Skocz do zawartości

Oto moje 'zwierzątko' :)


Kuba

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Na Forum urządzenia tego typu były już szczegółowo opisywane. Nie wiem więc czy o tematu wniosę coś nowego. Postanowiłem jednak pochwalić się swoją konstrukcją :D Być może dzięki temu kolejna osoba zdecyduje się na własnoręczne wykonanie takiego montażu, może ktoś skorzysta z moich doświadczeń.

 

Na początek może kilka zdjęć:

 

DSC03375o.jpgDSC03376o.jpgDSC03379o.jpgDSC03384o.jpg

Edytowane przez Kuba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zainspirował mnie szczegółowy opis z wątku ‘Koziołek krok po kroku’. Skontaktowałem się z Leszkiem. Zgodził się mi pomóc i odsprzedać to, czego potrzebowałem. Po wymianie kilku(nastu) maili i dokładnym omówieniu sprawy zdecydowałem się na zakup zestawu składającego się z:

 

- dwóch ruchomych płyt

- mechanizmu napędowego

- śruby łukowatej

- silnika krokowego

- sterownika do tegoż silnika

- zaprogramowanego mikroprocesora do AstroPilota

 

Zajmuję się trochę elektroniką, więc AstroPilota postanowiłem wykonać samodzielnie od podstaw, dlatego zamówiłem tylko zaprogramowany mikroprocesor. Zasilacz mam nie jeden więc tego elementu też nie potrzebowałem.

 

Trzeba przyznać, że dużą cześć pracy miałem z głowy ponieważ mechanizm napędowy był już zamontowany w ruchomych płytach. Również śrubę łukowatą wystarczyło tylko przykręcić. Ominęło mnie więc łączenie płyt zawiasami, precyzyjne odmierzanie odległości od osi obrotu, wycinanie otworu, itd.

 

Po kilku dniach niecierpliwego oczekiwania otrzymałem paczkę. Wszystko dobrze zapakowane, procesor w eleganckiej osłonce. Okazało się, że oprócz zamówionych części były tam jeszcze śruba służąca do regulacji nachylenia oraz sprężyna naciągająca, ‘na zachętę’ do szybkiego zbudowania koziołka. Muszę przyznać że na początku stawiałem na prostotę, do regulacji miałem zamiar używać tylko trzech nóżek a same płyty miały być na stałe zamocowane do podstawy. Skoro jednak dostałem potrzebne części postanowiłem je wykorzystać i zbudować koziołka podobnego to tego, jakiego Leszek opisał na swojej stronie internetowej. Do zdobycia/wykonania pozostała mi właściwie garstka elementów takich jak

 

- wkręty

- zawiasy

- nóżki poziomujące

- haczyki do sprężyny

- blaszki do zamocowania śruby regulacyjnej

- podstawa koziołka

 

Pewien problem miałem z wyborem sposobu mocowania aparatu. Nie chciałem wydawać pieniędzy na specjalną głowicę gdyż cała konstrukcja miała powstać przy względnie niskim nakładzie środków. Zastanawiałem się czy da się zaadaptować do tego celu głowicę statywową. Wiedziałem, że rączka może powodować trudności z wycelowaniem aparatu w pewne obszary nieba ale zdecydowałem się na to rozwiązanie. Głowicę tą można wykręcić ze statywu, pozostało więc tylko zdobyć śrubę, taką samą jak ta w statywie i za jej pomocą mocować głowicę do koziołka. Okazało się jednak że śruby takiej nie zdobędę w sklepie i musiałem się udać to tokarza, który za drobną opłatą wykonał mi dokładnie taką, jakiej potrzebowałem.

 

Podstawa została wycięta z kawałka sklejki o grubości 20mm. Po wykonaniu wszystkich otworów płyty zostały polakierowane i zmontowane. Żeby dało się bez problemu przykręcić zawiasy wykonałem zagłębienia w które chowa się częściowo oś zawiasu. Jako nóżki posłużyły trzy śruby M8 długości 10cm. Podstawa znajduje się pomiędzy dwiema nakrętkami.

