Skocz do zawartości

Chłodzenie powietrzem


Behlur_Olderys

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

Wpadł mi do głowy taki pomysł:

* Mierzymy punkt rosy

* Osuszamy powietrze atmosferyczne jednym peltierem poniżej punktu rosy (tak, żeby wilgoć się skraplała a nie zamarzała)

* Oziębiamy to powietrze jeszcze bardziej drugim peltierem tak mocno jak się da (np. sprężamy, oziębiamy i rozprężamy, jak w lodówce)

* Wentylujemy tym w pętli całą kamerę w szczelnej (?) obudowie, w której jest jeszcze przyklejony do matrycy jeden mały Peltier z radiatorem. Jeśli nie ma takiej możliwości, to tylko wentylujemy obudowę zimnym powietrzem.

 

Całość zasilamy z gniazdka. Aparatura stoi w domu tylko do kamery idą rurki z zimnym powietrzem. Obieg suchego powietrza powinien być zamknięty pod nieco wyższym ciśnieniem tak, żeby po rozruchu tylko od czasu do czasu uzupełniać powietrzem suchym.

 

Jak myślicie, jakie są największe problemy inżynieryjne tutaj? To tylko teoretyczny pomysł, trochę z nudów, ale jestem ciekaw opinii :)

 

Wydaje mi się bowiem, że obecność pary wodnej to największa przeszkoda w chłodzeniu kamery. Czy może być tak, że i tak woda będzie kondensowała / zamarzała na okienku kamery? Jak to obejść?

 

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Behlur_Olderys napisał:

(...)

* Wentylujemy tym w pętli całą kamerę w szczelnej (?) obudowie, w której jest jeszcze przyklejony do matrycy jeden mały Peltier z radiatorem. Jeśli nie ma takiej możliwości, to tylko wentylujemy obudowę zimnym powietrzem.

(...)

Pomysł fajny. Ale aby bardzo dobrze działał, wg mnie ten pytajnik przy szczelnej obudowie trzeba usunąć.

A to znaczy optyczne okienko w tej szczelnej obudowie, które np. można by zrobić z jakiegoś dobrego filtru...

A ta szczelna obudowa może być aluminiowa i jako całość przytwierdzona do Peltiera.

Edytowane przez Mareg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zużycie prądu :D Podłączone do gniazdka to pół biedy, gorzej jeśli z zasilania akumulatorowego :) Całość musiałaby być dwustopniowa - pierwszy wstępnie suszący powietrze i drugi produkujący ciśnienie i dosuszający. Brzmi trochę awaryjnie i może to trochę drgać :)Jest jeszcze kwestia wstrzykiwania do tuby powietrza o innej gęstości. Łatwiejszym i bardziej mobilnym byłoby użycie sprężonego azotu z zaworem elektrycznym, ale to też ma inną gęstość niż powietrze w tubie. A czemu nie wystarcza Ci użycie żelu silikonowego?

 

Ja swoją mam zamiar obudować szczelnie z peltierem i chłodzeniem wodnym, a wilgoć będzie pochłaniać właśnie żel silikonowy. Wywietrznik wyrównujący powietrze będzie od strony komory z żelem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, lkosz napisał:

(...) Całość musiałaby być dwustopniowa - pierwszy wstępnie suszący powietrze i drugi produkujący ciśnienie i dosuszający. (...)

Pierwszy stopień podłączony do klimy w samochodzie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, lkosz napisał:

Zużycie prądu :D Podłączone do gniazdka to pół biedy, gorzej jeśli z zasilania akumulatorowego :) Całość musiałaby być dwustopniowa - pierwszy wstępnie suszący powietrze i drugi produkujący ciśnienie i dosuszający. Brzmi trochę awaryjnie i może to trochę drgać :)Jest jeszcze kwestia wstrzykiwania do tuby powietrza o innej gęstości. Łatwiejszym i bardziej mobilnym byłoby użycie sprężonego azotu z zaworem elektrycznym, ale to też ma inną gęstość niż powietrze w tubie. A czemu nie wystarcza Ci użycie żelu silikonowego?

