Skocz do zawartości

Bliski koniec kopciuchów vs rzeczywistość


Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Miesilmannimea napisał:

"Staruszkowie..." mają pod miastem dom, za równowartość którego można co najwyżej w mieście kupić garaż dwustanowiskowy.

Nieogrzewany.

 

Jeśli uważasz, że ktoś powinien im dopłacać do przeprowadzki to znajdź sobie takich staruszków i im to zasponsoruj.

Od moich pieniędzy z łasko swojej WARA!

po pierwsze pisałem o wynajmie, a nie zakupie mieszkania. No tylko do tego potrzeba budownictwa komunalnego/spółdzielczego, gdzie każdego będzie stać na wynajęcie mieszkania za spoko pieniądze. W tej kwestii nadal cywilizowanym krajem nie jesteśmy. Po drugie po to płacę podatki, żeby odpowiednie instytucje się zaopiekowały ludźmi, którzy opieki wymagają, i nawet mamy takie instytucje oraz np. program dopłat do czynszów dla tych, którzy mają naprawdę mało do życia. Gdyż ponieważ na to się jako społeczeństwo umówiliśmy i stać nas na to, żeby ludzie nie byli głodni i bezdomni, ani nie umierali na nieskomplikowane choroby jak np. niewydolność nerek, które są jednak drogie w leczeniu.

 

24 minuty temu, Miesilmannimea napisał:

I co ma w takim domu zrobić rodzina z przyzwoitymi dochodami - powiedzmy dwie średnie pensje?

Samo ocieplenie takiego kloca to z 60tys.zł. Wymiana dachu pewnie 20-30tys. Lekko licząc na remont

trzeba wydać z 200tys. I nadal będzie to stary dom, tylko podpicowany...

Sytuacja bez wyjścia...

a widzisz, sytuacja bez wyjścia. No to teraz sobie wyobraź, że mamy system budownictwa mieszkaniowego, o którym pisałem, za odrobinę tych pieniędzy, o których powyżej krzyczałeś że WARA. Za ~500-700zł miesięcznie bezterminowy wynajem spółdzielczego mieszkania 3-pokojowego. Chociaż za dwie średnie krajowe to wynajmą i na obecnym patorynku mieszkanie 3-pokojowe we Wrocławiu, ale to pomińmy. A niech nawet zarabiają dwie najniższe krajowe - nadal ich byłoby stać, i w tym jest sedno budownictwa komunalnego/spółdzielczego - jest wyjście na które stać każdego. Dom jednorodzinny to zabawa dla bogatszych.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, lkosz napisał:

Za ~500-700zł miesięcznie bezterminowy wynajem spółdzielczego mieszkania 3-pokojowego.

 

Tobie się wydaje, że jak "spółdzielcze" to mieszkanie jest za darmo? Albo za pół ceny?

 

Kup takie mieszkanie i wynajmij staruszkom za te 700zł.

 

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Miesilmannimea napisał:

 

Tobie się wydaje, że jak "spółdzielcze" to mieszkanie jest za darmo? Albo za pół ceny?

 

Kup takie mieszkanie i wynajmij staruszkom za te 700zł.

napisałem wyraźnie o SYSTEMIE budownictwa mieszkaniowego. System budownictwa to nie jest Janusz kupujący kawalerkę za 300 tys. w kredycie na 30 lat i podnajmujący ją studentom, tylko tysiące mieszkań budowanych masowo. Tak samo jak masowo mamy wybudowane drogi, szkoły i przedszkola. I tak, istnieją takie kraje, gdzie można normalnie wynająć mieszkanie nieprzeznaczając na to 1/2 średniej miesięcznej pensji.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, lkosz napisał:

napisałem wyraźnie o SYSTEMIE budownictwa mieszkaniowego.

 

Tobie się wydaje, że jak będziesz używał magicznych słówek np. "SYSTEMIE" to mieszkania będą dwa razy tańsze?
Taki SYSTEM nazywa się KOMUNIZM i zawsze kończy się gułagami i ludobójstwem.

 

M.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Miesilmannimea napisał:

20 lat temu, 150km od dużego miasta?

 

60km od centrum wawy. Budynek oddałem 2 lata temu w listopadzie (2019r.).

Ocieplałem 20cm grafitowym styro, klejone na pianę, do tego tynk silikonowy Ceresita.

