Skocz do zawartości

Kwestia śmierci - a w zasadzie tego co po nas zostanie


Rekomendowane odpowiedzi

No, szczerze mówiąc spodziewałem się co najwyżej kilku odpowiedzi i tego że temat zginie gdzieś w czeluściach forum, jednak wywiązała się z tego całkiem długa dyskusja. Czytałem na bieżąco do pewnego momentu, jednak dalej już nie nadążałem, z pewnością jeszcze poczytam  :)

Liczę że podobne tematy będą poruszane częściej i z zachowaniem pewnego poziomu, bo bez tego taka dyskusja nie jest dyskusją :D

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, szuu napisał:

zadziwiające że niezgodności religijno-światopoglądowe wywołują w roku 2020 mniej kontrowersji niż astrofotografia smartfonem :D

A może by tak zamówić u kogoś (np. u Ekologa) jakiś arcykontrowersyjny/bulwersujący/poruszający temat idealny na sezon ogórkowy, który by poruszył tłumy na Astropolis?

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomyślałem, że chyba wszyscy źle zrozumieliśmy temat tego wątku. Może chodziło o to jakie macie wyobrażenie o tym, co powinno się stać z Waszym astrosprzętem po Waszej śmierci. Czy macie już wytypowanych, chętnych do przejęcia następców? Czy może jest bardzo prawdopodobne, że te drogocenne zabawki pójdą do piwnicy lub do szybkiej sprzedaży? Ja akurat obawiam się, że jestem najbliższy tej ostatniej opcji, bo moje młodsze pokolenie nie ma ciągot do patrzenia w niebo :(

 

 

  • Lubię 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, dobrychemik napisał:

moje młodsze pokolenie nie ma ciągot do patrzenia w niebo :(

 

 

A ja moje dziś biorę za miasto co by sobie popatrzyły na kometę przez teleskop. Gołym  okiem widziały ale chyba to za mało było dla ich wymagających oczu ;) ja się jednak nie poddaje, zanim umrę zarażę je astropasją :)

  • Lubię 2
  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.07.2020 o 18:17, Nova napisał:

A ja moje dziś biorę za miasto co by sobie popatrzyły na kometę przez teleskop. Gołym  okiem widziały ale chyba to za mało było dla ich wymagających oczu ;) ja się jednak nie poddaje, zanim umrę zarażę je astropasją :)

Czyli jednak nie kochasz dzieci :grin: Ja nikomu w naszym klimacie astronomii jako hobby nie życzę, chyba że najgorszemu wrogowi :D

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.07.2020 o 18:17, Nova napisał:

A ja moje dziś biorę za miasto co by sobie popatrzyły na kometę przez teleskop. Gołym  okiem widziały ale chyba to za mało było dla ich wymagających oczu ;) ja się jednak nie poddaje, zanim umrę zarażę je astropasją :)

Ja też robię co mogę. Córce kupiłem monokular, lornetkę, statyw fotograficzny i złączkę lornetka-statyw.

 

Wracając do innego nurtu wątku ...

 

Wiele lat temu ZSRR próbował uzyskać mieszańca człowieka i szympansa kombinując z łączeniem komórek rozrodczych męskich i żeńskich
- wtedy nie udało się doprowadzić do skutecznej ciąży.

 

Dziś można już uzyskać mieszańca inną drogą (ciąć i wklejać geny) i już uzyskano osobnika małpiego z ulepszonym mózgiem :

 

https://wyborcza.pl/7,75400,26138683,naukowcy-wszczepili-malpom-ludzki-gen-a-ten-sfaldowal-malpia.html

 

I co teraz, z potencjalnymi perspektywami pośmiertnymi, takich osobników?

Załóżmy, że taki osobnik (z tego lub innego w przyszłości eksperymentu) nauczy się mówić, będzie mówił i zachowywał się jak przeciętnie inteligentny człowiek.

Załapie się na unieśmiertelnienie czy nie?


Czy ktoś rozsądny uważa, że może istnieć sensowna reguła, która dzieliłaby tak różne istoty w kosmosie w sposób tak niesubtelnie ostry, zero-jedynkowy? IMHO not.

 

Siema
Link:

z26138732V,Mozg-malpich-plodow-w-101--dn

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
W dniu 11.07.2020 o 19:49, Paether napisał:

Brak Ci podstawowej wiedzy o temacie, który poruszasz, co generuje zwykłą ignorancję ;) Ten "problem" został (przynajmniej przez teologię chrześcijańską) bardzo prosto wyjaśniony. Jest nawet fragment w Biblii dokładnie o tym zagadnieniu (pytającymi są saduceusze, nie ekolodzy).

No OK, ale potem się dowiedziałem, że istnieje podobny znany inny paradoks "rodzinny" na który nie ma już dobrej odpowiedzi.

Otóż jest to paradoks brata. Jeśli jeden brat trafia po śmierci do świata kary i wiecznych cierpień, a drugi do świata radości to ten drugi tak naprawdę nie będzie mógł być radosny i to powoduje że pewni myśliciele określają całą tę koncepcję jako "fikcję" (tak wypowiadał się filozof Barciś w TOK-FM). 

Siema

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.