 

Ja swoją mam zamiar obudować szczelnie z peltierem i chłodzeniem wodnym, a wilgoć będzie pochłaniać właśnie żel silikonowy. Wywietrznik wyrównujący powietrze będzie od strony komory z żelem.

 

Poruszyłeś kilka kwestii:

1. Nie interesuje mnie mobilność, tylko w ogóle taki dowód że można ;)

Jeśli można zrobić stacjonarnie to wtedy trzeba myśleć: czy można też mobilnie :)

 

2. Gęstość powietrza... No, nie myślałem o tym. Ciekawe, jakie mogą to być różnice w współczynniku załamania przy zmianie ciśnienia x2 + zmiana temperatury np. o 60st w dół?

 

3. Problem z chłodzeniem matrycy bezpośrednio peltierem jest taki, że dostęp do matrycy może być, a może nie być. Bardziej istotne jednak dla mnie jest to, że Peltier w środku jest ograniczony gabarytowo. No ale chłodzenie go cieczą która sama w sobie byłaby super zimna to też jakiś pomysł.

 

------------

 

A może zrobić lodówkę?

Fajna strona o chłodzeniu CPU, dużo opcji jest wytłumaczonych, a autor to Polak!

https://www.sapphirenation.net/extreme-cooling-part-ii/

 

Ja właśnie myślałem o opcji, w której "lodówka" chłodzi Peltiera... Ciekawe, czy coś takiego by zadziałało? Czy Peltier który normalnie robi deltaT -30stopni wsadzony do -50*C zrobi -80?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm. Powietrze chyba słabo nadaje się do transportu ciepła. Jego przewodność cieplna jest beznadziejna, no ale tutaj mamy jeszcze ruch, więc nie wiem jak to określić... Generalnie obiegu chłodzącym np w lodówce odbieramy ciepło ze stosunkowo dużej powierzchni. W kamerze mamy bardzo małą powierzchnię i mocno skupione źródło ciepła. Obawiam się, że powietrze nie zdąży się nagrzać podczas przepływania nad matrycą, a sama matryca będzie wolno oddawać ciepło do tego powietrza i w efekcie cały czas być ciepła.

Sytuacja w kamerze bardziej przypomina zagadnienia komputerowe - cpu również jest bardzo skupionym źródłem ciepła i żeby je rozłożyć na większą powierzchnię używa się ciepłowodów lub wody.

W niektórych kamerach SBIG jest dostępne chłodzenie wodne, ale odbiera ono ciepło z ciepłej strony peltiera, bo wiadomo, od zimnej by woda zamarzła :P 

 

Obawiam się jeszcze jednego i to chyba najgorsze - "straty zimna" po drodze między peltierem a matrycą. W sensie że ścianki tego obwodu powietrznego, komory matrycy itp będą ogrzewać powietrze. I możliwe, że z peltiera mającego -30 zrobi nam się np -10 koło matrycy. W efekcie żeby to działo, trzeba by zastosować znacznie większą moc peltiera.

 

Mnie zastanawia inna kwestia - ile można ugrać poprawiając chłodzenie ciepłej strony w klasycznej chłodzonej kamerze. Żeby zastąpić istniejący radiator jakimś dużym coolerem pecetowym z ciepłowodami lub właśnie to chłodzenie wodne.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Behlur_Olderys napisał:

2. Gęstość powietrza... No, nie myślałem o tym. Ciekawe, jakie mogą to być różnice w współczynniku załamania przy zmianie ciśnienia x2 + zmiana temperatury np. o 60st w dół?

spodziewałbym się chwilowych zaburzeń ostrości jak w niewychłodzonym teleskopie :)

 

1 godzinę temu, Behlur_Olderys napisał:

3. Problem z chłodzeniem matrycy bezpośrednio peltierem jest taki, że dostęp do matrycy może być, a może nie być. Bardziej istotne jednak dla mnie jest to, że Peltier w środku jest ograniczony gabarytowo. No ale chłodzenie go cieczą która sama w sobie byłaby super zimna to też jakiś pomysł.