Mam jeszcze fakturki gdzieś, więc wiesz, nie wymyślam sobie tych wartości :)

  

1 godzinę temu, astrokarol napisał:

To daj cynk. Przymierzamy się do wymiany. Jakaś dobra a tania firma potrzebna :P 

 

Hehe, poszukam namiary, ale jednak odległościowo to ode mnie prawie 200km do Dęblina :)

 

Zdaję sobie sprawę, że w 3 lata ceny materiałów i roboty skoczyły, ale no nie o 100-200%.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Miesilmannimea napisał:

Taki SYSTEM nazywa się KOMUNIZM i zawsze kończy się gułagami i ludobójstwem.

Prawo Godwina :Pnie, taki system nazywa się budownictwem mieszkaniowym i kończy się ograniczeniem spekulacji cenami na rynku mieszkaniowym. Najprostsze mieszkania przestają być towarem lub instrumentem finansowym, którym można grać, bo jest ich dużo, a stają się czymś bliższym usługi społecznej dostępnej dla (prawie) każdego. Domy i "apartamenty" po staremu. Polska ma z tym gigantyczny problem, a rynek nieruchomości to u nas czysta patologia. Bo to nie jest normalne, że człowiek zarabiający przeciętną pensję jest niemal bezdomny lub skazany na wynajem pochłaniający 30-50% jego dochodu. To za średnią miesięczną, a za najniższą co? A na śmieciówce co? A na rencie?

 

Jako że mamy, co mamy, to w efekcie nie da się przeprowadzić modernizacji technologicznej ani choćby wystawić adekwatnych rachunków za wywóz śmieci, bo domy mają ludzie, których nie stać na utrzymanie oraz remonty, podłączenie do nowych mediów/usług (gaz, kanalizacja, internet) itp. Trudno też w nich walić mandatami, przecież nie wyczarują kasy z kapelusza. Więc się wykrystalizowuje spora grupa ludzi, którzy powolutku idą na dno: stary niszczejący dom + marna płaca i życie od pierwszego do pierwszego. Nie ma też jak im pomóc, bo mieszkań komunalnych jak na lekarstwo, nie ma ich gdzie przesiedlić, przez co społeczeństwo z podatków musi dopłacać do prywatnej własności, żeby ograniczyć społeczny problem wygenerowany przez poprzedni problem: uściślając mam na myśli dotacje do wymiany kotłów, ociepleń itp. A koniec końców niektórym i tak trzeba szukać mieszkania socjalnego, bo na starość to dopiero nie dają rady finansowo, zaś zapuszczony dom nie wystarcza na pokrycie kosztów czegokolwiek.

 

 
38 minut temu, tex88 napisał:

w okolicach Rybnika i Wodzisławia obserwuje się też o wiele więcej przypadków nowotworów mózgu u dzieci

https://rybnik.naszemiasto.pl/na-nowotwor-mozgu-najczesciej-choruja-dzieci-z-rybnika/ar/c14-7944873


 

Edytowane przez lkosz
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lkosz Nie wiem dlaczego nazywasz to spekulacją. Jeśli ktoś zarobił uczciwie pieniądze, zapłacił od tego podatek i nie chce ich trzymać w banku, bo tam zjada je inflacja a kupuje mieszkanie i je wynajmuje za tyle ile wolny rynek podyktował. To żadna spekulacja a wynajmujący żaden Janusz.

Druga rzecz te programy mieszkaniowe w Polsce to tylko chyba po to, żeby "kolesie" nabijali sobie kasę za pierdzenie w stołki. 100tyś mieszkań miało być chyba w 2019. Ale co w kieszeniach co niektórych zostało to zostało. A te dobre programy wspomagające zakup mieszkania, było kilka takich, każdy z nich po tym jak stawał się popularny był zaraz kasowany. Państwo najlepiej jak się skupi na tym, aby gospodarka szła do przodu a ludzie sobie dadzą radę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, tomekL napisał:

Druga rzecz te programy mieszkaniowe w Polsce to tylko chyba po to, żeby "kolesie" nabijali sobie kasę za pierdzenie w stołki. 100tyś mieszkań miało być chyba w 2019. Ale co w kieszeniach co niektórych zostało to zostało. A te dobre programy wspomagające zakup mieszkania, było kilka takich, każdy z nich po tym jak stawał się popularny był zaraz kasowany. Państwo najlepiej jak się skupi na tym, aby gospodarka szła do przodu a ludzie sobie dadzą radę.

