Skocz do zawartości

Cygaro i okolice bez śladu iefen-u. ;)


lukost

Rekomendowane odpowiedzi

Potrzebuję porady. 

Jakiś czas temu kupiłem niutka 130 mm f/2.8. https://teleskopy.pl/product_info.php?cPath=279_401&products_id=6793&lunety=SharpStar 130 mm F 2 8 HNT hiperboliczny astrograf z wbudowanym korektorem f 365 SKU 130F2 8HNT

Dopiero przedwczoraj udało się zaliczyć pierwsze światło, wybór padł na okolice Messierów 81/82. Do teleskopu podpiąłem leciwego, zmodyfikowanego Canona 1100d. I teraz pytanie co jest nie tak (prócz braku IFN, ale tu obstawiam słabe warunki - podmiejskie niebo i kiepską przejrzystość, bo coś ewidentnie wisiało w powietrzu, no i chyba za krótkie klatki - 150 s). Do tego jakiś banding wylazł w tle, z niewiadomych dla mnie przyczyn. 

Tak prezentuje się baaardzo daleki od satysfakcjonującego  efekt końcowy, po sporym przycięciu.

m81v4.thumb.jpg.e33497f34fd40daa6accb71a5baac019.jpg

 

A tak wygląda pojedyncza, niegrzebana klatka.

wady.thumb.jpg.8cf988ae0cb4938025b88a607afe4a4a.jpg

 

Przechodząc do rzeczy, winna jest:

- zła odległość korektora od matrycy (producent podaje, że ma być 55 mm i tyle mam +/- 1 mm),

- zła kolimacja,

- przekoszona matryca po modzie

- czy wszystko razem lub jeszcze coś innego?

Prowadzenie jest ok,  centrum kadru wygląda spoko. Ja stawiam (chyba) na krzywą matrycę aparatu po modzie, co wylazło przy tak ekstremalnej światłosile. Ale z racji krótkiego doświadczenia w astrofoto gówno wiem, więc może i ta odległość od korektora nie bangla? Tylko czemu gwiazdki są przekoszone w jedną stronę?

 

 

 

 

Edytowane przez lukost
  • Lubię 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia gwiazdek to grubsza sprawa, ale to co mogę Ci poradzić na początek to ustawienie sobie platesolvingu. Jakość obrazu jest zwykle najlepsza w centrum kadru, a krawędzie często trzeba wycinać. Zrób sobie tą przysługę i ustaw platesolving w czymkolwiek zbierasz klatki. Kadr ustawisz w 2 minuty z bardzo dużą dokładnością, a zebrane dane będzie się lepiej obrabiało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, lukost napisał:

zła odległość korektora od matrycy (producent podaje, że ma być 55 mm i tyle mam +/- 1 mm),

Przede wszystkim sprawdź to. 0,3 mm robi tu sporą różnicę.

Spojrzałem na surową - za blisko matryca.  Jaka to kamera? Dla chipa asi1600 i 294 mogę podać. A widzę Canon. Tak czy inaczej jest za blisko. Za nim zaczniesz kręcić lustrami i coś rozwalisz ustaw odległość bo może się okazać że nic nie trzeba poprawiać.

Edytowane przez _Spirit_
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, _Spirit_ napisał:

Przede wszystkim sprawdź to. 0,3 mm robi tu sporą różnicę.

Spojrzałem na surową - za blisko matryca.  Jaka to kamera? Dla chipa asi1600 i 294 mogę podać.

Canon 1100d, kamerkę dopiero będę podpinał - w kolejce do przetestowania pod niebem czeka QHY 247C.

Ok, zatem będę kombinował z odległością korektora i matrycy. 

PS mówiłem już, że wizual to przy tym całym astrofoto czysta przyjemność? Pewnie tak. A jednak człek dalej w to brnie. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, lukost napisał:

Przechodząc do rzeczy, winna jest:

- zła odległość korektora od matrycy (producent podaje, że ma być 55 mm i tyle mam +/- 1 mm),

- zła kolimacja,

- przekoszona matryca po modzie

- czy wszystko razem lub jeszcze coś innego?

 

Do ifn-ów się nie odniosę. Ale spróbuję coś na temat geometrii.