Ja używam corsair h55 ze zwykłą ciekłą cieczą, i daje radę :D Można też sprząc kamerę z maszynką do lodów, taką full wypas z wbudowanym kompresorem, i niech czynnikiem chłodniczym będzie masa mleczna, ale jednak nie ma co przesadzać z tym chłodzeniem. Sensor będzie miał małe szumy termiczne, ale wzrosną zakłócenia z układu zasilania. Elektrolity i niektóre układy scalone mają jednak granice termiczne pracy.

Do każdego sensora jest dostęp, bo można schłodzić PCB pod sensorem, a jeśli kamera ma dwie PCB, to można pomiędzy dać miedziany płaskownik, odsunąć drugą płytkę itp.

Od biedy można zalać całą kamerę ciemną materią, żeby pozbyć się całkiem wilgoci i mieć za darmo czynnik chłodniczy. Ona nie reaguje elektromagnetycznie więc nie powinno być zakłóceń :D

 

12 minut temu, MateuszW napisał:

Mnie zastanawia inna kwestia - ile można ugrać poprawiając chłodzenie ciepłej strony w klasycznej chłodzonej kamerze. Żeby zastąpić istniejący radiator jakimś dużym coolerem pecetowym z ciepłowodami lub właśnie to chłodzenie wodne.

Teoretyzując to trzeba by sprawdzić czy tam już jakieś nadprzewodnictwo się nie zacznie :D sensor schłodzisz do -70, a z montażu będziesz zeskrobywać krople miedzi, bo przez kable 100A poszło :D

Duże radiatory mają tę wadę, że są duże i ciężkie. W praktyce lepiej wziąć chłodzenie wodne niż wielkiego fortisa, który i tak w połowie będzie zimny. Najniżej zeszło mi na sensorze z 25 do -18.5, tylko chłodziłem tutaj całą obudowę ASI120mc więc były duże straty na szronieniu. Docelowo robię zimny palec - pręt miedziany wielkości sensora zlutowany z 4mm płaskownikiem wielkości peltiera więc jest szansa zejść poniżej -20 stopni :D Odpaliłem to saute, bez kamery, i ma bardzo ładną pojemność cieplną oraz uzyskałem około -28 na końcówce. Aale szacuję że próg opłacalności będzie przy różnicy 40 stopni, wtedy ogniwo będzie pracować na niewielkim prądzie (~15% znamionowego lub mniej) żeby utrzymać temperaturę, a przy -15 szumy mam szczątkowe na 3-minutowej ekspozycji więc bardziej chłodzić się nie opłaca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, HAMAL napisał:

Zamrozić matryce kaskadami peltierów można, ale przecież nie w tym problem cały czas leży. Problemem jest komora wypełniona gazem szlachetnym lub próżnią, oraz parametry matryc które poniżej jakiejś tam temperatury nic nie wnoszą.

Myślałem o tym, bo mówiłeś o tym właśnie niejednokrotnie. Dlatego może kaskada peltierów z dużym radiatorem plus obieg suchego, chłodnego powietrza byłby ok? Próżnia czy gaz szlachetny - domyślam się, że chodzi o obecność pary wodnej, a nie azotu, tlenu, czy CO2 :)

No, już tam kaskada, wystarczy nawet jeden na początek, żeby tylko działało poniżej punktu rosy, prawda? ;)

 

@MateuszW

Ja mówię o teoretycznym chłodzeniu kamery niechłodzonej. Chodzi oczywiście o ugranie na cenie, choćby kosztem rachunku za prąd ;)

 

Różnica chłodzenie czy nie to w sklepie cena rzędu 1500zł mniej (na przykładzie Asi1600)

Edytowane przez Behlur_Olderys
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, lkosz napisał:

Docelowo robię zimny palec - pręt miedziany wielkości sensora zlutowany z 4mm płaskownikiem wielkości peltiera

A nie myślałeś dać tam ciepłowodu zamiast zimnego palca? Nie wiem jak to geometrycznie ma wyglądać, ale jak tylko się zmieści, to zapewni nieporównywalnie lepszy transport ciepła niż miedź.