 

 

za pieniądze, które wydaliśmy w ostatnich latach na transfery socjalne można by wybudować milion mieszkań i w ten sposób całkowicie rozwiązać problemy mieszkaniowe, a zyski dla gospodarki byłyby znacznie większe niż z przekładania kasy z kieszeni do kieszeni (nie licząc strat na administrację). Do tego samorządy miałyby stałe  dochody

 

co do osób starszych z niskimi emeryturami to gminy (można to załatwić przez Ośrodki Pomocy Społecznej) dysponują funduszami na dofinansowanie ogrzewania więc argument za truciem ludzi z biedy jest z gruntu fałszywy. Jest jeszcze cała masa innych organizacji pomocowych

 

biedota zamieszkująca własne domy to margines. W ogromnej większości mieszkają w nich ludzie, których na to stać, a ogrzewanie domu jest tańsze niż ogrzewanie mieszkań w bloku

 

właściciele domów mogą liczyć na dopłaty do ogrzewania, dopłaty do wymiany pieców, dopłaty do fotowoltaiki, dopłaty do docieplenia, remontów itd.

 

w takich momentach przypomina mi się rozmowa ze znajomym. W Mercedesie S500 jego syna padł immobilizer więc na wakacje musiał pojechać Brabusem ... prawie było mi go żal :D

 

pozdrawiam

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, tomekL napisał:

Nie wiem dlaczego nazywasz to spekulacją. Jeśli ktoś zarobił uczciwie pieniądze, zapłacił od tego podatek i nie chce ich trzymać w banku, bo tam zjada je inflacja a kupuje mieszkanie i je wynajmuje za tyle ile wolny rynek podyktował. To żadna spekulacja a wynajmujący żaden Janusz.

problemem jest brak alternatywy. Zostawienie 99% mieszkaniówki rynkowi miało przynieść wzrost podaży, a przyniosło wzrost cen. No takie prawa rynku - ma być opłacalnie, przez co jest mało i drogo, a ludzie kupują komórki na miotły mikroapartamenty lub niewiele większe mieszkanka po 12 tys. za metr już na etapie dziury w ziemi w celach "inwestycyjnych" czyli na wynajem studentom, co przy limitach w akademikach się opłaca, bo są chętni do wynajmu. Z braku lepszych alternatyw dla lokowania kapitału, ludzie lokują w mieszkania, co w połączeniu z tanimi kredytami traktowanymi jak oczywistość tylko pogorszyło sprawę, i to nazywam spekulacją

 

Godzinę temu, tomekL napisał:

A te dobre programy wspomagające zakup mieszkania, było kilka takich, każdy z nich po tym jak stawał się popularny był zaraz kasowany. Państwo najlepiej jak się skupi na tym, aby gospodarka szła do przodu a ludzie sobie dadzą radę.

programy pt. dotacje do kredytu? To utrzymywanie patologicznego stanu, a nie rozwiązywanie problemu u źródła. Tak jak składkowanie śmieciówek zamiast zainwestowanie w PIP która dopilnowałaby, żeby ludzie pracujący de facto na etacie, mieli UoP i chronił ich kodeks pracy. Regulacje w niektórych miejscach są jednak potrzebne, patrz: ceny wody, energii (wyobrażasz sobie urynkowienie cen prądu i gazu w Polsce?) itp. ale też bezpłatne szkolnictwo i opieka zdrowotna (które są formą kontroli "rynku"), licencje na niektóre zawody (PWZ dla lekarzy), kodeks pracy. L4, płatny urlop i limit czasu pracy to bardziej przeszkoda dla biznesu, czy dbanie o zdrowie pracownika? Mamy też trochę palących miejsc czekających na regulację od lat, jak np. zawód terapeuty. Na żywioł puszczono np. ratownictwo medyczne, gdzie wiadomo jak jest. W jednej karetce jadą trzy firmy pracujące po 240h miesięcznie.

