Skocz do zawartości

Nietypowe pomysły na kolonizację kosmosu. Nieplanetarne i inne.


ekolog

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, bardziej niż kiedykolwiek, agencje kosmiczne i miliarderzy o skupiają się na znalezieniu nowego siedliska dla ludzi poza Ziemią.
Mars jest oczywistym kandydatem, biorąc pod uwagę jego stosunkowo bliskie sąsiedztwo, 24-godzinny cykl dnia i nocy oraz atmosferę
(nikłą ale jednak obecną i dającą odrobinę ochrony).


Istnieje jednak koncepcja, że kolonizacja powierzchni innej planety jest bardzo kłopotliwa i warto kolonizować kosmos inaczej.

Nowy artykuł opublikowany 6 stycznia 2021 w bazie danych preprintów arXiv oferuje ciekawą propozycję:
Gigantyczne środowisko wokół planety karłowatej Ceres.

 

Astrofizyk Pekka Janhunen z Fińskiego Instytutu Meteorologicznego w Helsinkach opisuje tysięce cylindrycznych statków kosmicznych
połączonych ze sobą w ramie w kształcie dysku, która stale krąży wokół Ceres.

Każde z tych cylindrycznych siedlisk ma pomieścić ponad 50 000 ludzi, wspierać sztuczną atmosferę i generować grawitację podobną do ziemskiej
dzięki sile odśrodkowej własnego obrotu.

 

Bardzo podobna idea była zaproponowana po raz pierwszy w latach 70. XX wieku, jest "cylinder O'Neilla"

 

Ceres jest bogata w azot, który miałby kluczowe znaczenie dla rozwoju atmosfery osady na orbicie.
Osadnicy mogliby wykorzystywać windy kosmiczne do przenoszenia surowców z planety bezpośrednio do ich orbitujących siedlisk.

 

Siema
https://www.livescience.com/megasatellite-colony-ceres-oneill-cylinder.html

Linki:

WEcSPZvZxGpV7mzJAaCdQj-970-80.jpg.webp

 

B6pxuf83RUGqhgTXMo74UA-970-80.jpg

 

oPT3miqTSRuio53LFaruZh-970-80.jpg

 

 

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ekolog zmienił(a) tytuł na Nietypowe pomysły na kolonizację kosmosu. Nieplanetarne i inne.
1 godzinę temu, alesol napisał:

Ciekaw jestem co zrobią z Bogiem, czy tam już nie będzie miejsca na wierzenia tak powszechne na starej planecie?

 

Apel do wszystkich:

Wolałbym aby temat o kolonizacji kosmosu nie schodził na dyskusje metafizyczne. To nie jest dobre miejsce na to, i wszyscy dobrze wiemy jak to się z reguły kończy... 

 

BTW:

Ktoś czytał Księgi Długiego Słońca Wolfa? Tam był właśnie taki starożytny świat wewnątrz cylindra.

 

Pytanie powstaje: gdy żyjesz wewnątrz statku przez dziesiątki lat, to po co Ci schodzić na jakąkolwiek planetę? Kosmos to Twój dom...

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Utopia. Załóżmy, że jeden z 50000 mieszkańców będzie miał kiepski dzień i postanowi rozwalić ścianę cylindra. Albo co jeszcze bardziej prawdopodobne: postanowi strzelać do sąsiednich cylindrów. Takie projekty są nierealne - zanim by kolonia powstała, już by została zniszczona. Na Ziemi ludzkość nie zabiła się dotąd nie z braku chęci, co raczej z braku możliwości. W puszcze zanurzonej we wszechogarniającej pustce zabijanie jest o wiele łatwiejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, dobrychemik napisał:

Utopia. Załóżmy, że jeden z 50000 mieszkańców będzie miał kiepski dzień i postanowi rozwalić ścianę cylindra. Albo co jeszcze bardziej prawdopodobne: postanowi strzelać do sąsiednich cylindrów. Takie projekty są nierealne - zanim by kolonia powstała, już by została zniszczona. Na Ziemi ludzkość nie zabiła się dotąd nie z braku chęci, co raczej z braku możliwości. W puszcze zanurzonej we wszechogarniającej pustce zabijanie jest o wiele łatwiejsze.

 

Och, to tak wdzięczny temat do dyskusji!