 

Jeśli chodzi o AstroPilota to tak jak pisałem wykonałem go od podstaw. Rysunek ścieżek wydrukowałem na papierze kredowym i za pomocą żelazka przeniosłem na odpowiednio przycięty kawałek laminatu. Płytkę wytrawiłem w roztworze chlorku żelazowego. Z montażem elementów nie ma większego kłopotu. Osobiście miałem pewne problemy z uruchomieniem AtroPilota ale spowodowane były one brakiem uwagi podczas montażu – wszystkie przyciski wlutowałem obrócone o 90 stopni :rolleyes: co spowodowało błędne działanie urządzenia. Po poprawieniu błędu pilot działał bez zarzutu. Jak widać nie jest jeszcze umieszczony w obudowie, podczas testów przed wilgocią chronił go woreczek śniadaniowy B)

 

DSC03385o.jpgDSC03386o.jpgDSC03388o.jpgDSC03391o.jpg

DSC03392o.jpg

Edytowane przez Kuba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz może nieco o problemach na jakie napotkałem.

 

Po ukończeniu budowy potwierdziły się moje obawy dotyczące sztywności konstrukcji. Ruchome płyty okazały się zbyt giętkie. Po obciążeniu koziołka głowicą wraz z aparatem płyta nachylona pod kątem szerokości geograficznej ulega lekkiemu odkształceniu. Bałem się że ruchoma płyta zadziała jak dźwignia i że odkształcenie to będzie tym większe im bardziej płyta będzie się wychylać. Spowodowałoby to ‘zjeżdżanie’ osi z bieguna niebieskiego. Nie zauważyłem jednak takiego efektu a przynajmniej nie jest on znaczący. Oczywiste jest, że tak ruchome płyty jak i zawiasy powinny zostać wymienione na bardziej solidne ale ja postanowiłem na początek nic nie zmieniać i zobaczyć jakie będą wyniki, jak wyjdą pierwsze zdjęcia.

 

Sprężyna naciągająca okazała się zbyt słaba, istnieje nawet pewien punkt, w którym siła związana z ciężarem aparatu staje się większa niż siła naciągu sprężyny. Przestaje wtedy ona spełniać swoją funkcję i całość minimalnie odchyla się, ponieważ śruba regulacyjna posiada pewien luz. Nie stanowi to chyba jednak większego problemu o ile nie nastąpi to podczas pracy (w związku ze stopniowym wychylaniem płyty ruchomej), wtedy spowoduje to oczywiście lekkie poruszenie aparatu i zniszczenie zdjęcia.

 

Odrębnym problemem (nie rozwiązanym do tej pory) jest lunetka biegunowa, a właściwie jej brak :rolleyes: Szczerze mówiąc to nie mam pomysłu skąd ją zdobyć lub jak wykonać. Może kupić na Allegro jakieś tanie badziewie ale wtedy nie wiem czy da się to zamontować i zestroić z osią urządzenia? Tu liczę na waszą pomoc. Może macie jakieś ciekawe pomysły i uwagi???

 

DSC03400o.jpgDSC03402o.jpgDSC03404o.jpgDSC03407o.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wywołaniu pierwszego filmu nie należy spodziewać się cudów dlatego generalnie jestem zadowolony. Pomijam oczywiście fakt, że gwiazdy są widoczne w postaci linii ale czego więcej oczekiwać po ustawianiu montażu ‘na oko’, bez lunetki :lol: Jest jednak pewien problem, mianowicie kiedy przyjrzeć się im bliżej, w powiększeniu, to linie te okazują się nie być proste tylko zygzakowate czy spiralne! Nie mam pojęcia dlaczego ale musi mieć to jakiś związek z pracą napędu, wrzucam więc tutaj nieobrobiony wycinek z jednego zdjęcia. Może ktoś jest w stanie powiedzieć coś na ten temat.

