Skocz do zawartości
  • 0

Obserwacje b. budżetowym DO Voyager II 12x50. Co dalej? Kolejna lornetka, czy mały Maksutov?


sco

Pytanie

W temacie obserwacji astronomicznych jestem kompletnym amatorem. Osoby dopiero rozpoczynające przygodę z nocnym niebem, wiele razy zadawały pytania na temat budżetowej lornetki, jako pierwszego sprzętu.

Ja najpierw chciałem się przekonać, czy nawet na (BARDZO) budżetowym sprzęcie da się coś ciekawego zobaczyć, a jeśli mi się spodoba, to wraz z kolejnym zakupem, może być tylko lepiej.

 

Czytałem tematy, w których bardziej doświadczeni polecali od razu lornetki za 400, 500 czy 1000+ zł jako minimum.

Presja czasu (wyjazd na wakacje i chęć zabrania lornetki do oglądania statków) i brak pewności, czy mnie astronomia wciągnie sprawił, że wybrałem jedną najbardziej budżetowych (o ile nie najbardziej budżetową) markową lornetkę – DO Voyager II 12x50.

 

Okiem zupełnego amatora:

Czy było warto? ZDECYDOWANIE TAK.

Czy mając doświadczenia z użytkowania tej lornetki kupiłbym ją ponownie – ZDECYDOWANIE NIE.

Można powiedzieć, że mały paradoks, ale już wyjaśniam osobom (tak jak ja), które się zastanawiają od czego zacząć, na czym on polega.

 

Obserwacje prowadzę w mieście, a pod blokiem mam bardzo dużo neonów. Warunki z punktu widzenia astro są fatalne.

Interesują mnie księżyc + planety. DSy mnie mniej ciekawią, a warunki jakie mam uniemożliwiają ich obserwacje.

 

Sama lornetka jest optycznie słaba, a regulacja ostrości doprowadza do szału. Kręcąc pokrętłem nie mam pewności, czy już się uzyskało optymalną ostrość, czy trzeba kręcić dalej… Co ZAWSZE kończy się niecenzuralnym słowem w myślach + za mocno w prawo/w lewo. Małe muśnięcie pokrętła i ostrość stracona. Wiedziałem, że kupuję budżetową lornetkę, ale nie sądziłem, że ustawianie ostrości będzie aż tak upierdliwe.

 

Jak lornetka spisuje się podczas obserwacji księżyca?

Widząc go wcześniej przez SOTEM 10X50 MADE IN USSR, nie spodziewałem się niczego więcej. Swoją drogą w „made in USRR” nie było wątpliwości, że właśnie złapało się optymalną ostrość.

Zaskoczyłem się pozytywnie.

Leciwy sprzęt radziecki pokazuje zżółknięty obraz, DO VII pokazuje go w naturalnych kolorach, co już samo w sobie było czymś bardzo przyjemnym.

Po zamontowaniu DO na (ponownie bardzo budżetowy) 10-letni statyw fotograficzny, jakość obserwacji nieporównywalnie wzrosła i padło pierwsze „wow, ale fajnie”.

Widać wyraźnie większe kratery na powierzchni. Co mniej więcej można zobaczyć na zdjęciu. Jak przystało na amatora – pojedyncze zdjęcie robione w trybie „auto” smartfonem. W rzeczywistości wszystko to, co na zdjęciu jest rozmazane, „na żywo” było ostre (na tyle, na ile pozwala mój sprzęt).k1.thumb.jpg.334b843618c61b45abbd3a6a9aabd9d0.jpg

 

Mając świadomość ograniczeń wynikających z powiększenia 12x (a w przypadku tej lornetki, pewnie „nieco” mniejszego) i „jakości” optyki, obserwacje księżyca przez DO V2 okazały się bardzo satysfakcjonujące.

 

DO Voyager II 12x50 jest lornetką, która bez problemu pokaże (niekiedy przez delikatną chmurkę, tak jak wczoraj) 4 największe księżyce Jowisza (o ile któryś z nich nie jest bardzo blisko planety).

Jowisz widoczny jest jako biały lub biało-(delikatnie) pomarańczowy świecący punkt. Oczywiście o żadnych pasach, czy czymkolwiek innym nie ma mowy, ale myślę, że nikt tego się nie spodziewa ;).

Widok Jowisza z jego 4 księżycami po raz pierwszy, to drugie „wow, ale fajnie”.

