Skocz do zawartości

Bliski koniec kopciuchów vs rzeczywistość


Rekomendowane odpowiedzi

Zawodowo współpracuję z jedną z podpoznańskich gmin. Parę lat temu uchwałą dotyczącą strategii gminy sami się zobowiązali do usunięcia pieców na paliwo stałe (w lokalach komunalnych i socjalnych) do 2024 roku. Do tej pory nie przeznaczono na ten cel żadnych środków w budżecie gminy przez kilka ostatnich lat.

Strategia gminy na ten rok: wnioskować do odpowiednich organów o przedłużenie terminu usunięcia kopciuchów o kilka kolejnych lat...  :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na to jest jeden sposób - nasyłanie straży miejskiej/policji, robienie lokalnie dymu o to. Wiem że to trudne, ale innej drogi nie ma. W większych miastach straż miejska traktuje takie coś trochę poważniej nie dlatego, że jest w mieście, a dlatego, że mieszkańcy wywierają presję. Wiele zależy od polityków, których jednak trzeba przypilnować, bo są niestety kwintesencją społeczeństwa, i to raczej dolnego ok. 30 percentyla.

 

Kompletnie osobną sprawą są polskie absurdy typu budowanie we Wrocławiu bloków i robienie w nich ogrzewania gazowego żeby zaoszczędzić na przyłączu do sieci ciepłowniczej.

 

4 minuty temu, astrokarol napisał:

Tylko jeśli patrzę tu: https://inwestomat.eu/ile-zarabia-przecietny-polak/ większość Polaków zarabia 2500-500 zł brutto. Czyli w najlepszym przypadku zarobisz na życie + Netflix ;) Na nic więcej. Może dlatego Polacy (pewnie nie tylko My) wolą "mieć" coś z tego, że poświęcają większość życia na pracę i sobie "używają". 

Argument o powszechnej biedzie jest tyleż wygodny, co nieprawdziwy. Nie jesteśmy biednym krajem. Jeśli kogoś nie stać na ogrzanie dużego budynku, to należy zmienić budynek na mniejszy, a nie palić byle czym. Zapraszam więc do mieszkania w bloku. Ja za ogrzewanie płacę 10-100zł rocznie (sic!).

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, lkosz napisał:

Na to jest jeden sposób - nasyłanie straży miejskiej/policji, robienie lokalnie dymu o to. Wiem że to trudne, ale innej drogi nie ma. W większych miastach straż miejska traktuje takie coś trochę poważniej nie dlatego, że jest w mieście, a dlatego, że mieszkańcy wywierają presję. Wiele zależy od polityków, których jednak trzeba przypilnować, bo są niestety kwintesencją społeczeństwa, i to raczej dolnego ok. 30 percentyla.

 

Kompletnie osobną sprawą są polskie absurdy typu budowanie we Wrocławiu bloków i robienie w nich ogrzewania gazowego żeby zaoszczędzić na przyłączu do sieci ciepłowniczej.

 

Argument o powszechnej biedzie jest tyleż wygodny, co nieprawdziwy. Nie jesteśmy biednym krajem. Jeśli kogoś nie stać na ogrzanie dużego budynku, to należy zmienić budynek na mniejszy, a nie palić byle czym. Zapraszam więc do mieszkania w bloku. Ja za ogrzewanie płacę 10-100zł rocznie (sic!).

Absurd podyktowany oszczędnością ale nie tylko za samo przyłączenie. Blok do którego się przeprowadziłem w zeszłym roku odciął się od ogrzewania miejskiego i postawił swoje ogrzewanie gazowe. Spółdzielnia wyliczyła że w skali sezonu grzewczego to duża oszczędność. Blok ma prawie 30 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, tomekL napisał:

Tradycyjnie ludzie palą od dołu bo wygodniej i tak zawsze palili.

 

Palą tak bo są głupkami, którzy niczego się nie uczą. Wcale nie jest tak wygodniej.