 

R001_011o.jpg

 

M31, 8min, obiektyw Jupiter 135mm + telekonwerter x 2. Zdjęcie wykonane na działce na obrzeżach miasta, Andromeda niestety po stronie miasta.

 

I jeszcze jedno zdjęcie koziołka na koniec

 

DSC03409o.jpg

 

Mam jeszcze kilka wątpliwości i pytań ale dotyczących samej obróbki, dlatego chyba lepiej będzie jak wrzucę jeszcze jakieś zdjęcie do osobnego tematu w dziale astrofoto.

 

Pozdrawiam :Salut:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może jakieś bicie śruby . Jak dobrze ustawisz koziołka to nie powinno przeszkadzać . To tak w/g mnie . Jest to okresowe czyli na czymś co się kręci . Zaznaczam ,że nie mam żadnego doświadczenia w tym temacie . :Boink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość leszekjed

Cieszę się, że Twoja konstrukcja zaczyna 'żyć'.

 

Problem ustawienia koziołka na biegun wydaje się najprościej rozwiązać przez .....zastosowanie lunetki biegunowej i to najlepiej ze złączką kątową. Możesz też spróbować użyć środka starego jak świat i ciągle skutecznego - celownika typu muszka-szczerbinka zamocowanego równolegle przy krawędzi obrotowej z zawiasami płyty ruchomej. Taki system powinien być dość skuteczny pod warunkiem, że wystawisz układ celowniczy nieco poza zarys urządzenia aby można było na niego patrzeć od dołu. I tu pojawia się drugi niezbędny warunek skutecznego użycia takiego systemu celowniczego bo koziołek musi być umieszczony na pewnej wysokości (np. stole) aby można było popatrzeć na układ celowniczy od spodu. Można się zastanawiać nad konstrukcją takiego systemu celowniczego i tu przychodzi mi do głowy pomysł na płaskownik z blachy lekko wystający poza płytę ruchomą, na którym w linii równoległej do osi obrotu trzeba zamocować pionowa płytkę z otworem (bliżej ziemi) i ostrze (bliżej nieba). Środek otworu i szczyt ostrza muszą oczywiście leżeć na jednej wysokości i na linii równoległej do osi zawiasów. Celownik może być przedłużony poza krwędź płyty ruchomej w stronę nieba co poprawi dokładność ustawiania (celownik może być demontowany po zamocowaniu na płytę ruchomą 2 lub 3 elementów centrujących - np. gwoździ bez łba wbitych w płytę w wykonane przez blachę celownika otwory lub po prostu centrowany na zamocowane w płytę śruby mocujące celownika) Ostrze mogłoby być pomalowane na jasny kolor dla ułatwienia celowania. Ten pomysł przyszedł mi do głowy czytając ten post i jeśli będzie trzeba mogę go naszkicować.

 

Spiralne linie widoczne na zdjęciu są ścisle związane z działającym napędem urządzenia. Prawdopodobnie na zawiasach płyty ruchomej jest na tyle dużo luzu, że działający mechanizm jest w stanie okresowo przemieścić płyty względem siebie. Metodą na to jest wymiana zawiasów na solidniejsze. Najlepszy wydaje się zawias cięty 'z metra'. Konstrukcja powinna usztywnić się na tyle, że podczas ruchu ugnie się śruba a nie płyty względem siebie.

