Skocz do zawartości

Atmosfera Wenus


ekolog

Rekomendowane odpowiedzi

"Studiuję astrobiologię od lat 70. XX wieku i uważam, że ta zadziwiająca praca jest najnowszym, solidnym odkryciem na temat możliwości życia w atmosferze Wenus.
To chyba jedno z najważniejszych odkryć ludzkości."

 

Odkryto na Wenus substancje, które (przynajmniej na Ziemi) są oznaką egzystencji bakterii beztlenowych.

https://www.quora.com/Was-life-discovered-in-the-clouds-of-Venus-in-2020/answer/Brian-Roemmele

 

"Obserwowana ilość fosfiny jest oszałamiająca.
Wykluczyli wdmuchiwanie minerałów do atmosfery, wulkanizm, wyładowania atmosferyczne i inne znane źródła,
ponieważ po prostu nie ma procesu, który mógłby utrzymać tę obfitość.
Zaobserwowano tak dużo fosfiny, że można było stwierdzić, że atmosfera Wenus tętni życiem"

 

Za chwilę konferencja. Spodziewana jest hipoteza na temat "życie w chmurach Wenus".

Tutaj ma pojawić się odsyłacz do konferencji.

 

https://ras.ac.uk/

 

'The main new point of this work is to present a life cycle concept. Assuming that life must reside inside cloud droplets, we resolve the subsequent conundrum of gravitationally settling droplets reaching hotter, uninhabitable regions by proposing a Venusian life cycle where a critical step is microbes drying out to become spores on reaching the relatively stagnant lower haze layer, which we call a leaky “depot.” The dried out spores would reside there until some of them can be transported back up to the temperate, habitable cloud layers, where they would act as CCN to promote cloud formation, becoming enveloped in cloud droplets to continue the life cycle.'
=>
'Głównym nowym punktem tej pracy jest przedstawienie koncepcji cyklu życia. Zakładając, że życie musi znajdować się wewnątrz kropelek chmur, rozwiązujemy kolejną zagadkę związaną z opadaniem grawitacyjnie kropelek docierających do cieplejszych, nienadających się do zamieszkania regionów, proponując cykl życiowy Wenus, w którym krytycznym etapem jest wysychanie drobnoustrojów, aby stać się zarodnikami po dotarciu do stosunkowo stojącej dolnej warstwy mgły, co nazywamy nieszczelny „magazyn”. Wysuszone zarodniki będą tam przebywać, dopóki niektóre z nich nie zostaną przetransportowane z powrotem do umiarkowanych, nadających się do zamieszkania warstw chmur, gdzie działałyby jako CCN, promując tworzenie się chmur, otaczając się kroplami chmur, aby kontynuować cykl życia.'


Siema
Linki

main-qimg-7fc58ec6e8185c165b4030e1f193b5

 

main-qimg-56424691c6d75de80d2d89abe5aa36

 

main-qimg-0bcb8e28f203e88fdadd35d7db2e52

 

main-qimg-a5be949747070cb3b9fccaa16cc1d4

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 8
  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie i panowie. Tu w wątku też można dyskutować (oprócz statusów).

Moja refleksja pierwsza.

Ciężkie czasy nastały dla astronomów zawodowych.
Dobry musi znać się też na zaawansowanej matematyce, fizyce (włącznie z relatywistyczną i kwantową), chemii, biologii, technice i informatyce.

 

Jak tam czytałem to zrozumiałem, że oni sugerują, że życie na Wenus mogło powstać np 2 mld lat temu.

Potem przyszło globalne ocieplenie i woda wyparowała.

 

Te "bakterie" byłyby zatem organizmami co przetrwały z tamtych czasów, a nie zawleczonymi przez sondę Rosjan albo ZSRR (jak to w statusach zażartowano).

 

Siema

Link

eso-venusa.jpg?itok=FTqPdjgs

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście nie ma jeszcze ostatecznych dowodów ale obecność w atmosferze związku chemicznego - i to ponoć w dużych ilościach - który już wcześniej był uważany za niemal pewną oznakę życia, brzmi obiecująco.

