Skocz do zawartości

Ronchi screen - jak?


Grzegorz

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałem wykonać Ronchi test mojego zwierciadła i natrafiłem na problem z wykonaniem ekranu (Ronchi screen - może ktoś wie jak to tłumaczyć?).

 

Przerabiałem nawijanie żyłki i próbę wydruku na drukarce atramentowej i laserowej.

W desperacji udałem się do drukarni i naświetliłem na stronie A4 kilka ekranów o rozdzielczości od 80 do 150 LPI. Na otrzymanej kliszy co kilka pasków jeden pasek jest grubszy niż reszta. W zależności od rozdzielczości ekranu ilość pasków o różnej grubości jest zmienna.

 

Czy taka nierównomierność stanowi poważny problem, a jeśli tak to jak w miarę tanio wykonac ekrany do testów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w którym cezasie bo znalazłem kilka i nigdzie nie było w ofercie siatek dyfrakcyjnych.

 

Czy przy takiej rozdzielczości siatki (50 linii na mm tj.1270 LPI) prążki będą w miarę dobrze widoczne i czy nie będzie problemów z ustawieniem ostrości.

 

Taka 2" siatka w Edmund Optics o rozdzielczości 1000 LPI kosztuje 360$ to ile będzie kosztować w cezasie ??? ??? ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Janusz_P.

Ceny siatek są proporcjonalne do powierzchni i gęstości ich linii, Tobie wystarczy taka 1 cm /1cm z około 50 +-25 lini na milimetr :D

Chciałem swego czasu sprowadzic takie testy Ronchiego z Niemiec ale nie mieli ich na magazynie przez ponad miesiąc i sobie odpuściłem :P

Może metoda fotografowania tabli testowej na drobnoziarnistym materiale typu mikrolilm negatywowy da możliwość usyskania około 30 czarnych lini/mm bierzący kliszy ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak ale 25 linii na mm to daje ciągle ponad 600 linii na cal, a z tego co udało mi sie dowiedzieć to najlepiej aby siatka miała 80-150 linii na cal. Im więcej linni tym trudniej ustawić siatke w ognisku i nie wiem jak wyglądają obrazy przy takiej dużej rozdzielczości siatki.

 

Pozatym taka fabryczna siatka o rozdzielczości 100 linii na cal (niecałe 4 linie na mm) kosztuje ponad 50$ a to troche kaski jest.

 

Też się zastanawiałem nad fotografowaniem i jak nic nie wymyślę to pewnie tak będzie trzeba zrobić. Aczkolwiek wydaje mi się, że można to zrobić na drukarce a tym bardziej naświetlarce tylko jeszcze nie wiem do końca gdzie tkwi błąd. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po przemyśleniach chyba wiem dlaczego siatka wykonana w drukarni niektóre linie ma grubsze. Wydaje mi się że ilość linii na cal powinna być tak dobrana aby grubość linii była wielokrotnością najmniejszego punktu jaki można naświetlić bądź wydrukować w danej rozdzielczości. Jeśli tak podejść do sprawy to powinno się uzyskać zadowalajace wyniki na zwykłej drukarce laserowej. Sprubuję to policzyc i wydrukować w najbliższych dniach.

 

Oczywiście jak są inne pomysły to bardzo chętnie wysłucham. ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po przemyśleniach chyba wiem dlaczego siatka wykonana w drukarni niektóre linie ma grubsze. Wydaje mi się że ilość linii na cal powinna być tak dobrana aby grubość linii była wielokrotnością najmniejszego punktu jaki można naświetlić bądź wydrukować w danej rozdzielczości. Jeśli tak podejść do sprawy to powinno się uzyskać zadowalajace wyniki na zwykłej drukarce laserowej. Sprubuję to policzyc i wydrukować w najbliższych dniach.

 

Oczywiście jak są inne pomysły to bardzo chętnie wysłucham. ;D

 

Ja naświetlałem sobie 2 razy różne siatki. Raz wyszły dobrze a raz źle ( różne grubości lini ).

Myśle że poza całkowitą wielokrotnością rozdzielczości, spróbuj 2 orientacje ustawień, mam wrażenie że rozdzielczości naświetlarek w pionie i poziomie są różne.

 

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drukarka odpada a naświetlarka nowa i dobrej klasy w drukarni powinna temu podołać ale już w 2 drukarniach mi odmówiono wykonania takiego zlecenia :-

 

Dziwne, mi znajomy naświtlał takie siatki przy okazji normalnych zleceń. Zawsze troche miejsca na kliszy zostaje :))

 

Co do nawijania na ramiki zyłki to chyba lepiej użyć drutu transformatorowego 0.05-0.1 mm. Jest bardziej giętki i się całość nie rozleci, ale sam nigdy tego nie próbowałem, bo dorwałem wcześniej takie naświetlone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HI

 

A może by spróbować z filtrem fotograficznym Cokin Diffractor COSMOS (numer 40). Działa jako siatka dyfrakcyjna o średnicy ok. 50 mm. Niestety nie wiem ile ma lini/mm. Rzucę okiem na nią okiem przez mikroskop i policzę gęstość.

