Skocz do zawartości

Księżyc ma ogon podobny do kometarnego


ekolog

Rekomendowane odpowiedzi

Od wielu lat, z pewnym trudem ale udawało się go rejestrować. Teraz staje się bardziej zrozumiały.

 

Księżyc ma ogon podobny do komety. Każdego miesiąca wystrzeliwuje jego wiązkę w rejon Ziemi.
Chodzi między innymi o atomy sodu wyrzucane z powierzchni "Łysego".

Carl Sagan powiedział kiedyś, że Ziemia jest tylko pyłkiem zawieszonym w promieniach słońca.
Prawdopodobnie byłby zachwycony, gdyby wiedział, że w czasie nowiu, Ziemia
jest pyłkiem zawieszonym w ogonie księżyca.

Kiedy meteoryty bombardują jego wulkaniczną powierzchnię, atomy sodu lecą wysoko na orbitę.
Fotony słoneczne zderzają się z tymi atomami sodu, skutecznie odpychając je
i tworząc podobną do ogona komety strukturę "spływającą" od Księżyca w kierunku przeciwnym niż
nasz żółty karzeł.

Grawitacja naszej planety ściska strumień sodu, zwężając go w niewidoczną gołym okiem wiązkę,
która otacza ziemską atmosferę i wystrzeliwuje w kosmos z przeciwnej strony planety.

Strumień bywa czasami jaśniejszy czasami ciemniejszy.

W badaniu opublikowanym w Journal of Geophysical Research pojawiła się teza,
że meteory - szczególnie większe i szybsze, które przypadkowo bombardują Księżyc

- mogą wyjaśniać, co powoduje jego "migotanie".

 

Siema
https://www.nytimes.com/2021/03/04/science/moon-tail-beam.html

 

 

 

moontail.jpg

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, juram napisał:

Komety maja warkocze, więc i Księżyc ma warkocz, a nie jakis "ogon".

 

Raczej tak.  Dziękuję za zwrócenie uwagi.

Byłbym skłonny nawet zmienić w tytule słowo ogon na warkocz ale ...


1. Znany komentator nauki "Ciekawostki o poranku" komentując ten materiał też użył słowo "ogon".


2. Jak już wymieniałeś co miewa warkocz to ... zapomniałeś o Kobietach  ;)  i z tej racji także ...

 

zostawiam tak jak jest.

 

Astrofociarze chcący wyłapać to zjawisko muszą pamiętać, że focić mają w te noce
gdy ludzie żyjący dokładnie po przeciwnej stronie Ziemi mają środek dnia i zarazem Księżyc (w nowiu) prawie obok Słońca.
Można wywnioskować kiedy zmieniając swoją miejscówką na antypodalną w Stellarium.

Przypuszczam, że do tej pory astrofociarze usuwali to subtelne pojaśnienie gradientami/itp jako wadę zdjęcia?

 

Siema

 

 

ciekaoogonie.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, juram napisał:

Komety maja warkocze, więc i Księżyc ma warkocz, a nie jakis "ogon".

kometa «ciało niebieskie należące do Układu Słonecznego, o masie znacznie mniejszej od planety, widoczne jako świecąca kula z ogonem»

https://sjp.pwn.pl/sjp/kometa;2564018.html

https://sjp.pwn.pl/sjp/warkocz-komety;2534665.html

https://sjp.pwn.pl/sjp/ogon-komety;2472599.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, ZbyT napisał:

warkocz wyrasta z głowy, a ogon z ... zupełnie innej części ciała :szczerbaty:

skoro kometa ma głowę to ma też warkocz

teraz trzeba tylko ustalić czy to co obserwujemy to głowa księżyca czy zupełnie inna część ciała :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, ZbyT napisał:

warkocz wyrasta z głowy, a ogon z ... zupełnie innej części ciała :szczerbaty:

skoro kometa ma głowę to ma też warkocz

 

To rozumowanie wydaje się logiczne. Oczywiście warto zauważyć, że z głowy wyrastają w zasadzie też włosy, nos i uszy, między innymi.

Z drugiej strony, jeśli ktoś widział kiedykolwiek warkocz - jest to fryzura zupełnie niepodobna do tego, co kometa ma z tyłu.

