Skocz do zawartości
  • 0

Konserwacja Dobsona


kaerpegie

Pytanie

Cześć, 

jest to mój pierwszy post, nie widzę czegoś w rodzaju działów i FAQ - albo nie wiem gdzie szukać 

 

Od kilku dni jestem posiadaczem Dobsona 10", jest to mój pierwszy teleskop, stąd pytanie, dla niektórych głupie - jak o niego dbać?

Po zakończonych obserwacjach normalnie zakładam wszędzie zaślepki, ale co robić gdy na dworze jest rosa, mróz czy deszcz? Czy padający śnieg lub deszcz na lustro główne może je w jakiś sposób podniszczyć? 

Dziś w nocy wracałem z pierwszych obserwacji, tubus był cały w rosie, czy powinienem z nim wchodzić od razu do domu z zaślepkami, czy też lepiej zostawić tubus bez zaślepki w celu wentylacji? To samo w sytuacji powrotu z mrozu np. -10° C. 

Jakby ktoś chciał dodać coś od siebie i dać kilka porad (nawet takich z przemieszczania się po forum xd) byłbym wdzięczny 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 1

Po obserwacjach załozyć zaślepki. Zanieść do domu, odczekać, az temperatura teleskopu sie sie wyrówna z temperaturą w domu  i zdjac zaślepki, aby wyschło. Niby jak rosa juz jest na lustrze, to po co kisić, ale z drugiej strony w domu na zimnym lustrze (soczewce) może jej jeszcze przybyć.

Pozostawianie teleskopu na padajacym deszcu lub sniegu moim zdaniem nie wchodzi w ogóle w rachube i jest niedopuszczalne.

Edytowane przez JSC
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1

Jeśli masz garaż, to moim zdaniem możesz zostawić w nim teleskop, z otwartymi zaślepkami.

Chyba najlepiej w pozycji poziomej, w zależności od tego ile tam rosy się nazbierało. 

Rano zabierz do domu i załóż zaślepki. 

Jeśli nie masz garażu, to jak kolega napisał wyżej. 

Ewentualnie delikatnie suszarką go... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1

Lepiej nie stawiać na wilgotnym podłożu. Użyć jakiejś grubej foli z worka na śmieci albo plandeki albo cokolwiek podłożyć. Czasem bywają na giełdzie Dobsony rozłożone wilgocią trzymane chyba na balkonie całorocznie - tragicznie napuchnięte płyty meblowe statywu, więc lepiej dmuchać na zimne.

Po obserwacjach zetrzeć rosę z zewnątrz jakimś ręczniczkiem z tuby jak i Dobsona.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1

Zobacz z czego jest zrobiony typowy Dobson - płyta paździeżowa https://www.astromaniak.pl/viewtopic.php?f=5&t=21444

To tak ja byś wystawił meble z takiej płyty na zewnatrz - szybko sie zniszczą. Pewnie lepiej dac podkład na sniegu.

Z okularami tak samo jak z teleskopem. Po obserwacjach założyć zaślepki, potem odczekac w domu kilkanaście minut i zdjac zaślepki. Jak wszystko wyschnie to znowu załozyć. A obudowy jak nabardziej mozna wytrzeć ręcznikiem jak kolega pisze w powyzszym poscie.

 

Do tuby to na pewno warto zrobic jakies nosidło...

 

Co do wentylatora - nie wiem, nie mam, a chetnie tez sie dowiem :). Na CN piszą, ze leszy obraz daje Newton przy włączonym wentylatorze - pewnie bez wentylatora studzenie może nie nadążać za zmianami temperatury. Z drugiej strony im mniej turbulencji i wibracji przy  teleskopie tym lepiej.

Edytowane przez JSC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1

Myślę że obserwacje zakończysz jeszcze zanim zacznie, przecież przed opadem musi się zachmurzyć :) Generalnie unikaj z  teleskopem deszczu oraz wiatru podrywającego pył :)Limitu temperatur nie ma. Montażu nie stawiaj w wodzie jeśli jest z płyty wiórowej. Odrobina grubej folii malarskiej (na allegrze za 9-10zł za wielki arkusz) i montaż bezpieczny.

