Skocz do zawartości

Jowisz 2022


Przemo23

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Arek_P napisał:

Z tym artefaktem pomaga nieco derotacja. Przynajmniej ogranicza ten efet, a przy okazji można zyskać trochę detalu. Derotacja jest szybka i skuteczna.

 

Nie strasz mnie z tą derotacją. Brzmi co najmniej jak inflacja - nawet nie mam siły myśleć o takich zagranicznych fanaberiach :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, lulu napisał:

Nie strasz mnie z tą derotacją. Brzmi co najmniej jak inflacja - nawet nie mam siły myśleć o takich zagranicznych fanaberiach :-)

Brzmi faktycznie nieco odpychająco, ale to naprawdę szybka i skuteczna operacja. Mam tu na myśli tylko Jowisza. W skrócie (niewielkim) wygląda to tak:

- W programie rejestrującym - sharpcap/firecapture w ustawieniach wskazujemy, że pliki mają mieć zapisywane nazwy w standardzie winjuposa - programu do derotacji. Dodatkowo warto wybrać format ser, który zapisuje więcej inforamacji nt. poszczególnych klatek.

- Standardowo obrabiamy kolejne filmiki - stakujemy i "wywołujemy" np.: AS!3 -> registax/astrosurface/astra image.

- W tym miejscu zwykle następuje selekcja, gdzie nie robiąc derotacji wybiera się najlepsze ujęcie wśród serii zdjęć i obrabia się je finalnie w jakimś programie graficznym typu photoshop/paintshop pro/gimp.

- Zamiast powyższego trzeba wybrać kilka (3-5) najlepszych zdjęć z dowolnego przedziału 15minutowego i je zderotować w winjuposie. Ważne by te zdjęcia były podobnej jakości. Wybranie kilku klatek zamiast jednej nie trwa długo. To pierwszy dodatkowo poświęcony czas.

- W winjuposie w menu Program wybieramy Celestial body i wskazujemy "Jupiter".

- W menu Recording wybieramy Image measurement.

- W oknie, które się otworzy klikamy "Open image" (F7) i wybieramy pierwsze zdjęcie z serii.

- Program automatycznie odczyta informacje nt. czasu rejestracji z nazwy pliku. Trzeba uzupełnić niżej długość i szerokość geograficzną.

- U góry przełączamy się do karty Adj. Tu można sobie rozjaśnić obraz gammą (o ile jest potrzeba) by lepiej móc ocenić dopasowanie (bez wpływu na zdjęcie końcowe). Warto zmienić LD value na 0,95. Raz ustawione parametry będą pamiętane przy kolejnych plikach.

- Na dole bocznego panelu klikamy Outline frame i wybieramy Automatic detection. Planeta zostanie ładnie obrysowana. Zamiast tego można kliknąć F11.

- Przełączamy się z powrotem do pierwszej karty Imag. i klikamy Save (F2).

- Powyższe czynności upraszczają się tak naprawdę to kilku kliknięć: F7, F11, F2 + wskazanie pliku/folderu. To trwa maksymalnie kilka minut.

- Zamykamy okno pomiarów i przechodzimy do menu Tools, a w nim wybieramy De-rotanion of images.

- Jeśli mamy tutaj dane z innej sesji, to je czyścimy: Edit -> Remove all.

- Klikamy Edit -> Add i wskazujemy całą serię wcześniej zapisanych plików z pomiarami.

- Klikamy Compile image i otrzymujemy zderotowane zdjęcie, które dalej obrabiamy jak zwykle w programie graficznym.

 

Wyszedł z tego mini poradnik derotacji Jowisza :) Może przekona kilka osób do spróbowania tej metody.

