedyś pójdą do sklepu, a do sprzedawcy przyjechał transport, albo ktoś pójdzie do urzędu itp. To że mało się ktoś przemieszcza niewiele daje, jak wirus będzie szalał długo i będzie powszechnie obecny. Wtedy jakikolwiek kontakt to już wysokie ryzyko zarażenia.

Tak, obecnie mamy dużo większą wiedzę, dostęp do informacji i to jest na plus. Natomiast nasza mobilność i powiązania gospodarcze między krajami są na minus. Mówię o sytuacji, gdybyśmy nic nie robili - wtedy nasza mobilność błyskawicznie doprowadza do zarażenia ogromnej ilości osób. Po to właśnie wprowadzamy ograniczenia. Możliwe jest, że nie zmniejszymy ilości sumarycznej zachorowań i i tak zachorują wszyscy, który mieliby zachorować, ale rozkładając to w czasie damy lekarzom czas na wyleczenie większości z nas.

Hiszpanka zabiła 20-100 mln, co daje 4-20% śmiertelności. 20% raczej nie będzie, ale 4-10%? Jak najbardziej jest to możliwe i obecnie już się dzieje. Covid19 to właśnie problem tej samej rangi.

 

Zgoda że dokłądne liczby i scenariusze to na razie tylko modele i domysły i trudno oszacować ich prawdopodobieństwo. Niemniej problem niezależnie od tego jest poważny. Nie wiemy tylko jak bardzo.

Edytowane przez MateuszW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
2 minuty temu, MateuszW napisał:

Mówię o sytuacji, gdybyśmy nic nie robili

Ok, to teraz się zrozumieliśmy. Swoją drogą, czy ten wątek nie powiniem już rozbudowywac się gdzieś indziej? Wejdzie tu ktoś kto chce zobaczyć, czy może wyjść na obserwacje, a tu cała wykładnia obecnej wiedzy o wirusie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
9 minut temu, szuu napisał:

ale do wyboru były więcej niż dwie opcje "bądź włochem i umieraj na ulicy" vs "wprowadź zakaz wszystkiego".

choć nie będę się upierał że u nas na pewno dało się to zrobic lepiej. może to że jesteśmy społeczeństwem ukształtowanym przez powstania, zabory i PRL sprawia że jednym sposobem żeby naród skierować w jakąś stronę jest wziąć go za mordę bo inaczej będzie się zarażał choćby na złość władzy :P

Jaką opcję byś proponował?

O ile większość ludzi wydaje się być rozsądna, stosuje się do zaleceń i unika kontaktów, to niestety nie brakuje też idiotów, którzy mimo wszystko się gromadzą, albo ukrywają fakt swojego zachorowania i łażą sobie jakby nigdy nic. Są też idioci, którzy mówią że to nic niezwykłego, choroba nie jest groźna i nie ma co zmieniać swojego życia. Ich nie przekona inny argument niż siła, niestety.

13 minut temu, szuu napisał:

Wydaje się wiarygodne, chociaż nie trzyma się kupy jedna sprawa "nie przekroczy 9 tys. i zostanie osiągnięta ok. 20 kwietnia; potem powinna spadać.". No to jak 20 kwietnia ma być 9 tyś, a potem będzie przybywać wolniej, to przecież sumarycznie będzie o wiele więcej niż 9 tyś. Chyba że mówią oni o liczbie osób chorych w danej chwili i zakładają, że po 20 kwietnia będziemy szybciej wyleczać stare przypadki niż dochodzić będą nowe. Wydaje mi się to bardzo optymistycznie no ale oby tak było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Powołujecie się na różne statystyki, ale pamiętajcie, że nie ma wiarygodnych i rzetelnych statystyk dotyczących covid z kilku powodów:

- w większości wypadków covid u młodych osób jest nieodróżnialny od przeziębienia, więc chorzy nigdzie nie są odnotowywani, bo nawet nie wiedzą, że złapali tą chorobę - myślą sobie, że złapali przeziębienie, albo mają katar przez pyłki w powietrzu

- w przypadkach śmiertelnych jako przyczynę podaje się po prostu "covid" bez sprecyzowania czy ofiara oprócz tej choroby była jeszcze na coś chora. Ktoś mógł umierać na sepsę i przy okazji w szpitalu jeszcze złapać koronawirusa, a i tak zostanie zaliczony do grona ofiar tego wirusa. 

