Skocz do zawartości

Arkadiusz Siwek - kradzież zdjęć


Rekomendowane odpowiedzi

10 godzin temu, diver napisał:

Mateusz, czy to Ty masz spore straty finansowe w tej sprawie czy DO? Panowie, co Wy się tak martwicie o problemy biznesowe DO? Własnych nie macie? ;)

Ja się nie martwię o Deltę, tylko widzę w jej sprawie szansę na poważne ukaranie sprawcy, na czym mi zależy.

Godzinę temu, mirekk napisał:

To że coś nas nie dotyczy teraz, nie oznacza że nas to nie dotknie w przyszłości.

Przyznam, że ta sytuacja trochę otworzyła oczy. Oczywiście zdawałem sobie sprawę, że "gdzieś tam" istnieją osoby, które kradną zdjęcia, ale zawsze było to takie odległe i czym nie warto się przejmować. Teraz widzimy, że nawet w takim hermetycznym świecie jest to realne zagrożenie. Ta sytuacja zdecydowanie uczuliła mnie na problem.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwie rzeczy drażnią mnie w społeczności astro - mieszanie do niej polityki i oszczerstwa. Ponieważ padłem całkiem niedawno - na sąsiednim forum, ofiarą oszczercy (udało mi się udowodnić niewinność, udało mi się uzyskać publiczne "pseudo" przeprosiny, w których i tak się wybielał, a które wisiały raptem kilka godzin - choć sam wątek był aktywny kilka miesięcy, zanim go zauważyłem), dlatego pozwolę sobie zabrać głos, choć nie często to robię. W sprawie tak poważnego kalibru, trzeba mieć na uwadze - i jedynie tak to jestem w stanie sobie wytłumaczyć, że na postępowanie jegomości mogły mieć wpływ tzw. "czynniki medyczne". Wówczas w PL, to tacy jak oni, będą mieli umorzone postępowania, a nam może wytyczyć sprawy za zniesławienie... Ja odpuściłem po pseudo przeprosinach - typ, który (jak się później okazało) miesiącami mnie śledził, wykazał się nietypowo szeroką wyobraźnią, nadinterpretacją i ciężko mi było przewidzieć co z tego dalej wyjdzie - odpuściłem (w tle: mam rodzinę, a wyłudził ode mnie moje dane, pod pretekstem oglądania sprzętu). Niewykluczone jest również, że jakaś grupa osób ze środowiska żużlowego, postanowiła sobie, jego ręką zakpić ze środowiska astro - ot tak dla zabawy... Na prawdę niektóre osoby pozostawione same sobie ze swoją wyobraźnią, są w stanie "zajść niewyobrażalnie daleko" i ciężko pozostałym jest ich zrozumieć. Ja właśnie "mam" taki worek, do którego ich wrzucam "czynniki medyczne", delikatnie rzecz ujmując... Szkoda, że tak wyszło, ale nawet sama Delta przed pójściem do sądu powinna skontaktować się z nim za sprawą prawnika, skonfrontować winowajcę z dowodami, poprosić o wyjaśnienie oraz domagać się zadośćuczynienia poza sądem. Nie mniej gratuluję spostrzegawczym i życzę im by ta sytuacja nie miała negatywnego - przeciwko nim, obrotu, tylko przez to, że ostrzegli pozostałych.

Edytowane przez harryLH
red.
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, MateuszW napisał:

Przyznam, że ta sytuacja trochę otworzyła oczy. Oczywiście zdawałem sobie sprawę, że "gdzieś tam" istnieją osoby, które kradną zdjęcia, ale zawsze było to takie odległe i czym nie warto się przejmować. Teraz widzimy, że nawet w takim hermetycznym świecie jest to realne zagrożenie. Ta sytuacja zdecydowanie uczuliła mnie na problem.

Generalnie to niech każdy się przygotuje na to, że każde jego dane wyciekną. Nasze dane osobowe, kontaktowe, hasła też. I to nie jest pytanie CZY, tylko KIEDY. Ewentualnie od ilu handlarzy już je można kupić. Tak, z ZUSu, NFZu i z bazy PESEL też. Dane ciekną z banków, prokuratury, urzędów, przychodni, ubezpieczalni itd. Trzeba być przygotowanym nie tylko na kradzież własności intelektualnej, ale i tożsamości (co wiąże się z lewymi kredytami). I wymusić wreszcie na władzach zajęcie się tym, żeby PESEL i inne bzdurne dane nie były niezmienialnym hasłem do wszystkiego. RODO nie zostało wprowadzone bez powodu, wiele podmiotów tak skandalicznie obrabiało (i nadal to robią) dane osobowe, że nie było innego wyjścia.