Jeśli już coś miałoby pasować, to kucyk, ale mi najbardziej pasowałyby jednak po prostu długie, proste włosy. Co ciekawe, słowo coma w j. łacińskim podobno oznacza właśnie włosy. 

 

Proponowany przeze mnie kucyk pasuje z pewnością w wersji angielskiej, gdzie mamy bezsprzecznie tail (ogon), który w uproszczonym angielskim, w którym każde słowo ma sto znaczeń (przez co wystarczy używać ich stosunkowo niewiele), jest tożsame z "ponytail", więc naszym kucykiem-fryzurą. To by pasowało, szczególnie, że i po polsku można powiedzieć "koński ogon" - choć potoczne, to jednak jednoznacznie wskazujące na kucyka-fryzurę właśnie.

 

Inna sprawa, czy kometa rzeczywiście ma głowę? Na pewno ma jądro. Tutaj wyrastające z niej (a może z niego? Ponoć kiedyś mówiło się o tym komecie...) włosy są jakkolwiek może zbyt... naturalistyczne... to z pewnością pasują i do głowy, i do jądra. Ogon wyrastający z jądra, no, to po prostu jakoś nieelegancko brzmi... Jednak to tylko techniczna uwaga, bo w praktyce z rzeczy które wyrastać mogą - lub wydawać się, że wyrastają z jądra - o żadnej chyba nie można powiedzieć, że przypominają w jakimkolwiek stopniu ciągnący się za kometą pas pyłów i gazów. 

 

Tak więc może i jądro jest tutaj cokolwiek ślepą uliczką, ale nie bardziej - moim zdaniem - ślepą, niż warkocz. Zwłaszcza, że Księżyc może i głowę ma, a raczej przypomina głowę, to jego jądro jest schowane na tyle głęboko, że o żadnych włosach ani tym bardziej ogonach mowy nie ma.

 

Podsumowując, mam wrażenie, że ten warkocz to nieporozumienie - jako że faceci często nie odróżniają spódniczki od sukienki, tak też kwestia subtelnej różnicy między warkoczem a kucykiem mogła się rozmyć w - jakby nie patrzeć - zdominowanym przez mężczyzn świecie astronomii, zwłaszcza w minionych wiekach. I tak się jakoś utrwaliło. Próbując naprawić ten błąd byłbym więc za tym, żeby mówić "Za Księżycem, jak i za kometami, ciągnie się kucyk" :) Łysina tutaj nie gra roli moim zdaniem, bo przecież istnieją peruki? 

 

 

 

  • Lubię 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kucyk niby fajny ale w pierwszej kolejności dla ludzi "kucyk" to taki mały koń.

Tak czy owak po wpisie Szuu wątek jedzie żulem, a jak jeszcze ten kucyk jadł owies z grochem to już w ogóle ... :D

 

***

A tak poważniej.
Czy to zjawisko nie musi aby wychodzić na długo smażonych i wielu klatkach o ile ktoś zadaje bardzo szeroki kadr?
Pytanie tylko czy ktoś ma taki zestaw? Ale, z drugiej strony, ciekawe to ono nie jest
- i pewnikiem przegrywa z gradientami od zaświetlenia nieba (pomijając może jakąś bezludną wyspę na Pacyfiku).

 

Pominiętą wywnioskowywalną ciekawostką jest, imho, to, że dowiedzieliśmy się, że co prawda Łysy nie ma atmosfery
ale dookoła niego, po różnych orbitach, krążą pyłki wybite całkiem niedawno impaktami malutkich nawet meteoroidów.
Na Ziemi atmosfera uniemożliwia powrót w kosmos takim pyłkom czy ziarenkom po uderzeniu meteoroidu w glebę
lub rozsypaniu się jeszcze wcześniej.

 

W dniach gdy ludzie na całej planecie podziwiają znane roje meteorów Księżyc musi doznawać licznych mikro-impaktów.

 

Być może istotne są też wybicia "księżycowej gleby" dokonywane przez wtórne impakty bryłek wybitych trochę wcześniej.

 

Siema

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.