 

Jeśli to się kiedyś potwierdzi to chyba śmiało można uznać, że życie w kosmosie musi być bardzo powszechnym zjawiskiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To samo wykryto również na Jowiszu, czy Saturnie. Być może również i to skłoni do przewartościowania podejścia w sprawie obecności życia. Wenus wydaje się o tyle bardziej interesująca. gdyż jest w zasięgu naszych możliwości technicznych. Dotrzeć tam jest łatwiej niż na Marsa. Technologia budowy sterowców, czy innych aparatów latających w zasadzie też jest opracowana skoro dron leci już na Marsa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak tam jest w prawdziwej nauce, ale w zdecydowanej większości naukowcy rozliczani są z publikacji. W związku z tym żeby coś opublikować, trzeba coś odkryć i teorię do tego dobudować. Z kolei w świecie czasopism jest sporo konsorcjów, które żerują na naukowcach, przenosząc koszty wydania (często tylko w formie tylko elektronicznej) na rzeczonych badaczy. Oczywiście za dukaty, więc można opublikować różne sensacyjne hipotezy, ponieważ recenzja bywa w trybie skróconym. Takie to życie...nie tylko na Wenus ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak można mówić o życiu w atmosferze Wenus, złożonej z oparów stężonego kwasu siarkowego z dodatkiem innej, równie silnej trucizny - fosforowodoru, którego tu na Ziemi używa się do tępienia uciążliwych insektów i szkodników polnych? To jakieś totalne nieporozumienie. :new_shocked:

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak dla mnie to już bardziej wiarygodne jest wnioskowanie, że na marsie są kanały, które napełniają się wodą z topniejącej czapy lodowej a woda stymuluje wzrost roślinności wzdłuż kanału, bo przynajmniej swego czasu te kanały obserwowano :D

 

tutaj jest tylko "nie wiemy dlaczego jest tam tyle tej substancji a więc życie".

polećcie, znajdźcie wenusjańskie mikroorganizmy to wtedy będzie prawdziwe odkrycie, a nie takie naciągane bajeczki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, phacops napisał:

To samo wykryto również na Jowiszu, czy Saturnie.

Tak, ale te planety składają się głównie z wodoru, a do tego głęboko w ich wnętrzu temperatura i ciśnienie są dużo wyższe, niż na Wenus - dzięki temu fosforowodór może tam powstawać w dużych ilościach bez udziału bakterii. Z kolei na Wenus nie ma odpowiednich warunków do niebiologicznego powstawania fosforowodoru w takich ilościach, jakie udało się zaobserwować - a dokładniej nie znamy żadnego niebiologicznego procesu (poza przemysłowymi), który w wenusjańskich warunkach mógłby za takie stężenie odpowiadać (co oczywiście nie znaczy, że taki proces nie może istnieć)

 

42 minuty temu, juram napisał:

Jak można mówić o życiu w atmosferze Wenus, złożonej z oparów stężonego kwasu siarkowego z dodatkiem innej, równie silnej trucizny - fosforowodoru, którego tu na Ziemi używa się do tępienia uciążliwych insektów i szkodników polnych? To jakieś totalne nieporozumienie. :new_shocked:

Nawet na Ziemi życie występuje w bardzo ekstremalnych (z naszego punktu widzenia) warunkach - choćby w pobliżu podmorskich kominów hydrotermalnych, np. taki koleżka:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Riftia_pachyptila

 

  

15 minut temu, szuu napisał:

tutaj jest tylko "nie wiemy dlaczego jest tam tyle tej substancji a więc życie".

Takie clickbaitowe tytuły są w mediach, ale w samej publikacji nikt tak nie twierdzi - po prostu, jak już wyżej napisałem, przeanalizowano różne możliwe źródła fosforowodoru i wychodzi, że żaden znany nam proces niebiologiczny nie może za takie stężenia odpowiadać. Z tego co wiemy, zostaje tylko działalność organizmów żywych - ale to tylko hipoteza, którą potwierdzić może tylko znalezienie tychże organizmów.