Edytowane przez lkosz
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, kubaman napisał:

Ja grzeję prądem, ale dookoła same nowe domy kopcą jak cholera. W zimie czuć plastik w powietrzu. Małopolska zrealizowała kilka procent z tego co miała, ludzie chcą się truć.

I tego kompletnie nie rozumiem, jak można było w ostatnich latach stawiać nowy dom i nie przemyśleć nowoczesnych standardów ogrzewania. Dla mnie jako inż. budownictwa to kompletna ignorancja i brak patrzenia dalekosiężnego. Dla mnie pierwszorzędna sprawa to budowa domu z porządnym ociepleniem i troską o pozbycie się mostków termicznych, czyli wykonanie zgodnie ze sztuką i nowoczesnymi standardami. Drugą w kolejności jest kwestia samego źródła ciepła, gdyż choćby nie wiem jakie ono było tak do budynku trzeba dostarczyć taką samą ilość ciepła, a tak ilość jest zależna od jakości wykonania izolacji termicznej/obecności mostków itd. temat rzeka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minutes ago, Alice said:

I tego kompletnie nie rozumiem, jak można było w ostatnich latach stawiać nowy dom i nie przemyśleć nowoczesnych standardów ogrzewania. Dla mnie jako inż. budownictwa to kompletna ignorancja i brak patrzenia dalekosiężnego. Dla mnie pierwszorzędna sprawa to budowa domu z porządnym ociepleniem i troską o pozbycie się mostków termicznych, czyli wykonanie zgodnie ze sztuką i nowoczesnymi standardami. Drugą w kolejności jest kwestia samego źródła ciepła, gdyż choćby nie wiem jakie ono było tak do budynku trzeba dostarczyć taką samą ilość ciepła, a tak ilość jest zależna od jakości wykonania izolacji termicznej/obecności mostków itd. temat rzeka.

Strasznie upraszczasz. Rozwiązań jest dużo i każde z nich ma jakieś swoje specyficzne wymagania. Ja stawiałem dom 11 lat temu, na ocieplenia dałem nadmiarowo ale wtedy pompy ciepła oferowane były tylko gruntowe a ich cena mnie odstraszyła. Zrobiłem ogrzewanie nowoczesnym kotłem na pellet, z który wtedy zapłaciłem 11tyś, nie mam podłogówki a mam grzejniki. A pompy ciepła mimo wszystkop dużo lepiej się spiują na instalacjach niskotemperaturowych niż wysoko tmeperaturowych. I przejście na taką pompę ciepła wcale nie jest takie banalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w tym roku będę robił ogrzewanie w nowo budowanym domu. Projekt przewidywał kocioł na pellet, jest kotłownia, komin, miejsce na składowanie opału. W ciągu półtora roku ma być wybudowany gazociąg i wg informacji PSG będzie możliwość wpięcia się przyłączem o długości jakichś 30 metrów. Ale zdecydowałem, że mam obydwie opcje w dupie. Fundamenty ocieplone porządnie, na stropie 30cm czapka ze styropianu, balkony obrobione odpowiednio, by mostków nie było, na ściany zewnętrzne latem 20cm grafitowego styro, wypuszczam węża z kieszeni i inwestuję w pompę ciepła. Docelowo fotowoltaika, ale to za jakieś 2 lata. Nie chcę niczego spalać, skoro mogę inaczej. Taka jest przyszłość. 

  • Lubię 4
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, lkosz napisał:

Kompletnie osobną sprawą są polskie absurdy typu budowanie we Wrocławiu bloków i robienie w nich ogrzewania gazowego żeby zaoszczędzić na przyłączu do sieci ciepłowniczej.

Absurdem w tej sytuacji jest koszt przyłącza i użytkowania sieci ciepłowniczej, a robienie tam ogrzewania gazowego jest w pełni zrozumiałe w takiej sytuacji. Sieć ciepłownicza, powinna być z definicji najtańszą i najlepszą opcją.

6 godzin temu, lkosz napisał:

Staruszkowie ledwo wiążący koniec z końcem to osobna sprawa, powinni otrzymać pomoc od państwa w przeprowadzce do mieszkania komunalnego/spółdzielczego, które będą wynajmować do śmierci w zamian za spoko czynsz, a kasę ze sprzedaży domu mogliby zainwestować w siebie, zachcianki, tanie wycieczki z miejskiego ośrodka kultury lub zdrowie. Gdybyśmy tylko mieli instytucję zajmującą się taką pomocą i powszechne mieszkalnictwo komunalne...