53 minuty temu, lkosz napisał:

Można też sprząc kamerę z maszynką do lodów, taką full wypas z wbudowanym kompresorem

Myślisz że nadąży? :) Moja lodówka robi lód, ale raczej za wolno, choć na całą noc by wystarczyło raczej zapasu :) 

54 minuty temu, lkosz napisał:

Ja używam corsair h55 ze zwykłą ciekłą cieczą, i daje radę

Jeszcze robi się problem z tych chłodzeniem, żeby nam ciecz nie zamarzła w zimie :) Można to zalać spirytusem?

Cytat

Aale szacuję że próg opłacalności będzie przy różnicy 40 stopni, wtedy ogniwo będzie pracować na niewielkim prądzie (~15% znamionowego lub mniej) żeby utrzymać temperaturę, a przy -15 szumy mam szczątkowe na 3-minutowej ekspozycji więc bardziej chłodzić się nie opłaca.

Pewnie dlatego wszystkie popularne kamery chłodzą o ok 40 stopni. Choć premium mają nawet po 80, a profesjonalne zalewa się ciekłym azotem :) 

Edytowane przez MateuszW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Behlur_Olderys napisał:

Ja mówię o teoretycznym chłodzeniu kamery niechłodzonej. Chodzi oczywiście o ugranie na cenie, choćby kosztem rachunku za prąd ;)

 

Różnica chłodzenie czy nie to w sklepie cena rzędu 1500zł mniej (na przykładzie Asi1600)

Cała idea nie może rozbijać się jedynie o to, bo gdyby tak to najtaniej i najprościej jest kupić kamerkę niechłodzoną i dorobić od niej chłodzenie i tyle. radiator można wziąć z demobilu a peltiery drogie nie są. Przecież zbudowanie tego co rozpatrujecie jest 100x trudniejsze niż to o czym napisałem teraz.

 

http://indexhamal.pl/astrofotografia/ASI224MCmodMkII.htm

 

 

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, HAMAL napisał:

Cała idea nie może rozbijać się jedynie o to, bo gdyby tak to najtaniej i najprościej jest kupić ...

 

 

 

 

No wiadomo, że dochodzi trochę ciekawości, zabijania nudów, i zajęcia się czymś w krótkich interwałach tzw. wolnego czasu w dzień lub pochmurne noce ;)

 

Ale jakbyś miał sensor w podczerwieni choćby bliskiej - Ingaas czy Mct, to już chłodzić trzeba ostro, ciekłym azotem, a azotu nie ma w gniazdku ani akumulatorze ;)

Nie mówię, że mam taki sensor, ale chciałbym kiedyś mieć, a jak już będę miał przypadkiem, to co wtedy? 

Najlepiej zawczasu poteoretyzować ;)

Edytowane przez Behlur_Olderys
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do jakiej wilgotności mogą zejść desykaty krzemionkowe? 8-7% chyba. Do ile da się zejść osuszając powietrze peltierami?

 

http://indexhamal.pl/astrofotografia/DRIER.htm

 

 

DR15.jpg

 

Temat ciekawy, peltierów mam sporo a godzin z nimi spędzonych nie zliczę :D 

 

http://indexhamal.pl/astrofotografia/Dyfuzyjna_Komora_Mglowa.htm

 

Edytowane przez HAMAL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, MateuszW napisał:

A nie myślałeś dać tam ciepłowodu zamiast zimnego palca? Nie wiem jak to geometrycznie ma wyglądać, ale jak tylko się zmieści, to zapewni nieporównywalnie lepszy transport ciepła niż miedź.

