Skocz do zawartości

Bliski koniec kopciuchów vs rzeczywistość


Rekomendowane odpowiedzi

Mam takie pytanie do forumowiczów. Jako że jesteśmy rozsiani po całej Polsce jak u Was obecnie wygląda z kopciuchami. Ludzie na potęgę wymieniają te piece ? Kolejne pytanie na co ? W Małopolsce już chyba minął termin wymiany i co się dzieje z ludźmi którzy tego nie zrobili , wpada policja i wycinają piec w środku zimy ? 500 zł mandatu co tydzień ? W moich stronach czyli wschodnia Lubelszczyzna, wszyscy mają delikatnie mówiąc wywalone i ani myślą o wymianie na cokolwiek. Nie ma różnicy czy dziad czy ma trochę grosza. Co się stanie Waszym zdaniem po upłynięciu wyznaczonych terminów czyli w większości województw koniec 2024 roku ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Kapitan Cook napisał:

Co się stanie Waszym zdaniem po upłynięciu wyznaczonych terminów czyli w większości województw koniec 2024 roku ?

Nic się nie stanie.

Po skoku cen prądu, gazu i pelletu, ludzie panicznie wracają lub chcą wracać do kopciuchów, albo pieców na ekogroszek.

 

U mnie w okolicy (północ od wawy) wygląda to tak, że Ci co węglem i innym syfem palili, to palą dalej.

Mój sąsiad obok stwierdził, że nie ma sensu nic wymieniać, ma piec w którym pali drewnem i ma wszystkie eko postulaty w nosie.

 

Ja osobiście mam piec na pellet ( 5 klasa), gdzie z komina w zasadzie nic nie leci, ale już myślę, po 2 latach mieszkania, żeby przejść na pompę ciepła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Łodzi wygląda to tak samo, jak wyglądało dwa lata temu:

Co prawda niby od początku roku nie wolno w naszym województwie używać takich starych pieców, ale jakoś nie widzę, żeby ktoś to sprawdzał i egzekwował. Dostałem ostatnio pisemko w urzędu miasta o zmianie numeru konta do opłat za śmieci (więc zakładam, że wszyscy inni łodzianie też dostali), a razem z nim była kartka z informacją o obowiązku zgłaszania źródeł ciepła - niby od lipca 2021. Nie wiem, może za jakiś czas ktoś się za to weźmie, póki co jak kopcili, tak dalej kopcą.

Edytowane przez Krzysztof z Bagien
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@OnlyAfc O to właśnie mi się rozchodzi. Że nikt nic nie robi. Ale co z karami ? Póki co jest straszenie mandatami do 5000zł. Myślicie że to tylko blef ?

 

@Krzysztof z Bagien Póki co nikt tego nie egzekwuje bo nie minął koniec 2023. Ciekawi mnie co po tym terminie. Masowe kontrole ?

Edytowane przez Kapitan Cook
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Kapitan Cook napisał:

Ale co z karami ?

Z tego co rozumiem, to ma to kontrolować gmina.

U mnie w gminie wójt (od tego roku też burmistrz Miasta) zna większość mieszkańców. Nie ma opcji, żeby któremuś z nich taką karę zasądzono.

To byłaby automatycznie ostatnia kadencja.

 

Póki odgórnie nie będzie kontroli, to nic się nie zmieni.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Kapitan Cook napisał:

A co się dzieje w Krakowie? Tam już chyba od tego roku są kontrole ?

Na poczatku 2020 widzialem straz miejska ktora latala dronami nad domami...

Ale to chyba dopiero po donosach milych sasiadow.

Pracuje w okolicy starej czesci Krakowa gdzie bylo naprawde zle bo w okolicy byly same kamienice i domy jednorodzinne i powiem ze po zmianach wreszcie sie da oddychac i w centrum Krk jest lepsze powietrze niz na jego obrzezach gdzie sa nowe bloki a powietrze naplywa z osciennych gmin jak Zabierzow i Zielonki.

Edytowane przez ax
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Krzysztof z Bagien na początku sezonu grzewczego zeszłego roku do firemki przywędrowała "delegacja"  ze stanowczym zamiarem widzenia się z piecem. Ogrzewanie mamy gazowe więc popatrzyli i poszli ale coś tam kontrolują jak widać (Łódź Górna), ale czy to jakaś systemowa akcja byłą czy może ktoś może jakąś skargę złożył tego nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Kapitan Cook napisał:

Póki co nikt tego nie egzekwuje bo nie minął koniec 2023.

