Skocz do zawartości

Sesja jak z koszmarów


Szymoff

Rekomendowane odpowiedzi

Zanim się zaczną kombatanckie wspomnienia podzielę się swoim niedawnym odkryciem, że Kstars ma opcję Load and Slew, czyli wgrywa zdjęcie np. z poprzedniej sesji i program tak steruje montażem, żeby zgrać kadry. Nie trzeba ręcznie wybierać celu. Pewnie te lepsze Maximy i SGPro tez tak mają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie ostatnio podobnie. Wszystko ustawione, sesja ruszyła, ja w samochodzie obok, nagle widzę bateria w laptopie z którego patrzę na astropc pada, trzeba podłączyć. Wysiadłem z samochodu (sesja u teściów, ale wifi nie sięga do domu teściów, więc w samochodzie) a tu zonk, przedłużacz ma tylko jedno gniazdko, do tego zajęte przez setup. No nic, po zakończeniu klatki przerwę sesję, podłączę rozgałęźnik i uruchomię wszystko na nowo, stracę 10 minut, ale cała noc przede mną, warto.

Zaparkowałem sprzęt, wyłączyłem (a przynajmniej wydawało mi się) astropc, podłączyłem wszystko ponownie, TeamViewer - nie udało się połączyć, hmmm, no to jeszcze raz - nie udało się połączyć. Co jest, kolejna próba i kolejna i kolejna. Dupa, nie łączy się z astropc, a monitora brak, kij wie o co mu chodzi. Twardy restart astropc, start to samo. Po 40 minutach wqurwiony spakowałem wszystko i poszedłem spać. Oczywiście, rano jak tylko wstałem, to każdy pyta: jak tam sesja, jak tam sesja, NIJAK sesja :nottalkingtoyou:

 

Odkopałem u teściów jakiś monitor, podłączyłem się po HDMI i co, system windows nie został poprawnie zamknięty, wybierz opcję startu, oczywiście domyślnie uruchom w trybie awaryjnym, poniżej uruchom normalnie. Czyli windows uruchamiał się w trybie awaryjnym i dlatego nie mogłem się z nim połączyć.

 

Taka historia...

 

Aha, najważniejsze: po tym wszystkim zamówiłem Raspberry Pi 4 :D 

 

Edytowane przez isset
  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Szymoff napisał:

Czytam na forum, że w ostatnim czasie nie tylko ja mam problemy sprzętowe (tylko bez skojarzeń). Skłania mnie to do podzielenia się z wami moim doświadczeniem z 25.07. roku Pańskiego 2020.

Noc zapowiadała się pogodna więc po pewnej przerwie spowodowanej brakiem odpowiedniej pogody, brakiem czasu oraz krótkimi nocami, postanowiłem przewietrzyć setup.

Często po dłuższej przerwie nie wiem czy to przez aktualizacje windowsa czy przez inne czynniki zdarzały się jakieś problemy, a to nie dało się zrobić plate solva a to wywalało jakiś program a to jeszcze coś innego. Byłem więc przygotowany, że ta noc to takie rozpoznanie. Stwierdziłem, że dopalę trochę materiału do Mgławicy Rożek bo jeszcze sporo mi brakuje żeby dokończyć to zdjęcie. Wcześniej miałem problemy z kolimacją tuby, zdejmowany był aparat więc wiedziałem, że też troszkę trzeba będzie powalczyć żeby zgrać kadr. 

Sprzęt wystawiony wcześniej wszystko podłączone czekam na polarną żeby ustawić montaż na biegun i nie tracić cennych minut jak zapadnie noc. Gdy się już wystarczająco ściemniło standardowe procedury czyli ustawienie ostrości, plate solve jedziemy na obiekt.

Patrzę a tu kadr prawie idealnie się zgrywa z tym robionym kilka tygodni wcześniej. Myślę sobie podpucha pewnie Stellarium źle pokazuje i oczywiście APT nie współgra ze Stellarium. No ale zerkam na klatkę robioną wcześniej i faktycznie jest to samo. No nieźle się zaczyna. Wreszcie zła passa przełamana teraz już będzie fantastycznie.