 

Haze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko czy mógłby ktos mi powiedziec jakie znaczenie ma gęstość siatki. Z tego co uadło mi się wyczytac w jęz,. angielskim (słabo znam :'() to dobre są siatki o rozdzielczości 80-150 PAR LINII na cal. Piszę par bo chodzi o linię czarna i przezroczystą.

 

A jak wygląda sprawa z siatkami gęstszymi? Podobno jest problem precycyjnym ustawieniem takiej siatki. Pytam dlatego bo Janusz proponował siatkę o rozdzielczości ponad 600 linii !!!

 

Proszę ew. o kontakt osoby które osobiście przeprowadzały test Ronchi gdyż w jęz. polskim nie znalazłem żadnych informacji na ten temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myśle że gęste ekrany, są do niczego ze względu na powstające zjawiska natury falowej. Ja tak z reki patrzyłem na lustro 22 cm przez siatki 70-160 lini/cal robione na naświetlanych kliszach ( tych bez wad ). Nie mam porównania z czymś profesjonalnym, ale obraz który widziałem ( pionowe linie, miejscami widać było pewne wady lustra - w zalezności od ustawienia siatki wzg. ogniska ) dawał wiele do myślenia, więcej niż test foculta sklecony naprędce z czego się dało.

 

Oczywiście chodzi mi o test na sferyczność, brakuje mi odpowiednio stabilnego zamocowania siatek/noza by móc robić jakiekolwiek testy ilościowe. Ale może wkoncu znajde czas , wtedy opisze co i jak.

 

Pozdrawiam

Łukasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie przymieżam się do zrobienia urządenia do testu foculta i ronchi na podstawie danych ze stronu stellafine. Po co wymyślać jakąś konstrukcję jak ta jest sprawdzona i dostepna :)

 

Jak oprócz metody cieniowej w strefach można zbadać lustro paraboliczne. Przypuszczam że można to zrobić również Testem Ronchi ale jak zwykle kłania sie angielski no i programik Ronchi Test nie chce działać bo cały czas myśli że w moim kompie kropka to przecinek (czy tak jakoś) a zmiana ustawień niewiele pomaga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam tą strone , jest niezła.

 

Ale w/g mnie tester prezentowany nie osiągnie większej dokładności niż 0.1 mm. ( Chociaż zapoznałem się pobieżnie i mogłem coś przeoczyć )

Poprostu wykonany jest z drewna. Punkt styku pomiaru jest oddalony od ostrza, co tworzy ramie na którym mogą zwilokratniać sie błedy zebrane z osi posówu.

Głównie nie podoba mi się to że źródło światła przesówa sie razem z nożem.

Oczywiście dokładność pomiaru 0.1 mm w większości wypadków wystarczająca ,a le nigdy nic nie wiadomo czy po zrobienu lustra f:8 nie zapragnie się zmierzenia swoich sil z lustrem f:5, f:4 :)

 

Pozdrawiam

Łukasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sumie koszt wykonania niewielki - można spróbowac. A jeśli chodzi o ramię to przecież nie działają na niego żane siły od góry i cała konstrukcja powinna sie przemieszczać jednakowo. Myślę że trzeba to zrobić z grubej sklejki (jak w oryginake) i porządnia skleić to powinno być OK. Przecież by nie kazali wkładać cujnika zegarowego 0,01 mm gdyby dokładność była rząd wielkości mniejsza ??? ??? ???

 

Dlaczego fakt że nóż przesówa się razem ze żródłem swiatła jest złym rozwiazaniem ???

 

Czy próbowałeś eksperymentować ze sferycznym lustrem "naciągnając" go do paraboli?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o działające siły.

Poprostu błąd odkałdający sie na osi przesówu ( a musi być i to nie mały biorąc pod uwage że nie założono konkretnych punktów styku osi prowadzącej z prowadnicą ) mnoży się odpowiednio proporcjonalnie do długości ramienia.

 

Miałem podobny problem jak robiłem swój przyrząd. A robilem to z metalowych doszlifowanych prowadnic po których chodziła wyprofilowana kostka z mosiądzu. Chciałem umieścić ostrze noża na pręcie zamontowanym na tej kostce. O ile niedokładnośc posówu kostki była do zaakceptowania to koniec pręta chodził jak chciał. Dlatego doszedłem do wniosku że najlepiej by miec pewność, sam posów + pomiar musi byc robiony jak najbliżej ostrza.

