Skocz do zawartości

Niebo przez lornetkę - Vol. 18 - Klasyki Wężownika


Paweł Sz.

Rekomendowane odpowiedzi

11.08.2021, Mosina

 

Druga obserwacyjna noc z rzędu to rarytas jakich mało. W jedną rękę zabrałem walizkę z lornetką 15x70, a w drugą statyw. Przeszedłem tak bez zmęczenia niecały kilometr, aż w końcu znalazłem się na pobliskim polu, gdzie pas Drogi Mlecznej rozciągał się przepięknie przez znaczny obszar nocnego nieba. Z teleskopem taki spacer byłby raczej niemożliwy i to właśnie cenię najbardziej w lornetkach - mobilność i obserwacje na zasadzie „grab & go”.

 

Na miejscu był jeszcze ze mną kolega, który zabrał ze sobą lornetkę o takich samych parametrach, ale w innym „opakowaniu” - u mnie był to model DO Extreme ED,  natomiast u znajomego DO SkyGuide. Porównywaliśmy przez chwilę widoki z obu lornetek - SkyGuide dawał w obrazach m. in. dość sporą aberrację chromatyczną, co najlepiej było widać na jasnych obiektach. I tak np. kiedy w modelu Extreme udawało się wyłuskać od czasu do czasu pierścienie na ostrym jak brzytwa owalnym punkcie będącym Saturnem, tak w SkyGuide był to po prostu placek z fioletowym zafarbem.

 

Przejrzystość tej nocy była bardzo dobra, więc wycelowałem od razu w część wschodnią Mgławicy Veil. Nie miałem ze sobą żadnych filtrów, a mimo to podłużna wstęga była bez problemu widoczna jako delikatne pojaśnienie rozciągające się przez spory obszar dostępnego pola widzenia. Po raz kolejny przekonałem się, że obiekt ten można zobaczyć bez filtrów. Z drugiej strony zauważyłem też, że w dużej mierze jest to kwestia doświadczenia i umiejętności obserwacji, a w zasadzie świadomości tego co i jak jest widoczne - kolega obok tkwił w przekonaniu, że nic tam nie ma. Veila widziałem już wielokrotnie, także subtelne pojaśnienie było tym razem dla mnie kwestią bezdyskusyjną.

 

Lato w pełni, więc zajrzałem do Wężownika. Gromada kulista M107 widoczna, lecz bez rewelacji. Natomiast M10 i M12 to już obiekty, przy których warto zatrzymać się na dłużej. Przy odpowiednim ustawieniu lornetki obydwie gromady kuliste mieszczą się przepięknie w jednym polu widzenia. Obiekty wyraźne, na pograniczu rozbicia przy krawędziach. Warto zajrzeć też na wschodnie obszary ogromnej konstelacji jaką jest Wężownik. Dostrzeżemy tam gromadę M14, a nieco wyżej nad gwiazdą β Oph urokliwą gromadę otwartą IC 4665. Obiekt ten wypełnia sporą część pola widzenia i stanowi dość łatwy cel nawet dla osób początkujących. Nieco dalej na wschód na pograniczu konstelacji jest jeszcze NGC 6633, a dalej IC 4756. Z tego miejsca w zasadzie można odbić do Dzikiej Kaczki, a dalej do skarbów w Strzelcu. Światło DSów wręcz samo wskakiwało co chwilę przez obiektywy - gdzie się nie spojrzało, tam skradał się kolejny obiekt.

 

m10_15x70.thumb.png.303b13ba8ee1ae526d80ae6e93291191.png

 

Ta noc ponownie potwierdziła, że obserwacje lornetką 15x70 to czysta finezja i rekreacja. Trudności w odnajdywaniu obiektów w zasadzie nie istnieją, po prostu spoglądamy na atlas, celujemy i jest! Bez zbędnego nawigowania po gwiazdach, czy też star hoppingu. Jeśli dodamy to tego niewielkie rozmiary obserwacyjnego zestawu jakim jest lornetka 15x70 i statyw to otrzymujemy idealne kompaktowe połączenie, które uchyli już spory rąbek tajemnic nocnego nieba, a do tego jest w pełni „mobilne”.

 

Do następnego razu!

Pozdrawiam, Paweł : - )

 

EDIT: nazwa cyklu "Szepty Kosmosu" w 2023 roku została zmieniona na "Niebo przez lornetkę"

Edytowane przez Paweł Sz.
  • Lubię 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiam...

Nie brakuje Ci teleskopu? 

Z ostatnimi wierszami w pełni się zgadzam. Wczoraj po pracy wyniosłem Bino dosłownie na 15 minut by popatrzeć na Księżyc. Nie miałem chęci ani siły by wytargać 12",czekać aż się wychłodzi itd. Miałem Księżyc w szerokim polu ,z nadal cudownym detalem,w oszałamiającej scenerii paradujących na jego tle chmur.

