Skocz do zawartości

CEM25p - historia prawdziwa...


Robert Gudański

Rekomendowane odpowiedzi

W Polsce byłem jednym z pierwszych użytkowników CEM25P i poza lekką regulacją montaż spisuje się bez zarzutu , zresztą Mateusz też chyba nie ma z nim problemów więc trudno powiedzieć że wszystkie są marnej jakości . Niestety w branży astro regulacja i dopieszczanie sprzętu to chyba norma niezależnie od półki cenowej.

 

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, gryf188 napisał:

Niestety w branży astro regulacja i dopieszczanie sprzętu to chyba norma niezależnie od półki cenowej.

Święte słowa!

Niestety :(

@MateuszW Pewnie, że działa i niech to robi jak najdłużej.

Czy to są rysy, czy pęknięcia strukturalne?

wada.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Robson_g napisał:

Potrzebuję tylko tej cholernej części, albo najlepiej kilku na zapas.

Ooo fajne, i będziesz sobie wymieniać w każdy pochmurny wieczór :D A jak się nazbiera więcej pękniętych, to będzie można zrobić z tego grę planszową :D Albo zrobić piniatę, tylko zamiast jakiejś kukiełki będzie teleskop. Przemyśl to jeszcze, bo chyba lepiej mieć w ręce sprzęt, który jednak nie zamienia się w puzzle, zwłaszcza że wieszasz na nim szklane obiekty warte tyle co ten montaż, albo i więcej :)

 

Btw. z EQ5 też ktoś miał takie przygody?

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, count.neverest napisał:

Te modyfikacje są na skutek zmian projektowych- iOptron zdecydował się w pewnym momencie zmienić silniki na większe. Obudowy były już wykonane, więc konieczne było ich przerobienie, żeby pomieścić nowy napęd. 

I wszystko wiadomo, teraz pozostaje :D

 

https://www.youtube.com/watch?v=WvNVaTKK88M

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Piotr4d napisał:

Czy to są rysy, czy pęknięcia strukturalne?

Naturalny "wzorek", żadne pęknięcia. Tak po prostu wyglądają krawędzie tego nieobrobionego odlewu.

 

Co więcej - ja swoim montażem przygrzmociłem na drogę z 1,5 metra i po regulacji śmiga jak nowy, nic nie pękło, nic się nie wygięło itp.

No ale ja mam chyba tą wersję pierwotną, z mniejszymi silnikami. Zapewne właśnie frezowanie tych elementów pod nowe silniki kończy się czasem pęknięciem. No i w sumie wszystko jasne, szkoda tylko że nikt tego nie wyłapał przy kontroli (no chyba że pękło dopiero w transporcie, a było wcześniej osłabione).

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Hans napisał:

egulacja, dopieszczanie tak, ale moim zdaniem  klejenie / srubowanie korpusow nie jest normalne nawet w branzy astro, niezaleznie od polki cenowej.

Nooo, wycofałem się z tego "pomysłu" jak się zorientowałem, że chodzi o korpus ślimaka - ale zapewniam Was, że ta czynność umożliwiłaby poprawną pracę tej "konstrukcji". Tam są w zasadzie same wady projektowe, nie mówiąc  o wykonaniu.

A tak na marginesie:

201304101356.jpg.9259d6439be32b3bb7a0c35c08dbd95e.jpg

201304101359.jpg.080adee047ea2b937f52ded99959e7b3.jpg

 

Tak to wygląda w moim montażu ( średnica slimaka 52mm, ulepszana stal nierdzewna). Stabilność jest taka, że umożliwia dokonywania wszelkich prac modernizacyjnych na teleskopie ( łącznie z nawiercaniem otworów itp,) bez zdejmowania czegokolwiek z montażu :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, MateuszW napisał:

Zapewne właśnie frezowanie tych elementów pod nowe silniki kończy się czasem pęknięciem. No i w sumie wszystko jasne, szkoda tylko że nikt tego nie wyłapał przy kontroli (no chyba że pękło dopiero w transporcie, a było wcześniej osłabione).

Potem kończy się pęknięciem. Miałem za PRL książkę która prawiła o takich tematach, jako dzieciak czytałem do poduszki :D

 

Z neta o drewnie, ale zasada ta sama.