 

Paliłem w najzwyklejszej kozie za 180zł podczas remontu domu

- wsypujesz do środka worek węgla, na wierzchu rozpalasz małe ognisko z drewna.

Dymi przez kwadrans aż nie rozgrzeje się pierwsza warstwa węgla - potem do samego

końca nie ma nawet śladu dymu z komina.

Wsad pali się powoli około 8h czyli wystarczy zapalić raz na dobę.

 

Teraz grzeję gazem (ogrzewanie podłogowe), pompą ciepła w klimatyzacji

i kozą lepszej jakości - drewno. Na szczęście mam dom 2km za granicą Krakowa

więc decyzje idiotów rządzących tym miastem mnie nie dotyczą ;)

No i moja koza spełnia jakieś tam normy więc nie przejmuję się na razie...

Widok ognia za szkłem w salonie to bardzo przyjemny rzecz...

 

 

 

M.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Robson_g napisał:

Palę gazem od urodzenia. Na mojej ulicy już chyba tylko ja. Wszyscy w nocy smrodzą i kopcą. 

Nawet gdybym miał pół wypłaty wywalać na gaz to i tak chyba bym nie zrezygnował. 

Dla wygody chyba wolałbym nie dojadać. 

Nie wiem śmiać się czy płakać jak się czyta takie teksty. Jaki ja jestem wspaniały. Inni smrodzą a ja jestem taki czyściutki i eko. I perełka na koniec : "wolałbym nie dojadać". Ciekawe co szanowny jegomość i jemu tu podobni powiedzieliby starszemu małżeństwu gdzieś na zapadłej wsi, którym z ledwością starcza na leki ze skromnych emerytur a podwyżki cen węgla postawiły ich pod ścianą ? Mają założyć gaz ? No ale we wsi nie ma gazociągu. A nawet jeśliby był i ktoś im dopłacił do wymiany pieca to z czego opłacą rachunki za gaz ? No to może mają sobie sprawić pompę ciepła ? Ile to teraz kosztuje ? Nic nie zrobili ? Dalej palą węglem ? A to faszyści, dowalić im karę ! 5 000 zł ! A co, niech się uczą staruchy (mohery może nawet) bycia eko na starość ! Ludzie, opanujcie się ! Jak kolega Robson może niedojadać to niech sfinansuje komuś kogo nie stać wymianę źródła ciepła i opłaca rachunki. Dlaczego nie ? Przecież czyste powietrze jest najważniejsze. Poświęć się człowieku !

Edytowane przez anatol
  • Lubię 5
  • Haha 1
  • Zmieszany 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@anatol demagogiczny argument. Mowa o 80% gospodarstw, które stać na zakup lepszego jakościowo paliwa lub pieca lub chociaż zmianę przyzwyczajeń. Taki syf jaki mamy w powietrzu nie bierze się z tej garstki biednych ludzi, tylko z powszechności szkodliwych praktyk.

 

Staruszkowie ledwo wiążący koniec z końcem to osobna sprawa, powinni otrzymać pomoc od państwa w przeprowadzce do mieszkania komunalnego/spółdzielczego, które będą wynajmować do śmierci w zamian za spoko czynsz, a kasę ze sprzedaży domu mogliby zainwestować w siebie, zachcianki, tanie wycieczki z miejskiego ośrodka kultury lub zdrowie. Gdybyśmy tylko mieli instytucję zajmującą się taką pomocą i powszechne mieszkalnictwo komunalne...

  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inna sprawa, że większość takich starszych osób jest kompletnie nie edukowalna...

Dziadem wrzucał łopatą do pieca mokry węgiel, ojciec tak robił, to i ja tak będę robił....

 

A często wystarczy nauczyć się mądrzej palić, czy zainwestować w piec niewielką sumę

- na poziomie max kilkuset złotych, żeby poprawić jakość spalania a w efekcie i mniej truć

okolicę i mniej wydawać na opał...