Ale co z resztą? To tylko "stawianie ptaszka" przy kolejnych pozycjach  (niezamierzona gra słów:D). 

Nie móc zajrzeć głębiej... 

Nawet najlepsza 20×80 czy 25×100 to tylko początkowe ogniwo. Miałbym niedosyt.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Mariusz Psut napisał:

Tak się zastanawiam...

Nie brakuje Ci teleskopu? 

Ani trochę :) Może gdybym miał spory ogród z dostępem do ciemnego nieba to byłoby inaczej, tj. postawił bym stacjonarnie Newtona na Dobsonie i po sprawie. Tylko to jedno oko......

Robiłem podejście z bino, w Maku ok - planety, Księżyc - bardzo fajne. Jedyny wariant, który przypadł mi do gustu to dostosowany u @wojt0000 SW 120/600 pod bino bez barlowa z Panoptic 19mm (tyle, że lorneta 28x110 daje praktycznie te same obrazy).

Jednak dla mnie teleskop to było zawsze obciążenie i cała logistyka przy obserwacjach. Do tego cały proces zajmował sporo czasu, którego mi po prostu brakuje. Suma sumarum było więcej nerwów niż radości. Do tego ciągła zmiana okularów, poszukiwanie złotego graala... eh, naprawdę na samą myśl już mi się nie chce, to nie dla mnie :)

 

...a tak na marginesie to u nas w ekipie na obserwacjach teleskopów pod dostatkiem, więc w razie potrzeby zawsze mogę u kogoś spojrzeć :D 

 

9 godzin temu, Mariusz Psut napisał:

Ale co z resztą? To tylko "stawianie ptaszka" przy kolejnych pozycjach  (niezamierzona gra słów:D). 

Nie móc zajrzeć głębiej... 

Nawet najlepsza 20×80 czy 25×100 to tylko początkowe ogniwo. Miałbym niedosyt.

 

Obserwacje teleskopem to też "stawianie ptaszka" przy kolejnym obiekcie :) 

Co znaczy głębiej? Rozumiem, że chodzi Ci np. o rozbicie niewielkiej gromady kulistej? Tego typu obserwacje nigdy nie należały do moich ulubionych, nawet rozbita z mercedesem gromada M13 w Taurus 13" i Morfeuszem nie robi na mnie jakoś wrażenia. Każdy po prostu lubi co innego. Ja cenię perspektywę i obiekt w otoczeniu. Podobnie jak wyłapywanie słabizn i kłaczków nie należało do moich ulubionych zajęć.

 

Z lornetką można zajrzeć głębiej i dalej, lecz w inny sposób. Ja czuję niedosyt, gdy nie widzę obiektu w perspektywie z oddechem, a 25x100 / 28x110 traktuję jako ostatnie ogniwo.

Tak więc jakiekolwiek osądy, czy coś jest lepsze / gorsze / odpowiednie to tak naprawdę indywidualne preferencje, a tutaj jak wiadomo każdy ma inne. Najważniejsze by obserwacje dawały radość, a niebo było czarne jak smoła :) 

 

 

Edytowane przez Paweł Sz.
  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze odnośnie obserwacji obiektów z US jedno spostrzeżenie. Najładniejszego w życiu Saturna widziałem wczoraj i to w lornecie (APM 28x110). Przepiękny pierścień, obok Tytan, w tle niezliczone gwiazdki, a na około przewijające się szybko pojedyncze chmury, które od dołu oświetlał Księżyc. Kadr jak z filmu, ta przestrzenność, kolory, trójwymiarowość, po prostu bajka. Miałem wrażenie, że lecę w kierunku planety jako pasażer jakiejś sondy kosmicznej :D  

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I Tu jest pies pogrzebany! Masz dostęp do teleskopów. Znaczy jakbyś takowe posiadał;).

Co do dużego Bino,to po kilku obserwacjach stwierdzam iż to faktycznie inny rodzaj relacji z niebem. Wszystko w cudownym otoczeniu gwiazd,w szerszej perspektywie. W dodatku bez przygotowań i pełnego auta gratów.

Tylko że ja lubię te wszystkie graty,te zmiany okularów. Poszukiwania po gwiazdach. Złość gdy się nie udaje i radochę gdy znajdę coś, czego do tej pory nie widziałem...

Fakt faktem duża lornetka pierońsko mi się podoba:D.

Pozdrawiam. 

Mariusz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Mariusz Psut napisał:

Ale co z resztą? To tylko "stawianie ptaszka" przy kolejnych pozycjach  (niezamierzona gra słów:D). 

Nie móc zajrzeć głębiej... 

Nawet najlepsza 20×80 czy 25×100 to tylko początkowe ogniwo. Miałbym niedosyt.