Ustawiam sesję odpalam guiding i Team Viewer. Setup mam na tarasie gdzie każdy krok od razu widać na wykresie guidingu więc sesje uruchamiam jak już jestem w domu. Zostaje już tylko zamknąć klapę laptopa i nadzorować zbieranie fotonów. Kurde fajnie poszło jeszcze nie zrobiło się całkiem ciemno a ja już jestem gotowy do odpalenia sesji jak nigdy. No więc z uśmiechem na twarzy i rozmarzonym wzrokiem zamykam klapę laptopa (tu jest miejsce na muzykę grozy i zbliżenie na przerażoną twarz) a tu - w moim HP Pavilion wylazł zawias klapy i przy zamykaniu wcisnął wyłącznik laptopa. No to jedziemy od początku. Uruchamiamy laptopa włączamy eqmod a tu komunikat Error 55 "File already open". No dobra resetujemy może natychmiastowy shutdown mu zaszkodził. co mi szkodzi restartować każdy informatyk kazałby od tego zacząć.  Resetujemy odpalamy eqmoda  i Error 55 "File already open". No to będzie ciekawie. Zaczyna się wertowanie internetu co to może być Error 55 (a cenne minuty ulatują jak mój sielankowy nastrój). W końcu znalazłem coś trzeba wywalić w konfiguratorze żeby eq-mod sobie sam to nadpisał od nowa. No faktycznie pomogło odpala się , jest dobrze, jedziemy dalej. Robię plate solve mieli, mieli, mieli, poszło. Montaż już wie gdzie jest no to jedziemy na obiekt. Ja mu slew a on sru w drugą stronę.  Co jest, ale, że o co chodzi? No to jeszcze raz plate solve i na obiekt a on znowu w drugą stronę. No dobra coś wyraźnie mu się poje...ło. Dlaczego jedziesz w te jak obiekt masz w drugą stronę. Jedzie sobie szczęśliwy i ustawia się w jakimś dziwnym miejscu. No ale kombinuję, jak jedzie w drugą stronę to tak jakby był na południowej półkuli, myśli, że wrócił do korzeni, że jest u swoich Chińskich przyjaciół. No to sprawdzam lokalizację. Faktycznie wywalił jakieś współrzędne z południowej półkuli. Dobra poprawiam współrzędne i jedziemy od nowa. Jest obiekt jest ostrość no ale zostało kilka minut do meridiana więc nie ma sensu trzeba od drugiej strony podjechać. Po meridian flipie ustawiam obiekt biorę się za ustawienie ostrości a tu zonk. Gwiazda w ogóle nie daje się wyostrzyć. Efekt jest taki, że ostrość jest ustawiona tylko wtedy gdy gwiazda ma kształt przecinka. Powiecie lustro pływa i kolimacja uciekła - otóż nie. Z kolimacją walczyłem wcześniej dłuższy czas wyjmowałem lustro główne regulowałem docisk celi sprawdzałem lusterko wtórne. Sprawdzam może lodówka od Canona wprowadza drgania. Odłączam zasilanie lodówki, patrzę a kształt gwiazki się zmienił ale nadal nie daje się wyostrzyć. No ciekawe. Demontuję lodówkę, myślę sobie zostawię sam aparat nie będzie obciążenia a tym samym ugięć, wyostrzy się i jedziemy. No ale coś mnie tknęło myślę sobie podłączę zdjętą lodówkę do zasilania i zobaczę co się stanie. Aparat w wyciągu, lodówka na stoliku a efekt taki sam. Po podłączeniu lodówki do zasilania zmienia się kształt gwiazd ale nie daje się wyostrzyć. Czyli nie ugięcia i nie drgania. No dobra może coś z aparatem. Mam drugi co mi szkodzi sprawdzić. Zmieniam body, ustawiam ostrość i to samo jeszcze lipiec a już na matrycy same perseidy. W tym momencie musiałem przerwać dalsze eksperymenty ponieważ jeszcze 5minut i do kolejnych testów użyłbym siekiery.  W końcu się poddałem i około 2:00 zostawiłem to wszystko nie naświetlając nawet jednej klatki tej nocy.