 

Może napiszę coś niepopularnego, ale wasze zdjęcia nie są na tyle unikalne i niesamowite, żeby normalny człowiek odróżnił jedno M31 od drugiego M31. Weźmie z googla to które się bardziej podoba, jest bardziej kolorowe, bez pytania, i użyje tam gdzie chce. Publikujecie to w miejscu dostępnym dla każdego, w niezłej rozdzielczości, i wasze zdjęcia pewnie już dawno zostały użyte wbrew waszej woli, kwestia prawdopodobieństwa. Klikając "publikuj" niechcący się na to zgadzacie i lepiej się z tym pogodzić. Wiem że do dobrego tonu należy przejąć się tym, że ktoś się napracował i wypadałoby chociaż o licencję poprosić. Ale tak nie jest i nie będzie.

 

Macie cztery wyjścia: nie publikować nic, publikować na licencji "bierzta co chceta", publikować i oszpecać tagiem na całe zdjęcie (co też jest usuwalne), publikować zabezpieczone w niewidoczny sposób licząc się z kradzieżą, ale przynajmniej będzie łatwo udowodnić autorstwo. A w przypadku obiektów które tak samo wyglądają dla każdego i to latami, nie jest to łatwa sprawa. Argumentacja oparta o wady optyki oraz zabawę progowaniem może nie przejść przed sądem. Pamiętajcie, że sędziowie są absolwentami prawa, nie astronomii, i prędzej karę dostaniecie wy za nazywanie kogoś złodziejem bez prawomocnego wyroku w ręku :)

Edytowane przez lkosz
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję efektów drobiazgowego śledztwa @Tayson!

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się zapaliła lampka jak mi powiedział że zrobił Wielki Obłok Magellana z okolic Gliwic.

A tak na serio to mocno słaba akcja. Wiadomo że jeszcze nie ma co dawać wyroku, ale... być oszustem w... hobby? Jak nisko trzeba upaść? To jest wręcz żenujące. Nie wiem czy to kompleksy, czy to chęć zaistnienia, czy po prostu leczy jakiś brak akceptacji otoczenia z dzieciństwa. 
Wydaje mi się że tego typu ludzie, nie mający honoru, godności i odwagi cywilnej będą szli w zaparte do końca i na bank nie będzie żadnych wyjaśnień, oświadczeń itp. Nie mogę pojąć jak ktoś może zrobić takie świństwo ludziom, którzy uczą się obróbki miesiącami, walczą ze sprzętem nie raz na mrozie i po dłuższym czasie zbierania doświadczeń na wielu płaszczyznach (bo taka właśnie jest astrofotografia) udaje się zrobić porządne zdjęcie po czym jakiś fajfus ściąga je na komputer i daje swój podpis. Bezczelny typ. Brak słów. 

  • Lubię 2
  • Haha 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, lkosz napisał:

Może napiszę coś niepopularnego, ale wasze zdjęcia nie są na tyle unikalne i niesamowite, żeby normalny człowiek odróżnił jedno M31 od drugiego M31. Weźmie z googla to które się bardziej podoba, jest bardziej kolorowe, bez pytania, i użyje tam gdzie chce. Publikujecie to w miejscu dostępnym dla każdego, w niezłej rozdzielczości, i wasze zdjęcia pewnie już dawno zostały użyte wbrew waszej woli, kwestia prawdopodobieństwa. Klikając "publikuj" niechcący się na to zgadzacie i lepiej się z tym pogodzić. Wiem że do dobrego tonu należy przejąć się tym, że ktoś się napracował i wypadałoby chociaż o licencję poprosić. Ale tak nie jest i nie będzie.