Każde województwo ma swoją uchwałę antysmogową; u nas już częściowo ona obowiązuje - zakaz używania kominków i pieców (od 1 stycznia tego roku) i kotłów (od 1 stycznia 2020) niespełniających norm w budynkach podłączonych do sieci ciepłowniczej. Ale nie słyszałem o jakichkolwiek kontrolach.

Tych najgorszych kopciuchów (tzw. pozaklasowych) można używać jeszcze do końca tego roku. Nic mi nie wiadomo na temat tego, żeby ludzie jakoś masowo je wymieniali, nie wiem, może w tym roku zaczną?

 

W sumie nie wiem, czy sekcja eko łódzkiej straży miejskiej dostała jakichś dodatkowych ludzi, ale jeśli nawet zwiększyliby zatrudnienie dwukrotnie (w co nie wierzę - ale w sumie jak nie zapomnę, to zadzwonię i zapytam jak to wygląda) to i tak nie byłoby fizycznej możliwości, żeby skutecznie tę uchwałę egzekwować; póki co, z tego co wiem, to kontrole są tylko na podstawie donosów (i to też nie zawsze).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam na Mazowszu, 20km na wsch. od W-wy. Ostatnio zgazyfikowano niemal całą gminę. No i ludzie płaczą, że nie mają za co płacić rachunków, a to jeszcze rachunki przed ostatnimi horrendalnymi  podwyżkami. Kto może ten się dogrzewa starymi piecami albo kominkami. Niestety wielu nie pomyślało i zamiast zostawić sobie stary, to całkowicie wymienili. Ja też wpiąłem się w sieć i zainstalowałem ten kocioł gazowy. Wcześniej miałem węglowy retortowy, ale i tak był do wymiany, bo rozpadał się ze względu na 20lat eksploatacji.

Staram się używać tego błękitnego paliwa jak najmniej.  Ratuje mnie kominek (właściwie piec wolnostojący), palę w nim drewnem i węglem brunatnym (jest do tego dopuszczony). Jak by mi tego zakazali używać, to nie wiem co miałbym zrobić, bo na ogrzanie domu nie wyrobię zarabiając z żoną +/- po średniej krajowej.

 

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ajot Znasz jakieś przykłady jak ludziom skoczyły rachunki po przejściu na gaz ? Kolejna kwestia, że jak nie dogadamy się z ruskimi ( a robimy wszystko aby się nie dogadać) to cena gazu z roku na rok będzie coraz wyższa. O prądzie nawet nie wspominam. Śmieszą mnie komentarze o dotacjach na przejście choćby na gaz. Co mi z dotacji, skoro do tej pory za całą zimę wydawałem 1000zł na ogrzanie mieszkania. Brat cioteczny ma ogrzewanie na prąd, za mniejsze,docieplone mieszkanie zapłacił 5000zł za samo ogrzewanie (w tym roku pewnie z 1000 zł więcej).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

we Wrocławiu jakość powietrza się nie poprawiła w ciągu ostatnich 10 lat, a rozmaite programy rewitalizacji kamienic wloką się niemiłosiernie. Problemu zanieczyszczeń komunikacyjnych dokładających się zimą, a latem powodujących smog fotochemiczny, w ogóle nawet się nie podejmuje pomimo postulatów organizacji pozarządowych.

 

Godzinę temu, Kapitan Cook napisał:

Co się stanie Waszym zdaniem po upłynięciu wyznaczonych terminów czyli w większości województw koniec 2024 roku ?

termin zostanie przedłużony i będzie przedłużany ad mortem defecatam. Ewentualnie minie i będzie kolejne martwe prawo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, OnlyAfc napisał:

U mnie w gminie wójt (od tego roku też burmistrz Miasta) zna większość mieszkańców. Nie ma opcji, żeby któremuś z nich taką karę zasądzono.

To byłaby automatycznie ostatnia kadencja.

Też tak uważam. Rozmawiałem raz tak luźno, z wójtem i dokładnie to powiedział, że jak by zaczął "prawdziwie" kontrolować to nie tylko by nie miał co myśleć o ponownej kandydaturze, ale również nie miał by co się pokazywać - niestety taka prawda. Taka wada systemu wybierania.

