Taurus 270

Ori2711 · 8 Maja 2005

Ori, Ty to szybka laska jesteś! Tydzień temu pytasz, co kupić, a dziś już teleskop w domu. Wielu ciemnych nocy i pięknych DSO w okularze życzę!
Dla Mirka też gratulacje za szybkość działania - mam nadzieję, że da mi kilka procent upustu za polecenie Ci jego arcydzieł, jak kiedyś swojego Taurusa będę kupował

No trochę szybko i teraz nie nadążam pod natłokiem wrażeń

Obserwacje extra, pewnie nawet nie wiem jak bardzo extra, bo nie mam porównania :blink:

Tyle gwiazd, galaktyk wow

Wstyd sie przyznać, ale nie wiem ile chłodzić lustro, więc wczoraj jak zobaczyłam czyste niebo to od razu wynioslam go przed dom. Nie mogąc sie doczekać juz po godzinie patrzyłam na Jowisza i Saturna (to na razie jedne z niewielu obiektów, ktore umiem znależć na niebie :szczerbaty: jak na razie...)

Niezapomniane wrażenia

Pozdrawiam Ori2711 :Beer:

Robert Bodzoń · 8 Maja 2005

Wstyd sie przyznać, ale nie wiem ile chłodzić lustro, więc wczoraj jak zobaczyłam czyste niebo to od razu wynioslam go przed dom.

To żaden wstyd, szczególnie w przypadku początkującej osoby. Zresztą czas chłodzenia zależny jest od wielu czynników. Przede wszystkim temperatury na zewnątrz (im niższa tym dłużej), temperatury pomieszczenia w którym przetrzymywany jest teleskop (im niższa tym krócej) i od wielkości teleskopu (im większy tym dłużej).

Zresztą niektóre obiekty (a właściwie większość) można obserwować już w chwilę po wyniesieniu instrumentu, na przykład galaktyki, czy komety. Turbulencje w ich przypadku nie odgrywają wiekszej roli (chyba, że są bardzo duże). Najdłużej trzeba studzić teleskop do obserwacji planet, gdyż na ogół obserwujemy je stosując duże powiększenie i wpatrując się w detale tarcz.

Zbyt krótko studzone lustro powoduje turbulencje i o ile słaby jest jeszcze seeing, to o dobrej widoczności szczegółów na planetach możemy zapomnieć.

Edytowane 8 Maja 2005 przez Robert_Bodzoń

Szymek_O · 8 Maja 2005

W drugiej turze "kręciłem" się po Psach Gończych i Wielkiej Niedźwiedzicy. Galaktyk nawet nie będę wymieniał, bo nigdy w życiu nie widziałem tyle w jeden wieczór. Spojrzałem też na M3 i zobaczyłem z miasta to, co w Syncie widziałem pod ciemnym niebem. Setki drobniutkich gwiazdeczek, piękny widok.

W końcu dotarłem do komety Machholza, ale jest już ona cieniem tego co prezentowała 4 miesiące temu. Zamiast więc obserwować kometę zrobiłem w jej rejonie szkic gwiazd, aby ocenić zasięg teleskopu. Wśród naszkicowanych gwiazdek znalazła się słabo widoczna, jako okrągła mgiełka NGC 4290 o jasności 12,6 mag. Najsłabsza gwiazdka, którą widziałem słabo, ale bez zerkania ma jasność 13,7 mag. Zerkaniem widziałem gwiazdkę słabszą o około 0,5 mag., ale niestety mój Guide jej nie pokazuje.

Tak jak pisałem wcześniej przejrzystość była bardzo dobra. Po zakończemiu obserwacji teleskopem spojrzałem w okolice R CrB i dostrzegłem tam, choć bardzo słabo gwiazdę o jasności 5,8 mag. Wydawało mi się, że momentami widzę samą R CrB, ale to tak na 80%. W każdym razie w zenicie przejrzystość musiała być w okolicach 6 mag., a przez teleskop zszedłem do ok. 14 mag. Myślę więc, że poza miastem w podobnych warunkach dojdę do 15 mag., a taki cel postawiłem przed Taurusem.

Cieszy mnie dobry - jak na ten światłosilny teleskop - obraz planet, choć pod koniec obserwacji seeing zaczął gwałtownie się pogarszać, co zapewne jest zwiastunem zbliżania się frontu atmosferycznego. Mimo to na Jowiszu udało mi się jeszcze dostrzec WCP, ale na pograniczu widoczności.

Po pierwszym wieczorze obserwacyjnym jestem zadowolony, a więcej o możliwościach teleskopu będę mógł napisać, jak dostanę zamówione, lepsze okulary.

Robert