Skocz do zawartości

ILE WYDAŁEŚ NA ASTROHOBBY?


Gość emde

Rekomendowane odpowiedzi

Zastanawiałem się nad tym od dłuższego czasu - czy moralne jest wydawanie dużej forsy na sprzęta astro (albo ogólnie hobby) kiedy się ma rodzinę na głowie, zus, budowę domu i całe to życie... ale zostawmy to zagadnienie...

Jednak jestem ciekaw, czy macie świadomość ile od początku interesowania się Astronomią wydaliście na nią kasy?

Może warto policzyć? :rolleyes:

 

Liczcie wszystko... nawet skarpetki obserwacyjne, tak jakbyście wydawali nic nie sprzedając... to daje ogólną sumę jaką przeznaczacie na astro...

 

Taką ankietę przeprowadziłem już na bratim forum, jeżeli ktoś tam nie zagłosował tym bardziej zapraszam tu do głosowania!

Wyniki można obejrzeć TU

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O rany! zmusiles mnie do niezlej buchalterii. Jestem w szoku! Niby czlowiek oszczedza na ATMie zamiast kupowac gotowce, ale kwoty i tak sa przygniatajace...

 

"Liczcie wszystko... nawet skarpetki obserwacyjne, tak jakbyście wydawali nic nie sprzedając... to daje ogólną sumę jaką przeznaczacie na astro..."

 

To nie prawda jest. Nie kupil bym okularu X gdybym wczesniej nie opylil okularu Y. Powinieniem policzyc kase na okular Y - kasa za okular Y + kasa na okular X. Wtedy wychodzi realny koszt. Nie wliczajac "dochodow" ze sprzedazy swojego sprzetu znacznie zawyzamy wynik.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie prawda jest. Nie kupil bym okularu X gdybym wczesniej nie opylil okularu Y. Powinieniem policzyc kase na okular Y - kasa za okular Y + kasa na okular X. Wtedy wychodzi realny koszt. Nie wliczajac "dochodow" ze sprzedazy swojego sprzetu znacznie zawyzamy wynik.

 

Pozdrawiam.

... raczej chodzi mi o to że ta kasa gdzieś się podziewa... ktoś ją kasuje :lol: Tak że w ogólnym rozrachunku licz wszystko, a dla siebie odejmuj... :Beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całe to liczenie pokazuje, że "opłacalne" jest kupować odrazu docel. RAZ A DOBRZE (nawet drogo), bo później się okazuje, że nominalnie mamy słabszy sprzęt za większe pieniądze.

 

TYLKO, że zbieranie na sprzęt docelowy często oznacza NIE PATRZENIE. Czego niepolecam, bo to się rzeczywiście NIE OPŁACA.

 

ps. ATM jest bardzo łudząco opłacalne. B) szczególnie jak się lubi ATMować :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgaduję, że liczymy tylko sprzęt. A doliczcie sobie koszt wszystkich książek, wydawnictw, paliwa na dojazdy w ciemne zaułki i premie zabrane z powodu notorycznych spóźnień do pracy ("bo nie słyszałem budzika") to wam ręce opadną. Ale i tak niczego nie żałuję :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EMDE, nie powinieneś stać do nas tyłem ;) (avantor)

Dopiero teraz zdałem sobie sprawę ile już poszło kasy na sprzęt którego jest ciągle mało....

To takie jest artystyczne... :rolleyes: Mnie się podoba... i na pewno nie wypływa z braku szacunku! :notworthy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

świetna sonda, nie chodzi o wynik bo nie wiem jak porównać kogoś, kto lubi lookać a kogoś, kto chce robić super zdjęcia. Chodzi raczej o świadome decyzje tzn. moim zdaniem każdy musi zdecydować co go kręci w życiu,

 

tzn. : ja często w pracy naśmiewam sie z kolegów, którzy iles tam set tysięcy zamierzają wydać na samochody 2.5 - 2,8 litra pojemności, BTW w Warszawie jest ograniczenie 50 km/h :D

 

Ja zdecydowałem: kręci mnie astro i tu w granicach rozsądku nie będę żałował różnicy pomiędzy samochodem 1.6 a 1.8 na dobry sprzęt.

Ale wszystko jest względne.......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emde, a wypite browary na zlotach też doliczać  :piwa:  :buahaha:

 

eee tam, browara i tak bys obalil, jak nie na zlocie to przed televizorem. Ale juz takie koszty paliwa, schroniska zlotowego, antybiotykow (zimno jest jak cholera, a na cale noce sie wylazi) itp... hmm, to by wypadalo doliczyc :Boink:

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

świetna sonda, nie chodzi o wynik bo nie wiem jak porównać kogoś, kto lubi lookać a kogoś, kto chce robić super zdjęcia. Chodzi raczej o świadome decyzje tzn. moim zdaniem każdy musi zdecydować co go kręci w życiu,

 

tzn. : ja często w pracy naśmiewam sie z kolegów, którzy iles tam set tysięcy zamierzają wydać na samochody 2.5 - 2,8 litra pojemności,   BTW w Warszawie jest ograniczenie 50 km/h  :D

 

Ja zdecydowałem: kręci mnie astro i tu w granicach  rozsądku nie będę żałował różnicy pomiędzy samochodem 1.6 a 1.8 na dobry sprzęt.

Ale wszystko jest względne.......

gorzej jak ktoś ma kilka miłości np. astro, windsurfing, narty, żona, dziecko (kolejność dowolna) itd. I na co się wtedy zdecydować :rolleyes:

Edytowane przez Flowenol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ja od niedawna wydaję na astro ale za to miałem dobry start (czyt. duży) :banan:

 

Kupię teleskop i mi starczy do wszystkieg...hmm ta planetka trochę jakby mała :D trzeba mi jakiś dobry okular planetarny...no a co z DSami...no tak trzeba jeszcze to i tamto...księżyc mnie razi w oczy...filtry też mi są niezbędne...itp i itd...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w moim przypadku liczba zainwestowanych w astro złotówek wciąż rośnie.

jak sobie kiedyś podliczyłem to wyszło mi w miarę dobre autko

( liczyłem też mniejwięcej paliwo które wydałem na dojazdy do miejsc obserwacji )

całe szczęście moja żona jakoś się nie sprzeciwia ale.... cicho......pst..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Człowiek powoli dorasta do pewnych rzeczy - że walnę taki truizm. Na te różne zabawki - kilka większych i masę mniejszych - zeszło już kilkanascie kafli. Gdybym zaczynał teraz od nowa (ale jakimś cudem - z obecną wiedzą) poszedłbym inną drogą. Nie rozdrabniałbym się ale kupił od razu coś porządnego. I tak wyszłoby na to samo. Tak też bym dzisiaj szczerze doradzał komuś rozglądającemu się za pierwszym własnym teleskopem.

 

Ale z ideą wydania - tak na dzień dobry - min. kilkunastu tys. na telep trzeba się najpierw oswoić.

 

Że nie wspomnę o prawdopodobnej dezaprobacie i braku zrozumienia ze strony koleżanki małżowinki :o

Edytowane przez Merak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.