Skocz do zawartości

Siarczysty mróz!


BuzzAstral

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wątpię, że występuje stres mechaniczny w maleńkich elektronicznych urządzeniach czy przy lutach. Była kiedyś taka afera z układami NVIDIA na BGA- stop lutowniczy był źle dobrany i na skutek periodycznego chłodzenia i rozgrzewania po prostu pękał. Była to chyba grafa, która pewnie pracowała od temperatury pokojowej do ~70-80C. Ale to przypadek ekstremalny, wynikający ze źle dobranego stopu.

 

Udary wynikające ze zmian temperatury muszą występować w naszym sprzęcie. Nie widzę jednak żadnej plagi usterek z tego powodu. Mój wniosek jest taki, że są zbyt małe, żeby mieć istotny wpływ przez okres używania sprzętu.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Herbert West napisał:

Była to chyba grafa, która pewnie pracowała od temperatury pokojowej do ~70-80C. Ale to przypadek ekstremalny, wynikający ze źle dobranego stopu.

 

Udary wynikające ze zmian temperatury muszą występować w naszym sprzęcie. Nie widzę jednak żadnej plagi usterek z tego powodu. Mój wniosek jest taki, że są zbyt małe, żeby mieć istotny wpływ przez okres używania sprzętu.

GPU nagrzewa się do tych 70-80 st (delta ok 50 - 60 stopni) w czasie 2-5 sekund i w komputerze gracza robi to kilkanaście / kilkadziesiąt razy dziennie przez 300 dni w roku. Układy w sprzęcie astro ochładzają się do -10 (delta 30 stopni) raz na dobę, przez może 20 - 50 dni w roku (jak dobrze pójdzie), z czego może 2 razy do -20 w dzisiejszych czasach. Przy czym czas tego chłodzenia jest znacznie, znacznie dłuższy, liczony w minutach a może dziesiątkach minut. Chyba jasno widać, ile razy "łatwiejsze" warunki mają te nasze sprzęty. Myślę, że to jest odpowiedź, dlaczego się one praktycznie nie psują od zimna - nie mają powodu :) Uszkodzenia sprzętu z zimna to margines, a prawdopodobnie większość przypadków takich sytuacji to i tak wina wilgoci, a nie temperatury.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy ktoś mógłby się pochwalić doświadczeniem z pracą lustrzanek i teleobiektywów przy - 20 stopniach ?

Nie pęknie żadna obudowa czy silnik AF po kilku takich nocach ?

Dodatkowo czy Star Adventurer będzie działał prawidłowo w takich warunkach? Często słyszę o problemach ze smarem w różnych napędach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co tyczy się montaży paralaktycznych, to najlepiej od razu po zakupie należałoby rozebrać je, wyczyścić z taniego chińskiego kleiku (smaru) i nasmarować smarami odpornymi na działanie skrajnych temperatur. W moim przypadku robiła to firma zewnętrzna, a używam SWSA.

Co teleobiektywu i aparatu; na teleobiektyw oczywiście musi być założona grzałka na osłonę przeciwsłoneczną, aby przednia soczewka nie zaparowała. Aparat na mrozie powinien pracować bez problemu, największy kłopot może być z zasilaniem. Jeśli ktoś używa akumulatorów kwasowo-ołowiowych, to w tak niskich temperaturach ich pojemność energetyczna może spaść nawet o połowę. Lepiej jest w przypadku baterii litowych, bo tam spadek to max. 25% pojemności energetycznej. Oczywiście najlepiej mieć wszystko podłączone do sieci zewnętrznej, bo wtedy nie ma w/w problemów z bateriami. Tak długo, jak długo aparat jest włączony, to wilgoć w jego wnętrzu nie będzie zbierać się, ponieważ ciepło będzie wydzielała nagrzewająca się elektronika.

To, co jest ważne, to to, aby podczas sesji wszystko pracowało w trybie ciągłym, tzn. nie robić takich rzeczy, jak np. naświetliłem sobie jeden obiekt, ale następny muszę robić za godzinę, to na tą godzinę wyłączę wszystko. Wtedy wilgoć na pewno pojawi się wewnątrz aparatu i po sesji. 

Po zakończeniu sesji wnieść wszystko do ciepłego pomieszczenia i zostawić, aby wszystko całkowicie wyschło. Nie odpalać sprzętu aż do całkowitego wyschnięcia. Mój sprzęt (SWSA, Canon 2000D, obiektyw Canon 200mm f/2.8L) suszę co najmniej 6 godzin, najczęściej 7-8, czasami dłużej. Wszystko stoi w pokoju w temperaturze pokojowej. Oprócz tego suszę również inne elementy mojego zestawu (statyw, kable, powerbanki etc.). 