Korzyści mamy takie:

- lepsza jakość przy krawędzi tarczy w porównaniu do pojedynczych klatek (dochodzą szczegóły z innych)

- gładkie zdjęcie bez szumu, z którego można więcej wyciągnąć bez utraty jakości niż z pojedynczej klatki

- zmniejsza się lub gubi całkiem ten przykrawędziowy artefakt

Wady:

- kilka minut więcej pracy, no może 10 w sumie ;)

- brak możliwości derotowania księżyców Jowisza i ich cieni

 

 

 

 

 

Edytowane przez Arek_P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Arek_P napisał:

Brzmi faktycznie nieco odpychająco, ale to naprawdę szybka i skuteczna operacja. Mam tu na myśli tylko Jowisza. W skrócie (niewielkim) wygląda to tak:

- W programie rejestrującym - sharpcap/firecapture w ustawieniach wskazujemy, że pliki mają mieć zapisywane nazwy w standardzie winjuposa - programu do derotacji.

- Standardowo obrabiamy kolejne filmiki - stakujemy i "wywołujemy" np.: AS!3 -> registax/astrosurface/astra image.

- W tym miejscu zwykle następuje selekcja, gdzie nie robiąc derotacji wybiera się najlepsze ujęcie wśród serii zdjęć i obrabia się je finalnie w jakimś programie graficznym typu photoshop/paintshop pro/gimp.

- Zamiast powyższego trzeba wybrać kilka (3-5) najlepszych zdjęć z dowolnego przedziału 15minutowego i je zderotować w winjuposie. Ważne by te zdjęcia były podobnej jakości. Wybranie kilku klatek zamiast jednej nie trwa długo. To pierwszy dodatkowo poświęcony czas.

- W winjuposie w menu Program wybieramy Celestial body i wskazujemy "Jupiter".

- W menu Recording wybieramy Image measurement.

- W oknie, które się otworzy klikamy "Open image" (F7) i wybieramy pierwsze zdjęcie z serii

- U góry przełączamy się do karty Adj. Tu można sobie rozjaśnić obraz gammą (o ile jest potrzeba) by lepiej móc ocenić dopasowanie (bez wpływu na zdjęcie końcowe). Warto zmienić LD value na 0,95. Raz ustawione parametry będą pamiętane przy kolejnych plikach.

- Na dole bocznego panelu klikamy Outline frame i wybieramy Automatic detection. Planeta zostanie ładnie obrysowana. Zamiast tego można kliknąć F11.

- Przełączamy się z powrotem do pierwszej karty Imag. i klikamy Save (F2).

- Powyższe czynności upraszczają się tak naprawdę to kilku kliknięć: F7, F11, F2 + wskazanie pliku/folderu. To trwa maksymalnie kilka minut.

- Zamykamy okno pomiarów i przechodzimy do menu Tools, a w nim wybieramy De-rotanion of images.

- Jeśli mamy tutaj dane z innej sesji, to je czyścimy: Edit -> Remove all.

- Klikamy Edit -> Add i wskazujemy całą serię wcześniej zapisanych plików z pomiarami.

- Klikamy Compile image i otrzymujemy zderotowane zdjęcie, które dalej obrabiamy jak zwykle w programie graficznym.

 

Wyszedł z tego mini poradnik derotacji Jowisza :) Może przekona kilka osób do spróbowania tej metody.

Korzyści mamy takie:

- lepsza jakość przy krawędzi tarczy w porównaniu do pojedynczych klatek (dochodzą szczegóły z innych)

- gładkie zdjęcie bez szumu, z którego można więcej wyciągnąć bez utraty jakości niż z pojedynczej klatki

- zmniejsza się lub gubi całkiem ten przykrawędziowy artefakt

Wady:

- kilka minut więcej pracy, no może 10 w sumie ;)

- brak możliwości derotowania księżyców Jowisza i ich cieni

 

 

 

 

 

 

Rzeczywiście fantastyczny mini-poradnik - wielkie dzięki. Zainstalowałem sobie nawet kiedyś juposa, ale jak go odpaliłem to szybko uciekłem :-) Chętnie popróbuję - problem w tym, że z reguły jedno zdjęcie podczas sesji wyraźnie przewyższa jakością pozostałe, więc z mojej praktyki, gdy robię kilka zdjęć, potem próbuje delikatnie zmienić ostrzenie i znowu kilka zdjęć - musiałbym raczej pogodzić się z wyborem kilku przeciętnych - "król" jest jednak z reguły jeden. No i teraz pytanie - czy lepsza derotacja uzyskana ze "średniaków", czy gnębienie jednego "Króla" w photoshopach.