Generalnie nie jest jakoś tragicznie, ale mały problem jest.

1. Odległość korektora od matrycy. W jaki sposób tę odległość zmierzyłeś??

2. Zła kolimacja. Na moje oko gwiazdki masz lekko skoszone jedynie w prawym dolnej części kadru. Przyczyną  może być niedokładna kolimacja.

3. Przekoszona matryca. Raczej nie. Gdyby tak było, miałbyś raczej "skos" w całym kadrze.

 

Opowiem jak jest z moim Newtonem - zwykłym 1000/f5. Podczas sesji miewam klatki niemal idealne (tyle na ile pozwala korektor) w sensie gwiazdek na całej powierzchni kadru. Tak się dzieje wyłącznie wtedy, gdy temperatura otoczenia jest stała (o co u nas raczej trudno). Nawet małe (ale szybkie) zmiany temperatury (0,5 st) skutkują u mnie widoczną deformacją obrazu gwiazd. Muszę wtedy ratować się refokusowaniem , co z reguły przynosi pożądany efekt. Chcę zwrócić uwagę, jak geometrię mojej tuby degradują zmiany temperatury. Nie wiem jak reaguje Twoja tuba, ale może to jest właśnie to "coś innego"?

 

Inną rzeczą, którą zauważam u Ciebie są obrazy gwiazdek w kształcie rombów. Nie wiem, czy jest to po prostu specyfika Twojej tuby, czy może jednak przyczyna leży w nieprecyzyjnym ustawieniu odległości matrycy od korektora.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, diver napisał:

 

1. Odległość korektora od matrycy. W jaki sposób tę odległość zmierzyłeś??

2. Zła kolimacja. Na moje oko gwiazdki masz lekko skoszone jedynie w prawym dolnej części kadru. Przyczyną  może być niedokładna kolimacja.

3. Przekoszona matryca. Raczej nie. Gdyby tak było, miałbyś raczej "skos" w całym kadrze.

(...) Chcę zwrócić uwagę, jak geometrię mojej tuby degradują zmiany temperatury. Nie wiem jak reaguje Twoja tuba, ale może to jest właśnie to "coś innego"?

Pomiar odległości  wykonany stosownie do tej grafiki (można się śmiać, bo miarą taśmową ;) ) - pewnie trzeba będzie zaopatrzyć się w jakąś suwmiarkę dla większej precyzji.

sharpstar_130f2,8hnt_4.jpg

Kolimacja zrobiona zwykłym kolimatorem laserowym Baadera, na tyle dokładnie na ile potrafię. Być może będzie trzeba użyć bardziej zaawansowanych metod. Moje doświadczenia w tym zakresie są nikłe, bo dotychczas newtona wykorzystywałem tylko do wizuala, a tam nawet przy dużych powiększeniach (rzędu kilkuset razy) laser okazywał się wystarczający. Generalnie troszkę czasu na to poświęciłem; obracając kolimatorem w wyciągu nie zauważyłem, by plamka się przemieszczała. No ale to astrofotografia, więc wymagania wzrastają drastycznie.

Co do ostrości kontrolowałem ją, na bieżąco delikatnie korygując. Zasadniczo z tym było ok. Temperatura nie spadała jakoś drastycznie, poza tym tubus z włókna węglowego wydaje się być dość odporny na deformacje wynikające ze zmiany temperatury. Zauważyłem przy tym, że zakres regulacji ostrości jest bardzo wąski, zupełnie inaczej niż w przypadku TS65q. Tam można sobie kręcić do woli, tu wymagany jest delikatny ruch mikrofocuserem.

Kształt gwiazdek w centrum pola mnie satysfakcjonuje, chcę takie po całości matrycy APSC. ;)

Ogólnie taki szybki newton w astrofotografii to dla mnie jeszcze terra incognita. Co jest fajne w apo 65q to to, że podpiąłem lustrzankę i było ok. Tu tak prosto nie ma.

Dzięki za odzew.

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, lukost napisał:

Temperatura nie spadała jakoś drastycznie, poza tym tubus z włókna węglowego wydaje się być dość odporny na deformacje wynikające ze zmiany temperatury.