 

A czym rozwali tą ścianę? Wyobrażam sobie, że to nie folia aluminiowa :)

Proszę rozwiń temat, skupiając się na słabych punktach argumentacji i scenariuszach łatwych do zapobieżenia :P

 

Moim zdaniem można spreparować zarówno statek jak i jego mieszkańców, żeby to, o czym piszesz było niemożliwe fizycznie, prawnie, kulturalnie i wręcz moralnie :P

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Behlur_Olderys napisał:

A czym rozwali tą ścianę? Wyobrażam sobie, że to nie folia aluminiowa :)

Proszę rozwiń temat, skupiając się na słabych punktach argumentacji i scenariuszach łatwych do zapobieżenia :P

 

Moim zdaniem można spreparować zarówno statek jak i jego mieszkańców, żeby to, o czym piszesz było niemożliwe fizycznie, prawnie, kulturalnie i wręcz moralnie :P

 

Żartowniś :) Zupełnie zapomniałem, że jak się ludziom powie, co jest niemoralne, to tego nie zrobią. 

 

O scenariuszach opisujących wykorzystanie wiertarki udarowej, chałupniczych materiałach wybuchowych, czy choćby koparki nie będę dyskutował. Nawet pominę kwestię zdobycia odpowiedniej ilości materiałów budowlanych, z których dałoby się zbudować tak wielkie struktury odporne na wszelkie naturalne i nienaturalne czynniki destrukcyjne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, dobrychemik napisał:

 

Żartowniś :) Zupełnie zapomniałem, że jak się ludziom powie, co jest niemoralne, to tego nie zrobią. 

 

O scenariuszach opisujących wykorzystanie wiertarki udarowej, chałupniczych materiałach wybuchowych, czy choćby koparki nie będę dyskutował. Nawet pominę kwestię zdobycia odpowiedniej ilości materiałów budowlanych, z których dałoby się zbudować tak wielkie struktury odporne na wszelkie naturalne i nienaturalne czynniki destrukcyjne. 

 

Wystarczy wsadzić tam samych humanistów :)

Skąd wezmą wiertarkę? Nawet specjaliści bez dostępu do surowców nie zrobią sami odpowiednich narzędzi.

Skąd wezmą jakikolwiek silnik? 

W ogóle skąd wezmą metal? Jeśli ktoś im nie da, to stali plastikową łyżką nie utniesz.

Materiały wybuchowe to jedyny ciekawy trop, bo to dosyć stary wynalazek. 

 

Mam wrażenie, że chyba źle na to patrzymy. Moim zdaniem do kolonii tego typu wpuszczasz ludzi wyhodowanych w tym celu. Ludzi, którzy w trakcie tak długich lotów rodzą się tam i umierają, od pokoleń modlą się do statku i czczą jego integralność. Naprawdę, polecam lekturę książek autorstwa Gene Wolfa :)

 

 

I rzeczywiście, kwestia materiałów budowlanych do zrobienia konstrukcji wielkości małego miasteczka jest nie warta dyskusji :P

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po co wiertarka czy materiały wybuchowe, jak ktoś zechce zakończyć życie mieszkańców to wystarczy @dobrychemik który sprawi że powietrze nie będzie nadawało się do oddychania.

może też być @dobrybiolog ^_^

 

ale przede wszystkim jeżeli ktoś potrafi zbudować "cyliner o'neila" to jest na tyle zaawansowany technicznie że nie ma powodu go budować bo ma lepsze sposoby na rozprzestrzenianie się po galaktyce niż zamykanie tysięcy nieszczęśników w kosmicznej puszce.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, szuu napisał:

ale przede wszystkim jeżeli ktoś potrafi zbudować "cyliner o'neila" to jest na tyle zaawansowany technicznie że nie ma powodu go budować bo ma lepsze sposoby na rozprzestrzenianie się po galaktyce niż zamykanie tysięcy nieszczęśników w kosmicznej puszce.

 

A jaki byłby prostszy sposób? Co prędzej da się zrobić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Behlur_Olderys napisał:

A jaki byłby prostszy sposób? Co prędzej da się zrobić?

wizja że przyszłość będzie taka jak przeszłość z tą tylko różnica że w wirujących cylindrach w kosmosie wydaje się bardzo leniwą futurologią. nic innego się nie zmieni i ludzie będą na ceres chodzić do pracy w fabryce i do orania pola traktorem?

wszystko sie zmieni! co pisał dawno temu lem a przypomniał już w tym stuleciu harari i inni.

a to tylko przewidywania mało odległe w czasie, bo tych odległych nawet byśmy nie zrozumieli.

musk bawi się swoimi rakietkami, piękne to osiągnięcia, ale on tylko buduje lokomotywę parową machającą skrzydłami, podczas gdy potrzebne jest spojrzenie od innej strony i zbudowanie samolotu.

ludzkość, która mogłaby naprawdę kolonizować kosmos to ludzkość, która kształtuje swoją formę biologiczną i cybernetyczną, która projektuje siebie pod zamierzone cele a nie na siłę wpycha swoją nieadekwatną biologię w wrogi kosmos.

uważam że to "da się prędzej zrobić", bo alternatywa, czyli takie właśnie wirujące cylindry i inne kolonie na marsie, są poniżej pewnego poziomu rozwoju możliwe tylko jako skazane na zagładę pokazówki. a powyżej - przegrywają ze wszystkim co zrobi "homo deus".