Druga sprawa ludzie by zainwestowali w jakieś powiedzmy ekologiczne źródła ciepła i w cale nie potrzebują dotacji, przynajmniej w większości przypadków, ale niepewność inwestycji rozbija wszystko, ludzie umieją liczyć. Jak to ktoś powiedział z ekonomią ekologia nie wygra, a jednorazowa dotacja nic nie zmieni. Iluż to już znajomych mając nowe domy z ogrzewanie tylko gazowym, dokupuje dosłownie kopciuchy którymi awaryjnie planują dogrzewać drewnem, bo w moich rejonach tego ostatniego jest pod dostatkiem. Jak się ich pytam czemu nie zainwestują w jakiś konkretny i nowy piec na drewno, to słyszę że drugi raz nie dadzą się wyje...ać. Ty kończy się ich ekologia, niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co u mnie w okolicy w nocy się dzieje w tą zimę to jest katastrofa ekologiczna.

 

Z tym cenami energii nie jest możliwe osiągnięcie stanu ekologicznej nirwany.  Społeczeństwo jest zbyt biedne by narzucać na nie tak horrendalne ceny ogrzewania.  Katusze nic się nie zdadzą, każdy będzie grzał śmieciami bo po prostu to się mega opłaca.  A jak coś się mega opłaca to nie ma takiej siły by to zatrzymać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Darek_B zmienił(a) tytuł na Bliski koniec kopciuchów vs rzeczywistość

Co ludzie zaoszczędzą na paliwie to stracą na ratowanie zdrowia. Moi rodzice mieszkają w 140m2 domku z przed 20 lat, ogrzewają gazem i płacą mniej lub porównywalnie do osób które palą paliwami stałymi. 

Ludzie wolą wydawać pieniądze na używki, hobby czy inne zachcianki, ale szkoda mi dołożyć 1000-1500 zł do ekologicznego ogrzewania by zadbać o środowisko w jakim rozwija się ich organizm. Dla mnie to jakiś matrix.

  • Lubię 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, tex88 napisał:

Ludzie wolą wydawać pieniądze na używki, hobby czy inne zachcianki, ale szkoda mi dołożyć 1000-1500 zł do ekologicznego ogrzewania by zadbać o środowisko w jakim rozwija się ich organizm. Dla mnie to jakiś matrix.

To nie matrix, to niewiedza.

1000-1500zł rocznie musisz wydać co roku, problemy ze zdrowiem zawsze można zrzucić na coś innego.

Co z tego, że im w ciągu 10-15 lat umiera 40 % wsi na raka. Przecież rak teraz popularny, dużo osób umiera.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, astrokarol napisał:

 

Opcje są trzy:

truć się,

niedojadać,

marznąć (zamarznąć)

 

Którą opcje wybierzemy ? 

Nieprawda. W moim bezpośrednim sąsiedztwie jest ok 10 nowych domów. Nowych, ludzie przyszli z miasta.

 

Ok 30 % pali śmieci, ok 70% ma zainstalowane piece na paliwo stałe lub kominek w funkcji grzewczej. Mają po dwa auta, jeżdżą na południe Europy na wakacje, dzieci na koniach jeżdżą, kredytów nie pobrali na domy.  Ale Polak tak żyje - jak ukradnie to myśli że sprytny, jak ma pieniądze to woli Netflixa opłacić niż gaz. I to nie są ludzie z głębokiej prowincji tylko uciekinierzy z bloków.

 

W Polsce powinien być system promowania nowoczesnych technologii i czystego spalania. Jak to jest w ogóle możliwe, że w drugiej dekadzie 21 wieku wolno budować 300 metrowe niedocieplone domy ogrzewane węglem? Ja grzeję kubaturę 750m3 prądem i po podwyżkach, które były horrendalne płacę poniżej 5k pln rocznie za ogrzewanie. Ale do tego musiałem sam z siebie pomyśleć o dobrym projekcie domu i zainwestować na etapie budowy.

 

 

Edytowane przez kubaman
  • Lubię 7
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest smutne niestety. Ktoś sobie wymyślił wymianę pieców ale nie zaproponował alternatywy, więc większość ludzi nic z tym nie zrobi bo ich nie stać albo szkoda im kasy. Mieszkam na wiosce, 30km od Warszawy, wioski prawdziwej to już raczej nie przypomina ale w zimie syf idzie z kominów taki, że szok. Najbardziej mnie zaskoczył dom wybudowany z 3 lata temu, czyli nówka, a z komina idzie taki dym, że szkoda mówić. Już sam dobry piec na paliwo stałe kosztuje w granicach 10tyś, a rozwiązania z pompą ciepła kilka razy więcej. Nie mniej właśnie inwestycja w fotowoltaike i pompę to przyszłość. Znajomy tak ma i prze średnio mroźnej zimie zamyka się rachunkiem 350zł za prąd (tylko opłaty stałe) za prąd, ogrzewanie domu i wodę użytkową. Nie mówiąc o wygodzie. Ja mam obecnie piec na pellet ale w przyszłości będę myślał o pompie ciepła. Za pellet rok temu płaciłem 4500, w tym 6200, więc drożeje podobnie jak inne paliwa. Co ciekawe nasze czarne złoto osiąga kosmiczne ceny a ostatnio czytałem, że górnictwo dostanie znowu 30mld na transformacje.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, kubaman napisał:

Nieprawda. W moim bezpośrednim sąsiedztwie jest ok 10 nowych domów. Nowych, ludzie przyszli z miasta.