Nie wyobrażam sobie, żeby na starość, gdy będę mieszkał w swoim wymarzonym domu z dala od miejskiego zgiełku i LP, mając działkę na której mogę robić co chcę, ktoś kazał mi się przeprowadzać do brudnego miasta do nieznanego mi miejsca i środowiska. Nawet jeśli byłoby to dla mnie ekonomicznie zasadne. Jeśli jednak komuś odpowiadałaby taka zmiana, to pewnie powinna być taka możliwość.

2 godziny temu, tomekL napisał:

@lkosz Nie wiem dlaczego nazywasz to spekulacją. Jeśli ktoś zarobił uczciwie pieniądze, zapłacił od tego podatek i nie chce ich trzymać w banku, bo tam zjada je inflacja a kupuje mieszkanie i je wynajmuje za tyle ile wolny rynek podyktował. To żadna spekulacja a wynajmujący żaden Janusz.

Bo to jest spekulacja :) A właściciel mieszkania bogaci się kosztem wynajmujących.

 

Ogólnie temat wymian pieców itp jest bardzo złożony i trzeba to oceniać indywidualnie. Jednych stać, innych nie, a inni mają jeszcze inną sytuację. Przykładowo jedna ze znanych mi osób ogrzewa dom na wsi drewnem, które za darmo pozyskuje z lasu. Ma stary, ale porządny piec, który spokojnie spełniałby dzisiejsze wymogi gdyby... miał jakiś papier. Ale nie ma papieru i trzeba będzie wyrzucić sprawny piec i wymienić na nowy za 10k, spalający drewno dokładnie tak samo ekologicznie jak stary. Tylko ten nowy rozpadnie się prawdopodobnie 2x szybciej niż stary. No i co zrobić?

Temat ogrzewania jest szczególnie problematyczny teraz, w dobie kryzysu energetycznego i ekonomicznego. O ile 2 lata temu byłem pełnym zwolennikiem zdecydowanej walki ze złym ogrzewaniem, to teraz patrzę na to trochę inaczej. Ludzi przestaje być stać na ekologię, niestety. Tak samo jak Polaków nie stać na auta elektryczne (o ile miałyby one w ogóle jakiś sens w kraju stojącym na węglu), tak powoli przestaje nas być stać na np ogrzewanie gazem, czy ocieplenie budynku (szalejące ceny materiałów np styropianu).

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznijmy od nowych domów i wymagajmy by były ocieplone i ekologicznie ogrzewane. W aglomeracjach typu Kraków Warszawa Wrocław nowe domy w obwarzankach to z 70 procent całej zabudowy. To musi być warunek podjęcia budowy. Te domy kosztują z ziemią pół miliona milion półtora a właściciele palą szlam po myciu wagonów i leją ścieki do rowu.

 

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, tomekL napisał:

Strasznie upraszczasz. Rozwiązań jest dużo i każde z nich ma jakieś swoje specyficzne wymagania. Ja stawiałem dom 11 lat temu, na ocieplenia dałem nadmiarowo ale wtedy pompy ciepła oferowane były tylko gruntowe a ich cena mnie odstraszyła. Zrobiłem ogrzewanie nowoczesnym kotłem na pellet, z który wtedy zapłaciłem 11tyś, nie mam podłogówki a mam grzejniki. A pompy ciepła mimo wszystkop dużo lepiej się spiują na instalacjach niskotemperaturowych niż wysoko tmeperaturowych. I przejście na taką pompę ciepła wcale nie jest takie banalne.

To, że masz pellet, a nie pompę to kwestia wtórna - ważne że dobrze zaizolowałeś chatę, bo nawet mają kocioł na węgiel, ale prawidłowo ocieplony dom tego palenia wcale nie będzie tak dużo.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, lkosz napisał:

Prawo Godwina :Pnie, taki system nazywa się budownictwem mieszkaniowym i kończy się ograniczeniem spekulacji cenami na rynku mieszkaniowym.

 

Odpowiedz na pytanie: dlaczego sam tego nie robisz. Dlaczego nie budujesz mieszkań i wynajmujesz je po kosztach albo i poniżej?

