Skocz do zawartości
  • 0

Astronomowie pomóżcie Świeżakowi....


Ruxpin

Pytanie

Witam Was Moi Drodzy,

Zgłaszam się na Wasze forum po pomoc i słowo porady. Otóż po 23 kwietnia br., kiedy to z inicjatywy Córki 14-to latki obserwowaliśmy całą rodziną "linię świetlną Starlink" tylko i wyłącznie za pomocą "gołego oka", wpadliśmy z Żoną na pomysł głębszego zainteresowania Córki astronomią i rozwijania być może przyszłego ciekawego hobby poprzez zakup teleskopu. Po dwóch tygodniach konsultacji ze sklepami i czytania porad internetowych wybór padł na Astro Fi 5", czyli inaczej teleskop Schmidta-Cassegraina o aperturze 127mm i ogniskowej 1270mm, zamocowanego na automatycznym montażu (GoTo) - co miało ułatwić stawianie pierwszych kroków. Do zestawu dokupiliśmy trzy przyzwoite okulary 40mm, 25mm. 7mm. 

No i teraz zasadnicze pytanie:

Od poniedziałku testujemy urządzenie nocami (w ukryciu przed Córką) chcąc potwierdzić zasadność zakupu i jego możliwości, żaby wprowadzić Córkę w temat obsługi jak już będziemy mieli jako takie pojęcia "z czym to się je".

Problem polega na tym, że bieżącym tygodniu poza doskonale oświetlonym księżycem i gwiazdami nic więcej nie potrafimy dojrzeć. Księżyc wygląda pięknie ale to ciut za mało na rozbudzone ochoty, zaś gwiazdy - no cóż - łepki od szpilki, świecące diodki na niebie i niewiele do obserwacji.

Dlaczego nie sposób zobaczyć nic więcej? 

Próbowaliśmy szukać planet ale wszystkie w zasadzie są rzekomo schowane za kulą ziemską (wg narracji GoTo). Nie sposób zaobserwować komet, meteorów, gromad gwiazd, asteryzmów czy mgławic - pomimo, że teleskop jest na nie wycelowywany przez GoTo, to bez względu na założony okular "widzę ciemność" i tylko ciemność. 

Czy jest to za słabej klasy teleskop żeby coś zobaczyć więcej poza księżycem i lśniącymi gwiazdami?

Czy problem polega na braku przejrzystości powietrza (ale gwiazdy i  księżyc są świetnie widoczne)?

Poradźcie Moi Drodzy co jest nie tak.... 

Z góry bardzo dziękuję za wszelkie wsparcie i porady.

Pozdrawiam, R. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

@Ruxpin troszkę to wygląda jakbyś dostał do ręki sztabkę złota i powiedział: noo żółte :) Tu są ludzie, którzy w te "diodki" potrafią się gapić miesiącami i piszą z tego prace naukowe, bo to nie są takie sobie nudne diodki :D

 

Czego możesz oczekiwać... obrazów jak na zdjęciach na tym forum, czy w encyklopediach, to nie zobaczysz na pewno. Żaden amatorski teleskop i to jeszcze w wizualu nie daje takich obrazów. To będą mgiełki, kluski, falujące kropki itp. Nie znaczy, że będzie nuda, ale o ostrych intensywnych kolorach oraz tarczy Jowisza jak na zdjęciach zapomnij.

 

Możliwości - w mieście nie zobaczysz wielu rzeczy przez zaświetlenie nieba, ale zobaczysz całkiem sporo. Trochę szkoda że masz goto, a nie sterowanie manualne, bo szukanie obiektów po gwiazdach już samo w sobie jest niezłą zabawą.

 

Pytanie - co teraz? Zainstaluj aplikację stellarium albo sky safari. Ustaw poprawnie swoją lokalizację, i masz mapę nieba. Naucz się poprawnie ustawiać montaż, żeby działał jak należy. Aplikacje mają katalog obiektów razem z jasnościami, na początek wybieraj te blisko zenitu, o największej jasności (poniżej 2 magnitudo). Z czasem nabierzesz wyczucia czy 8 magnitudo to ciemne czy jasne, i jak bardzo. Planety oczywiście są i teraz, ale nisko nad horyzontem i w tym roku te najbardziej efektowne: Saturn oraz Jowisz nie będą dobrze widoczne, obraz będzie mocno falować. Obiekty z katalogu Messiera są widoczne w zależności od jakości nieba jakie masz i ich położenia na niebie. Im większe zaświetlenie i im niżej na niebie, tym mniej zobaczysz. Do wizuala wzrok musi być też przyzwyczajony - miejscówka musi być zdala od źródeł światła, również białego ekranu telefonu (są tryby night view w aplikacjach), inaczej oko ma mniejszą czułość.