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, szuu napisał:

ludzkość, która mogłaby naprawdę kolonizować kosmos to ludzkość, która kształtuje swoją formę biologiczną i cybernetyczną, która projektuje siebie pod zamierzone cele a nie na siłę wpycha swoją nieadekwatną biologię w wrogi kosmos.

Czyli znowu jakieś kwestie nadludzi, superludzi ludzi ,,internetowych" itp. Tak bardzo nam zbrzydła obecna forma, że zawsze tęgie umysły muszą to poruszać przy planowaniu podboju obcych światów. Często się podobny wątek w historii przewija i nigdy dobrze nie kończy. To ja wole jednak zostać tu na Ziemii. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, astroartur napisał:

Czyli znowu jakieś kwestie nadludzi, superludzi [...] To ja wole jednak zostać tu na Ziemii. :)

nie masz tu żadnego wyboru, zostaniesz, jak my wszyscy, bo jesteś tylko homo sapiens!

jednak nasi przodkowie kiedyś "wybrali" że polecą w kosmos i stali sie nadmałpami, podmałpy "wolały" zostać na drzewach ^_^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, szuu napisał:

wizja że przyszłość będzie taka jak przeszłość z tą tylko różnica że w wirujących cylindrach w kosmosie wydaje się bardzo leniwą futurologią. nic innego się nie zmieni i ludzie będą na ceres chodzić do pracy w fabryce i do orania pola traktorem?

wszystko sie zmieni! co pisał dawno temu lem a przypomniał już w tym stuleciu harari i inni.

a to tylko przewidywania mało odległe w czasie, bo tych odległych nawet byśmy nie zrozumieli.

musk bawi się swoimi rakietkami, piękne to osiągnięcia, ale on tylko buduje lokomotywę parową machającą skrzydłami, podczas gdy potrzebne jest spojrzenie od innej strony i zbudowanie samolotu.

ludzkość, która mogłaby naprawdę kolonizować kosmos to ludzkość, która kształtuje swoją formę biologiczną i cybernetyczną, która projektuje siebie pod zamierzone cele a nie na siłę wpycha swoją nieadekwatną biologię w wrogi kosmos.

uważam że to "da się prędzej zrobić", bo alternatywa, czyli takie właśnie wirujące cylindry i inne kolonie na marsie, są poniżej pewnego poziomu rozwoju możliwe tylko jako skazane na zagładę pokazówki. a powyżej - przegrywają ze wszystkim co zrobi "homo deus".

 

To są błyskotliwie napisane kompletne bzdury (!) wynikające z braku elementarnej wiedzy.


Niedawno sztuczna inteligencja, samoucząca się, wygrała z człowiekiem w GO. Nikt nie wie jakie "ścieżki" reakcji poustawiała sobie w ramach długiego uczenia.
Gra w go to banał poniekąd jednowymiarowy. Człowiek potrafi chodzić, zamknąć powieki gdy niespodziewanie zaświeci mu słońce w oko,
zareagować na krzyk lub uśmiech matki, wypluć gorzki owoc i miliony innych rzeczy.


To są miliony takich gier GO. Decydują o tym ogromne "kłębki wełny" genów.

 

Z jednej strony są to geny jądra komórkowego. Z drugiej strony są to inne geny - mitochondriów.
Ponadto decyduje o tym układ struktur i chemia substancji w komórkach (najpierw rozrodczych).

 

Te nieodgadywalne w mechanizmach działania kłębki genów udoskonalały się przez miliardy lat kosztem często przegranych żyć bilionów pokoleń naszych przodków.

 

Nie da się miarodajnie powycinać i powstawiać rożne sekwencje tak by uzyskać przystosowanie nowego człowieka do współpracy z jakimiś sztucznymi częściami.

Eksperymenty to loteria i zmieniając tak jeden z miliona aspektów możemy a nawet musimy uszkadzać na oślep setki lub tysiące innych.
Urodzi się dziecko z ciężkimi wadami, a, najczęściej, nie dożyje porodu albo nie będzie chodzić, itd, itp.

 

Eksperymenty ku innemu człowiekowi wymagałby kolejnych miliardów lat i śmierci kolejnych tysięcy embrionów lub dzieci. Nie przejdzie to nigdy.