ten sensor nie produkuje dużo ciepła, nawet miedź jest lekką przesadą, aluminium by wystarczyło, tylko się je strasznie ciężko lutuje. Z drugiej strony mam zrobioną głowicę laserową do drukarki do robienia PCB: moduł 500mW włożony do wydrążonego pręta aluminiowego, na to ogniwo peltiera i chłodzenie do procków Intela (z podlutowanym płaskownikiem miedzianym żeby równomiernie ciepło odbierało). Temperatura zjechała do -10 :D niestety muszę ją trzymać powyżej punktu rosy bo zaparowana soczewka rozprasza wiązkę, ale to wystarcza. Byle poniżej 20 stopni trzymać temperaturę diody laserowej

 

47 minut temu, MateuszW napisał:

Myślisz że nadąży? :) Moja lodówka robi lód, ale raczej za wolno, choć na całą noc by wystarczyło raczej zapasu :) 

nadąży... to w końcu kamera, a nie reaktor jądrowy :D

 

47 minut temu, MateuszW napisał:

Jeszcze robi się problem z tych chłodzeniem, żeby nam ciecz nie zamarzła w zimie :) Można to zalać spirytusem?

a o to już ogniwo peltiera zadba :D

 

47 minut temu, MateuszW napisał:

Pewnie dlatego wszystkie popularne kamery chłodzą o ok 40 stopni. Choć premium mają nawet po 80, a profesjonalne zalewa się ciekłym azotem :)

to 40 stopni jest ok, bo przy -15 szum jest skąpy w ASI120mc i taki jest cel. Dalsza redukcja szumu wymagałaby dużego prądu. Ogniwa peltiera mające większą znamionową deltę T są nieprzyzwoicie drogie i trudno dostępne, tak samo jakieś malutkie. Idealnie byłoby dać piętrowego peltiera 5x5mm bezpośrednio na sensor, ale cena jest zaporowa. Szarpnąłem się więc te 3zł więcej na 10A zwykłe ogniwo żeby przyoszczędzić prądu na rezystancji wewnętrznej, i chyba tyle optymalizacji wystarczy. Za to obudowa którą będę drukować będzie zapewniała dobrą izolację termiczną. Teraz na drukarkę będę wrzucać uchwyt na mały refraktor do MAKa, druk zajmie ze trzy dni, i następna będzie kamera :D

Edytowane przez lkosz
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, lkosz napisał:

ten sensor nie produkuje dużo ciepła

Oczywiście, cały sensor pobiera max kilka watów z czego tylko część to ciepło, no ale z czego w takim razie wynika kres możliwości chłodzenia w naszych rozwiązaniach? To nie jest właśnie kwestia idealnego transportu ciepła od matrycy, oraz chłodzenia ciepłej strony, oraz strat (ogrzewania się) wszystkich elementów z zewnątrz? Ciekawe, jaka jest temperatura matrycy, a jaka zimnej strony peltiera. Dałbyś radę zrobić taki pomiar u siebie?

Godzinę temu, lkosz napisał:

nadąży... to w końcu kamera, a nie reaktor jądrowy

Ogrzewanie od kamery to tylko pryszcz. W takim chłodzeniu lodem jest gigantyczna ucieczka energii do otoczenia. Właściwie to można to sprawdzić mierząc czas roztapiania się kilograma lodu na wolnym powietrzu i pomnożyć przez pojemność maszynki :) 

Godzinę temu, lkosz napisał:

a o to już ogniwo peltiera zadba

Myślisz, że to wystarczy do utrzymania dodatniej temperatury cieczy w zimie np przy -10 na zewnątrz? Jak tak, to znaczy że używamy za słabej chłodnicy :) W ideale ciecz przechodząc przez chłodnicę powinna osiągnąć temperaturę otoczenia.

Godzinę temu, HAMAL napisał:

Ja tam załamany jestem p tym co dla nas ujawnił TU Kolega @Mareg w zakresie pomiarów temperatur matryc, w obliczu powyższego dowiedzieć się ile naprawdę mamy na pixelach niesposobna. 