 

Na początek spróbuj rozdzielać składniki gwiazd podwójnych, naucz się oceniać aktualny zasięg gwiazdowy (jaką jasność mają najsłabsze gwiazdy które widzisz) i potem na tej podstawie dobieraj sobie obiekty do obserwacji. Komety i mgławice są jednymi z trudniejszych i ciemniejszych, zwłaszcza przy takim typie teleskopu i takiej miejscówce, więc nie oczekuj cudów od początku :) Teleskop na montażu goto, to zwykły teleskop na montażu automatycznie ustawiającym się na obiekty i nic więcej. Rezultaty nie będą wcale lepsze z samego faktu że to goto i potrzeba trochę cierpliwości, żeby uzyskać przyzwoite efekty.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
8 minut temu, soader napisał:

Wracając do tematu zostawienia lub wymiany teleskopu musisz dać znać jakie masz niebo. Mieszkasz w mieście czy na wsi?

Niebo mam wg przesłanego przez Ciebie linku ok. 19,5. 

Mieszkam w średniej wielkości mieście podwarszawskim. Niestety (w tym odniesieniu) niemalże w jego centrum. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
40 minut temu, Ruxpin napisał:

 

 

Wciąż jednak sprawa sprzętu jest otwarta, bo urządzenie mogę zwrócić. Jestem na etapie: zwrócić i zapomnieć o temacie, czy walczyć dalej i coś zamienić.

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie.

Myślę że jeśli przed zakupem w sklepie powiedziałeś że będziesz obserwował z centrum miasta to doradzili ci sprzęt  księżycowo -planetarny , ponieważ nie masz szans na obserwacje  mgławic czy galaktyk. Ponadto masz GoTo bo jak sam powiedziałeś chciałeś ułatwić sobie zadanie wyszukiwania obiektów. Trudno więc mieć jakieś duże pretensje do sklepu.

Druga sprawa to czy masz możliwość obserwacji czegoś poza planetami i Księżycem. Możesz zainteresować się gwiazdami podwójnymi czy gromadami kulistymi ( M3, M5 , M13, M15 itd ), a z pomocą lornetki którą posiadasz możesz obserwować asteryzmy czy gromady otwarte.

Nie jesteś bez szans na obserwacje galaktyk ale musisz wyjechać poza miasto pod ciemne niebo. No i tu jeszcze dochodzimy do takiej wrażliwej sprawy , mianowicie jak sobie wyobrażasz obraz tych galaktyk w teleskopie. Generalnie zawsze będą wyglądać jak malutkie szare mgiełki , nigdy nie będzie to obraz jak ze zdjęć.

Tak więc jeśli miałeś wyobrażenia i oczekiwania widoków jak z zdjęć to zawsze będziesz rozczarowany i nawet 10" teleskop nie spełni twoich oczekiwań. 

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Ruxpin Ja bym zaczął inaczej. Jeśli masz plan zainteresować córkę astronomią, to nade wszystko musisz najpierw pozwolić jej czegoś dowiedzieć się o astronomii. Samo patrzenie na migające gwiazdki czy niewyraźne mgiełki, bez wiedzy czym one są, szybko się znudzi, zwłaszcza gdy w internecie tyle pięknych, kolorowych fotek. Widok na żywo przez teleskop nigdy nie zbliży się nawet atrakcyjnością wizualną do "gotowców". Potrzeba zatem czegoś więcej: świadomości człowieka na co patrzy, swego rodzaju magii i zachwytu z sięgania ad astra. Doradzam Ci zatem jak najszybciej kupić córce jakąś przystępną dla dzieci książkę poświęconą astronomii. Wyobraź sobie jak byłaby szczęśliwa, gdyby dostała teleskop dopiero wtedy, gdy sama zacznie o nim marzyć.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
5 minut temu, lkosz napisał:

troszkę to wygląda jakbyś dostał do ręki sztabkę złota i powiedział: noo żółte :) Tu są ludzie, którzy w te "diodki" potrafią się gapić miesiącami i piszą z tego prace naukowe, bo to nie są takie sobie nudne diodki

Zdaję sobie sprawę i staram się wypowiadać na miarę umiejętności delikatnie. :)