 

Macie cztery wyjścia: nie publikować nic, publikować na licencji "bierzta co chceta", publikować i oszpecać tagiem na całe zdjęcie (co też jest usuwalne), publikować zabezpieczone w niewidoczny sposób licząc się z kradzieżą, ale przynajmniej będzie łatwo udowodnić autorstwo. A w przypadku obiektów które tak samo wyglądają dla każdego i to latami, nie jest to łatwa sprawa. Argumentacja oparta o wady optyki oraz zabawę progowaniem może nie przejść przed sądem. Pamiętajcie, że sędziowie są absolwentami prawa, nie astronomii, i prędzej karę dostaniecie wy za nazywanie kogoś złodziejem bez prawomocnego wyroku w ręku


Słuszna uwaga. Ja z racji tego, że już w 100% utrzymuję się z astrofotografii naturalnie zupełnie inaczej "wyceniam" wartość zdjęć (wcześniej to były pliczki na forum). Wydaje mi się, że jedyne rozwiązanie kompromisowe to niepublikowanie publicznie zdjęć 1:1 - w pełnej rozdzielczości. Nie spotkałem się nigdy z żadną domeną fotograficzną, w której artyści publikowaliby swoje prace w oryginalnej rozdzielczości. Do tego trzeba pamiętać, że Astropolis jest całkowicie otwarte - tzn. jesteśmy społecznością, której każda literka i każdy piksel idexowany jest przez crawlery i rozchodzi się to po necie z ogromną prędkością. 

Mniej więcej 2 lata temu usunąłem ostatni duży plagiat mojej twórczości. Gość nie tylko założył sobie cały profil na Fb z moimi zdjęciami, ale także zaczął oferować je jako płatne wydruki. Zdjęcia w hires zassał oczywiście z Astropolis. Od tamtej pory nie publikuję już nigdzie zdjęć w pełnej rozdzielczości, co w jakim sensie odczuwam jako przykrość/porażkę (fajnie kiedyś bywało).

Przy takich okazjach wraca mi zawsze pokusa zamknięcia Astropolis (tzn. za loginami i crawlerami). Tylko w ten sposób można kontrolować, co się dzieje z naszymi danymi. W 100% nic w internecie nie da się ochronić, ale w przypadku kopiowania zdjęć taka strategia dramatycznie redukuje ryzyko "znalezienia". Wiem, że kwestia ta zawsze budziła emocje, ale czasy się mocno pozmieniały.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam fakt że ktoś gra wbrew obowiązującym regułom zasługuje na reakcję - niezależnie od tego jak podchodzimy do wykorzystywania własnych prac. Koledzy słusznie zrobili nagłaśniając sprawę, natomiast prawdą jest to, że forma w jakiej to zrobili może być ryzykowna dopóki o winie nie przesądzi sąd. Gdyby "oskarżony" zrobił sprawę karną o pomówienie/zniesławienie albo wystąpił z roszczeniami na drodze cywilnej z tytułu naruszenia dóbr osobistych, trzeba by wyręczyć prokuraturę i sąd i na własną rękę przeprowadzić przed sądem postępowanie dowodowe potwierdzające postawione publicznie zarzuty. Pewnie by się udało - pytanie jednak jakim kosztem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Adam_Jesion napisał:

Przy takich okazjach wraca mi zawsze pokusa zamknięcia Astropolis (tzn. za loginami i crawlerami). Tylko w ten sposób można kontrolować, co się dzieje z naszymi danymi. W 100% nic w internecie nie da się ochronić, ale w przypadku kopiowania zdjęć taka strategia dramatycznie redukuje ryzyko "znalezienia". Wiem, że kwestia ta zawsze budziła emocje, ale czasy się mocno pozmieniały.

czyli chcesz umieścić te dane w tzw. "głębokim ukryciu"? Gdyby to było sensowne podejście, to w ITSec nie krążyłoby to jako dowcip :D Nota bene PKO BP się tak kiedyś tłumaczył z wystawionych na serwerze HTTP danych klientów. Po to było RODO/GDPR, a nie żeby pani w przedszkolu wołała dzieci po SHA512 generowanym losowo co godzinę :D

Nie da się zabezpieczyć zdjęcia przed kopiowaniem chcąc jednocześnie wyświetlić je komuś na monitorze :D F12 w przeglądarce i masz wszystko, a upierdliwy pilnujący javascript i inne security by obscurity utrudniają życie tylko użytkownikom, a nie kopiującym. Lepiej mieć publiczne forum, publicznie przeszukiwalne, jako źródło darmowej wiedzy w necie. A że sobie ktoś skopiuje zdjęcie czy tekst, i napisze z tego książkę... trudno. To znaczy to kradzież plagiat, tak nie można, bla bla bla. Idź do sądu i walcz przez 200 lat o te 15zł odszkodowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasadniczo można zabezpieczać materiał wymyślnymi metodami np. stosowne "wsady" steganograficzne i oskryptowanie lokalizacji chronionych danych. Pobranie pliku wówczas nic nie daje bo się nie wyświetli - ma braki, które uzupełnia uwierzytelniony skrypt. Ale takie rozwiązanie obciąża systemy.