 

Wiem że i tak nie uniknę przebrnięcia przez ten temat - dzięki za uchylenie drzwi :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, lulu napisał:

No i teraz pytanie - czy lepsza derotacja uzyskana ze "średniaków", czy gnębienie jednego "Króla" w photoshopach.

Odpowiedź na to pytanie zależy od tego jak duża jest różnica między "Królem", a resztą ujęć. Przy dużej różnicy "Król" zawsze wygrywa, gdyż znacznie słabsze klatki będą ciągły wypadkową jakość w dół. Zwykle jednak, przynajmniej tak wynika z moich doświadczeń, ta różnica nie jest wielka i wówczas warto sprawdzić czy derotacja nie zwiększy naszych możliwości. Ważne by nie włączać zdjęć wyraźnie odstających jakością od reszty. Lepiej derotować 3 dobre niż 5, z których 3 są dobre, a 2 słabe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Arek_P napisał:

Brzmi faktycznie nieco odpychająco, ale to naprawdę szybka i skuteczna operacja. Mam tu na myśli tylko Jowisza. W skrócie (niewielkim) wygląda to tak:

- W programie rejestrującym - sharpcap/firecapture w ustawieniach wskazujemy, że pliki mają mieć zapisywane nazwy w standardzie winjuposa - programu do derotacji.

- Standardowo obrabiamy kolejne filmiki - stakujemy i "wywołujemy" np.: AS!3 -> registax/astrosurface/astra image.

- W tym miejscu zwykle następuje selekcja, gdzie nie robiąc derotacji wybiera się najlepsze ujęcie wśród serii zdjęć i obrabia się je finalnie w jakimś programie graficznym typu photoshop/paintshop pro/gimp.

- Zamiast powyższego trzeba wybrać kilka (3-5) najlepszych zdjęć z dowolnego przedziału 15minutowego i je zderotować w winjuposie. Ważne by te zdjęcia były podobnej jakości. Wybranie kilku klatek zamiast jednej nie trwa długo. To pierwszy dodatkowo poświęcony czas.

- W winjuposie w menu Program wybieramy Celestial body i wskazujemy "Jupiter".

- W menu Recording wybieramy Image measurement.

- W oknie, które się otworzy klikamy "Open image" (F7) i wybieramy pierwsze zdjęcie z serii

- U góry przełączamy się do karty Adj. Tu można sobie rozjaśnić obraz gammą (o ile jest potrzeba) by lepiej móc ocenić dopasowanie (bez wpływu na zdjęcie końcowe). Warto zmienić LD value na 0,95. Raz ustawione parametry będą pamiętane przy kolejnych plikach.

- Na dole bocznego panelu klikamy Outline frame i wybieramy Automatic detection. Planeta zostanie ładnie obrysowana. Zamiast tego można kliknąć F11.

- Przełączamy się z powrotem do pierwszej karty Imag. i klikamy Save (F2).

- Powyższe czynności upraszczają się tak naprawdę to kilku kliknięć: F7, F11, F2 + wskazanie pliku/folderu. To trwa maksymalnie kilka minut.

- Zamykamy okno pomiarów i przechodzimy do menu Tools, a w nim wybieramy De-rotanion of images.

- Jeśli mamy tutaj dane z innej sesji, to je czyścimy: Edit -> Remove all.

- Klikamy Edit -> Add i wskazujemy całą serię wcześniej zapisanych plików z pomiarami.

- Klikamy Compile image i otrzymujemy zderotowane zdjęcie, które dalej obrabiamy jak zwykle w programie graficznym.

 

Wyszedł z tego mini poradnik derotacji Jowisza :) Może przekona kilka osób do spróbowania tej metody.

