Czy taki soft istnieje? - odkrywanie planetoid i supernowych

kombinuj-licz · 30 Sierpnia 2020

Cześć,

Czy istnieje program wyszukujący nieznane obiekty na zdjęciu?

Chodzi o oprogramowanie, które może być pomocne przy odkrywaniu supernowych lub planetoid/asteroid/komet.

Jak wyobrażam sobie jego działanie?

Soft zastępuje człowieka przy porównywaniu zdjęć z sesji z jakimiś zdjęciami referencyjnymi. Mając po sesji 1k zdjęć różnych obszarów nieba nie trzeba ich ręcznie, mozolnie porównywać każde z osobna. Wystarczy załadować do takiego programu i otrzymać wynik w postaci informacji o potencjalnych odkryciach.

Edytowane 30 Sierpnia 2020 przez kombinuj-licz

Imar · 30 Sierpnia 2020

Oczywiście że istnieje soft do wykrywania asteroid, Najprostszy moim zdaniem to http://www.astrometrica.at

Używam go od pażdziernika. tu mały tutorial jak to działa.

To się robi na bieżąco bo szybko się dane przedawniają (Pliki MPC szybko się zmieniają z racji ich częstych aktualizacji, dobrze jest pobierać sobie i archiwizować) (to nie jest jak astrofoto że zbierasz materiał i może leżeć miesiącami zanim go obrobisz).

Tylko że bardzo nie efektywną metodą było by szukanie ich po przez krótkie ekspozycje lucky imagingu w ilości 1000 subów.

Dlaczego ? , dlatego że te obiekty układu słonecznego poruszają się po (w 95%) procentach po ekliptyce (obiekty które może jak kolwiek zarejestrować mały teleskop posiadany przez zwykłego zjadacza chleba) a ich ruch jest na tyle subtelny że przeciętny czas przerwy po między ekspozycjami wynosi od 4-do 45 minut, (stosowany w programach badawczych) tak więc nie opłacalne jest pstrykanie powiedzmy 50 subów o czasie 20 sek (około 16 minut) tylko zrobienie 2 ekspozycji o czasie 240 w odstępie 8 minut. Dlatego że długa ekspozycja daje szanse rejestracji tego obiektu a ten długi czas odstępu między ekspozycjami daje szanse zauważenia potencjalnego ruchu na tle pozostałych gwiazd. (nawet jeśli 20 sekund naświatlania pozwoliło by ci zarejestrować światło tego obiektu to przesunięcie tego obiektu na tle gwiazd będzie tak małe że żaden soft ci tego nie zauważy).

Dawniej robiono to oglądając pod mikroskopem naświetlone kliszę. (bo ruch takich obiektów jest naprawdę subtelny)

Przerwę czasową miedzy ekspozycjami ustalasz biorąc pod uwagę pole widzenia swojego zestawu.

Przykładowo dla nie używanego już teleskopu: 18 calowego teleskopu Schmidita którego do przeglądu nieba używali słynni poszukiwacze komet Shoemaker z żoną oraz astro amator Levy,

z jego ogniskową 960 mm f2 oraz kliszą fotograficzną w kształcie okręgu z rozdzielczością (przybliżoną) 14780x14780 i pikselem 10um dawał pole widzenia o okręgu 8,75 stopnia. (od cholery dużo). Tak szerokie pole pozwoliło na odkrycie ponad 320 obiektów w ciągu 9 lat. W ciągu jednej pogodnej nocy ilość ekspozycji wynosiła do 50. Czyli 25 obszarów nieba po 2 razy z odstępem po 45 minut między ekspozycjami.

Przyjmuje się że optymalny czas przerwy między ekspozycjami to 6 minut dla zestawu dającego FOV około 1x1 stopnia.

Jeśli ma być to efektywne nie powinieneś mieć mniejszego FOV niż 1 x 0.70 stopnia, bo raczej ci życia wtedy nie starczy by naprawdę coś znaleźć ;-P chyba że jak ślepa kura ziarno trafisz ;-)

Najlepszym zestawem był by przykładowo Takahashi epsilon 130ED oraz FLI proline 160803 który by dawał ci FOV 4,75x4.75 stopnia.

Coś z dużą matrycą i dużą aperturą jednocześnie krótką ogniskową.

Wiem troszkę więcej na ten temat niż to co tu napisałem, ale na pewno nie tyle co współodkrywca komety C/2015 F2 Polonia który jest użytkownikiem też tego forum.

Jeśli chcesz się tym zając na poważnie i masz na to fundusze to możesz do niego zagadać po najistotniejsze szczegóły.

http://www.astro.bas.bg/~petrov/keel06_files/telescopes/p018a.jpg

Edytowane 30 Sierpnia 2020 przez Selmak