 

Do przenoszenia kup sobie takie coś:

https://a.allegroimg.com/s1024/0ca9d5/8ed240fe4018ae435025dedf5a5a

szkoda kręgosłupa. Dobsony lekkie nie są.

 

Po wychłodzeniu warto mieć wentylator włączony, zapobiegnie to roszeniu. Nie jest to metoda absolutna, ale do pewnych wartości wilgotności względnej działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1
57 minut temu, JSC napisał:

płyta paździeżowa

 

Lub wiórowa ale tak czy siak jedna i druga na pewno jest laminowana więc jeśli wszystkie strony są nim (laminatem) pokryte a krawędzie oklejone (lub np. zabezpieczone lakierem/farbą/silikonem) to posłużą długo. Aby tylko na deszczu nie zostawić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Czyli w plenerze jak zacznie padać to tym samym kończę obserwacje i jak najszybciej do domu? Druga sprawa to okulary - zakładanie zaślepek na nie po obserwacjach jest wystarczające w każdej sytuacji?

 

Z jakimi temperaturami na dworze mogę spokojnie obserwować, niskimi jak i wysokimi

I czy statyw Dobsona jest na tyle solidny że mogę bez problemu go położyć na śniegu/wilgotnym podłożu czy lepiej jakąś drewnianą kładkę położyć i dopiero na niej statyw?

 

Z domu na działkę mam do przejścia jakieś 100m, jak mam kogoś do pomocy to we dwójkę się przeniesie bez rozkręcania, samemu jednak przenoszenie wygląda tak, że tubus leci do oryginalnego kartonu ze styropianem i tak z nim jakoś przejdę, planuje jednak kupić torbę do latwego przemieszczania

 

Jeszcze jedna sprawa to chłodzenie, aktualnie jestem w trakcie robienia ze zwykłego wentylatorka do komputera. Czy po wychłodzeniu teleskopu na dworze powiedzmy przez 30-60min wentylator warto mieć włączony cały czas czy po prostu nic to nie da?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Odświeże jeszcze temat bo mam problem

 

Czy lustro może być wystawione na ciągłe zmiany temepratury? Nie bardzo mam jak Dobsona 12" wcisnąć do akademika więc pomyślałem o tym, żeby ciągle był w samochodzie, a że aktualna pora roku to rollercoaster to mam obawy

 

W dzień samochód sie nagrzewa, w nocy jest zimnica, czy lustro może sie w jakiś sposób uszkodzić? Ew pojawić odpryski

 

Po obserwacjach tak samo nie będe miał jak go dobrze osuszyć, jedynie tyle co ogrzewaniem w samochodzie i znów go z nim zostawić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Uszkodzić raczej o tej porze roku mu się nie uda. Generalnie w lato, w samochodzie może być w środku piekarnik. Proces wychładzania teleskopu wyjętego pod wieczór (ciągle będzie nagrzany po aucie) może dać problemy z dogonieniem spadającej  nocą temperatury.  Ekstremalne grzanie samochodowe nie zostanie bez wpływu na "lepiszcza" z co bardziej tandetnych wyciągów którymi traktowane są chińskie focusery.

A co do zaślepek. Nie lubisz pająków i pajęczyn wewnątrz tuby? Nie zostawiaj jej otwartej ;) Pokrowce / kaptury z materiału sprawdzą się lepiej niż plastikowe "pełne" zaślepki - oddychają. 

Nie lubisz myszy w tubusie? Nie zostawiaj telepa otwartego po garażach na dłużej. 

Nie lubisz myć lustra regularnie? Zaslepiaj tubus (kurz kurzem, ale poprzylepiane nasionka np. brzozy bywają upierdliwe nawet w myciu.

Nie lubisz puchnącej sklejki na dobsonie? Stawiaj teleskop w garażach na suchym podłozu (np. drewnianych klockach)

Nie lubisz odłażącego flocka wewnątrz tubusu? Nie trzymaj mokrego telepa po obserwacjach zamkniętego.
Nie lubisz popękanej optyki? Nie kładź wymrożonego teleskopu na kaloryferze "by sie ogrzał".

Tu w sumie wszystko jest ogarnialne na zdrowy rozum.  Zabezpieczasz przed syfem i wodą, pozwalasz oddychac, unikasz udarów termicznych. Wsio.

 

Pozdrawiam.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.