Skocz do zawartości

Jak czuliście się po szczepionce?


isset

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 4.06.2021 o 15:59, isset napisał:

W sumie można już zamknąć, dostałem odpowiedzi :) 

Chciałeś zamknąć temat ? Gdzie znajdziesz taką tanią rozrywkę w cenie dostępu do Internetu? To jest 100x lepsze od meczu otwarcia Turcja - Włochy

  • Lubię 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydawałoby się, że na tym forum bywają raczej osoby z tej bardziej intelektualnej części społeczeństwa...taka sama jest wiara w medycynę jak w fizykę...Kopernikowi wierzymy chociaż mało kto sam potwierdził jego odkrycia ale już Pasteur'owi mało kto ufa, a na dodatek wydaje się, że posiada większa wiedzę. 

Dziwne czasy. 

  • Lubię 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Teleskop napisał:

Luzowali obostrzenia, bo większość mieszkańców się zaszczepiła, strzelam, że ponad 80%, bo nie pamiętam ile dokładnie już. Jakby te szczepionki były tak skuteczne jak piszesz, to wpuszczenie turystów, z których część mogła przywlec ze sobą wirusa, nie powinno zrobić wrażenia na zaszczepionych mieszkańcach wysp. A jest tak, że wirus zaraża wszystkich. Napisałeś wyżej, że trzeba pamiętać że samemu można zachorować będąc zaszczepionym, bo 100% ochrony nie ma. Czyli niema gwarancji. 

1 kwietnia to było 65%, nie trzeba strzelać, googlowanie tej informacji trwa 30s. Zresztą masz w linku wstępną analizę WHO, że w kontekście szczepień - zakażały się osoby nie w pełni zaszczepione, zaś ogólnie ludzie przechodzili lekko. Dlaczego nie bierzesz pod uwagę Izraela i UK które mają mniejszą wyszczepialność, za to tymi samymi których my używamy, a przy luzowaniu obostrzeń nie mają kłopotów? Nasz kraj pomińmy, bo poszliśmy hardkorowym modelem szwedzkim. Tak nie ma gwarancji w życiu na nic poza śmiercią, tylko wracając do szczepień - skuteczność tych stosowanych w UE jest wysoka, i 90% to jest nadal bardzo wysoko. Wg. WHO same mogą nie wystarczyć do wygaszenia pandemii, niezbędne będą przejściowo maski i dystans, ale są określane jako główna długoterminowa metoda zapobiegania rozlewaniu się lokalnych ognisk.

 

Najpierw było że są niebezpieczne bo Szwajcaria coś tam i manipulowałeś danymi, do czego się nie odniosłeś. Co zrozumiałe, bo na statystyce trzeba się znać. Potem że są jacyś lekarze którzy coś tam, kompletnie niezwiązanego ze szczepieniami, ale wyciągnąłeś wniosek że nie należy się szczepić. Teraz że są nieskuteczne, bo inne szczepionki stosowane gdzie indziej nie ochroniły osób niezaszczepionych i nie w pełni zaszczepionych. Co w końcu próbujesz tutaj udowodnić? Po prostu chcesz nam przedstawić uzasadnienie swojej decyzji i to wszystko jest z punktu obrony ego?

  • Lubię 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też planowałem odpalenie setupu ale mam wątpliwości.

Jeszcze miesiąc temu nie małemu ani chwili czasu na podejście do sprzętu. Ostatnie kilka dni bywam na forum a ostatnie trzy dni obfitowały w uruchomienie zestawów. Nigdy mi się to nie przytrafiło.

Czy należy to zgłosić jako NOP (niepożądany odczyn poszczepienny) ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Teleskop napisał:

Jak zarażają się zaszczepieni lokalsi, to i oni roznoszą. Sam kolega przyznał, że niema 100% pewności. Czyli dla mnie, niema gwarancji. 

 

I to jest problem ludzi bo chcą mieć 100% pewności, ochrony, wyzdrowienia, gwarancję. Wziąć zastrzyk, łyknąć pigułkę i po problemie. Tak nie ma, tak to nie działa- to biologia na której jak widzę większość społeczeństwa w ogóle się nie zna. Ale mądrości prawić może każdy.

 

Dobrym przykładem jest gruźlica. Skuteczność szczepionek na gruźlicę jest na poziomie 76% a jednak została ona praktycznie całkowicie wyeliminowana dzięki masowym szczepieniom wszystkich. No ale wtedy nie było takiej demokracji i wolności wyboru tak jak teraz.

  • Lubię 4
  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, anatol napisał:

Każda śmierć to tragedia, ale wśród tych 4 mln zmarłych na całym świecie znaczny procent udałoby się uratować gdyby nie zasiano niepotrzebnie paniki. 