 

Piszesz też o problemach związanych ze zbyt małym napięciem śprężyny ustalającej szerokość geograficzną. Zamiast zwiększać jej napięcie proponuję inne rozwiązanie polegające na przesunięciu środka ciężkości mocowanych elementów optycznych bliżej środka podstawy urządzenia. Jeśli, jak piszesz, w tej chwili płyta znajduje się blisko stanu równowagi z siłą napinającą sprężynę, to cały układ w osi utrzymującej tą płytę do podstawy jest podatny również na drgania i zakłócenia ruchu tym bardziej im bliżej jest równowagi. Jeśli przesuniesz ciężar elementów optycznych bliżej środka płyty to cały układ będzie znacznie dalej od punktu równowagi i mniej podatny na małe zakłócenia. Wymaga to zastosowania dodatkowego kątownika z blachy wygiętego tak aby zamocowana na nim głowica aparatu znalazła się bliżej środka koziołka. W razie czego również mogę wykonać stosowny rysunek ale myślę, że i bez niego wiadomo o co chodzi. Na początek jednak możesz spróbować po prostu zwiększyć napięcie sprężyny rozpinając ją na większej odległości lub montując dwie takie sprężyny.

 

Polecam także użycie nakrętek kontrujących położenie śrub regulujących wysokość koziołka aby ten element nie wpływał na ewentulane drgania całego urządzenia.

 

Jeśli użyłeś sterownika z możliwością pracy półkrokowej to również polecam wykorzystanie tego trybu pracy bo praca silnika jest wtedy bardziej płynna.

 

L.J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje. Mala rada dot. zawiasow. Gdybys zdecydowal sie je wymienic to kup zawiasy nie takie jak masz do tej pory (3-5cm wysokosci i ok. 3 cm szerokosci skrzydla) tylko zawaiasy takie jak nizej:

 

zawias.JPG

 

Wynalazki takie z mosiadzu (lub mosiadzowane - nie wiem jak sie to ofic. nazywa) kosztuja w hipermaketach bud. ok 8-16 pln za sztuke. Przewaznie grubosc arkusza z ktorego zostaly zrobione to 2-3 mm. Wybierasz takie ktore sa proste (wsrod tych najtanszych bywaja pracujace pod katem) dokupujesz wkrety i otrzymujesz czolg ktory nie ustapi ani pod ciezarem aparatu ani pod naciskiem napedu.

 

Pozdrawiam.

 

Ps. Fotki takich zawiasow znajdziesz w watku:

 

http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=7236

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne, ale Ja zbudowałem zupełnie inną konstrukcję koziołka. Niestety nie mam zdjęć tej konstrukcji, ale koncepcja jest ogromnie odmienna. No i sztywniejsza.

 

Ustawiany na kompas (odchyłka od bieguna niebieskiego ok. 1 st. więc wystarczające) + poziomowanie.

 

W moim przypadku to sadzam na nim Zenit + Helios 58 mm dla czasów do max 5 min. Prowadzenie ręczne z lunetką 50x. Konstrukcja sztywno prowadzi, lunetkę pow. 50x bez większych drgań, tym bardziej aparat z tak krótkim obiektywem powinien dać ładne, równe fotki. Narazie nie mam skończonej kliszy, ale liczę na conajmniej niezłe wyniki.

 

Koziołek służy tylko do ujęć całych gwiazdozbiorów.

 

--------------------------------------

 

Wzasadzie to się nie dziwię że Kuba ma takie słabe wyniki. Gdyż wg. Mnie żaden koziołek nie pociągnie obiektywu 135 mm z konwerterem 2x. I jeszcze ta expozycja aż 8 min.

Po pierwsze obiektyw trochę waży, po drugie jest za duże powiększenie, a konstrukcja zbyt mało dokładna. Tu już potrzeba raczej paralaktyka i prowadzenia teleskopem.

 

Taka jest moja opinia ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Janusz_P.

Kuba, dobra rada, zmień zawiasy na sztywniejsze, np zawias taśmowy i skup się narazie na ogniskowych z przedzizału 8-60mm a dłuższe tak do 135-200mm maksymalnie dopiero wtedy jak lepiej ustawisz biegun i usztywnisz całą konstrukcję :Salut:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w swojej konstrukcji wogóle nie brałem pod uwagę lunetki biegunowej. Metodą dryfu ustawiam bez problemów i bardzo dokładnie (zapewne dlatego, że kożystam z vesty). Ale bez kamerki może być większy kłopot :Boink:

 

Co do tych ogniskowych... No troche dziwne, że nie uciągą 135x2. Ja nie mam żadnych kłopotów z 500mm, a do tego kamera. Może dlatego, że konstrukcja mojego koziołka jest troszkę odmienna...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się, że Twoja konstrukcja zaczyna 'żyć'.