Edytowane przez Krzysztof z Bagien
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, juram napisał:

Jak można mówić o życiu w atmosferze Wenus, złożonej z oparów stężonego kwasu siarkowego z dodatkiem innej, równie silnej trucizny - fosforowodoru, którego tu na Ziemi używa się do tępienia uciążliwych insektów i szkodników polnych? To jakieś totalne nieporozumienie. :new_shocked:

to pytanie jest nieporozumieniem, bo przecież jak może istnieć życie na planecie z atmosferą mającą prawie 20% tlenu - zabójczego bardzo reaktywnego gazu (który zniszczył prawie całe życie na ziemi gdy pojawił się po raz pierwszy jako toksyczny odpad produkowany przez sinice)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Nowe badania (prawie) obalają kontrowersyjny raport dotyczący obserwacji fosfiny w atmosferze planety.

 

W jednym z badań Meadows i jej koledzy przeanalizowali dane z jednego z teleskopów użytych do stwierdzenia fosfiny
- i nie mogli wykryć widmowej sygnatury gazu.
W drugiej naukowcy obliczyli, jak gazy zachowywałyby się w atmosferze Wenus - i doszli do wniosku,
że to, co pierwotny zespół uważał za fosfinę, to w rzeczywistości dwutlenek siarki (SO 2),
gaz powszechnie występujący na Wenus i nie jest oznaką możliwego życia.

 

Siema
https://www.nature.com/articles/d41586-021-00249-y

 

 

wenus.jpg

  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szkoda że wątek życia w chmurach wenus został wcześniej wrzucony do zsypu "po prostu linki" bo teraz przy okazji kolejnej odsłony dramatu mielibyśmy jakąś ciągłość a nie takie ni z gruszki ni z pietruszki odkopywanie niepowiązanego wątku sprzed 10 lat...

 

a zaczęło się tak:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, szuu napisał:

szkoda że wątek życia w chmurach wenus został wcześniej wrzucony do zsypu "po prostu linki" bo teraz przy okazji kolejnej odsłony dramatu mielibyśmy jakąś ciągłość a nie takie ni z gruszki ni z pietruszki odkopywanie niepowiązanego wątku sprzed 10 lat...

 

a zaczęło się tak:

 

 

Ja go tam nie wrzuciłem.

Siema

EDIT:

Drobna uwaga Szuu. Mój wpis pasuje i do tego tematu ale faktycznie pasowałaby jeszcze lepiej do tematu, o którym wspomniałeś niżej ... gdyby nadal był.

p.s.2

Niebywałe! Dzięki linkowi Szuu dowiadujemy się że zniknął cały wątek "Magnitudo" z siedmioma lajkami, który nie miał żadnego (!) linku (post przeskoczył do "po prostu linki")

 

 

 

 

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

życie na wenus wraz z tą ostatnią publikacją prawdopodobnie umarło :D więc pewnie już na ten temat dyskusji i tak by nie było i wątek nie będzie już potrzebny, ale jednak jako opowieść "dzieje odkrycia naukowego od ogłoszenia do obalenia" jest ciągle pouczający (i gdyby istniał to byłoby gdzie dołożyć dzisiejszy ostatni rozdział).

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

W zeszłym roku pojawiły się nadzieje, że mikroby mogą zamieszkiwać atmosferę Wenus, biorąc pod uwagę obecność tam fosfiny gazowej (PH3).


Teraz mamy konkluzję, że chmury Wenus są po prostu zbyt suche, by podtrzymywać życie.

Tamte chmury to głównie kwas siarkowy z niewielką ilością wody.

 

Analiza wykazała, że najbardziej ekstremalny ekstremofil (nazwa dla mikrobów żyjących w bardzo trudnych warunkach)
nie byłby w stanie tam przetrwać, nie mówiąc już o prosperowaniu.

"Efektywne stężenie cząsteczek wody jest nie tylko nieco niższe od tego, co jest potrzebne najbardziej odpornym mikroorganizmom na Ziemi,
ale jest ponad 100 razy za niskie.


Jest prawie na dole skali - w obszarze poniżej nieprzekraczalnej wartości - wymaganej by życie było aktywne.