Korzyści mamy takie:

- lepsza jakość przy krawędzi tarczy w porównaniu do pojedynczych klatek (dochodzą szczegóły z innych)

- gładkie zdjęcie bez szumu, z którego można więcej wyciągnąć bez utraty jakości niż z pojedynczej klatki

- zmniejsza się lub gubi całkiem ten przykrawędziowy artefakt

Wady:

- kilka minut więcej pracy, no może 10 w sumie ;)

- brak możliwości derotowania księżyców Jowisza i ich cieni

 

Można prościej:

- nagrywasz te 15 minut w jednym pliku .ser;

- w PIPP wycinasz z tego powiedzmy minutę gdzieś tam ze środka, zapisujesz to jako .ser (zaznaczając opcję, żeby nazwy plików tworzył kompatybilne z WinJuPos, zresztą program powinien ogarnąć datę i godzinę ze znaczników czasu w pliku);

- stackujesz i obrabiasz powyższe, żeby stworzyć obraz referencyjny, którego używasz w oknie obliczeń;

- reszta tak jak napisałeś - z tą różnicą, że wybierasz derotację pliku wideo i ładujesz początkowy piętnastominutowy plik .ser i na wyjściu dostajesz zderotowany plik .ser do zestackowania.

 

Tak jest chyba mniej roboty.

 

 

WinJuPos ma sporo wad, przede wszystkim jest to beznadziejny interfejs i taka sobie dokumentacja (niby po angielsku, ale widać, że dla tego co to pisał angielski nie jest pierwszym językiem i nie wszystko jest do końca dobrze wyjaśnione), do tego sam proces jest mocno nieintuicyjny i niepotrzebnie zagmatwany. Właściwą wartość ustawienia LD trzeba dobrać metodą prób i błędów, w sumie nie wiem jak to wygląda podczas derotacji obrazów, ale w przypadku derotacji wideo trzeba przejść cały (dość długotrwały) proces, żeby zobaczyć czy wyszło dobrze, a jak się ustawi źle, to będą takie brzydkie pasy po obu stronach planety; dla różnych nagrań różne wartości dają pożądany efekt. Przydałby się jakiś automatyczny mechanizm, który by to oceniał, bo ja szczerze mówiąc nie wiem co tam ustawić, żeby było dobrze.

No i przede wszystkim wydaje mi się, że derotacja np. 15 minut w zasadzie niczego nie wnosi w porównaniu do powiedzmy 5 minut, przynajmniej w tych materiałach, z którymi się bawiłem. SNR z pięciu minut materiału jest już tak wysoki, że dalsze jego zwiększanie "na oko" nie daje żadnej różnicy (one pewnie jakaś jest, ale na tyle mała, że to nie ma praktycznego znaczenia). Zresztą derotacja pięciu minut, w porównaniu do zwykłego zestackowania całości bez derotacji, też nic nie w nosi pod względem SNR - choć bez derotacji szczegóły na powierzchni są nieco poruszone, a z derotacją nie, więc jest z tego pożytek.

W sumie muszę porównać np. minutę-dwie bez derotacji z dwiema, trzema, pięcioma itd. z derotacją.

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, lulu napisał:

A co się robi jeśli program nie potrafi właściwie odczytać nachylenia tarczy planety i przekręca równik?

L przekręca obwódkę w lewo, a jakiś tam inny klawisz w prawo; jest też klawisz do odwrócenia całości, ale nie pamiętam jaki. W pomocy jest opisana procedura i są tam też chyba skróty klawiaturowe wypisane. PgUp i PgDown powiększa/pomniejsza.

 

A, dobrze wpisałeś swoje współrzędne i czas? Bo to istotne.

 

Edit: o, to jest właśnie też jedna z tych nieintuicyjnych i niepotrzebnie zagmatwanych rzeczy - z dupy skróty klawiaturowe i brak w interfejsie przycisków do tego.

Edytowane przez Krzysztof z Bagien
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałem napisać o współrzędnych. Raz trzeba je wpisać i są pamiętane. Klawisze:

    - kursory do przesuwania
    - pg up/dn - powiększanie
    - n i p - obracanie zaznaczenia
    - l - r - obracanie obrazka

Użyj gammy do rozjaśnienia tarczy, by lepiej widzieć gdzie są granice planety. Dziwię się, że automat nie zadziałał u Ciebie (F11). Sprawdź czy masz prawidłowo ustawioną planetę na swoim zdjęciu. Raczej masz do góry nogami. To może zmylić automat.

