Galaktyka Andromedy księżycową nocą :)

[Patryk Sokol]

Hej

 

Spędziłem cały sylwester na głaskaniu stacka, więc stwierdziłem, że YOLO, wrzucę swoją pierwszą fotkę (poza tymi, które wrzucałem do tej pory, żeby pokazać coś innego)..

 

To co widzicie powyżej, to była moja pierwsza okazja, żeby faktycznie coś sfocić swoim świeżutkim sprzętem (tzn. odkąd go poskładałem i doprowadziłem do stanu używalności to nie było jednej nocy, kiedy coś byłbym w stanie cokolwiek fotografować).

Fociłem to za pomocą:
-Evostara 72 z flattenerem Oriona

-HEQ5

-Jakaś lunetka guidingowa z Aliexpress pożeniona z ASI120MM

-Canon EOS 4000d full spectrum mod

 

Całość to 2h materiału w klatkach po 60s, 120s, 240s i 15s (podejście do HDR, żeby nie przepalić jądra).

I wnioski mam takie:
-26 grudnia i księżyc prawie w pełni (a do tego blisko obiektu) zmasakrowały mi materiał. Tzn. Tło było obrzydliwie jasne, tak jasne, że nawet filtr Skyglow nie pomógł i po ekstrakcji tła zostaje mało sygnału. Stąd zdjęcie kisielowate, wyciągnięte do oporu i jednak nieco zaszumione

-Troszkę gwiazdki w prawym dolnym się fasolkują. Problem zdiagnozowany i najpewniej już naprawiony (wienietowanie od filtra + miałem lekko skoszony wyciąg). Czy skutecznie to się dowiem jak będzie pogoda

-To mój pierwszy raz z Pixinsightem - ogólnie podoba mi się

 

Jak na tak fatalne warunki do fotografii i małą ilość materiału to jestem zadowolony.

Spróbuję jeszcze się zmierzyć z tym obiektem kiedy warunki będą lepsze. No chyba, że tyle czasu będę czekał na warunki, że Warkocz Bereniki będzie już wysoko na niebie. Wtedy to Andzia pewnie przegra z Berką