Żyje już od dawna ale jakoś nie było okazji do żeby coś napisać.

Wzasadzie to się nie dziwię że Kuba ma takie słabe wyniki. Gdyż wg. Mnie żaden koziołek nie pociągnie obiektywu 135 mm z konwerterem 2x. I jeszcze ta expozycja aż 8 min.

Po pierwsze obiektyw trochę waży, po drugie jest za duże powiększenie, a konstrukcja zbyt mało dokładna. Tu już potrzeba raczej paralaktyka i prowadzenia teleskope

Zdaję sobie doskonale sprawę z tego. Robiłem takie długię ekspozycje żeby przekonać się czego mogę się spodziewać i wiem, że to może trochę zbyt duża ogniskowa jak na taki sprzęt.

Czy zdjęcie jakie pokazałeś jest w pełnym wymiarze czy też jest to wycinek ? A jeśli to wycinek to czy możesz pokazać całe zdjęcie ?

To mały wycinek, już wrzucam całe zdjęcie

R001_011o.jpg

Przysłona otwarta na max, film Fuji 800, reszta tak jak napisałem wcześniej

Kuba, dobra rada, zmień zawiasy na sztywniejsze, np zawias taśmowy i skup się narazie na ogniskowych z przedzizału 8-60mm a dłuższe tak do 135-200mm maksymalnie dopiero wtedy jak lepiej ustawisz biegun i usztywnisz całą konstrukcję

Tak też zrobię. Na pewno wymienię zawiasy na solidniejsze i tym razem użyję krótszych ogniskowych.

Edytowane przez Kuba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość leszekjed

Podaj mi jeszcze jak masz zaprogramowanego AstroPilota. Może tu coś jest nie tak ? Spróbuj, dla upewnienia się, że prędkość obrotu płaszczyzny jest właściwa, pomierzyć kąt o jaki obróci się ruchoma płyta w ciągu godziny. Powinno to być oczywiście równe 15 stopni. Najlepiej przyklej z boku nieruchomej ukośnej podstawy kartkę na której zaznaczysz linię startu płaszczyzny (linię brzegową ruchomej płyty) i linię po godzinie. Obie linie powinny się oczywiście przecinać w osi obrotu ruchomej płyty ale najważniejsze, że kąt pomiędzy liniami powinien wynosić 15 stopni. W ten sposób możesz wykryć grube błędy prowadzenia związane z prędkością obrotową platformy.

L.J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość leszekjed

Jeśli chodzi o lunetkę biegunową to najprostsze rozwiązanie polega na użyciu jej wprost na ruchomej płycie koziołka, najlepiej ze złączką kątową. Najłatwiej jest wtedy chyba wyregulować jej położenie. Pomysł z dodatkowym lusterkiem to jakby lunetka ze złączką kątową w innej swojej mutacji ale wcale to nie upraszcza problemu zgrania osi optycznej takiego zestawu z osią obrotu koziołka. Wręcz przeciwnie, takie rozwiązanie wykonane w domu skomplikuje problem dokładnego ustawienia bo zapewne nie uda się dokładnie wykonać w drewnie otworów i profili. Powstanie więc wątpliwość jaka jest właściwie geometria takiego zestawu optycznego, który z kolei sam będzie wymagał kolimacji a przynajmniej dokładnej znajomości swojej geometrii optycznej. Oczywiście takie urządzenie wykonane w warunkach warsztatowych byłoby świetnym rozwiązaniem ale nie o to w tym wypadku chodzi aby lunetka i jej regulacja przewyższyły kosztem koziołka.