Mam nadzieję, że większe matryce mają już wbudowane czujniki, jestem prawie pewien że tak jest w lustrzankach. Ale jak tak przeglądam info odnośnie kaf8300 (nie znalazłem pełnej dokumentacji, tylko jakieś na pół gwizdka), to ku zdziwieniu również nie widzę tam wzmianki o czujniku... Bardzo to dziwne, zważywszy np na to, że praktycznie każdy mikrokontroler ma wbudowany czujnik temperatury, a te małe wydzielają jakieś miliwaty ciepła.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, HAMAL napisał:

Do ile da się zejść osuszając powietrze peltierami?

No, do ilu? Ciekawy temat sam w sobie ;) Sam pomiar wilgotności poniżej 3% to nie lada wyzwanie. Trudno więc w ogóle będzie udowodnić takie osiągnięcie! 

Rzucę tylko takie hasło: tlenek fosforu(V)

;)

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Behlur_Olderys napisał:

No, do ilu? Ciekawy temat sam w sobie

Oto jest pytanie :)

 

Z moich spostrzeżeń wynika też, że desykanty nie dają 100% sprawności po dobie, nie dają 100% sprawności po miesiącu, TA kamera mrozi się tak mocno (oficjalny pomiar to dupa co już wykazałem w linku wyżej) że ogarnięcie wilgoci desykantami wydawało się niemożliwe a jest w niej ich ilość na 5 kamer i nagle przestała się rosić na max temp..... po pół roku :D

 

Na kanwie TEGO wątku rozważam jej przeróbkę i dodanie w ramach dodatkowego osuszania ogniwo peltiera (które by się uruchamiało 10 min przed kamerką i chodziło cały czas więżąc wilgoć) i próbowanie uzyskania nieroszenia się natychmiast. Ciekawe jakie by były wyniki :rolleyes:

 

 

A może ? :D

https://www.youtube.com/watch?v=O2nACpjYUfY

 

co wiecie o takich próżniach ?

 

 

Edytowane przez HAMAL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, MateuszW napisał:

Oczywiście, cały sensor pobiera max kilka watów z czego tylko część to ciepło, no ale z czego w takim razie wynika kres możliwości chłodzenia w naszych rozwiązaniach? To nie jest właśnie kwestia idealnego transportu ciepła od matrycy, oraz chłodzenia ciepłej strony, oraz strat (ogrzewania się) wszystkich elementów z zewnątrz? Ciekawe, jaka jest temperatura matrycy, a jaka zimnej strony peltiera. Dałbyś radę zrobić taki pomiar u siebie?

Na moje oko problem jest w ogniwie peltiera - jego sposobie pracy i wadach, oraz w tym, co się dzieje po stronie ciepłej. Nawet chłodzeniem wodnym trudno uzyskać parametry katalogowe bo za dużo tu przejść między ośrodkami. W moim przypadku samo ciepło Joule'a musi przedostać się przez płytkę ceramiczną, pastę termoprzewodzącą, warstwę miedzi, wodę, do aluminiowej chłodnicy, gdzie wentylator pompuje powietrze. Do tego parametry tanich peltierów są chyba lekko przesadzone :)

Co do tych pomiarów - mam zabawkową kamerę na podczerwień i pirometr samoróbkę... spróbuję to zmierzyć, zobaczymy co wyjdzie

 

12 godzin temu, MateuszW napisał:

Myślisz, że to wystarczy do utrzymania dodatniej temperatury cieczy w zimie np przy -10 na zewnątrz? Jak tak, to znaczy że używamy za słabej chłodnicy :) W ideale ciecz przechodząc przez chłodnicę powinna osiągnąć temperaturę otoczenia.

ostatnie większe mrozy były u mnie chyba w 2009 albo 2010 roku :D a przy mroźnej pogodzie jest smog i nic nie widać... Tak czy siak - żaden problem podgrzać wodę w chłodzeniu o 10 stopni i wyłączyć wentylator na chłodnicy

 

12 godzin temu, MateuszW napisał:

Właściwie to można to sprawdzić mierząc czas roztapiania się kilograma lodu na wolnym powietrzu i pomnożyć przez pojemność maszynki :) 

mimo  wszystko lepiej zmrozić masę mleczną do końca i zjeść, a nie biernie patrzeć jak się zamienia w kałużę :D

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, trouvere napisał:

w temperaturze otoczenia od -10 do + 60 deg C (...)