Z drugiej strony - zapewne wiecie jak to jest - nowicjusz nie zauważa subtelności, tylko szuka efektu "łał". Na pewno każdy z Nas coś takiego przechodził kupując cokolwiek, czego nie znał w pełnym spektrum zagadnienia, a tylko pobieżnie i decyzję zakupową opierał o cechę (cechy) zasłyszaną, która po pewnym czasie okazuje się mało ważna, zaś nie dostrzegając po drodze innych, kluczowych kwestii. :) 

Zdaję sobie sprawę, że z teleskopami jest tak samo. Pewnie potrzeba długiego stażu w astro obserwacji, żeby móc dostrzec to co rzeczywiście interesujące (tu znów: pewnie dla każdego coś innego), a dopiero wówczas można by dokonać wyboru odpowiedniego sprzętu, sprzyjającego obserwacji świadomych już celów.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

W maku będzie lepszy kontrast, i będzie mniej podatny na kwestie kolimacji a poza tym mam takiego i bardzo go lubię:) ale te różnice nie są moim zdaniem warte wymiany bo sct to też niezła konstrukcja.

Generalnie problemem może być fakt, że w twoim goto jest baza kilku tysięcy obiektów, których tym teleskopem i tak nie dostrzeżesz. Musisz wiedzieć czego szukać i co jest w twoim zasięgu. Tutaj z pomocą może przyjść tabela Wimmera - zestawienie najciekawszych obiektów, które można zobaczyć małym teleskopem. Są też szkice czego można się spodziewać. Bardzo polecam pomogła niejednemu początkującemu obserwatorowi.

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
17 minut temu, lkosz napisał:

Czego możesz oczekiwać... (...)będą mgiełki, kluski, falujące kropki itp. Nie znaczy, że będzie nuda, ale o ostrych intensywnych kolorach oraz tarczy Jowisza jak na zdjęciach zapomnij.

 

(...)

 

Pytanie - co teraz? Z(...) Aplikacje mają katalog obiektów razem z jasnościami, na początek wybieraj te blisko zenitu, o największej jasności (poniżej 2 magnitudo). Z czasem nabierzesz wyczucia czy 8 magnitudo to ciemne czy jasne, i jak bardzo. (...) najbardziej efektowne: Saturn oraz Jowisz nie będą dobrze widoczne, obraz będzie mocno falować. Obiekty z katalogu Messiera są widoczne w zależności od jakości nieba jakie masz i ich położenia na niebie. Im większe zaświetlenie i im niżej na niebie, tym mniej zobaczysz. (...)

 

Na początek spróbuj rozdzielać składniki gwiazd podwójnych, naucz się oceniać aktualny zasięg gwiazdowy ((...) i potrzeba trochę cierpliwości, żeby uzyskać przyzwoite efekty.

Bardzo dziękuję, To na pewno konkretne i cenne rady na dobry start.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
16 minut temu, gryf188 napisał:

Myślę że jeśli przed zakupem w sklepie powiedziałeś że będziesz obserwował z centrum miasta to doradzili ci sprzęt  księżycowo -planetarny , ponieważ nie masz szans na obserwacje  mgławic czy galaktyk. Ponadto masz GoTo bo jak sam powiedziałeś chciałeś ułatwić sobie zadanie wyszukiwania obiektów. Trudno więc mieć jakieś duże pretensje do sklepu.

Nie mam. Dokładnie tak jak piszesz - wybór był oparty o dyskusję i konkretne argumenty oparte o sytuację i możliwości obserwacyjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
18 minut temu, gryf188 napisał:

 

Tak więc jeśli miałeś wyobrażenia i oczekiwania widoków jak z zdjęć to zawsze będziesz rozczarowany i nawet 10" teleskop nie spełni twoich oczekiwań. 

:) 

 

Spodziewałem się. Natomiast, to co piszesz, jest dla mnie o tyle cenne, że zamyka wątek szukania droższego urządzenia, bo zapewne na jedno wyjdzie, choć będzie lepiej i to i tak nie będą to widoki z katalogów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
13 minut temu, dobrychemik napisał:

@Ruxpin Ja bym zaczął inaczej. Jeśli masz plan zainteresować córkę astronomią, to nade wszystko musisz najpierw pozwolić jej czegoś dowiedzieć się o astronomii. Samo patrzenie na migające gwiazdki czy niewyraźne mgiełki, bez wiedzy czym one są, szybko się znudzi, zwłaszcza gdy w internecie tyle pięknych, kolorowych fotek. Widok na żywo przez teleskop nigdy nie zbliży się nawet atrakcyjnością wizualną do "gotowców". Potrzeba zatem czegoś więcej: świadomości człowieka na co patrzy, swego rodzaju magii i zachwytu z sięgania ad astra. Doradzam Ci zatem jak najszybciej kupić córce jakąś przystępną dla dzieci książkę poświęconą astronomii. Wyobraź sobie jak byłaby szczęśliwa, gdyby dostała teleskop dopiero wtedy, gdy sama zacznie o nim marzyć.