Hmm? Dlaczego? Przecież jak "państwo" będzie to robić to tak samo będzie to robić za TWOJE pieniądze, a jeszcze sporą część

zmarnuje przy okazji?

 

No wiec - czekam na odpowiedź - dlaczego nie mogę wynająć OD CIEBIE mieszkania za 500zł?

 

M.

 

3 godziny temu, Szarlej napisał:

Docelowo fotowoltaika, ale to za jakieś 2 lata. Nie chcę niczego spalać, skoro mogę inaczej. Taka jest przyszłość. 

 

No fotowoltaika to dobry pomysł. Jeśli chcesz ogrzewać w lecie ;)

 

M.

 

3 godziny temu, tomekL napisał:

...nie mam podłogówki a mam grzejniki.

 

To niestety błąd. Trzeba było położyć rurki i nawet ich nie używać.

Choć kocioł na paliwo stałe też może podłogę zasilać...

 

M.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, MateuszW napisał:

Absurdem w tej sytuacji jest koszt przyłącza i użytkowania sieci ciepłowniczej, a robienie tam ogrzewania gazowego jest w pełni zrozumiałe w takiej sytuacji. Sieć ciepłownicza, powinna być z definicji najtańszą i najlepszą opcją.

no ot absurd w absurdzie...

 

33 minuty temu, MateuszW napisał:

Nie wyobrażam sobie, żeby na starość, gdy będę mieszkał w swoim wymarzonym domu z dala od miejskiego zgiełku i LP, mając działkę na której mogę robić co chcę, ktoś kazał mi się przeprowadzać do brudnego miasta do nieznanego mi miejsca i środowiska. Nawet jeśli byłoby to dla mnie ekonomicznie zasadne. Jeśli jednak komuś odpowiadałaby taka zmiana, to pewnie powinna być taka możliwość.

użyłem słowa "pomoc" :D rozumiem ją jak słowniki, nie jak urząd skarbowy :D Budynek nie spełnia czegoś tam, trzeba wymienić coś tam na coś innego, a jeśli nie chcecie lub nie stać, to w razie czego jest możliwość przeprowadzki, bezpłatnie, pomożemy. Nie chcecie jednego i drugiego? Ok, za dwa lata coś tam, będą mandaty w wysokości X. Proszę sobie wybrać, w razie czego służymy pomocą, do widzenia. Każdy dorosły, to se wybierze co lubi. Sytuacje kiedy ktoś jest przymuszany do czegoś w imię interesu społecznego sobie jak najbardziej wyobrażam, Ty pewnie też... wolność absolutna nie istnieje i robić wszystkiego co chcesz to na żadnej działce nie możesz (w teorii).

 

33 minuty temu, MateuszW napisał:

Tak samo jak Polaków nie stać na auta elektryczne

dlatego mówi się o komunikacji publicznej, a nie autach. Tylko jej też w wielu miejscach nie ma... ajajaj...

 

1 minutę temu, Miesilmannimea napisał:

Odpowiedz na pytanie: dlaczego sam tego nie robisz. Dlaczego nie budujesz mieszkań i wynajmujesz je po kosztach albo i poniżej?

Hmm? Dlaczego? Przecież jak "państwo" będzie to robić to tak samo będzie to robić za TWOJE pieniądze, a jeszcze sporą część

zmarnuje przy okazji?

 

No wiec - czekam na odpowiedź - dlaczego nie mogę wynająć OD CIEBIE mieszkania za 500zł?

bo zawodowo zajmuję się czym innym, nie jestem krajem i nikt mi nie płaci podatków, tylko to ja je płacę. Angażuję się w sprawę na tyle, na ile mogę, ale wyżej d... nie podskoczę. Widzę że za wszelką cenę próbujesz bronić status quo lub nie wiem czego, nie dogadamy się dopóki nie zauważysz że problem istnieje, i że jest częścią większego problemu w tym kraju.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem jest brak edukacji, potem woli (inaczej chęci), przyzwyczajenia a dopiero dalej pieniądze.

 

Od lat próbuję wyedukować teściową, że nie pali się plastikiem w piecu. Opór jest olbrzymi. Od tłumaczeń, że wszyscy tak robią po "ach zapomniałam" i "to nie jest plastik".