956952318_Beztytuu.png.ee368e383ded450776853a056b7e032b.png

 

źródło dla formalności https://pfmrc.eu/topic/77370-drewno-w-modelarstwie-lotniczym/

 

 

 

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, HAMAL napisał:

Miałem za PRL książkę która prawiła o takich tematach, jako dzieciak czytałem do poduszki :D

 

Z neta o drewnie, ale zasada ta sama.

No ale tu jest przykład, gdzie jak rozumiem, z góry na te belki działa jakaś spora siła. A w montażu nie działa praktycznie żadna siła :) Największa działa wtedy, jak kurier rzuci montaż, to przekracza 100x maksymalną siłę powstającą na ten element w czasie pracy :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, MateuszW napisał:

No ale tu jest przykład, gdzie jak rozumiem, z góry na te belki działa jakaś spora siła. A w montażu nie działa praktycznie żadna siła

a to na ten oderwany bok nie działa opisywana śrubka kontrująca/rozpierająca, która kasuje luzy?

 

16 minut temu, Robson_g napisał:

Wątek powoli przeradza się w komediowy a ja mogę teraz stracić gwarancję (bo grzebałem) :(

ale to chyba odkręcić śrubki można... zresztą problem jest na tyle ewidentny, że raczej nie będzie problemu z uznaniem reklamacji :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, HAMAL napisał:

Potem kończy się pęknięciem.

Z neta o drewnie, ale zasada ta sama

W sumie tak. W metalu to jest przejście z "karbem" powodującym niestety ujście naprężeń. Powinni zostawić łuk o promieniu r=5mm itp i nie byłoby karbu. Ewentualnie drugi otwór w połowie widocznej rysy - nie konstrukcyjny, ale odprężający, pękniecie na nim by się kończyło. Z drugiej strony odlew był źle odprężony? Pamiętajcie, że to co wydaje się nam "twardym metalem" jest skrzepem, który czasem źle stygnie i ma naprężenia. Pomaga nagrzewanie do temperatur odprężania (trzeba rozebrać łożyska, śruby, bo to nagrzewanie do 500 - 600 *C).

BTW - braki są w każdej produkcji, rolą producenta zatrzymać je u siebie.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.07.2020 o 20:13, Robson_g napisał:

Po demontażu wszystkich części zabrałem się do dokręcenia tych czarnych imbusowych śrub, celem zniwelowania delikatnych luzów.

Jakież było moje zdziwienie, gdy zauważyłem nagle identyczne pęknięcie analogicznie do tego sprzed miesiąca.

bieg_dec_3.jpg

Przeczytałem od początku watek i tak patrzę na powyższe zdjęcie. Jeżeli otwór nie był wiercony i gwintowany przelotowo, to zarys gwintu się kończył po kilkunastu - kilkudziesięciu mm. Wychodzi wtedy na to, że oprócz błędu wytwórcy z odlewem dołożyłeś swoje :( Wkręciłeś imbus za głęboko, w miejsce, gdzie gwint nie był w pełni ukształtowany. Wkręcając imbus głębiej rozpychałeś otwór - i poszło. W nowym korpusie jak go dostaniesz zobacz długość śruby i otworu. Gwintownik nie jest w stanie gwintować do końca otworu jeżeli ten nie ma przelotu!

Edytowane przez OBERON RD
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, lkosz napisał:

a to na ten oderwany bok nie działa opisywana śrubka kontrująca/rozpierająca, która kasuje luzy?

Działa, ale to jest śmiesznie mała siła. Tego się nie skręca na amen, jak np sprzęgła w EQ6, tylko lekko dokręca i całą siłę generuje nie za duża sprężyna.

30 minut temu, OBERON RD napisał:

Wkręciłeś imbus za głęboko, w miejsce, gdzie gwint nie był w pełni ukształtowany.

Otwór jest przelotowy, bo za nim znajduje się ustawiony prostopadle duży otwór na oś wałka ślimaka (na jego łożyska). Ten imbus zabezpiecza całość przez rozkręceniem.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten element, który jest głównym bohaterem tematu, nie jest w żaden sposób narażony na działanie dużych sił. To jest "zwykły" zawias, który dociska ślimak do koła. Chodzi dość luźno i dociska go jedynie śruba, która ma amortyzację w postaci stalowej kulki ze sprężyną.