 

Ale nie - dziadek...

 

M.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, lkosz napisał:

@anatol demagogiczny argument. Mowa o 80% gospodarstw, które stać na zakup lepszego jakościowo paliwa lub pieca lub chociaż zmianę przyzwyczajeń. Taki syf jaki mamy w powietrzu nie bierze się z tej garstki biednych ludzi, tylko z powszechności szkodliwych praktyk.

 

Ze zmianą przyzwyczajeń się zgadzam - to jest za darmo. Z resztą nie.

 

2 minuty temu, lkosz napisał:

Staruszkowie ledwo wiążący koniec z końcem to osobna sprawa, powinni otrzymać pomoc od państwa w przeprowadzce do mieszkania komunalnego/spółdzielczego, które będą wynajmować do śmierci w zamian za spoko czynsz, a kasę ze sprzedaży domu mogliby zainwestować w siebie, zachcianki, tanie wycieczki z miejskiego ośrodka kultury lub zdrowie. Gdybyśmy tylko mieli instytucję zajmującą się taką pomocą i powszechne mieszkalnictwo komunalne...

 

"Staruszkowie..." mają pod miastem dom, za równowartość którego można co najwyżej w mieście kupić garaż dwustanowiskowy.

Nieogrzewany.

 

Jeśli uważasz, że ktoś powinien im dopłacać do przeprowadzki to znajdź sobie takich staruszków i im to zasponsoruj.

Od moich pieniędzy z łasko swojej WARA!

 

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@anatol chyba za daleko poszedłeś w swojej wypowiedzi.

Po pierwsze, @Robson_g mówił o sobie, że dla wygody nie zamieniłby gazu, nie pisał, że inni mają niedojadać, żeby było czyste powietrze.

 

Rozmawialiśmy też tutaj, że niestety, ale za programami wsparcia, jeśli chodzi o wymiany pieców nic nie idzie.

 

Teraz mamy fatalny okres, kiedy w zasadzie wszystkie nośniki energii poszły w górę.

Ja w zeszłym roku kupowałem pellet po 800zł, teraz po 1400. Gaz zdrożał o 200-300%, węgiel 40-50%.

Jak ludzie mają dostęp do drewna (bo czymś muszą palić, śmieci nie rozpatrujmy) to przecież mogą mieć piec do zgazowania drewna. Dla biednych rodzin są dopłaty nawet do 90%. Potem tym samym drewnem, co palili, będą palić dalej, jedyna różnica, że poziom spalania będzie na poziomie 90% a nie 30-40, jak w kopciuchach.

 

Co do palenia węgla, to tu znów sytuacja beznadziejna. Ludzie nie trzymają odpowiednio tego węgla, leży to bez przykrycia, moknie (sam widziałem nie raz takie hałdy przed domami). Do tego nie palą tego od góry, przez co syf jest straszny.

 

U mnie w Nowym Mieście jest taka kamieniczka odremontowana, ocieplona, właściciel sobie fajną furą jeździ, ale jak przychodzi sezon grzewczy, to zatruwa cały rynek swoim kominem. Sąsiedzi wiedzą, władze miasta wiedzą, posterunek policji 100m dalej i co z tego? Nic, nie ma nacisku, nie ma działania

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, astrokarol napisał:

 

Tylko jeśli patrzę tu: https://inwestomat.eu/ile-zarabia-przecietny-polak/ większość Polaków zarabia 2500-500 zł brutto. Czyli w najlepszym przypadku zarobisz na życie + Netflix ;) Na nic więcej. Może dlatego Polacy (pewnie nie tylko My) wolą "mieć" coś z tego, że poświęcają większość życia na pracę i sobie "używają". 

 

Po pierwsze pensja minimalna w Polsce jest wyższa niż dolny przedział który podałeś. Po drugie z artykułu wynika że 33% Polaków zarabia powyżej średniej czyli powyżej ok 5500. Po kolejne zazwyczaj są przynajmniej dwie osoby utrzymujące rodzinę i na końcu -  jeśli kogoś nie stać, to nie buduje nowego domu pod wielkim miastem tylko zostaje w bloku.