- wszelkimi statystykami zawiadują ludzie, którzy nie są wzorem przejrzystego i rzetelnego operowania faktami. Jeszcze mniej wiarygodne są osoby, które później te statystyki pezentują w TVP. W zależności od chwilowego zapotrzebowania na określone cele polityczne mogą wprowadzać społeczeństwo w błąd dowolnie manipulując liczbami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
Godzinę temu, dobrychemik napisał:

- wszelkimi statystykami zawiadują ludzie, którzy nie są wzorem przejrzystego i rzetelnego operowania faktami. Jeszcze mniej wiarygodne są osoby, które później te statystyki pezentują w TVP. W zależności od chwilowego zapotrzebowania na określone cele polityczne mogą wprowadzać społeczeństwo w błąd dowolnie manipulując liczbami.

Dlatego zachęcam wszystkich do sięgania po źródła naukowe a nie polityczne, jak sam robię.

Godzinę temu, dobrychemik napisał:

- w przypadkach śmiertelnych jako przyczynę podaje się po prostu "covid" bez sprecyzowania czy ofiara oprócz tej choroby była jeszcze na coś chora. Ktoś mógł umierać na sepsę i przy okazji w szpitalu jeszcze złapać koronawirusa, a i tak zostanie zaliczony do grona ofiar tego wirusa. 

To jest problem chyba bez sensownego wyjścia, bo najwięcej osób ten wirus zabija właśnie wśród chorych na inne rzeczy. Tylko że z tą inną chorobą ktoś mógłby żyć nieraz jeszcze 30 lat...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Śmiech, żart jest bardzo dobrym lekarstwem na stres, bo pozwala katalizować, to co nie raz traumatyczne. Więc nie zżymajmy się jeśli ktoś sobie niewinnie zażartuje, może właśnie jest mu to teraz potrzebne. 

Wiem że są w śród nas (na forum) lekarze i (być może) pielęgniarki, ratownicy medyczni i pokojowe, to oni i one kosztem własnego zdrowia i życia dbają o nas, o nasze dzieci, naszych rodziców i dziadków, i wierzę, że robią wszystko co w ich mocy aby śmiertelnych przypadków COVID było jak najmniej. Chciałbym im w tym miejscu podziękować, za ich trud, za to że się dla nas narażają i życzyć Im aby to szaleństwo jak najszybciej się skończyło. 

 

Aha, i jeszcze jedno:

ZOSTAŃ W DOMU.

Edytowane przez Piotr4d
  • Lubię 4
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Czy to nie zbyt piękne, żeby było prawdziwe?

- możliwość legalnego relaksu pod ciemnym niebem od poniedziałku (z obowiązkową maseczką),

- nów Księżyca,

- najlepsza w roku widoczność Drogi Mlecznej,

- trzy w miarę jasne komety do podziwiania,

- prawie bezchmurna pogoda przez kilka kolejnych dni z rzędu,

Pogoda.jpg.70dd6e0657dd8ff25967d7e86c063a68.jpg

Gdzie jest haczyk? :g:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
1 godzinę temu, Alice napisał:

To ja się przyczepię jak prawdziwy rodak narzekacz, otóż najlepsza widoczność Drogi Mlecznej z Polski to wg mnie pierwsza połowa sierpnia ewentualnie końcówka lipca. Najlepiej z Bieszczadów. :P

O właśnie, ja też się zastanawiam dlaczego wszyscy mówią że kwiecień/maj to najlepsza widoczność DM :g:Przecież np. na początku sierpnia jej centrum góruje na tej samej wysokości co w kwietniu, tylko że wieczorem, a nie wcześnie rano co nie wymusza nastawiania budzika 

Edytowane przez lukaskot779
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
5 hours ago, jutomi said:

Czy to nie zbyt piękne, żeby było prawdziwe?

- możliwość legalnego relaksu pod ciemnym niebem od poniedziałku (z obowiązkową maseczką),

- nów Księżyca,

- najlepsza w roku widoczność Drogi Mlecznej,

- trzy w miarę jasne komety do podziwiania,

- prawie bezchmurna pogoda przez kilka kolejnych dni z rzędu,

Pogoda.jpg.70dd6e0657dd8ff25967d7e86c063a68.jpg

Gdzie jest haczyk? :g:

Haczykiem jest, że tylko w Krakowie między 00:00, a 4:00 :brawo:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
29 minut temu, lukaskot779 napisał:

O właśnie, ja też się zastanawiam dlaczego wszyscy mówią że kwiecień/maj to najlepsza widoczność DM :g:Przecież np. na początku sierpnia jej centrum góruje na tej samej wysokości co w kwietniu, tylko że wieczorem, a nie wcześnie rano co nie wymusza nastawiania budzika 

W pod koniec kwietnia  widać wysoko zarówno samą DM, jak i skorpiona, a w sierpniu skorpion już od razu zachodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.