 

Raz zdarzyło mi się focić przy -8oC i sprzętowi nic nie stało się.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Arthur Skoracki napisał:

A jakie macie doświadcza w visualu w takim mrozie? Bo się trochę obawiam żeby mi się oko nir przykleiło do okularu... Zwłaszcza w przypadku orto. 

Z okiem to nie wiem... Kluczowa sprawa to nie zamarznąć :) Trzeba ubrać się na tzw. cebulkę. Dobrze jest też mieć elektrycznie ogrzewaną odzież. Ja na Aliexpress kupiłem sobie taką kamizelkę i używam litowych powerbanków do jej ogrzewania - sprawdza się.

Kluczową rolę, jeśli chodzi o ubiór (własne doświadczenie) odgrywają buty. Zakładając niemal bezwietrzną pogodę, to największa utrata ciepła odbywa się właśnie przez stopy. Ja używam takich śniegowców. Przynajmniej do -100C używałem i stopy nie przemarzły mi. A w zwykłych butach zimowych w stopy (przy staniu) błyskawicznie robi się zimno.

 

Można jeszcze ew. rozważyć zakup i ubranie się w odzież BHP przeznaczoną do pracy w zamrażarkach (temperatura pracy nawet -50oC), ale ja osobiście nigdy nie testowałem takiego rozwiązania. Poza tym taka odzież też tania nie jest.

Edytowane przez tomchm
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Mariusz Psut napisał:

Jak się jeździ na "gnojówce" to tak jest:D.

A jak jeszcze ma się słaby akumulator to już w ogóle będzie tragedia :) Sam tego doświadczyłem 5 lat temu, kiedy to samochodu z silnikiem diesla nie mogłem odpalić przy -16oC, bo nie chciało mi się kupić nowego akumulatora; szczęście w nieszczęściu polegało na tym, że zdarzenie to miało miejsce na warszawskim parkingu...

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Adam87 napisał:

Ok, to teraz zacznę się przejmować kompletnym brakiem ogrzewania w aucie, może być ciekawie :P

W tym temacie właśnie zamówiłem taki szpej: https://allegro.pl/oferta/farelka-600w-samochodowa-nagrzewnica-12v-24v-10001719472?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_mtrzcj_czesci_pla_czesci-samochodowe_top_besty&ev_adgr=Części+samochodowe+-+topy&gclid=CjwKCAiAl4WABhAJEiwATUnEFzVIcNoHsLxaO86gSwDjymlFnxYTdZ_Qd3-mpzmoQ4FzYhrTHN211BoCc6EQAvD_BwE

Sprawdzę, czy ma rzeczywiście 600W, bo wcześniej kupiłem coś co miało mieć 200W, a miało 50W i ledwo cokolwiek robiło...

Bo generalnie u mnie na postoju silnik nie jest w stanie się zagrzać i tylko minimalnie coś grzeje... Chociaż takie dogrzewanie się też jest średnie, bo potem po wyjściu jest jeszcze zimniej, niż było, bo człowiek przyzwyczaił się do ciepła, a do nogi schowanej głęboko w bucie nawet nie zdążyło dotrzeć ciepło.

47 minut temu, Mariusz Psut napisał:

Jak się jeździ na "gnojówce" to tak jest:D.

A wypraszam sobie :P

21 minut temu, tomchm napisał:

A jak jeszcze ma się słaby akumulator to już w ogóle będzie tragedia :) Sam tego doświadczyłem 5 lat temu, kiedy to samochodu z silnikiem diesla nie mogłem odpalić przy -16oC, bo nie chciało mi się kupić nowego akumulatora; szczęście w nieszczęściu polegało na tym, że zdarzenie to miało miejsce na warszawskim parkingu...

Miałem jeszcze jedną sytuację, gdy to zepsuł się jeden wtryskiwacz i akurat też było -20. Zarżnąłem wtedy właśnie sprawny akumulator, ale w końcu się udało odpalić - auto jechało na 3 cylindrach :) Koniec końców po wymianie wtryskiwacza i świec (to było dużo wcześniej), diesel pali od strzała na -20. Także podstawa to mieć sprawne wszystkie elementy.

A od czasu problemów, profilaktycznie wożę ze sobą kable i już raz ratowałem kolegę na obserwacjach, u którego setup zjadł więcej prądu, niż zakładał :) 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Arthur Skoracki napisał:

@tomchm ubiór to akurat myślę że mam całkiem dobry. W tym właśnie też śniegowce i do tego wełniane grube skarpety.

 

Najbardziej się martwię o żeby nie przymarznąć do teleskopu. 