Wiele osób z chorobami współistniejącymi mogłoby żyć gdyby lekarze odpowiednio prowadzili chorego od początku infekcji zamiast zostawiać chorego w domu sam na sam z termometrem a później szpital, respirator i czarny worek. 

Zwróćcie uwagę, że pandemia dotknęła najbardziej kraje tzw. pierwszego świata, zwłaszcza USA i Europę, z rozwinięta służbą zdrowia, coś poszło nie tak, może właśnie błędy w leczeniu na wczesnym etapie choroby.

Mam nadzieję, że ktoś robi analizy tego co się zdążylo przez ostatnie półtora roku i następnym razem (oby go nie było) będziemy mieli wypracowane lepsze metody postępowania niż jedynie słuszny lockdown, który średnio się sprawdził. 

 

I z tych analiz wyjdzie za parę lat o co w tym chodziło. Z opinii ludzi sam covid wciąz balansuje między dżumą a grypą i stąd różne podejście do szczepień mimo wszystko experymentalnymi preparatami. Jak dla mnie powinni zaszczepić grupę najbardizje zagrożoną zgonem (starszych i schorowanych) i znieść wszystkie restrykcje. Potem po analizie dopiero zdecydować czy warto szczepić resztę. Nie wiemy czy szczepionka będzie wystarczająco skuteczna dla osób najiekszego ryzyka, a chcą pośpiesznie szczepić nastolatków, dla których covid jest praktycznie niegroźny. 

  • Lubię 2
  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Charon_X napisał:

 

I z tych analiz wyjdzie za parę lat o co w tym chodziło. Z opinii ludzi sam covid wciąz balansuje między dżumą a grypą i stąd różne podejście do szczepień mimo wszystko experymentalnymi preparatami. Jak dla mnie powinni zaszczepić grupę najbardizje zagrożoną zgonem (starszych i schorowanych) i znieść wszystkie restrykcje. Potem po analizie dopiero zdecydować czy warto szczepić resztę. Nie wiemy czy szczepionka będzie wystarczająco skuteczna dla osób najiekszego ryzyka, a chcą pośpiesznie szczepić nastolatków, dla których covid jest praktycznie niegroźny. 

 

czyli uważasz, że nie należy przeprowadzać eksperymentów ze szczepionką ale trzeba przeprowadzić eksperyment ze śmiertelnym wirusem. Powodem jest przypuszczenie, że być może szczepionka spowoduje jakieś skutki uboczne, a wirus jak to wirus na pewno je spowoduje. Mało tego, choć wiemy, że zarówno śmiertelność jak i powikłania po zakażeniu COVID występują tysiące razy częściej niż po szczepionce to proponujesz taki eksperyment na całej populacji. Ja jestem tym pomysłem przerażony. Całe szczęście, że to nie ty o tym decydujesz

 

a co do samej szczepionki to trudno nazwać ją eksperymentem bo wtedy właściwie każdy produkt należałoby nazwać tak samo. Zjadając bułkę na śniadanie czy pijąc wodę mineralną lub zakładając kask do jazdy na rowerze przeprowadzasz eksperyment na sobie samym

 

pomysł z gwarancją na szczepionki bardzo mi się spodobał. Proponuję wprowadzić go powszechnie. Kupując w Żabce tabletki od bólu głowy wybrałbym taką z gwarancją na 2 lata ... łyknąłbym jedną i na 2 lata miałbym z głowy ból głowy :szczerbaty:

 

pozdrawiam

  • Lubię 3
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myślę że zgoda na śmierć tysiąca osób od wirusa byle tylko jedna osoba nie zmarła przez szczepionkę (bo taka mniej więcej jest proporcja) ma związek ze słynnym „dylematem wagonika”. ludzie instynktownie przypisują inną ocenę etyczną działaniu i brakowi działania. jeżeli ktoś zachorował i umarł to miał pecha ale jeżeli zmarł po szczepionce to lekarz zabił go strzykawką. nie jesteśmy racjonalni nawet jeżeli tak nam się wydaje. i nawet nie wszystko da się w tej dziedzinie racjonalnie rozstrzygnąć, co pokazują rozmaite paradoksy etyczne. i to nawet w warunkach pełnej obiektywnej informacji (a w rzeczywistych warunkach mamy jeszcze zafałszowanie przez wybiórcze prezentowanie faktów i celowe tworzenie nieprawdziwej informacji). więc musimy się chyba pogodzić że wiele osób umrze tylko dlatego żeby inni czuli że postąpiliśmy właściwie :huh:

  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Teleskop napisał:

Jak zarażają się zaszczepieni lokalsi, to i oni roznoszą. Sam kolega przyznał, że niema 100% pewności. Czyli dla mnie, niema gwarancji. 