Edytowane przez Arek_P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Krzysztof z Bagien napisał:

Można prościej:

- nagrywasz te 15 minut w jednym pliku .ser;

- w PIPP wycinasz z tego powiedzmy minutę gdzieś tam ze środka, zapisujesz to jako .ser (zaznaczając opcję, żeby nazwy plików tworzył kompatybilne z WinJuPos, zresztą program powinien ogarnąć datę i godzinę ze znaczników czasu w pliku);

- stackujesz i obrabiasz powyższe, żeby stworzyć obraz referencyjny, którego używasz w oknie obliczeń;

- reszta tak jak napisałeś - z tą różnicą, że wybierasz derotację pliku wideo i ładujesz początkowy piętnastominutowy plik .ser i na wyjściu dostajesz zderotowany plik .ser do zestackowania.

 

Tak jest chyba mniej roboty.

To zupełnie inne podejście do akwizycji. Wymaga dobrego montażu (prowadzenie) i dodatkowego czasu na dzielenie plików (sporo trwa). Ja odnosiłem się do typowego procesu, który jest najczęściej wykorzystywany. Dla mnie derotacja jest opcją do wykorzystania przy standardowym "wywoływaniu" osobno rejestrowanych filmików. Jeśli po stackowaniu i "wywołaniu" widzę kila dobrych zdjęć tworzących serię, to biorę się za derotację, bo wiem, że warto tego spróbować. Jak nie mam takiej serii i mam tylko jedno lub dwa zdjęcia o wysokiej jakości, to derotację odpuszczam. Pod pojęciem serii mam na myśli kilka (3-5) filmików, wybranych z większej puli, maksymalnie 15 minutowej. Interfejs winjuposa jest siermiężny, ale opisana przeze mnie metoda jest naprawdę szybka. Po kilku przebiegach dochodzi się do wprawy i całość zajmuje 5-10min. Automatyczne dopasowanie działa u mnie zawsze. Wartość LD, tak jak napisał Krzysztof, służy głównie do tego by uniknąć przeostrzeń pojawiających się czasem na krawędzi. Można sprawdzić niższe wartości jeśli 0.95 nie przyniesie skutku. U mnie działa zawsze i raz ustawionej nie zmieniam. Trzeba na własnym materiale to sprawdzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lulu, jeśli zależy Ci przede wszystkim na usunięciu artefaktu, to proponuję Ci metodę opisaną tutaj (CloudyNights) przez Darryla (Kokatha man) - jednego z najbardziej znanych planeciarzy. Ja na Jowiszu się w to nie bawię. Szkoda mi czasu :), ale metoda jest naprawdę skuteczna. Derotacja to bardziej przy okazji potrafi ładnie przygasić ten nieprzyjemny efekt. 

Edytowane przez Arek_P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Arek_P napisał:

Wymaga dobrego montażu (prowadzenie) i dodatkowego czasu na dzielenie plików (sporo trwa).

No mam montaż z goto, więc piszę ze swojej perspektywy. Jak ktoś ma dobsona bez napędu to 15 minut naraz faktycznie może być nie do zrobienia.

Co do dzielenia plików - nie ma czegoś takiego, finalnie przetwarzasz dane z jednego, piętnastominutowego pliku .ser i nie musisz niczego dzielić na kawałki. Jedyne co trzeba zrobić na początku, to wstępnie wyodrębnić z tych 15 minut powiedzmy minutę nagrania (może być pierwsza minuta, może być ze środka, obojętnie), żeby to normalnie zestackować bez żadnej derotacji i stworzyć obraz referencyjny do obliczeń (może być tak naprawdę i 10 sekund, bo to jest potrzebne tylko do wykonania obliczeń i nie musi ładnie wyglądać, może być zaszumione, byleby było wyraźne) - ale to w PIPP dosłownie kilka kliknięć i potem stack w AS!3 na szybko.

No i fakt, że sama derotacja trwa trochę, ale jak już się ją odpali, to nie trzeba tego pilnować i niczego klikać, wystarczy poczekać na wynik.