Nie muszę chyba dodawać, że podczas tej nierównej walki ilość niecenzuralnych słów z moich ust wylatywała z prędkością serii z karabinu maszynowego. Dobrze, że nie mieszkam w mieście bo jakby ktoś z boku zobaczył gościa, który siedzi przy teleskopie i gapiąc się w ekran laptopa przez pół nocy bluzga do siebie, to bym pewnie teraz zamiast pisać tego posta, siedział w pomieszczeniu obitym pianką w zakładzie leczenia chorób psychicznych.

Podsumowując, uważam, że przy zakupie sprzętu do astrofotografii powinna być załączana informacja:

"PRZED ZAKUPEM ZAPOZNAJ SIĘ Z TREŚCIĄ NA FORACH ASTRONOMICZNYCH BĄDŹ SKONSULTUJ SIĘ Z DOŚWIADCZONYM ASTROFOTOGRAFEM, GDYŻ TO HOBBY  ZAGRAŻA TWOJEMU ŻYCIU LUB ZDROWIU"

Ps. Za problemy z ostrością odpowiadały poluzowane śrubki przy wyciągu. Niby wyciąg wydawał się sztywny i nie było widać że coś jest poluzowane ale w końcu je namierzyłem i  po ich dokręceniu ten problem udało się usunąć.  

Po tych przejściach został mi jeszcze problem z prowadzeniem montażu ale walczę dalej w myśl zasady co nas nie zabije to nas wku..wi.

 

 

Nawet nie masz pojęcia ile nowych rzeczy można sobie przyswoić, po takim wpisie. Dla początkującego w takim bardziej skomplikowanym astrofoto taki post, to skarb. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Tayson napisał:

Jakie środki wdrożysz, aby wyeliminować niektóre problemy? 

Ja wdrożyłem dwa tymczasowe rozwiązana, mianowicie: zrobiłem pełny backup zdolny do robienia fotosesji na drugim laptopie, oraz zmieniłem sposób rozruchu windowsa na taki, że nawet jak napotka problemy typu nagły zanik zasilania, to wystartuje w trybie normalnym bez sprawdzania błędów itd. 

Ale docelowo planuję przesiadkę na malinę, już do mnie jedzie :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, isset napisał:

Ja wdrożyłem dwa tymczasowe rozwiązana, mianowicie: zrobiłem pełny backup zdolny do robienia fotosesji na drugim laptopie, oraz zmieniłem sposób rozruchu windowsa na taki, że nawet jak napotka problemy typu nagły zanik zasilania, to wystartuje w trybie normalnym bez sprawdzania błędów itd. 

Ale docelowo planuję przesiadkę na malinę, już do mnie jedzie :) 

Na Astroberry? Jako sesja przez TeamViewer albo przeglądarkę? Wtedy pliki się zapisują na karcie SD, chyba że podłączysz dysk SSD do Raspberry. Próbowałem innej wersji, z uruchomionym Astroberry jao serwer EKOS, a Kstars chodził na Win10 w domu. Tylko wtedy musi być szybkie połączenie sieciowe, bo platesolving i guiding są robione na komputerze w domu i zdjęcia "techniczne" muszą się szybko przesyłać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, isset napisał:

Tak, na astroberry, przez VNC np. Pliki na kartę SD, 32GB powinno wystarczyć, po sesji wyjmujesz, do czytnika w laptopie i zrzucasz.

