Równonoc wiosenna

[jzagaja]

Troche mi glupio zadawac takie trywialne pytania ale po przegoglowaniu nie znalazlem potwierdzenia czy dobrze rozumiem mechanike nieba. Otoz wiadomo rok platonski precesja itd. Natomiast interesuje mnie czy data wg kalendarza gregorianskiego dnia rownonocy bedzie sie rowniez zmieniac tj. ok 1 deg na 72 czyli okolo 1 dzien na 72 lata. Niby to oczywiste ale wole sie upewnic bo przeciez z tego wynikaloby ze pora roku dryfuje i dawno dawno temu przed Chrystusem wiosna wypadala pozniej. Z innej strony widze ze moj algorytm obliczania czasu gwiazdowego ST zwraca mi ten sam czas +- kilka minut jesli wezme te same daty rozniace sie rokiem powiedzmy zestaw 2000-2500 n.e., a zatem w punkcie rownonocy bede mial ST okolo 12:00:00 totez musi byc ona stala. Jak to jest? Nie potrafie sobie tego oczami wyobrazni zamodelowac.

 

Pozdrawiam jz.

[jzagaja]

No dobrze kochani nie chcecie to ja napisze dla innych:

 

Synchronizacja kalendarza gregorianskiego z punktem Barana powoduje ze nie widzimy dryfu precesyjnego na orbicie w samym kalendarzu ale w projekcji na sfere niebieska. tego zdania bardzo czesto mi brakuje przy omawianiu wspolrzednych rownikowych i rachuby czasu. Oczywiscie fluktuacje wynikaja z zaokraglenia roku do liczby 365.2422 ale efekt kumulacji do dnia nastepuje po tysiacach lat co jest wynikiem dobrym.

 

Tyle powinno wystarczyc,

 

jz.

[Radek Grochowski]

A wiesz co, myślałem, że tak właśnie jest, ale pomyślałem sobie, że pewnie jest w tym jakiś haczyk więc się nie odzywałem żeby nie dać ciała