 

Ok 30 % pali śmieci, ok 70% ma zainstalowane piece na paliwo stałe lub kominek w funkcji grzewczej. Mają po dwa auta, jeżdżą na południe Europy na wakacje, dzieci na koniach jeżdżą, kredytów nie pobrali na domy.  Ale Polak tak żyje - jak ukradnie to myśli że sprytny, jak ma pieniądze to woli Netflixa opłacić niż gaz. I to nie są ludzie z głębokiej prowincji tylko uczelni z bloków.

 

W Polsce powinien być system.promowania nowoczesnych technologii i czystego spalania. Jak to jest w ogóle możliwe że w drugiej dekadzie 21 wieku wolno budować 300 metrowe niedocieplone domy ogrzewane węglem? Ja grzeje kubatura 750m3 prądem i po podwyżkach, które były chorrendalne płacę poniżej.5k pln rocznie za ogrzewanie. Ale do tego musiałem sam z siebie pomyśleć o dobrym projekcie domu i zainwestować na etapie budowy.

 

 

Znam mnóstwo przypadków, gdzie ludzie zmieniają auta co 3-4 lata, domy nowe, ocieplone.. ale... z komina leci czarna sadza i jest smród nie do wytrzymania. Nie rozumiem na jakim poziomie świadomości znajdują się takie osoby, ale to już ociera się o jakieś niedorozwinięcie by kosztem jakości powietrza a zatem zdrowia innych ludzi stosować taki rodzaj ogrzewania. "Ja jestem najważniejszy, mi ma być dobrze i wygodnie a reszta ludzi to jakiś nieistotny dodatek". Zaznaczę że nie są to osoby biedne.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, kubaman napisał:

Ok 30 % pali śmieci, ok 70% ma zainstalowane piece na paliwo stałe lub kominek w funkcji grzewczej. Mają po dwa auta, jeżdżą na południe Europy na wakacje, dzieci na koniach jeżdżą, kredytów nie pobrali na domy.  Ale Polak tak żyje - jak ukradnie to myśli że sprytny, jak ma pieniądze to woli Netflixa opłacić niż gaz. I to nie są ludzie z głębokiej prowincji tylko uciekinierzy z bloków.

 

Tylko jeśli patrzę tu: https://inwestomat.eu/ile-zarabia-przecietny-polak/ większość Polaków zarabia 2500-500 zł brutto. Czyli w najlepszym przypadku zarobisz na życie + Netflix ;) Na nic więcej. Może dlatego Polacy (pewnie nie tylko My) wolą "mieć" coś z tego, że poświęcają większość życia na pracę i sobie "używają". 

 

  • Zmieszany 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 lata temu rozmawiałem z sąsiadką i mówi, że w tym roku kupiła dużo lepszy węgiel bo poprzedni beznadziejnie jej się palił. Zapłaciła chyba wtedy po 300zł więcej na tonie ale była bardzo zadowolona. Rok później się jej podpytałem czy wzięła znowu ten lepszy a ona, że się wkurzyła, bo w składzie mają tylko syfiasty, bo tego lepszego nikt nie chciał brać więc nie sprowadzają już.

Inna ciekawa rzecz z tymi kopciuchami, że można w nich palić w dwojaki sposób: od dołu (daje dużo dymu i syfu) i od góry (dużo lepsze spalanie). Tradycyjnie ludzie palą od dołu bo wygodniej i tak zawsze palili. Mimo kampanii mało kto przestawia się na palenie od góry. Tego już zupełnie nie rozumiem, bo wokół domu mieli by sami lepsze powietrze. A tak jak wyjdą na podwórko to tylko syf czuć.

 

Niestety jest tak jak pisze @kubaman

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Robson_g napisał:

Palę gazem od urodzenia. Na mojej ulicy już chyba tylko ja. Wszyscy w nocy smrodzą i kopcą. 

Nawet gdybym miał pół wypłaty wywalać na gaz to i tak chyba bym nie zrezygnował. 

Dla wygody chyba wolałbym nie dojadać. 

.

Edytowane przez anatol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.