 

Ja też myślałem, że mój karbon będzie odporny na zmiany temperatury. Okazało się, że jest wręcz odwrotnie. Nie wiem w gruncie rzeczy, czy to sama tuba czy może inne elementy konstrukcyjne tak mi pływają. Ale mam motofocuser, którym szybko i dość precyzyjnie mogę zmieniać focus. Tak jak pisałem wcześniej, minimalne zmiany focusa wyrównują mi pole. Spróbuj może właśnie w ten sposób - porównaj kilka klatek z minimalnie różnymi pozycjami focusera i zobacz jak zachowuje się pole.

 

Zastanawiam się jeszcze, w jaki sposób dokładnie mierzysz odległość matrycy lustrzanki od gniazda obiektywów. W przypadku kamer astro producenci podają, jaka jest odległość matrycy od oprawy kamery. W przypadku ZWO ASI jest to 6,5 mm. A jaka jest odległość od matrycy do gniazda obiektywów w Twojej lustrzance?

 

 

Edytowane przez diver
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

1 godzinę temu, diver napisał:

 

Zastanawiam się jeszcze, w jaki sposób dokładnie mierzysz odległość matrycy lustrzanki od gniazda obiektywów. W przypadku kamer astro producenci podają, jaka jest odległość matrycy od oprawy kamery. W przypadku ZWO ASI jest to 6,5 mm. A jaka jest odległość od matrycy do gniazda obiektywów w Twojej lustrzance?

 

Pomaga mi w tym Saturn, znaczy znacznik położenia matrycy. ;)

IMG_20220503_011641.thumb.jpg.4bd4722f86287d29f78ba2e1a5cdc350.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, lukost napisał:

Ale czekaj - ja mam mieć te 55 mm liczone od tego elementu wskazanego na stronie producenta do matrycy, a nie do gniazda obiektywów?

 

Ale lustrzanka mocowana jest do wyciągu przez jakiś adapter T2, który wkręcasz w gniazdo obiektywów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, lukost napisał:

No tak, korzystam z tego

 

Jasne, długość optyczna tego adaptera to 15,8 mm. Do właściwego backfockusa 55 mm pozostaje nam 55-15,8=39,2 mm. Mógłbyś podać pełen wykaz zastosowanych przez Ciebie dodatkowych pierścieni dystansowych (oprócz tego adaptera)?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, diver napisał:

Jasne, długość optyczna tego adaptera to 15,8 mm. Do właściwego backfockusa 55 mm pozostaje nam 55-15,8=39,2 mm. (...)

 

Niekoniecznie, matryca w Canonie jest "schowana" na głębokości 44 mm.  No chyba że kompletnie nie kumam tematu. ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, lukost napisał:

No chyba że kompletnie nie kumam tematu.

Dobrze kumasz temat, Canony mają tzw. flange focal distance właśnie 44 mm:

 

https://en.m.wikipedia.org/wiki/Flange_focal_distance

 

A backfocus w Twoim astrografie wynosi 55 mm - w takiej odległości ma się znaleźć matryca. To z kolei oznacza, że z Twoim adapterem T-2/EOS o grubości 15,8 mm jesteś o 4,8 mm za daleko (no chyba, że kompletnie nie kumam tematu ;) ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie faktycznie o te 4.8 mm za daleko, ale jak w praktyce mierzę odległość  od krawędzi tego elementu (kołnierza) wskazanego przez producenta do symbolu "Saturna" mam właśnie te 55 mm. Zresztą wieczorem wrzucę fotkę z suwmiarką. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.05.2022 o 10:53, lukost napisał:

Niekoniecznie, matryca w Canonie jest "schowana" na głębokości 44 mm. 

 

Ok, z pokazanych przez Ciebie pomiarów wynika więc, że wszystko jest ok. Zastanawia mnie jednak ten adapter. Z materiału sprzedawcy wynika, że długość optyczna tego adapteru wynosi 15,8 mm. Ty zmierzyłeś 10,5 mm. Duża różnica.

Poza tym zmierzyłbym jednak realną odległość matrycy od uchwytu bagnetu w body. Tak dla pewności.

 

Edytowane przez diver
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.