Z pewnością masz dużo racji, samą rację albo i absolutną rację. Tylko czasy nie te. Książka? A co to?

Link prędzej :) Aplikację na smartfona :) 

 

Całkowicie się z Tobą zgadzam co do całości wypowiedzi, tylko to już tak nie działa w tych czasach - ku wielkiej mojej bolączce (i zapewne wielu innych Rodziców). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Ruxpin i tu z pomocą przychodzi wiedza, ona zapobiega efektom wow :) Różnice między teleskopami SCT i MAK są w sposobie pracy optyki i wadach z tego wynikających. Dla nowicjusza pomijalna kwestia. Generalnie najpierw ustala się cel, a potem dobiera teleskop który ma do tego celu najmniej wad. Nie ma idealnego sprzętu dla każdego. Te droższe bywają pozbawione jednych wad, ale pojawiają się inne, np. wielkość czy waga.

 

Tak jak napisał @dobrychemik - zainteresowanie astronomią obserwacyjną lepiej rozpoczynać od samego zainteresowania tą tematyką i lepiej sprawdzić czy córę to w ogóle interesuje. Pół biedy jeśli ją to znudzi i tatuś będzie znikać w ogródku na całe noce. Gorzej jeśli sprzęt pójdzie w kąt. Niebo bez świadomości na co patrzysz jest nudne i statyczne. Dopiero jak zdajesz sobie sprawę, że w mgiełce jest pulsar, a ta kropka w powiększeniu to trzy gwiazdy, które tydzień temu były w innym położeniu, jedna dodatkowo jest jeszcze białym karłem, zaczyna się robić ciekawiej. Księżyc niby jest nudny, ale w niewielkiej fazie (rogalik) potrafi wciągnąć i można się gapić w niego godzinami. Tak samo w Słońce (po zastosowaniu odpowiedniego filtru wyglądającego jak folia aluminiowa). Wszystko pod warunkiem, że się to lubi, albo bardzo lubiło jako dziecko.

 

Wiele więcej poza nudną obserwacją w różnych pasmach (radiowe, mikrofalowe, UV, podczerwień, wodoru, siarki itp), pomiarami opartymi o spektrum światła itp. to hobby nie oferuje. Nudne plamy, albo ledwo widoczna tęcza przyklejona do obiektów po zastosowaniu 3cm szkiełka za 1000zł. Jedne kropki znikają cyklicznie (gwiazdy zmienne), inne świecą niby stale. Niektóre się pojawiają na kilkadziesiąt sekund/godzin tylko (supernowe). Radiowo słychać szum, cykliczne trzaski albo piski. Nic więcej. No jest jeszcze fotografia, ale to czasem stoi bliżej photoshopa niż astronomii. Jazda się zaczyna wtedy, gdy wiesz co to są te cykliczne trzaski, czemu obiekt ma barwę czerwoną, choć rzekomo jest bardzo gorący, co oznacza przerwa w widmie obiektu, przesuwanie się widma co obserwację, albo gdy identyczna przerwa w widmie obiektu A jest na czerwonym, a w obiekcie B jest na zielonym, tak jakby się coś przesunęło.

  • Lubię 2
  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
8 minut temu, Tayson napisał:

To oczywiste, ale warto wspomnieć, żebyś nie kierował teleskopu na Słońce. Wypali oko w mniej niż 1s. Gwarantowana utrata wzroku!

Doczytałem zawczasu. Dzięki.

Kupiłem filtr Baader Astif ND5 za prawie 300zł i dwa dni patrzyłem i patrzyłem w to słońce i ... i nic. Nic nie wypatrzyłem :)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Ikosz - wiedzę masz przepastną.

Czyta się "Ciebie" jak kiedyś Ericha von Danikena :) 

Tyleż to pasjonujące, ile z drugiej strony - dla mnie - niezrozumiałe. 

Spodziewam się, że pewnie lata spędziłeś przy okularze, ale i studiowaniu książek (i internetu).