 

Saturn widoczny jest jako czerwone/pomarańczowe obrócone jajko. Celując w niego wiemy, że to Saturn, ale o dostrzeżeniu pierścieni podczas obserwacji tej klasy sprzętem i w fatalnych warunkach nie ma co myśleć. Jeśli chodzi o księżyce, to nie udało mi się dostrzec żadnego z nich.

 

Okiem początkującego dla innych początkujących. Niezależnie co zdecydujecie się kupić – lornetkę za 150 zł, czy za 500/1000zł – dokupcie przejściówkę na statyw i sam statyw (jeśli nie macie kasy na porządny, to kupcie nawet najtańszy, aż nie będzie kasy na lepszy). Obserwacje „z ręki”, a obserwacje ze statywu (nawet słabego) przy 12x to dwie zupełnie różne rzeczy.

Tutaj lekka uwaga do bardziej doświadczonych, ponieważ niejednokrotnie można przeczytać, że obserwacje lornetkami 8x, 10x czy 12x, to w sumie można prowadzić z ręki. Wszystko można, ale z ręki nie zobaczymy tego, co ze statywu (zwłaszcza słabszym sprzętem).

Z ręki, czy nawet podpierając łokcie – celując w Jowisza gdy księżyce są w jednej linii, przy latającym obrazie widać oczywiście, że są tam księżyce. Niekiedy od razu wiadomo, że teraz widać 4, ale niekiedy pewność co do tego ile z nich jest w danym momencie widocznych, ma się dopiero gdy umieści się lornetkę na statywie, wtedy obraz jest stabilny (i wbrew pozorom ostry – jak na tę lornetkę). Niejednokrotnie celując „na szybko” z ręki widać było 3, a po ustawieniu na statywie – „o jednak 4”. Takie miłe zaskoczenia miały miejsce, gdy któryś księżyc był blisko planety.

Podobnie z obserwacjami naszego księżyca. Dla mnie obserwacje z ręki, a obserwacje ze statywu nie są nawet porównywalne.

 

Wracając do tego, czy było warto i czy kupiłbym ją ponownie…Pomimo swoich (bardzo dużych) mankamentów – zakup spełnił swoją funkcję – pokazał w zupełnie inny sposób nasz księżyc i Jowisza z jego księżycami. Więc zdecydowanie było warto. Gdybym miał czarodziejską kulę i wiedział, że złapie bakcyla, to jednak od razu kupiłbym lepszy sprzęt.

 

Przekonałem się, że to hobby na dłużej, apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc powoli czas pomyśleć o kolejnym zakupie (a raczej zakupach, bo jeszcze nowy statyw). Zostaję przy lornetce, zakup teleskopu nie wchodzi w grę. Nie mam czasu na długie obserwacje, a w obserwacje przez lornetkę możliwe są nawet gdy niebo jest zachmurzone. Można podejść do okna „o przerwa między chmurami i widać Jowisza”, minuta i lornetka jest na statywie, chwila obserwacji i uśmiech na twarzy. Chmury zaczynają przeszkadzać - minuta i sprzęt jest schowany. Jowisz i jego 4 księżyce zaliczone, można wrócić do Netflixa.

 

Naturalnym kolejnym wyborem (ze sztywnym budżetem do max. 1000-1100 zł za lornetkę + statyw) wydaje się DO SkyGuide 15x70.

Dla innej osoby, z 2x mniejszym (sztywnym) budżetem rozważam DO SkyLight 15x70 lub SM 15x70.

 

Stąd gorąca prośba do osób, które miały możliwość prowadzenia obserwacji przez te (SG, SL, SM 15x70) lub porównywalne lornetki (może Bresser 20x80).

Co przez nie da się dostrzec jeśli chodzi o księżyc, a przede wszystkim planety, czego nie da się zobaczyć w (słabych) lornetkach 10/12x50?

Na forum jest wiele opinii na temat tego, jak spisują się one na DS i z tego co piszecie, przeskok jakościowy np. w przypadku DO SG15x70 jest wyraźny w porównaniu do bardziej budżetowych lornetek (w tym DO SL15x70).

Mnie jednak bardziej obecnie interesują planety i to co dookoła nich krąży (na DSy może przyjdzie jeszcze czas).

Mam świadomość, że 15x70, czy 20x80, to nie jest sprzęt na WCP, czy pasy na Jowiszu ;).