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, anatol napisał:

Nie wiem śmiać się czy płakać jak się czyta takie teksty. Jaki ja jestem wspaniały. Inni smrodzą a ja jestem taki czyściutki i eko. I perełka na koniec : "wolałbym nie dojadać". Ciekawe co szanowny jegomość i jemu tu podobni powiedzieliby starszemu małżeństwu gdzieś na zapadłej wsi, którym z ledwością starcza na leki ze skromnych emerytur a podwyżki cen węgla postawiły ich pod ścianą ? Mają założyć gaz ? No ale we wsi nie ma gazociągu. A nawet jeśliby był i ktoś im dopłacił do wymiany pieca to z czego opłacą rachunki za gaz ? No to może mają sobie sprawić pompę ciepła ? Ile to teraz kosztuje ? Nic nie zrobili ? Dalej palą węglem ? A to faszyści, dowalić im karę ! 5 000 zł ! A co, niech się uczą staruchy (mohery może nawet) bycia eko na starość ! Ludzie, opanujcie się ! Jak kolega Robson może niedojadać to niech sfinansuje komuś kogo nie stać wymianę źródła ciepła i opłaca rachunki. Dlaczego nie ? Przecież czyste powietrze jest najważniejsze. Poświęć się człowieku !

Ale ja nie jestem jakimś zamożnym człowiekiem, więc jak mam finansować biednym wymianę pieca? Na dodatek czeka mnie w tym roku izolacja dachu, bo tracę dużo ciepła pomimo docieplenia budynku.

Tak, się złożyło, że jestem eko, ale to dlatego, że jestem wygodny. Trudno, w okresie grzewczym będę tracił, ale na razie z gazu nie zrezygnuję.

U mnie na ulicy zamożni i wykształceni ludzie palą w kotłach węgłowych i na drewno i ostro kopcą ), żeby nie daj Boże kilku zł nie stracić. Takich to ja podwójnie nie-na-wi-dzę...

Koniec w temacie!

  • Dziękuję 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, lkosz napisał:

bo zawodowo zajmuję się czym innym, nie jestem krajem i nikt mi nie płaci podatków, tylko to ja je płacę. Angażuję się w sprawę na tyle, na ile mogę, ale wyżej d... nie podskoczę. Widzę że za wszelką cenę próbujesz bronić status quo lub nie wiem czego, nie dogadamy się dopóki nie zauważysz że problem istnieje, i że jest częścią większego problemu w tym kraju.

 

No to skupmy się na tym czym się zajmujesz - nie ważne czym.

 

Czy ceny na to coś ustala państwo, tak żeby to coś było "dostępne dla każdego",

czy jednak sprzedajesz to coś na wolnym rynku jak jakiś CHCIWY KAPITALISTA? ;)

 

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmierdzi w tym wątku nie tylko dymem z kominów, ale wprost socjalizmem. Myślałem, że trzydzieści lat wolnego rynku wystarczy żeby wytrzebić stare przyzwyczajenia. A jednak nie. Wrócił zły spekulant co to za czasów słusznie minionych psuł wspaniały, socjalistyczny raj na ziemi. Teraz nie handluje masłem i kurami na targu ale mieszkaniami. Buduje je i sprzedaje ! Albo co gorsza wynajmuje ! A szczególnie zła odmiana spekulanta to patodeweloper. Taki co to sprzedaje mieszkania o pow. 15 mkw. No bo przecież ten co takie mieszkanie kupował myślał, że to tak na niby jest. Że owszem, mieszkanie w umowie miało mieć 15 mkw, ale tak naprawdę to 15 mkw to miało być większe. A jest dokładnie 15 metrów. No to jest patologia. Jak tak można ? Albo sąsiedni blok miał stać w odległości 4 metrów od okna, no prawda, tak było w planach, ale że jak, że te 4 metry to tak mało ? Panie, to nawet Słońca nie widać tylko ścianę bloku ?

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Miesilmannimea napisał:

 

No to skupmy się na tym czym się zajmujesz - nie ważne czym.

 

Czy ceny na to coś ustala państwo, tak żeby to coś było "dostępne dla każdego",

czy jednak sprzedajesz to coś na wolnym rynku jak jakiś CHCIWY KAPITALISTA? ;)

 

M.

może skup się na dyskusji w temacie a nie na walce z ludźmi którzy myślą inaczej niż ty.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.