Edytowane przez Krzysztof z Bagien
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Arek_P napisał:

Lulu, jeśli zależy Ci przede wszystkim na usunięciu artefaktu, to proponuję Ci metodę opisaną tutaj (CloudyNights) przez Darryla (Kokatha man) - jednego z najbardziej znanych planeciarzy. Ja na Jowiszu się w to nie bawię. Szkoda mi czasu :), ale metoda jest naprawdę skuteczna. Derotacja to bardziej przy okazji potrafi ładnie przygasić ten nieprzyjemny efekt. 

 

Dzięki. Trochę się z nim ostatnio poboksowałem na CN, ale poczytam :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Krzysztof z Bagien napisał:

No mam montaż z goto, więc piszę ze swojej perspektywy. Jak ktoś ma dobsona bez napędu to 15 minut naraz faktycznie może być nie do zrobienia.

Co do dzielenia plików - nie ma czegoś takiego, finalnie przetwarzasz dane z jednego, piętnastominutowego pliku .ser i nie musisz niczego dzielić na kawałki. Jedyne co trzeba zrobić na początku, to wstępnie wyodrębnić z tych 15 minut powiedzmy minutę nagrania (może być pierwsza minuta, może być ze środka, obojętnie), żeby to normalnie zestackować bez żadnej derotacji i stworzyć obraz referencyjny do obliczeń (może być tak naprawdę i 10 sekund, bo to jest potrzebne tylko do wykonania obliczeń i nie musi ładnie wyglądać, może być zaszumione, byleby było wyraźne) - ale to w PIPP dosłownie kilka kliknięć i potem stack w AS!3 na szybko.

Aha, czyli to jakby osobne podejście do samej derotacji. Myślałem, że masz na myśli całość. Nie znałem tej możliwości winjuposa. W takim razie problemem tej metody jest to, że z góry trzeba przyjąć, ze derotacja coś wniesie. W moim opisie jest opcjonalną ścieżką w ramach standardowego procesu.

Co do prowadzenia przez 15 minut dużej planety w małym ROI, to nie tylko na dobsonie bez napędu jest to problem. Ja mam eq5 z napędami ale nie widzę z balkonu gwiazdy polarnej i nie mogę na tyle dokładnie ustawić montażu, by komfortowo prowadzić dużą planetę w małym polu. Metod dryfu mnie póki co przerasta, a nie mam czasu by się w tym doktoryzować ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Arek_P napisał:

a mam eq5 z napędami ale nie widzę z balkonu gwiazdy polarnej i nie mogę na tyle dokładnie ustawić montażu, by komfortowo prowadzić dużą planetę w małym polu.

Ale takie "zwykłe" silniki, czy goto? Bo nawet jak na biegun ustawisz idealnie* i montaż idealnie prowadzi, to z odpowiednio małego pola widzenia planeta w końcu wyjedzie z powodu refrakcji atmosferycznej (składowa ruchu planety w azymucie jest taka jak powinna być, ale w elewacji się zmienia, bo patrzysz na nią przez zmieniającą się z czasem warstwę atmosfery - im wyżej, tym cieńszą - więc sumarycznie obiekt nie porusza się po niebie dokładnie z prędkością gwiazdową) - więc bez robienia korekt à la guiding to się to w końcu rozjedzie, im dłuższa ogniskowa i mniejszy sensor tym szybciej. Właściwie tylko w okolicach południka można to pominąć, bo planeta wtedy porusza się praktycznie poziomo, więc składowa w elewacji jest praktycznie zerowa i nic nie zmienia, do tego odchyłka przed tranzytem znosi się z tą po tranzycie.

 

Właściwie montaże z goto powinny bez problemu to kompensować, bo pan Edward Skinner King ze sto lat temu już to wszystko eksperymentalnie sprawdził i wyliczył i są gotowe algorytmy; np. montaże Sky-Watchera w pewnym stopniu to robią, bo każą sobie podać wysokość nad poziomem morza w celu kompensacji refrakcji, ale chyba tylko na potrzeby samego goto (żeby dobrze trafiać), a nie uwzględniają tego przy śledzeniu (śledzą zawsze z prędkością gwiazdową/księżycową/słoneczną). Pewnym rozwiązaniem jest prędkość Kinga, ale akurat w oprogramowaniu SW jej nie przewidziano (ale np. w Green Swamp Server jest ona dostępna - jak ktoś steruje montażem z kompa).