 

Czy np. Saturn to dalej jedynie jajowaty kształt, czy jakiś zarys pierścieni jest widoczny? Czy największe księżyce Saturna przy dobrych warunkach są w zasięgu tych sprzętów, czy wymaga to jednak większego powiększenia (przy odpowiedniej jakości optyce)? Czy można dojrzeć księżyce Marsa? Jak wygląda możliwość obserwacji innych planet?

Edytowane przez sco
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0
3 minuty temu, Amator-astro napisał:

Dobra padło na nikona aculon 8 x 42 widziałem że nie ma złych opinii a tez jest film porównujący ja z nikonem monarch 5 która jest 3.5 razy droższa a obrazy daja podobne. Najwyżej się zwróci jak będzie  mi cos nie pasować. 

Kolega GKG wrzucił parę postów wcześniej Opticrona 8x42, to była by lepsza opcja. Miałem kiedyś aculona 10x50. Najbardziej przeszkadzały w niej odblaski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dzięki za wszystkie opinie/rady.

Zakup muszę niestety odłożyć, ale za kilka miesięcy mam nadzieję oglądać niebo przez 127.

Do tego czasu pozostaje pooglądać księżyc, który nawet przez moje skromne 12x50 daje dużo frajdy, szczególnie gdy jest delikatne zachmurzenie i wygląda jakby chmury po nim płynęły.

Przy większych powiększeniach w teleskopach + bino efekt musi być "nieziemski".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
2 godziny temu, Niebieski napisał:

Kolega GKG wrzucił parę postów wcześniej Opticrona 8x42, to była by lepsza opcja. Miałem kiedyś aculona 10x50. Najbardziej przeszkadzały w niej odblaski.

 

Aculon to taki uboższy Action. Miałem kilka razy okazję patrzeć w nocy przez Nikona Action Ex 10x50. O ile na gwiazdach ta lornetka dawała radę, to już przy patrzeniu na Księżyc z powodu irytujących odblasków była dla mnie nie do zaakceptowania. Ponadto te Nikony mają nienajlepsze odwzorowanie bieli,  dając w dzień obrazy o lekko kremowej tonacji. Dlatego ja również chyba wybrałbym Opticrona, pomimo nieco mniejszego pola widzenia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
16 minut temu, Amator-astro napisał:

To teraz nie wiem czy otwierac go czy zwrócic po prostu od razu? Może akurat avulon 8 x42 bedzie lepszy nie wiem. Z lornetkami az tak nie miłem do czynienia.

 

O Aculonie 8x42 można poczytać w wątku poniżej z sąsiedniego forum. DO Entry miałem kiedyś w wydaniu 10x50. W dzień dawała wprawdzie obrazy zbliżone jakością do Nikona Action EX, natomiast w nocy była już niestety bardzo słaba. Zakładając, że mniejsza  8x40 ma tę samą jakość optyczną, to nie polecam. Olympus DPS 8x40 zbiera dobre opinie (nie wiem jednak, czy wszystkie lornetki z tej serii były na szkłach Bak-4, bo niektóre modele były chyba na gorszym Bk-7), ale osobiście Opticron wydaje mi się lepszym wyborem. 

 

https://www.astromaniak.pl/viewtopic.php?f=10&t=62244

 

Edytowane przez lumen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dotarła do mnie lornetka Nikon aculon i po pierwszym spojrzeniu w nią uznaje że sprzęcik jak za tą cenę w porządku. Jest mniejsza i lepsza jakościowo i optycznie od tego co miałem. Zatyczki tragedia ale jakoś to przełknę. Optyka najważniejszą bo tym patrzymy. Odwzorowanie kolorów zwierząt, otoczenia super. Nocne obserwacje ostatnio przeprowadzone miło mnie zaskoczyły. Nawet Andromeda ładnie się prezentowała w niej, Saturn jako owal, Jowisz z 2 czasem 3 księżycami widoczny. Nasz satelita mały ale jeśli chodzi o jego wygląd to bardzo ostry obraz mi się podoba. Na wycieczki, czy obserwacje okolicznych widoków super. Parametry takie że obraz nie drży idealnie do ręki. Będzie to towarzysz który w góry będzie się nadawać. Już nie kombinuje z inną lornetka ta mi w 100% wystarcza. W przyszłości kupę do tego jakaś z większym powerem jako druga parametry 15 x 70 lub coś podobnego. Coś za 1000 powinno się w miarę dobrego już kupić. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.