Skocz do zawartości

Z lornetką i żurawiem na przedmieściach Kielc


Szarlej

Rekomendowane odpowiedzi

   Jest 21:00 w piątek, 2 kwietnia 2021. Parkuję samochód na działce w jednej z podkieleckich wsi, rozstawiam statyw, żuraw i montuję na nim lornetkę BPC Tento 20x60. W ten sposób rozpoczynam sesję obserwacyjną nr 573, a dopiero trzecią w 2021 roku. To miejsce już niedługo będzie placem budowy, a po jej ukończeniu - moim podwórkiem, z którego będę mógł obserwować nocne niebo nie tracąc czasu na dojazdy i pieniędzy na paliwo. Być może stanie tutaj kopuła lub roll-off?... Kto wie? Warunki na niebie są całkiem przyzwoite, choć od północy pojawia się coraz więcej chmur, zwiastunów nadciągającego frontu. No nic, to nie pierwsza sesja, podczas której trzeba będzie bawić się w kotka i myszkę z chmurami.

 

   Mam okazję zrobić w miarę dokładne rozeznanie, na jakie niebo mogę w tym miejscu liczyć. Kierunki NW - N są mocno rozświetlone przez łunę od Kielc. NE - E - SE bardzo ładne i odkryte, natomiast S - SW przysłania nieco las. Zaletą lasu od południowej strony jest brak zanieczyszczenia łunami, natomiast trzeba się pogodzić z faktem, że najniżej położona część południowego nieboskłonu jest zasłonięta. Góruje Lew, widać ładnie gwiazdy Hydry świecące poniżej, linia drzew odcina niebo mniej więcej na deklinacji -22 stopnie. Tragedii nie ma, ale trochę żal. Latem raczej nie ma co liczyć na ładnie widocznego Skorpiona czy Strzelca, chyba tylko w miejscu ich wschodu. Zasięg SQM w zenicie to około 20.5 - 20.6 mag/s2.

 

   Lornetka już na żurawiu, pora zacząć zabawę. Szybko łapię M42 w zachodzącym powoli Orionie i M45 w rozświetlonym łuną Byku. Następnie Rak i dwie piękne gromady otwarte - M44 i M67, zwłaszcza ta druga wygląda pięknie na ciemnym tle nieba. W Bliźniętach oglądam M35 z niewielką sąsiadką NGC 5128, a następnie kieruję lornetkę ku Woźnicy. Najpierw blada mgiełka M1, a następnie trio M36, M37 ("kaszka" z jasną gwiazdką w środku, jak zawsze piękna) i M38 z malutką sąsiadką NGC 1907.

 

   Nawigując od głowy Hydry odnajduję dużą i bogatą M48, potem kierując się w stronę świecącego tuż nad lasem Syriusza natrafiam na jasną M47 i bladą, aczkolwiek wyraźną M46. Nie udaje mi się wypatrzeć świecącej wśród jej gwiazd mgławicy planetarnej, ale nie zrażam się tym i przesuwam lornetkę w kierunku NE, by odnaleźć kolejną gromadę otwartą - M50.  Pogranicze Oriona, Wielkiego Psa, Rufy i Jednorożca to piękny fragment nieboskłonu, z bogactwem gromad otwartych. Szkoda, że nie miałem okazji być w tym miejscu miesiąc lub dwa wcześniej, gdy świeciły w miejscu, gdzie teraz był Lew i Rak. Ale co się odwlecze...

 

   Górujący Lew zachęca do spojrzenia na znane i lubiane tryplety. M65, M66 i blada smużka NGC 3628 pięknie prezentują się razem w 3.5st polu widzenia lornetki. Drugi tryplet M95, M96 i M105 jest nieco trudniejszy, dodatkowo jakieś chmurska co chwilę psują niebo w tym miejscu, ale po chwili cierpliwości również potwierdzam widoczność całej trójki. Następnie schodzę trochę niżej i nawigując od gwiazd w północnej części Kruka natrafiam na jasną, małą elipsę, czyli galaktykę "Sombrero" M104 w Pannie. Pozostałe eMki w Pannie odpuszczam, bo cirrus psuje ten fragment nieba. Za to Warkocz Bereniki jest ładny, więc szybciutko zerkam do Pocket Sky Atlasu, by przypomnieć sobie pozycję galaktyki "Igła" NGC 4565  i po chwili uśmiecham się z zadowoleniem, jest widoczna bez problemu na wprost. Schodzę znów niżej do gwiazdy Vindemiatrix (epsilon Vir) i od niej z pamięci nawiguję do gromady kulistej M53. W jej pobliżu można znaleźć bladą NGC 5053, ale nawet nie próbuję jej wyłapać - nie tym sprzętem i nie pod takim niebem. 

 

   Lornetka jest dobrze skolimowana i pięknie łapie ostrość - rozdzielam Mizara, a następnie Cor Caroli, czyli jestem już w Psach Gończych. Tam łatwo odnajduję owalną M63, okrągłą i jasną M94 oraz mocno wydłużoną M106. A na deser zostawiam sobie świecącą wysoko Wielką Niedźwiedzicę. Obserwacje z żurawiem są tak komfortowe, że bez bólu karku i bez psioczenia na trzęsący się obraz z dużą frajdą oglądam wszystkie eMki, jakie w tej konstelacji można znaleźć. Najpierw M81 i M82, następnie M51 z towarzyszką NGC 5195, małe kółeczko mgławicy "Sowa" M97, obok niewielka smużka galaktyki M108. Tuż poniżej gammy UMa udaje mi się wypatrzeć bardzo bladą M109. A na zakończenie kieruję lornetkę niemal w zenit, gdzie dostrzegam piękne, jasne i duże kółko galaktyki M101. Niebo w tym miejscu jest naprawdę ciemne, w większej aperturze bez problemu dostrzegłbym ramiona spiralne "Wiatraczka". Obserwowałem tę eMkę nieraz lornetami 100mm i 141mm i pamiętam, jakie robiła wrażenie.  

 

   W ciągu półtorej godziny (21:15 - 22:45) udało mi się spojrzeć na 30 eMek i 5 obiektów NGC. Obserwacje z żurawiem są bardzo komfortowe, nawiguje się łatwo, obraz po dobrym wyważeniu żurawia jest nieruchomy i dzięki temu ma się wrażenie, że widać więcej, czysta przyjemność. Trzeba mi było takich obserwacji, naładowałem akumulatory po długiej przerwie i przypomniałem sobie, jak pięknie wyglądają popularne obiekty w popularnej kiedyś lornetce. Wróciłem do niej po latach i udało mi się niedrogo kupić naprawdę udany egzemplarz BPC 20x60. Czuję, że da mi jeszcze sporo frajdy.

 

Czystego nieba!
Paweł

  • Lubię 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.