 

Z kolei zbudowanie sztucznego człowieka od zera to bzdura wielokrotnie już przeze mnie obalona.

Modele będą bardzo drogie, testowanie i wychowywanie każdego z nich (przez matkę zastępczą) aż osiągniemy sensowny i jako tako gody zaufania model trwało będzie kosmicznie długo.


Osiągniecie sztucznego człowieka na poziomie maturzysty to ekonomiczna bzdura - inwestycja na tysiące lat i najpewniej miliony miliardów euro.

 

Ludzkość, przez zmiany Słońca,  już "wkrótce" będzie musiała uciekać najpierw na Marsa potem dalej, może na księżyce Urana lub jeszcze dalej.

 

Wracajmy do rozwiązań technicznych, a nie fałszywych hipotez Szuu - kłamliwych bajek science fiction klasy D - na jakich zarabiają dziś pseudo-uczeni za teksty i wystąpienia w mediach.

 

Atmosfera nad naszymi głowami w sensie masy materii działa tak jakby działała 10-metrowa warstwa wody (daje takie same ciśnienie na metr kwadratowy).

To daje jakiś punkt wyjścia do rozważań o ścianach siedzib w kosmosie.

 

Siema

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, ekolog napisał:

Człowiek potrafi chodzić, zamknąć powieki gdy niespodziewanie zaświeci mu słońce w oko,
zareagować na krzyk lub uśmiech matki, wypluć gorzki owoc i miliony innych rzeczy.


To są miliony takich gier GO. Decydują o tym ogromne "kłębki wełny" genów.

 

Autonomiczne samochody kierują lepiej niż ludzie.

Widzą znaki, pasy, zwalniają przed pieszymi, dostosowują prędkość, widzą we mgle i dookoła siebie. 
Ile gier GO, albo szachów byś obstawił na to zadanie? 100? 1000?

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...


Długofalowe, planowe budowanie cywilizacji galaktycznej.

 

https://www.bbc.com/future/article/20210721-the-quest-for-a-galactic-civilisation-that-saves-humanity

 

Siema
p.s.
Dla tych co nie znają ultra-perfekcyjnie angielskiego (jesteśmy w Polsce na polskim portalu ! ! !), a zarazem chętnych na produkt z translatora daję go (wybrane fragmenty).

 

W połowie lat 70. fizyk Gerard O'Neill wyobraził sobie ogromne, pływające osady, znajdujące się niedaleko Ziemi, w kształcie walców.
Ludzie żyliby w środku, w zielonych, zalesionych miastach, jeziorach i polach.
Był to pomysł naciągany, ale dzięki wzbudzającym podziw wizualizacjom, które mu towarzyszyły wpłynął na całe pokolenie.

 

Być może ludzkość ostatecznie postanowi zignorować kosmos i zamiast tego skupić się na Ziemi, budując stabilne społeczeństwo
z zieloną energią, zrównoważonym rolnictwem i tak dalej.

Jeśli inteligentne cywilizacje pozaziemskie również dokonały tego wyboru, może to wyjaśnić, dlaczego jeszcze ich nie poznaliśmy.

 

I chociaż wielu może chcieć skoncentrować swoją energię na zmianach klimatu i innych problemach w najbliższej przyszłości,
przyszłe pokolenia, którym pomogą ich wysiłki, mogą równie dobrze zdecydować się na ponowne przyłączenie się do projektu kosmicznego.

W końcu nie zawsze było tak, że priorytety badaczy kosmosu i ekologów były ze sobą niezgodne.
Obrazy Ziemi jako „bladoniebieskiej kropki” pomogły pokazać, co warto zachować w naszej planecie,
a Sandberg wskazuje, że bez satelitów mielibyśmy znacznie słabsze naukowe zrozumienie zmian klimatycznych.

 

Na dłuższą metę ekspansja w kosmos może być projektem obejmującym całą ludzkość, a nie decyzją garstki ludzi z Doliny Krzemowej.
Cywilizacja galaktyczna może w końcu należeć do naszej przyszłości.


Być może spełnią się marzenia Bezosa o cylindrze O'Neilla. Być może pomoże ocalić nasz gatunek.
Ale gdziekolwiek dotrzemy, tę przyszłość będą kształtować obywatele Drogi Mlecznej z własnymi priorytetami i pragnieniami
– żyjący długo po odejściu najbogatszych ludzi XXI wieku.

 

Wspomniano też, że już Ciołkowski sugerował użycie rakiet z napędem atomowym oraz o tym,
że w końcu i tak musimy zostawić Ziemię bo Słońce zmieni się i ją wypali.

 

 

planowanie.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.