 

Chapeau bas!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja bym sprzętu nie wymieniał. Mgławice i galaktyki w okularze tak pięknie nie wyglądają jak na kolorowych zdjęciach, są czarno białe pod ciemnym niebem i nie tak wyraziste. To raczej szare mgiełki i pod warunkiem że oczy przywykną do ciemności. Natomiast Księżyc, planety i Słońce to obiekty łatwe i widowiskowe, zmieniają swoje oblicze, fazy szczegóły powierzchni (akurat Słońce jest w minimum aktywności plamo twórczej, ale za parę miesięcy pojawią się w nowym cyklu) Pod koniec lata będzie można obserwować Jowisza, Saturna i Marsa oraz fazy Wenus w porannej widzialności. Poza tym są do obserwacji gwiazdy podwójne, zmienne, czasem jakaś jaśniejsza kometa może się pojawić i ten teleskop to wszystko obsłuży. Widzę że astrofotki już się robią, no to jest ok.

Edytowane przez lemarc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Hej, 

 Ja też dorzucę swoje 5 groszy. Jako że teleskop już kupiłeś i raczej nie jesteś (jeszcze) na etapie rozważania przeprowadzki pod ciemniejsze niebo, trzeba korzystać z tego co masz. A wbrew pozorom sprzęt który masz nie jest niczym złym. Na pewno lepsze takie rozwiązanie niż plastikowy teleskop z marketu o powiększeniu 600x i dziwienie się że dziecko samo z siebie się tym nie zainteresuje.

 

Dodatkowo masz teraz super okazję na zaczęcie zabawy. Dragon startuje w sobotę, projekt Artemis chce znów wysłać człowieka na księżyc .. a ty jak się zdaje masz mega sprzęt do obserwacji księżyca. 

 

Proponuje na start zabawę w pokazanie córce co to terminator, jak fajnie widać dzięki niemu głębie kraterów i zabawić się w polowanie na miejsca gdzie człowiek lądował na księżycu. Oczywiście samego miejsca nie zobaczysz dokładnie, bo jest za małe, ale dla mnie przynajmniej super sprawa było szukanie miejsca gdzie misje lądowały i czytanie trochę o tym co tam robili (a wbrew pozorom, nie licząc pierwszego lądowania na księżycu, człowiek trochę tam czasu spędził).

 

Polecam też atlas księżyca i próby poznania nazw kilku księżycowych obiektów (kratery itd) - choć to może okazać się nudniejsze niż szukanie misji Apollo ;)

 

Tylko jeden komentarz w kwestii rozbudzenia w dziecku miłości do astronomii.....o ile to nie jest podatny grunt to nie licz na cuda. Dla kogoś kto nie ma tego czegoś w sobie, astronomia to nuuda. 
Są dwa typy ludzi, ci którzy zobaczą Saturna i zachwycą się tym że na własne oczy mogą zobaczyć że on tam naprawdę jest, i tacy co (cytując żonę) stwierdzą że wygląda jak znaczek batmana i wrócą do tego co robili wcześniej.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Powiedzcie mi jeszcze - wobec tych wszystkich wspólnych przemyśleń - jak się ma ten mój nabytek (AstroFi 5 / 127mm / 1270mm), będący najdroższym w zestawieniu z "tabletowym" GoTo, względem najtańszego z tym samym montażem, czyli AstroFi 90mm (refraktor / 90mm / 910mm). Światłosiła i magnitudo prawie te same (odpowiednio): F/10 vs F/10,1 oraz 14mag vs 13,5mag. Pytam, bo różnica w cenie to kilka przyjemnych dla portfela stów, zaś skoro i tak pozostaję w ograniczeniu spowodowanym lokalizacją "bazy obserwacyjnej" do centrum miasta, a jednocześnie pod niebezpieczeństwem, że hobby się nie przyjmie, to biorę pod uwagę możliwość ograniczenia budżetu. Tylko jak się mają względem siebie efekty obserwacji z tych dwóch teleskopów? 