 

Nie piszę o starowinkach na wsi w kurnych chatach tylko o 30-40-50 letnich rodzinach w nowych domach, z dwoma autami i 10 arową działką wartą nawet pół miliona złotych, które palą plastik w nocy, w dzień miał węglowy, a szambo opróżniają nocą do rowu przy drodze, że nos urywa.

  • Lubię 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Miesilmannimea napisał:

 

Ze zmianą przyzwyczajeń się zgadzam - to jest za darmo. Z resztą nie.

 

 

"Staruszkowie..." mają pod miastem dom, za równowartość którego można co najwyżej w mieście kupić garaż dwustanowiskowy.

Nieogrzewany.

 

Jeśli uważasz, że ktoś powinien im dopłacać do przeprowadzki to znajdź sobie takich staruszków i im to zasponsoruj.

Od moich pieniędzy z łasko swojej WARA!

 

M.

jak będziesz się leczył na raka płuc to od moich pieniędzy WARA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

57 minutes ago, Miesilmannimea said:

 

Palą tak bo są głupkami, którzy niczego się nie uczą. Wcale nie jest tak wygodniej.

..............

I tutaj jest chyba główny problem!

 

2 proste rzeczy czyli:
1. narzucone normy na sprzedawany węgiel

2. palenie górne

i bez wielkich nakładów na pewne było by coś lepiej. Tutaj fajne porównanie jak to wygląda

 

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może największą przyczyną problemu są kryminalnie, kryminalnie niedopilnowane normy konstrukcji kotłów bez podajnika. Można zbudować kocioł bez podajnika, który bardzo czysto spala.

 

Zanim zająłem się astronomią to rok przez rok byłem zdunem-amatorem. Przerobiłem teściowi katastrofalnie źle skonstruowany pod każdym względem kocioł z dmuchawą i głupim sterownikiem na 2x mniejszy, z ciągiem naturalnym, zabudową szamotową oraz palnikiem wirowym, spalania dolnego. Efekt: ~30% mniej wongla i 95 % mniej dymu.

Jako bonus, kocioł pozwalał na palenie ciągle przez tydzień-dwa, bez gaszenia.

IMG_20161126_153610.thumb.jpg.6f920ebdf36e359fefabb5831d8137c5.jpg

 

IMG_20161210_183137.thumb.jpg.e1a84e853d2f697a429699b1284eed87.jpg

 

Edytowane przez Herbert West
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak. Węgiel nie jest złym paliwem pod dwoma warunkami - klasa węgla i kotła.

 

Dobry kocioł do wydajnego spalania węgla może być prosty do bólu i tani.

Do tego zakaz obrotu detalicznego węglem niskiej klasy i po sprawie.

 

Albo zamiast zakazu obniżony podatek na węgiel detaliczny dobrej jakości

- ludzie sami portfelem wybiorą...

 

M.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, astrokarol napisał:

 

Tylko jeśli patrzę tu: https://inwestomat.eu/ile-zarabia-przecietny-polak/ większość Polaków zarabia 2500-500 zł brutto. Czyli w najlepszym przypadku zarobisz na życie + Netflix ;) Na nic więcej. Może dlatego Polacy (pewnie nie tylko My) wolą "mieć" coś z tego, że poświęcają większość życia na pracę i sobie "używają". 

 

 

Godzinę temu, kubaman napisał:

Po pierwsze pensja minimalna w Polsce jest wyższa niż dolny przedział który podałeś. Po drugie z artykułu wynika że 33% Polaków zarabia powyżej średniej czyli powyżej ok 5500. Po kolejne zazwyczaj są przynajmniej dwie osoby utrzymujące rodzinę i na końcu -  jeśli kogoś nie stać, to nie buduje nowego domu pod wielkim miastem tylko zostaje w bloku.