Jeszcze jedna sprawa (własne doświadczenie). Przy tak niskich temperaturach i całkowitym braku ruchu (jak to przy obserwacjach bywa) żadna odzież w długim okresie czasu nie ochroni przed hipotermią. Polarnicy, alpiniści, żołnierze itp. są przez większy czas podczas przebywania na świeżym powietrzu w ruchu. To sprawia, że krążenie krwi jest cały czas podwyższone i nie jest im zimno. W moim przypadku podczas obserwacji i (siłą rzeczy) bezruchu max. po 60 min. było mi strasznie zimno. A żeby rozgrzać zmarznięte ciało to musiałem np. przez 60 min. bez przerwy maszerować. Dlatego dobrze jest mieć podczas mroźnej pogody i astrosesji jakieś miejsce, aby ogrzać się, ew. jakieś inne źródło ciepła (np. samochód z włączonym silnikiem i ogrzewaniem. 

Ważna uwaga podczas wykonywania wysiłku fizycznego w takich warunkach: nie zapocić ciała! Jeśli dojdzie do zapocenia, to wówczas proces wymiany ciepła między ciałem a resztą otoczenia jest bardzo szybki i w skrajnym wypadku można nabawić się szoku termicznego. Jeśli już decydujemy się na rozgrzewkę przez wysiłek, to robić to długo i systematycznie, bez super intensywności. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, piotrkusiu napisał:

Zwróćcie uwagę nie tyle na mróz co na wiatr. W sumie na kombinację tych czynników bo może się okazać, że stoicie w polu przy odczuwalnych -40*C

 

Podobnie jak wilgoć, najgorzej jak jest marznąca mgła. Kumpel mówił, że -30 we Wrocławiu było mniej odczuwalne niż -12 na Pomorzu. Jak jest wiatr to lepiej wybrać jakąś osłoniętą miejscówkę niż otwartą przestrzeń zwłaszcza na jakiejś górce. 

I tak aby wytrzymać na mrozie tą chociaż godzinę, to poza dobrym ubiorem trzeba być dobrze wyspanym i najedzonym. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na takie mrozy wystarczy:

jeśli sie stoi przy telepie/montazu -->warstwa bielizny termicznej, druga warstwa polar + cienka puchowa lub po prostu gruba puchowka (plus kalesony i jakieś cieple spodnie, w tym wypadku najslabszym punktem jest podeszwa butów, warto wyciagnac z piwnicy śniegowce po dziadku.

 

ja osobiście jak robie sesje w górach wole opcje śpiwora do którego sie kitram na drzemki.

polecam tez imbir+miod+cytryna w termosie. 

 

Godzinę temu, tomchm napisał:

Jeszcze jedna sprawa (własne doświadczenie). Przy tak niskich temperaturach i całkowitym braku ruchu (jak to przy obserwacjach bywa) żadna odzież w długim okresie czasu nie ochroni przed hipotermią.

chroni, trust me, tylko musi to być odpowiednia odzież / śpiwór a nie dżinsy z Lidla. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgodzę się z kolegą wyżej, taki zestaw używałem i czułem się komfortowo jesienią, gdy temperatury w nocy przy dużej wilgotności były 7-10 stopni. Stanie nieruchomo na prawdę wychładza, gdybym chociaż szedł spacerkiem to bym się mocno zgrzał ale jak siedzieć kilka godzin przy teleskopie to w życiu. Ja mogę się podzielić patentem z okryciem nóg kocem, robię "spódnicę". Polecam, uświadamia ile ciepła tracimy przez nogi, a zatrzymanie przewiewu i magazynowanie ciepłego powietrza w takiej tunice na prawdę robi robotę! Ja na te planowane mrozy niedzielne poza dwoma kurtkami i spodniami narciarskimi (a pod tym oczywiście termo i polarki na cebule) stosuje ogrzewacze chemiczne z decathlona - bardzo polecam te na stopy, bo bol palców na prawdę jest piekielny. Kolejny ogrzewacz na nerki, i jesteśmy z jednej strony izolowani, a z drugiej rozgrzewani. Inaczej sobie nie wyobrażam komfortu termicznego w -20, a jeżeli nie mam komfortu to na niebie się nie skupie... 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, BuzzAstral napisał:

Nie zgodzę się z kolegą wyżej, taki zestaw używałem i czułem się komfortowo jesienią, gdy temperatury w nocy przy dużej wilgotności były 7-10 stopni. Stanie nieruchomo na prawdę wychładza, gdybym chociaż szedł spacerkiem to bym się mocno zgrzał ale jak siedzieć kilka godzin przy teleskopie to w życiu. 

 

Chyba nie zrozumiales jaki "zestaw" opisalem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.