 

https://www.bbc.com/news/science-environment-57641247

 

Siema

 

 

mitoowen.jpg

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Życia nie ma w niej raczej ale sama, tytułowa, atmosfera istnieje nadal i warto coś dodawać.  :)

 

Atmosfera Wenus jest prawie sto razy bardziej masywna i gęstsza od naszej, a zawiera głównie CO2 i odrobinę azotu.
Mimo bardzo powolnych wiatrów przy gruncie mogą one przesuwać małe kamienie - co u nas raczej nie zachodzi.

 

Ciekawsza robi się dzięki chmurom z dwutlenku siarki i kwasu siarkowego.

 

Atmosferę Wenus możemy oglądać nawet z boku (przeświecaną na wylot - ciekawe jak mocno zakrzywia tor fotonów?).

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wenus

 

'Obserwując Wenus w czasie jej obiegu wokół Słońca, można dostrzec,
że przechodzi ona przez kolejne fazy, podobnie jak Księżyc.
Osiąga pełnię, gdy jest po przeciwnej stronie Słońca niż Ziemia;
ma wtedy najmniejszą obserwowaną średnicę.
Jej jasność następnie rośnie i osiąga maksimum w „kwadrze”, gdy jej elongacja jest największa.
Później zamienia się w coraz węższy „rogal”, jednocześnie zwiększając swoje obserwowalne rozmiary.
Gdy znajduje się między Ziemią a Słońcem, jest w nowiu.
Dzięki istnieniu atmosfery, w teleskopach jest wówczas widoczny jasny pierścień rozproszonego w niej światła.'

 

Interesujące ale rodzi się pytanie: Jak powstało zdjęcie składowe - tego pierścienia "8/6/04" ?

 

Z jakiejś sondy na pewno ale z Ziemi nie zobaczymy nigdy całkowitego zaćmienia Słońca przez Wenus,
a najwyżej tranzyt jej maleńkiej tarczy na tle znacznie większej i bardzo jasnej tarczy naszego żółtego karła.

 

Czyżby było to zdjęcie Wenus znajdującej się niedaleko Słońca, a niekorzystny wpływ jasności Słońca
wyeliminowano odpowiednią przesłoną (np koronograf?) lub innymi "sprytnymi" metodami?

 

***
Atmosfera Wenus jest prawie nieprzenikalna dla światła widzialnego. Do gruntu dociera 1% światła słonecznego.
Dlatego kratery i powierzchnię Wenus rozpoznawano ze zdjęć radarowych wykonanych przez sondy kosmiczne.

 

Siema
p.s.
Przy okazji inna ciekawostka ale "wpadziona" mi w oko gdy szukałem danych o fotonach przedzierających się przez atmosferę Wenus.
Źródłami fotonów promieniowania X o zdecydowanie mniejszym natężeniu niż z okolic czarnej dziury, gwiazdy neutronowej lub białego karła
mogą być ciała Układu Słonecznego, na przykład ...

Księżyc :O

Tym goręcej pozdrawiamy przyszłe astronautki, które wkrótce mają spacerować po Łysym.

 

wenusy.jpg

wenrada.png

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Trochę może odkopując temat - wielka szkoda, że się nie sprawdziło, fajnie byłoby wykryć nawet ślady po życiu, które już wymarło. Zwłaszcza, że Ziemię ma czekać podobny los za parę mld lat gdy wzrośnie jasność Słońca. Może Wenus jest w dużej mierze jak Ziemia tylko z 1-2 mld lat do przodu (główna różnica to powolna rotacja i brak księżyca). Zycie mogło się pojawić, wyewoluować a potem wyginać. Nawet byłby dobry temat na SF - cywilizacja z Wenus ucieka przed katastrofą na Ziemię :szczerbaty: .

Z drugiej strony nie wiadomo, czy Wenus miała zbiorniki wodne, bardziej prawdopodobne były na Marsie, no i mamy jeszcze Europę i Enceladusa ( i byc moze jeszcze parę innych ksieżyców) z podlodowymi oceanami. Bardziej prawdopodobne, że tam coś znajdziemy niż na odległych egzoplanetach, do których nie wiadomo czy w ogóle kiedykolwiek dolecimy. Wszystko zakładajac, ze do życia konieczna jest woda, a to być nie musi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.