 

Dodatkowo:

1. Mediana podana przez GUS tyczy się umowy o pracę. Jeśli ktoś dorabia dodatkowo (poza firmą w której pracuje) to tych pieniędzy tu nie zobaczymy (nie mówiąc już o tym co ludzie dorabiają na czarno).

2. Sporo ludzi ma też inne źródła przychodu, których w tych danych nie widać (np. dodatki socjalne jak 500+ w przypadku rodzin z dziećmi)

 

Koniec końców, pieniądze którymi ludzie dysponują są statystycznie rzecz biorąc znacznie większe od tych, które podaje GUS w danych o wynagrodzeniach.

 

Dla zainteresowanych tematem, ciekawą lekturą może być raport (z 2020 roku) dotyczący budżetów gospodarstw domowych: https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/warunki-zycia/dochody-wydatki-i-warunki-zycia-ludnosci/budzety-gospodarstw-domowych-w-2020-roku,9,15.html

Już wtedy przeciętny dochód rozporządzalny gospodarstwa domowego w Polsce wynosił 5375 zł, oznacza to, że połowa wszystkich gospodarstw domowych w Polsce miała do dyspozycji więcej niż 5375 zł miesięcznie (w to wchodzą zarówno dochody z umowy o pracę, zlecenie i dzieło jak i z własnej działalności a także z transferów socjalnych). 

 

Ciekawostka: największym dochodem rozporządzalnym dysponowały gospodarstwa rolników (7935 zł), więcej nawet niż pracujących na własny rachunek (7504 zł), najmniej gospodarstwa rencistów (2504 zł).

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, tomekL napisał:

2 proste rzeczy czyli:
1. narzucone normy na sprzedawany węgiel

2. palenie górne

i bez wielkich nakładów na pewne było by coś lepiej. Tutaj fajne porównanie jak to wygląda

Ten i podobne filmy powinny być emitowane w publicznej TV kilka razy dziennie, codziennie przez cały okres grzewczy. Zasięg publicznej TV jest odpowiedni, a przy okazji "misyjność" by się poprawiła niezależnie od opcji politycznej. Taką propagandę warto w tv realizować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, lkosz napisał:

Argument o powszechnej biedzie jest tyleż wygodny, co nieprawdziwy. Nie jesteśmy biednym krajem

 

1 godzinę temu, kubaman napisał:

Po kolejne zazwyczaj są przynajmniej dwie osoby utrzymujące rodzinę i na końcu -  jeśli kogoś nie stać, to nie buduje nowego domu pod wielkim miastem tylko zostaje w bloku.

 

To, że nie jesteśmy gospodarni to inna sprawa. A jest to winią m.in. edukacji (jej brakiem w tej kwestii). 

Wiem jak to u mnie w domu wygląda ... "moje pieniądze, moja sprawa jak je wydaje". 

 

1 godzinę temu, kubaman napisał:

10 arową działką wartą nawet pół miliona złotych

 

I mieszkać w klitce ? Nie każdy tak chce. Po za tym, często ta działka to z dziada pradziada jest przekazywana ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwierz mi, że w mojej okolicy pod Krakowem 19 na 20 nowych domow to ludzie z miasta, ktorzy kupili działkę od lokalsa. I oni palą śmieci i ten chłop, co kilka milionów za ziemie dostał też pali śmieci.

  • Lubię 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takich sąsiadów z "domem z dziada pradziada na 10 arowej działce" po lewej stronie za płotem.

Dom 10x10x10m. Kloc z lat pewnie 60-70. Nie ocieplony, z dziurawym dachem, zawilgoconą konstrukcja 

i fundamentami. Trójka osób mieszka w 1/4 domu na parterze pewnie żeby ciąć koszty a pewnie też

dlatego, że reszta już się nie nadaje do zamieszkania. 20km od Wawelu.
Na pierwszy rzut oka może coś to jest warte. Jak ktoś nie robił nigdy remontu domu to może się nabierze ;)

Dla mnie ten dom ma sporą wartość ujemną - trzeba zburzyć i zapłacić za wywiezienie.