 

Tak, jak napisał Mateusz. To chodzi tylko i wyłącznie o tzw. uczciwość. Chociaż jest to chyba coraz bardziej zanikająca cecha. Tak, jak brak rozróżniania znaczenia "jakość" i "jakoś" :emotion-5:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat kradzieży i januszerki niestety jest znany i lubiany na całym świecie. Swego czasu wstawiałem swoje modele 3D do popularnej bazy thingiverse, parę też umieściłem u nas na forum. Niestety przestałem, jak doszła do mnie informacja, że na allegro i na OLX ktoś rozpoczął sobie sprzedaż wydruków 3D z moich modeli. Napisałem wiadomość do "sprzedającego", oczywiście odzewu brak, a aukcje szybko poznikały. Także tego... 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla ludzi wyrosłych w cyfrowym otoczeniu, przyzwyczajonych do dowolnego dysponowania znalezionymi w necie treściami na użytek fejsbukowych memów, nie zawsze jest jasne że to co "leży" w necie podlega ochronie. Można sobie wyobrazić, że ktoś sięga po to wykorzystując zarobkowo w całkiem dobrej wierze - co oczywiście nie tłumaczy go w sensie prawnym, natomiast nieco relatywizuje ocenę moralną. Rzecz jasna inną sprawą jest celowy plagiat lub fałszerstwo.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, gryf188 napisał:

Mylisz się, widziałem niedawno zdjęcia  DM nad jakimś miasteczkiem na wyspach i to na poważnej stronie internetowej jakiegoś Astrofana i skoro tam było widać centrum DM to u nas tym bardziej da się takie zrobić. ;) :D 

O taaaak. Niedawno oglądałem Księżyc na Krywaniem, ale od słowackiej strony czyli Księżyc na północy.

O jest tu:

https://www.facebook.com/nh1pl/posts/2372167173031973/

Z drugiej strony wstawianie Strzelca i Skorpiona z 50 mm na panoramę całych Tatr czy innych górek to też spore przegięcie. No ale to "mniejsze" oszustwo od kradzieży. Tylko oczy bolą. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykra sprawa. Chłop zbłądził. Mam nadzieje, że będzie umiał to wszystko odpowiednio wyprostować.

Pamietętam kiedyś gość  przekleił moje zdjęcie na FB i umieścił u siebie. Miałem go w znajomych.  Napisalem do niego zupełnie na luzie, że byłoby miło gdyby wskazal autora. On mnie wtedy opier.... że jak mogę mu zwracać uwagę. Na co mu odparłem, ze to zdjęcie, to 30 lat zbierania doświadczeń w astro, dużo inwestycji w sprzęt oraz nieprzespana noc. Zamiast zwykłego przepraszam, dostałem kolejne bluzgi. Faceta wyrzuciłem z FB. No niestety przykro, że niektorzy ludzie nawet nie zdają sobie sprawy, że zrobili coś niestosownego. 

Edytowane przez TUR
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, TUR napisał:

Faceta wyrzuciłem z FB. No niestety przykro, że niektorzy ludzie nawet nie zdają sobie sprawy, że zrobili coś niestosownego. 

 

Zapewne nawet się o tym nie dowiedział, bo FB nie informuje delikwenta o tym że ktoś go usunął. Z dużym prawdopodobieństwem myśli że miał rację, a Ty położyłeś uszy po sobie... To jest właśnie to o czym pisałem - pokolenie wyrosłe na fejsbukowych memach.

Edytowane przez lulu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem ten tekst ze smutkiem.... Pochodzę ze środowiska naukowego i tam niestety też plagiaty się zdarzały. Całe szczęście to zjawisko marginalne, niestety bardzo psujące "markę" danego środowiska. Niestety widać, że w każdym środowisku znajdą się osoby nieuczciwe żerujące na pracy innych.... Ponieważ ten Pan ma polsko-brzmiące nazwisko mam wielką nadzieję, że nasi rodacy odnoszący sukcesy i mogący się pochwalić 100% swoimi świetnymi pracami nie będą kojarzeni z takim procederem. 