Według instrukcji, dokręca się do końca, a następnie luzuje ok. 0,5 obrotu. Niestety, nie jest to CNC, zatem ta reguła nie sprawdza się w każdym egzemplarzu tak samo. W najgorszym wypadku dokręcenie śruby to za mało i jest zbyt duży luz- ślimak potrafi się zbyt mocno podnosić względem koła.

 

 

 

 

 

 

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Część wygląda na wykonaną ze Znalu. Te stopy, jeżeli są zanieczyszczone ołowiem, robią się bardzo wrażliwe na korozję naprężeniową. Wystarczy ostry karb, stałe obciążenie, wilgoć i taki lichy znal pęka. Potocznie nazywa się to "Zinc pest". Jeżeli mamy taką część z ostrym karbem można  podszlifować naroże wgłąb okrągłym iglakiem, wygładzić drobnym papierem i zabezpieczyć miejsce przed wilgocią farbą czy nawet smarem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak koledzy wyzej napisali. Otwór jest przelotowy. Od strony wewnętrznej po obu stronach są włożone kulki. Na część nie działają żadne siły, poza oczywiście śruba dociskowa blokująca bieg. 

Kontrowersje wzbudza natomiast sposób docisku (z tymi kulkami), tej części do korpusu. Wtedy właśnie występuje niebezpieczeństwo uszkodzenia materiału. Dochodzi tam do naprężenia podczas natarcia kulki na materiał. Bardzo źle to wygląda. 

 

Czy to u mnie coś się nie odświeża, czy Astroshop wycofał wszystkie Cem25 bez enkoderów z oferty? 

Dziwna Sprawa, bo nie otrzymuję odpowiedzi ze sklepu oraz od producenta. Zawsze otrzymywałem odpowiedzi błyskawicznie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Panowie poradzie co robić, bo już mi ręce opadają.
Mam podobny problem jak kolega Robson. Po 2 tygodniach użytkowania brak możliwości odblokowania osi DEC.

Szybko odesłałem montaż i tak przeleżał sobie nieruszony blisko 4 tygodnie w serwisie Astroshop. Dopiero po moim wczorajszym wylewnym mailu wreszcie dostałem odpowiedz :/

Normalnie mnie zatkało..

 

Cytat

dziekujemy za wiadomosc.
Otrzymalisy wiadomosc od naszego dzialu napraw.
Cytuje kolege:
We checked the iOptron CEM25P. Unfortunately we cannot repair this under warranty. The Motor inside was already partly detached, washers where missing and adjustment screw crooked.
Customer clearly opened the mount by himself and probably also broke the worm housing, by putting too much pressure on the axis.
We will ask iOptron if we get a spare part. Further we charge 40€ for 30min. of work.
Even if we should get the spare part for free from ioptron, we need to charge the working time.
Estimated rapair time is around 1-1,5h.

Tak wyglada sytuacja.
W zalaczniku przesylam fakture na 40€. Prosimy o uiszczenie zaplaty przekazm bankowym.
Prosze o informacje, czy jesli dostaniemy czesc zamienna, reparowac montaz za okolo 80 - 120€?
Jesli zyczy Pan sobie zwrot bez naprawy, prosze o informacje.

Przyznaje montaż był rozbierany, ale dopiero po wystąpieniu usterki i kontakcie ze wsparciem ioptron. Nie mieli z tym problemu.
Dostałem informacje, że to jest wada materiałowa i nie powinno być problemu z naprawą w ramach gwarancji i mogą mi tą część nawet wysłać.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to trafiło do serwisu astroshop, a nie ioptron więc tamci mają inną politykę :) Trudno się w sumie dziwić... Jeśli umiesz to wymienić sam, to poproś o odesłanie bez naprawy i zapasową część od ioptron.

 

Przy okazji... @Robson_g jak się zakończyła Twoja sprawa?

Edytowane przez lkosz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja sprawa jeszcze nie jest zakończona. Na część ze Stanów czekam od 22 lipca. chyba na dniach otrzymam paczkę, bo można już ją śledzić na Poczcie Polskiej. 

Sam montaż ładnie i równo prowadzi. Luzów też nie ma więc prawdopodobnie go zostawię. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.