Jakikolwiek remont nie ma sensu ekonomicznego.

I co ma w takim domu zrobić rodzina z przyzwoitymi dochodami - powiedzmy dwie średnie pensje?

Samo ocieplenie takiego kloca to z 60tys.zł. Wymiana dachu pewnie 20-30tys. Lekko licząc na remont

trzeba wydać z 200tys. I nadal będzie to stary dom, tylko podpicowany...

Sytuacja bez wyjścia...

 

M.

 

8 godzin temu, kubaman napisał:

Uwierz mi, że w mojej okolicy pod Krakowem 19 na 20 nowych domow to ludzie z miasta, ktorzy kupili działkę od lokalsa. I oni palą śmieci i ten chłop, co kilka milionów za ziemie dostał też pali śmieci.

 

Jakie oni te śmieci palą, że im się chce? Zapytaj, może mi się przydać ;)

Ja próbuję zutylizować bezwartościowe książki i to ma słaby sens - z trzech grubszych

książek jest niewiele ciepła i wiadro popiołu. Palenie śmieci ma mały albo i żaden sens

energetyczny (w warunkach domowych). No chyba, że ktoś ma zakład wulkanizacyjny

i przynosi opony do domu ;)

 

M.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Miesilmannimea napisał:

Samo ocieplenie takiego kloca to z 60tys.zł.

Nie wiem skąd taka cena.

Ja z materiałem i robotą za ocieplenie nowego domu prawie 200m2 zapłaciłem połowę tego.

 

12 minut temu, Miesilmannimea napisał:

Wymiana dachu pewnie 20-30tys.

Wymiana pokrycia, np. na blachę, jeśli nie ma okien połaciowych, to z robotą to będzie może ze 20k.

 

Sorry, ale jak masz mały dochód, to da radę na termomodernizację dostać dofinansowanie w naprawdę sporym procencie. Trzeba przede wszystkim wiedzieć, że można a po drugie chcieć.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, OnlyAfc napisał:

Wymiana pokrycia, np. na blachę, jeśli nie ma okien połaciowych, to z robotą to będzie może ze 20k.

 

To daj cynk. Przymierzamy się do wymiany. Jakaś dobra a tania firma potrzebna :P 

 

PS. Ja nie mam nic przeciwko tym wymianom. Tylko problem jak zawsze w wykonaniu ... Jak zawsze wtrąca się w ważne tematy albo ekonomia albo polityka albo jedno i drugie i ze szczytnej idei zostaje nazywa ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, OnlyAfc napisał:

Nie wiem skąd taka cena.

Ja z materiałem i robotą za ocieplenie nowego domu prawie 200m2 zapłaciłem połowę tego.


20 lat temu, 150km od dużego miasta?


Cofam co napisałem - ocieplenie takiego kloca to około 80-100tys i będzie to tanio.

Dwa lata temu robiłem poprawkę wykończenia domu - stał 7 lat niedokończony.

Obejmowało to położenie drugiej warstwy kleju wraz z siatką, przyklejenie styropianu na jednej ścianie,

pokrycie wszystkiego tynkiem. Powierzchnia ścian około 140m.kw. 

Zapłaciłem jeśli dobrze pamiętam około 12tys za robotę, plus 3.5tys za tynk i nie pamiętam ile za styropian.

Nawet wtedy zamieniłem dwa słowa z wykonawcą o domu obot - powiedział, że biorąc pod uwagę

widoczną gołym okiem biedę właścicieli, czyli zastosowanie najtańszych materiałów wyjdzie minimum

40tys.zł bez rachunku oczywiście. Teraz nie ma szans na zmieszczenie się w 80tys.

 

Ja na szczęście skończyłem gruntowny remont domu dwa lata temu :)

 

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.