 

__________________

* Poza tym powstaje pytanie - czy ustawiasz na biegun rzeczywisty, czy ten po refrakcji; bo jeśli kierujesz się położeniem Polaris - to na ten po refrakcji i to nie pokrywa się dokładnie z faktycznym położeniem bieguna niebieskiego - co akurat na naszych szerokościach geograficznych jest, zdaje się, korzystniejszym rozwiązaniem. 

Edytowane przez Krzysztof z Bagien
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Krzysztof z Bagien napisał:

Ale takie "zwykłe" silniki, czy goto? Bo nawet jak na biegun ustawisz idealnie*, to z odpowiednio małego pola widzenia planeta w końcu wyjedzie z powodu refrakcji atmosferycznej (składowa ruchu planety w azymucie jest taka jak powinna być, ale w elewacji się zmienia, bo patrzysz na nią przez zmieniającą się z czasem warstwę atmosfery - im wyżej, tym cieńszą - więc sumarycznie obiekt nie porusza się po niebie dokładnie z prędkością gwiazdową) - więc bez robienia korekt à la guiding to się to w końcu rozjedzie, im dłuższa ogniskowa i mniejszy sensor tym szybciej. Właściwie tylko w okolicach południka można to pominąć, bo planeta wtedy porusza się praktycznie poziomo, więc składowa w elewacji jest praktycznie zerowa i nic nie zmienia, do tego odchyłka przed tranzytem znosi się z tą po tranzycie.

 

__________________

* Poza tym powstaje pytanie - czy ustawiasz na biegun rzeczywisty, czy ten po refrakcji; bo jeśli kierujesz się położeniem Polaris - to na ten po refrakcji i to nie pokrywa się dokładnie z faktycznym położeniem bieguna niebieskiego - co akurat na naszych szerokościach geograficznych jest, zdaje się, korzystniejszym rozwiązaniem. 

Zwykłe silniki. Skoro bieguna nie widzę, to ani na rzeczywisty, ani po refrakcji nie mogę ustawić. Oczywiście na ile się dało, na tyle mam ustawione metodą prób i błędów, ale to wciąż zgrubne ustawienie wymagające wielu korekt przy rejestrowaniu w dużej skali. Doszedłem już do wprawy, ale i tak na 15 minutowe "maratony" to bym się nie pisał :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, lulu napisał:

Panowie, no ale ile tego Jowisza można zbierać żeby się nie obrócił - 2-2,5 minuty? Do takich czasów wystarczy ustawić montaż na mniej więcej.

Generalnie pisze się o 3 minutach dla Jowisza, ale myślę, że to zależy też od wielkości rejestrowanej planety. Przy dużej skali bezpieczniejsze są 2 minuty, a przy małej mogą być i 3. Efekt oczywiście jest ten sam, ale na małej tarczy wpływ przesunięcia będzie mniej widoczny.

Edit: przy takich czasach oczywiście wystarczy ustawić montaż mniej więcej

Edytowane przez Arek_P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, lulu napisał:

Panowie, no ale ile tego Jowisza można zbierać żeby się nie obrócił - 2-2,5 minuty? Do takich czasów wystarczy ustawić montaż na mniej więcej.

... co wcale nie przeszkadza w forumowym dzieleniu włosa na czworo :D

 

A tak poważniej - można sobie to policzyć, będzie zależało do planety (jej okresu obrotu), ogniskowej i rozmiaru piksela. Z derotacją Jowisza jest jeszcze taki problem, że poszczególne pasy czy warstwy niekoniecznie poruszają się z tą samą prędkością, więc przy bardzo dużej skali nawet po derotacji będzie się to nieco rozjeżdżać.

Edytowane przez Krzysztof z Bagien
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.