 

 

Ciągle wracasz do "gwarancji". To jest głupie! Nie ma jakiegokolwiek leku, który by miał 100% skuteczności. Nie ma też żadnej szczepionki z taką skutecznością, choćby z tego powodu, że osoba z nieczynnym układem odpornościowym nie ma jak odnieść korzyści ze szczepienia. Nie ma zabiegu medycznego, który by miał taką skuteczność. Nawet jak wsadzisz lufę pistoletu do ust i pociągniesz za cyngiel, to nie ma gwarancji, że się zabijesz. Amen.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, dobrychemik napisał:

 

Ciągle wracasz do "gwarancji". To jest głupie! Nie ma jakiegokolwiek leku, który by miał 100% skuteczności. Nie ma też żadnej szczepionki z taką skutecznością, choćby z tego powodu, że osoba z nieczynnym układem odpornościowym nie ma jak odnieść korzyści ze szczepienia. Nie ma zabiegu medycznego, który by miał taką skuteczność. Nawet jak wsadzisz lufę pistoletu do ust i pociągniesz za cyngiel, to nie ma gwarancji, że się zabijesz. Amen.

Kiedyś w wojsku za użycie słowa "cyngiel" dostawało się dodatkową porcję pompek albo innych przyjemnych ćwiczeń. :)

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko dylemat wagonika, to "ja decyduję o cudzej śmierci", to bardziej lekarze. A szczepienie siebie to "ja decyduję o własnej chorobie", ewentualnie osób bliskich. I lekarze nie mają wątpliwości co do ryzyk w szczepieniach, czy w sepsie gdy trzeba użyć antybiotyku uszkadzającego słuch. Bynajmniej nie dlatego, że część z nich ma łagodnego aspergera i znacząco rzadziej hamletyzują będąc w dylemacie wagonika ;) W przypadku własnym startują rozmaite lęki, którym nie przeszkadzają żadne racjonalne informacje. Bo ten lęk nie ma zakotwiczenia w szczepionce, tylko gdzie indziej. I różnie potem ludzie decydują. Sporo się tym lękom poddaje racjonalizując swoje postępowanie, czasem dość rozpaczliwie. Niektórzy się szczepią, ale będąc wrażliwszymi sami sobie eskalują objawy niepożądane ruminacjami i efektem nocebo. I potem są opowieści jak to ktoś prawie umierał po szczepieniu. No przeżycia w napadzie lęku potrafią być ekstremalne czasami, i faktycznie się wtedy prawie umiera, tylko to nie jest fizycznie wywołane szczepionką. Potem inna Grażyna z Kamilem się naczytają tych wspomnień, sami nie wiedząc że to napad lęku, i potem u nich dodatkowo startują lęki :D

 

Świetnym przykładem jestem ja sam - mam wyższe ryzyko reakcji anafilaktycznej i różne ciekawe wspomnienia z tym związane, przez co w dzień szczepienia przeszedłem przez wszelkie możliwe postacie somatyczne lęku, z zawrotami głowy, problemem z chodzeniem i dusznościami włącznie. I to nic, że alergolog mi powiedział szczep się jak najszybciej, że wstrząs anafilaktyczny przy tych szczepionkach to ryzyko tak małe, że nieszacowalne, na poziomie ok. 20:10^6, nikt z tego powodu nie zmarł, nawet nie wszystkie przypadki kończyły się hospitalizacją, że w punkcie mają zestaw ratunkowy i znają procedurę, mam ze sobą adrenalinę i sam znam objawy oraz procedurę, i równie dobrze sam sobie poradzę. Wszystko świetnie wiem i umiem policzyć, a jednak... Całe szczęście po szczepieniu nie miałem tych cyrków, bo to czasem do złudzenia przypomina napady astmy, atak serca itp. Wybrałem szczepionkę o najkrótszym składzie, przygotowałem się na ewentualną hospitalizację, przygotowałem do szczepienia tak, żeby zminimalizować ryzyko reakcji anafilaktycznej, ostrzegłem w puncie jak się sprawy mają, posiedziałem tam po szczepieniu godzinę i tyle. A reszta według powiedzenia: "boisz się? to bój się i rób".

Edytowane przez lkosz
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Behlur_Olderys said:

 

 

Chyba wątek zaraz sam pociągnie za cyngiel... ;)

 

Mam już dosyć pandemii, szczepień i dyskusji w tym temacie. Im prędzej wrócimy do rozmów o astronomii tym szybciej świat będzie normalny. 

 

 

 

 

Tylko się najpierw upewnij, że broń jest nabita i to nie ślepakami!
100% gwarancji to oczywiście nie daje, ale statystycznie szanse sukcesu znacznie wzrastają :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Behlur_Olderys napisał:

Mam już dosyć pandemii, szczepień i dyskusji w tym temacie. Im prędzej wrócimy do rozmów o astronomii tym szybciej świat będzie normalny. 

parę lat, i temat powinien zejść na dalszy plan :D chociaż nie czekałbym na tę normalność, dotąd jej jeszcze nie widziano :D

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.