Stale wydaje mi się, że zaproponowany wcześniej system typu muszka i szczerbinka może być dobrym rozwiązaniem. Jest prosty i tani w realizacji. Łatwo jest także ustalić jego geometrię optyczną. Może ten pomysł zainspiruje Cię Kuba do własnego rozwiązania w tym kierunku ?

L.J.

Edytowane przez leszekjed
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Janusz_P.

Niestety Diabeł siedzi jak zwykle w szczegółach i zarowno rozwiązanie Leszka jak i Jesiona z biegunową złamana lustrem lub pryzmatem jest nie trafione bo oś optczna lunety zgodna w lunecie prostej z jej osią machaniczną po incydencie na pryzmacie czy lustrze, szczególnie w matorskim wykonaniu nie ma już wiele wspólnego z osią polarną... niestety :Boink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Janusz_P.
Podaj mi jeszcze jak masz zaprogramowanego AstroPilota. Może tu coś jest nie tak ? Spróbuj, dla upewnienia się, że prędkość obrotu płaszczyzny jest właściwa,  pomierzyć kąt o jaki obróci się ruchoma płyta w ciągu godziny. Powinno to być oczywiście równe 15 stopni. Najlepiej przyklej z boku nieruchomej ukośnej podstawy kartkę na której zaznaczysz linię startu płaszczyzny (linię brzegową ruchomej płyty)  i linię po godzinie. Obie linie powinny się oczywiście przecinać w osi obrotu ruchomej płyty ale najważniejsze, że kąt pomiędzy liniami powinien wynosić 15 stopni. W ten sposób możesz wykryć grube błędy prowadzenia związane z prędkością obrotową platformy.

L.J.

 

Leszku, rozumiem że świadomie pomijasz tu różnicę pomiedzy dobą srednią słoneczną i gwiazdową pisząc o 15 stopniach/1h zamiast wielkości tylko trochę innej potrzebnej do prowadzenia za gwizdami :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość leszekjed

Faktycznie piszę o kącie 15 stopni bo jak napisałem wcześniej pozwoli to sprawdzić czy nie ma błędu grubego w ustawieniu prędkości napędu (da się chyba znaleźć błąd nie mniejszy niż 10%). Propozycję dokładnego określenia prędkości opisałem przy konstrukcji koziołka za pomocą trygonometrycznego pomiaru śladu plamki świetlnej w znacznej odległości od płyty ruchomej. Dla potrzeb ogniskowych jakie są stosowane z koziołkiem różnica pomiędzy dobą gwiazdową a słoneczną nie ma praktycznie żadnego znaczenia.

L.J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz, zaraz ... Przecież bardzo dobrze Ja już widzę, że napęd Kuby nie nadąrza lub przegania prawdziwy ruch gwiazd. Przesunięcie na fotkach występuje dokładnie równolegle do deklinacji. Każdy może to sobie sprawdzić w planetarium. Czy nie zauważyliście tego ?

 

Coś źle wyliczone zostało dla tego koziołka. Trzeba to jeszcze raz policzyć i zmienić taktowanie pilota na '+' lub '-'.

 

Skalibrowanie pilota chyba najlepiej jest wykonać, mocując w miejscu aparatu lekkiej lunetki z krzyżem z sporym powiekszeniem np. 50x. Należy śledzić gwiazdę w krzyżu i regulować pilota, aż do uzyskania dokładnego prowadzenia za gwiazdą.

 

Jak to ustawisz to już fotki będą cacy ... :Boink:

Edytowane przez Binocooler
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozwiązanie z lunetką biegunową co podał Adam jest bardzo uniwersalne .

Kuba ile z gwiazd co ukazały się na zdjęciu widziałeś gołym okiem ?

 

Pytasz o maksymalny zasięg gołym okiem tak? Cóź, tak jak pisałem zdjęcie zrobione w okolicach podmiejskich, przy dobrych warunkach osiągam tam +- 5mag w zenicie. Ale tu M31 była już lekko nad miastem więc zasięg na pewno był mniejszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.