No tak, teoretycznie to jest OK. Mam włożoną kartę sporo większą ale trochę to wolne jest w porównaniu z SSD.  Astroberry fajnie działa przez przeglądarkę. wpisujesz astroberry.local i masz ekran jak przez VNC.

Edytowane przez apolkowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, ziebol1 napisał:

a macie też tak, że jak wszystko się idealnie ustawi, wszystko za pierwszym razem styknie, to odczuwacie ten dziwny niepokój pt. "kiedy coś się... zepsuje"?

Ja mam przez to problemy żeby się zdrzemnąć jak odpalę setup bo na bank coś się sp..... W połowie :nerves:

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Marvaz napisał:

Musze przyznac,ze odkad kupilem Asiair w zeszłym roku nie straciłem ani minuty na walkę ze sprzętem. Odpalam i jedzie

I u mnie to samo. No może czasami plate solve dłużej idzie, ale tak to jest sprzęt marzenie. Do tego tablet i można sobie popijać herbatkę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, isset napisał:

U mnie ostatnio podobnie. Wszystko ustawione, sesja ruszyła, ja w samochodzie obok, nagle widzę bateria w laptopie z którego patrzę na astropc pada, trzeba podłączyć. Wysiadłem z samochodu (sesja u teściów, ale wifi nie sięga do domu teściów, więc w samochodzie) a tu zonk, przedłużacz ma tylko jedno gniazdko, do tego zajęte przez setup. No nic, po zakończeniu klatki przerwę sesję, podłączę rozgałęźnik i uruchomię wszystko na nowo, stracę 10 minut, ale cała noc przede mną, warto.

Zaparkowałem sprzęt, wyłączyłem (a przynajmniej wydawało mi się) astropc, podłączyłem wszystko ponownie, TeamViewer - nie udało się połączyć, hmmm, no to jeszcze raz - nie udało się połączyć. Co jest, kolejna próba i kolejna i kolejna. Dupa, nie łączy się z astropc, a monitora brak, kij wie o co mu chodzi. Twardy restart astropc, start to samo. Po 40 minutach wqurwiony spakowałem wszystko i poszedłem spać. Oczywiście, rano jak tylko wstałem, to każdy pyta: jak tam sesja, jak tam sesja, NIJAK sesja :nottalkingtoyou:

 

Odkopałem u teściów jakiś monitor, podłączyłem się po HDMI i co, system windows nie został poprawnie zamknięty, wybierz opcję startu, oczywiście domyślnie uruchom w trybie awaryjnym, poniżej uruchom normalnie. Czyli windows uruchamiał się w trybie awaryjnym i dlatego nie mogłem się z nim połączyć.

 

Taka historia...

 

Aha, najważniejsze: po tym wszystkim zamówiłem Raspberry Pi 4 :D 

 

Jeśli miałeś do tej pory dosyć wydajny sprzęt to nie będziesz zadowolony z RPI..on jest bardzo funkcjonalny i wiele można ale i bardzo słaby, używam od 2018 różnych modeli i mogę ci powiedzieć że tam 100 % użycia procesora jest jak podglądam podgląd z kamery w budce w VLC. Na pozostały soft to już zasobów nie starcza.

Dużym plusem jest że ładnie działa pod Kstars i ekos, tam nie ma problemu.

Ale na przykład Cartes du ciel + phd2 + CCdciel +astrometry do platesolve i masz gwarantowane wykorzystanie 90% procka i prawie cały ram jeśli masz go 4gb.

Nie mogę jednocześnie podglądać monitoringu w czasie używania programów. ( RPI czy się zrestartuje samo jeśli się zawiesi)

Pamiętaj że to architektura ARM. Trzeba przywyknąć.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, BogdanS napisał:

Czy problemy związane z windowsem jeszcze kogoś dziwią?

Od lat wiadomo że windows nadaje się tylko do grania w gry ;)

Szkoda tylko, że wiele programów jest pisana pod niego. I, który system operacyjny jest tak funkcjonalny i "bezobsługowy" jak Win ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.