Schładzając sam korpus obudowy matrycy poniżej -20 deg C doprowadzamy do warunków przekraczających dopuszczalne parametry gwarantowanej pracy, określone przez Sony.

No dobrze, ale o co chodzi? Każda chłodzona fabrycznie kamera przekracza ten zakres i to dramatycznie, a jakoś działa i nawet producenci dają na to 2 lata gwarancji.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Behlur_Olderys napisał:

No, do ilu? Ciekawy temat sam w sobie ;) Sam pomiar wilgotności poniżej 3% to nie lada wyzwanie. Trudno więc w ogóle będzie udowodnić takie osiągnięcie! 

Rzucę tylko takie hasło: tlenek fosforu(V)

;)

 

Tlenek fosforu jest najlepszym chemicznym osuszaczem, ale w Twoim przypadku niepraktycznym. Po pierwsze za drogi, po drugie uciążliwy w pracy - suchy pylisty, a po związaniu wody zamienia się w kwaśną, żrącą ciecz, po trzecie nie da się go regenerować. Już lepiej pójść w bezwodny gips - tani, zawsze stały i regenerowalny. Porównanie skuteczności obu osuszaczy (ilość wody w stanie równowagi w gramach na litr powietrza):

tlenek fostoru 2x10^-7

bezwodny gips 5x10^-6

żel krzemionkowy 3x10^-5

 

Jeszcze jeden osuszacz wchodzi w grę: tlenek glinu. Będzie droższy niż gips, ale łatwiejszy w regeneracji, a skuteczność osuszania dokładnie taka sama.

Edytowane przez dobrychemik
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, trouvere napisał:

Po pierwsze wcale nie każda a tylko te robione na użytek astro fotografów amatorów, przez firmy chińskiej proweniencji, nie dające przy tym żadnej gwarancji na parametry elektro-optyczne

Przykład z brzegu: KAF8300 https://www.onsemi.com/pub/Collateral/KAF-8300-D.PDF Temperatura pracy również podana od -10 stopni. A tą matrycę używają choćby Atik, SBIG, czy FLI. Nie powiesz mi chyba że to chińskie firmy?

45 minut temu, trouvere napisał:

No może bo wie, że nie masz żadnej wiedzy o parametrach matrycy i sposobie ich pomiaru

Moja wiedza o parametrach matrycy mówi, że im niższa temperatura, tym te parametry lepsze.

46 minut temu, trouvere napisał:

i daje się dobrze zarobić robiąc kamery najniższym z możliwych kosztem.

Bazowanie głównie na matrycach Sony to nie kwestia najniższego kosztu, tylko jedyna możliwa droga - używają takich matryc, jakie mogą kupić jako niewielka firma, a są to produkty robione pod masowy rynek lustrzanek lub kamer przemysłowych.

49 minut temu, trouvere napisał:

Poczytaj trochę postów o padniętych kamerach, nawet tu na Astropolis  to może zmienisz zdanie.

Czytam wszystkie takie posty tutaj i nie kojarzę żadnej sytuacji żeby komuś padła matryca od chłodzenia. Zresztą w ogóle sytuacji uszkodzenia kamer jest niezmiernie mało. Jak na ilość tych urządzeń w obiegu, to nie widzę żeby chłodzone kamery jakkolwiek odróżniały się awaryjnością od innych urządzeń elektronicznych.

 

Zresztą nie wiem o co ja się tutaj kłócę. Przecież nikt nie zrezygnuje z chłodzenia z powodu zakresu temperatur pracy podanych w dokumentacji, które są wartościami czysto asekuracyjnymi. To czysty absurd.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.