Co do GoTo - pomimo wielu informacji od Was płynących, że to strata pieniędzy - chciałbym pozostać przy tym rozwiązaniu, przynajmniej na początku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
33 minuty temu, Ruxpin napisał:

Powiedzcie mi jeszcze - wobec tych wszystkich wspólnych przemyśleń - jak się ma ten mój nabytek (AstroFi 5 / 127mm / 1270mm), będący najdroższym w zestawieniu z "tabletowym" GoTo, względem najtańszego z tym samym montażem, czyli AstroFi 90mm (refraktor / 90mm / 910mm). Światłosiła i magnitudo prawie te same (odpowiednio): F/10 vs F/10,1 oraz 14mag vs 13,5mag.

zaoszczędzisz na pewno, ale sprzętowo zrobisz kilka kroków wstecz, jeśli już chcesz oszczędzać to rozważ newtona np. 150/750

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Zostań przy tym co masz. Prosty refraktor ze zwykłym obiektywem achromatycznym daje tęczowe obwódki wokół gwiazd i inne tego typu efekty, natomiast SCT. daje jakościowo lepszy obraz. No i ma o 37 mm. większą średnicę, czyli większą powierzchnię zbierającą światło i nieco lepszą zdolność rozdzielczą.

Edytowane przez lemarc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

To ja dodam jeszcze kilka słów. Zbieram kasę na teleskop, montaż. I w sumie ciesze się , ze nie mam całej kwoty od razu. Mam czas na przeanalizowanie swoich potrzeb, poczytania kilkudziesięciu wątków na forum. Zrozumieniem możliwości refraktora, reflektora, montażu z napędem lub bez. Na początku rozważałem zakup MAKa bo kompaktowy, później dobsona ;) Teraz wiem, że kreci mnie astro-foto i muszę przede wszystkim mieć dobry montaż, dokupić jakiś obiektyw do mojego canona i coś taniego do obserwacji wizualnych - newton 8 cali f5 może f6.
Konkluzja jest taka, że nie chcąc tracić kasy, nerwów i czasu warto przed zakupem poczytać trochę i doszkolić się.
A dziecku na początek kupiłbym dobra lornetkę lub mały dobry jasny refraktor na montażu azymutalnym :) Do nauki idealny i prosty w obsłudze.
Pozdrawiam :)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
1 godzinę temu, Ruxpin napisał:

Doczytałem zawczasu. Dzięki.

Kupiłem filtr Baader Astif ND5 za prawie 300zł i dwa dni patrzyłem i patrzyłem w to słońce i ... i nic. Nic nie wypatrzyłem :)  

Niestety dałeś się oskubać. To samo mógłbyś mieć za około 40-50 złotych osobno kupując plastikową obręcz dopasowaną do średnicy teleskopu i kawałek folii ND5 baadera. Zanim coś znowu kupisz zapytaj tutaj czy warto.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Ruxpin obecny zestaw jest ok, można tylko z czasem zmienić szukacz z red dota na jakąś tańszą lunetkę 50mm, ale to będziesz widział czy potrzebujesz lepszego szukacza przy goto. Trzeba uważać z zachciankami, bo łatwo popłynąć z niepotrzebnymi filtrami i innymi gadżetami, których się potem nie używa :)

 

Jeśli chcesz oszczędzić to proponuję zmienić ten montaż na manualny. Kwestia wyboru czy paralaktyczny czy azymutalny, poczytaj o zaletach i wadach obu (tylko uważaj na osobiste uprzedzenia wypowiadających się, bo paralaktyczny uchodzi za trudny, co nie jest prawdą). Apertury nie zmniejszaj. Ewentualnie z braku tub SCT, zamienić na MAKa o tej samej aperturze. Różnica w jasności obrazu będzie niewielka, a ma swoje zalety w mniejszych zniekształceniach, pozostałe różnice będą pomijalne na początku. Oba trzeba wychłodzić do temp. zewnętrznej przed użyciem, ale to pewnie wiesz. Ewentualnie możesz oddać całość, zainwestować w ciepłe ciuchy, gruby koc, dobre siedzisko, i przez kilka miesięcy pobawić się lornetką, a teleskop kupić dopiero jak lornetka zacznie za bardzo ograniczać w kwestii zasięgu gwiazdowego albo rozdzielczości. Wówczas będzie wiadome, że sprzęt nie będzie się kurzyć w kącie :)

 

Testem determinacji zawsze są przymrozki, albo parowanie soczewek wiosną/jesienią. Jeśli pasja do obserwacji przetrwa takie warunki, to można spokojnie kupować teleskop :D

 

43 minuty temu, dobrychemik napisał:

Niestety dałeś się oskubać. To samo mógłbyś mieć za około 40-50 złotych osobno kupując plastikową obręcz dopasowaną do średnicy teleskopu i kawałek folii ND5 baadera. Zanim coś znowu kupisz zapytaj tutaj czy warto.

na pocieszenie dodam że każdy z nas utopił pieniądze na tego typu rzeczy :D cena nie idzie w parze z większymi możliwościami

Edytowane przez lkosz
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.