 

Po 15 latach zabawy w astro dochodzę do wniosku, że nie ma sprzętu docelowego i chyba warto kupować teleskop/lornetkę na miarę aktualnych potrzeb i możlwiości. A najlepiej mieć ich kilka :)

Moje ulubione obserwacje to takie przez duże lustro i studiowanie subtelnego detalu galaktyk, czy innych obiektów DS. Tylko co z tego, jeśli newtona jestem w stanie wyciągnąć 2-3 razy w roku, a moje ambitne listy obserwacyjne trafia szlag, bo zdąży się zmienić pora roku. Ponieważ akurat ja nie toleruje obserwacji lornetą prostą (zwłaszcza obiektów wyżej położonych, ale to dotyczy już wysokości 30-40 stopni) to kupiłem sobie refraktor 120/600, który stosuje z powiększeniem 25x. I oczywiście nie ma mowy o sięgnięciu tak głęboko w kosmos, ale to inny rodzaj obserwacji. DSy w kontekście to jedno, a dodatkowym plusem jest możliwość obserwacji rozległych mgławic, czy zupełnie nowej dla mnie kategorii obiektów - ciemnych mgławic, na które polowałem ostatnio przez całą sesję z ogromnym bananem na twarzy. :) A mobilność powoduje, że sprzęt jeździ ze mną w bagażniku zawsze, gdzie mam szansę poobserwować, nie zajmując dużo miejsca i jest gotowy "od ręki". 

 

Uznałem, że wszelie Hicksony, Palomary i Abelle muszą poczekać na swój czas. Jakoś przestałem odczuwać radość z ich wyszukiwania przy tak niskiej częstotliwości obserwacji. Zdarza się że jedną sesję trzeba poświęcić na 2-3 takie obiekty, a pełną satysfackja daje dopiero czas poświęcony na poszerzenie wiedzy o takich obiektach, w końcu wizualnie to tylko ledwo widoczne plamki. A przecież hobby powinno dawać radość, a nie frustrować.

 

Paweł, cieszę się że znalazłeś swojego Graala i tak chętnie dzielisz się efektami obserwacji, ale też przemyśleniami na temat swoich sprzętowych wyborów.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mariusz Psut napisał:

I Tu jest pies pogrzebany! Masz dostęp do teleskopów. Znaczy jakbyś takowe posiadał;).

No tylko nawet z tego przywileju nie korzystam, wolę swoje lornetki :D 

 

Godzinę temu, Mariusz Psut napisał:

Tylko że ja lubię te wszystkie graty,te zmiany okularów.

A no widzisz, ja tego wręcz nie znosiłem :) 

 

Godzinę temu, Mariusz Psut napisał:

Złość gdy się nie udaje i radochę gdy znajdę coś, czego do tej pory nie widziałem...

Tak jak w lornetce :D 

 

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, daniel24 napisał:

 

czy zupełnie nowej dla mnie kategorii obiektów - ciemnych mgławic, na które polowałem ostatnio przez całą sesję z ogromnym bananem na twarzy. :) 

Ostatnio też zaczynam je odkrywać za sprawą archiwalnych wpisów @panasmaras :) 

Doszedłem do wniosku, że im większe pole tym lepiej się prezentują, dla mnie jest to zazwyczaj powiększenie z przedziału 10-15x, powyżej ciężko już mi wyłapać je z tła, zbyt ciasno :) 

 

39 minut temu, daniel24 napisał:

Paweł, cieszę się że znalazłeś swojego Graala i tak chętnie dzielisz się efektami obserwacji, ale też przemyśleniami na temat swoich sprzętowych wyborów.

 

Dzięki, ale Graala to raczej nie, po prostu tak jak napisałeś w tym momencie ten sprzęt mi najbardziej odpowiada i pozwala najczęściej obserwować.

Co do relacji to pierwotny zamysł był taki, aby jednym wpisem zainspirować choć jedną osobę do rozpoczęcia obserwacji :) Kiedyś to właśnie relacje innych powodowały u mnie największą motywację.

Edytowane przez Paweł Sz.
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo są mi bliskie te Wasze relacje z obserwacji lornetkowych. Gdyby to nie były lornety proste, to byłoby to. 

Ja nie mam nic do obserwacji jednoocznych. Pół-bino setka :heehee:, czyli refraktor o aperturze 100 to najlepszy przyrząd do obserwacji na moim obecnym etapie. 

Nie znalazłem wcześniej jakichś specjalnych zalet oglądania nieba dwuocznie. Ot, można i tak, pod warunkiem, że sprzęt dobrze skolimowany, i tyle. 

Messier 102/460 czy TS APO 100/600 to przyjemne narzędzia obserwacyjne. Zwłaszcza ten pierwszy, to leciutka tuba. 

Ale zgadzam się, że nie ma sprzętu docelowego... 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Paether zmienił(a) tytuł na Niebo przez lornetkę - Vol. 18 - „Klasyki Wężownika” (relacja z obserwacji)
  • Paweł Sz. zmienił(a) tytuł na Niebo przez lornetkę - Vol. 18 - Klasyki Wężownika

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.