Bardzo mnie cieszy także akcja kolegów, którzy wytropili i ujawnili działalność tego "bohatera". Dowody wydają się być niepodważalne. To że ludzie ze środowiska potrafią wytropić, a reszta jednoznacznie napiętnować to bardzo nieetyczne zachowanie jest działaniem jak najbardziej właściwym i godnym naśladowania. Może wykluczenie ze środowiska to nawet większa kara niż ewentualne roszczenia pewnej dużej firmy, które winne być rozpatrywane przez sądy, jakiekolwiek one by teraz nie były....

 

Edytowane przez Bodziok
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, lulu napisał:

 

Zapewne nawet się o tym nie dowiedział, bo FB nie informuje delikwenta o tym że ktoś go usunął. Z dużym prawdopodobieństwem myśli że miał rację, a Ty położyłeś uszy po sobie... To jest właśnie to o czym pisałem - pokolenie wyrosłe na fejsbukowych memach.

 

Wiesz odpowiednio kulturalnie mu to wytłumaczyłem. Jeżeli nie jest na tyle inteligentny, aby to zrozumieć to jego sprawa. Nie traktowałem sprawy w charakterze wojowania.  Nie należy tego rozpatrywać, że ktoś położył uszy po sobie lub nie. Gość usunął  zdjęcie ze swojego FB i mi to wystarczyło. Ja go usunąłem z FB. Mam swoje doświadczenia i emocjonowanie się sprawami, które nie są tego warte nie leży w moim zainteresowaniu. Szkoda prądu. Świata nie zbawię, a szkodliwość czynu znikoma ;) Zamiast sie emocjonować, wole sobie w tym czasie pogłaskać kota WO :) 

 

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, TUR napisał:

 

Wiesz odpowiednio kulturalnie mu to wytłumaczyłem. Jeżeli nie jest na tyle inteligentny, aby to zrozumieć to jego sprawa. Nie traktowałem sprawy w charakterze wojowania.  Nie należy tego rozpatrywać, że ktoś położył uszy po sobie lub nie.

 

 

Mówię o tym co on mógł sobie pomyśleć nie wiedząc, że się na niego wypiąłeś usuwając go z grona znajomych na FB. Warto wiedzieć, że taka reakcja nie dociera najczęściej do adresata bo nie jest o niej informowany przez FB, a nasze wypięcie się nie jest dla niego nawet widoczne - chyba że ręcznie sprawdzi czy jest na liście znajomych na naszym profilu. Potraktuje to raczej jako brak reakcji z naszej strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Selmak napisał:

A jak się zabezpiecza takie zdjęcie tym niewidzialnym znakiem co przetrwa konwersje w JPEG ?

Najprościej to dodajesz znak wodny na jednym z kanałów, który jest kilka wartości (1 - 5 wartości z 256) inny od oryginału. Eksperymentalnie to się dobiera i patrzy czy kompresor jpeg ustawiony do rozsądnych wartości nie usunął tego przy kwantyzacji koloru.

Alternatywna metoda to przerobić obrazek używając transformaty fouriera do macierzy liczb zespolonych, i tak poprawić wartości, żeby na części fazowej (macierz argumentu liczb) był napis po odpowiednim narysowaniu. Trzeba uważać żeby nie było efektu Gibbsa i innych artefaktów. Istnieje baaaaaaaardzo małe prawdopodobieństwo, że odpowiedni napis w tym miejscu pojawi się przypadkowo, co samo w sobie jest oznakowaniem :) Takie zniekształcenia fazowe powinny też przetrwać kompresję z użyciem transformaty kosinusowej (wariantu t. fouriera) używanej w JPEG. Swego czasu usiłowałem to zrobić do pracy magisterskiej, ale z braku czasu musiałem zarzucić pomysł.

 

Przykładowe widmo fazowe obrazka w skali szarości:

1.jpg.925d71720cfb941b871ad3afbc316c65.jpg

 

a tu widmo amplitudowe (czyli macierz modułu liczby zespolonej):

2.jpg.53a44e1cf8257301841ea632118578e4.jpg

 

i na koniec biedna pani, którą rozłożyliśmy transformatą (dobrze znana w kręgach algorytmicznych)

3.jpg.91963185f5d40813a16529564506a24c.jpg

  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.