 

na drugie pytanie odpowiem później , zastanawiałem się nad tym dość długo, ale na stronie P.Janusza Wilanda wyczytałem że źródło swiatła powinno być nieruchome :

 

"Musimy postarać się o nóż Foucault'a, w którym domek z żaróweczką

(punktem świetlnym) będzie nieruchomy, a posuw żyletki wzdłuż osi optycznej

będzie mierzony. Można taki przyrząd wykonać samemu mocując żyletkę

na suwmiarce, bądź mocując do ruchomej części z żyletką czujnik zegarowy."

 

Dlaczego tak jest , nie wiem ale spróbuje to przemyśleć. Sądze że mierzona odległość przy poruszającym się źródle światła dla różnych stref będzie 2 x mniejsza, a co za tym idzie procentowy udział błędu pomiaru w mierzonej wielkości 2 razy większy. Sprawdze to.

 

 

Haaaa, własnie jestem w domu i kończe pewną zleconą robote. Mam nadzieje w weekend zająć sie dalej atm-em, dokonczyć przyrząd, zrobić mocowanie lustra i wziąść sie za testy z odkształceniami. Jednak nie sądze by był to najlepszy pomysl ze względu na to że pierścień i śruba metalowa, będą zmieniały swoje wymiary przy zmianach temperatury. Czyli uzyskana parabola przy 20 stopniach , przestanie nią być przy obserwacjach...

 

 

Pzdr

Łukasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Janusz_P.

Łukaszu wprawdzie w metodzie gdzie źródło i ostrze przesuwają się razem masz mniejszą dokładność odczytów co wynika z charakterystyki pracy wiązki światła padajacej na krzywe stożkowe które badamy ale wtedy niwelują się błędy termiczne i w większości mechaniczne związane z przesuwem jednego tylko elementu względem drugiego 8)

Sam stosuję tę metodę Fuco z zamontowanym przyżądem cieniowym na stoliku krzyżowym od starego Zeissowskiego mikroskopu ;D ;D ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Januszu jakby Ci to powiedzieć ....

Weźmy błedy termiczne - nie wiem dokładnie o co Ci chodzi no ale :

współczynnik rozszerzalności dla zwykłej stali to

a=16 * 10 -6.

Przy założeniu dokładności pomiaru 0.01 mm ( z takimi przyrządami się spotkałem, mikrometr czujnik zegarowy )

 

l*dT=dl/a = 625 mm * 1 st C

l - długość T - tempratura etc. dl = 0.01 mm

 

Czyli przy zmianie temperatury o 1 stopień śruba mikrometryczna musiała by miec pół metra by zmiana ta była porównywalna z zakładnaną dokładnością.

Znowu dla śróby mikrometrycznej o długości 50 mm zmiany temperatury musiały by być rzędu 16 stopni...

Mowie tu o zwykłej stali, a nie np. do specjalnych zastosowań - inwarze gdzie współczynnik jest rzędu 0.7 * 10 -6 czyli 22 razy mniejszy :)))

...

Pozatym z tego co się orientuje, cała rzecz polegana mierzeniu różnic w położeniu obrazu punktu stref zewnętrzynych względem środkowej. Nigdzie nie ma mowy o pomiarze odległości obrazu punku względem źródła itd...

 

Oczywiście pozostaje pytanie czy faktycznie ten 2 krotny zysk długości przy pomiarach różnic dla nieruchomego źródła światła jest potrzebny ....( sprawdziłem , przy jest to prawie 2 razy , w stosunku do pomiaru gdzie źródło swiatła porusza sie razem z nożem )

 

Pozdrawiam

Łukasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Janusz_P.

Nie tyle chodzi mi o prostą rozszerzalność liniową stali czy mosiadzu bo ta jest dla nas tu pomijalna ale o deformację kształtu strefowo i jednostronnie nagrzewanego fragnentu konstrukcji naszego ustrojstwa powodowanego wydzielaniam ciepła przez pracującą na nim zarówkę!!!

Do badania jasnych i dużch luster zaleca się przyrząd z przesuwaną samą żyletką a do naszych celow spokojnie wystarczy ten z nieruchomą zarówką wzgledem ostrza 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tyle chodzi mi o prostą rozszerzalność liniową stali czy mosiadzu bo ta jest dla nas tu pomijalna ale o deformację kształtu strefowo i jednostronnie nagrzewanego fragnentu konstrukcji naszego ustrojstwa powodowanego wydzielaniam ciepła przez pracującą na nim zarówkę!!!

Do badania jasnych i dużch luster zaleca się

przyżąd z przesuwaną samą żyletką a do naszych celow spokojnie wystarczy ten z nieruchomą zarówką wzgledem ostrza 8)

 

Dżizys, Janusz żarówka nieruchoma czy ruchoma zawsze będzie tak samo grzała. Pozatym teraz używa się LED-ów. Może lepiej napisz jak to się robi : tj parabolizuje ( tzn. liczy dla stref ) , bo czytałem o tym w kilku miejscach i nadal mam wątpliwości.

 

Pzdr

Łukasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Janusz_P.

Bo jest kilka szkół liczenia odchyłek i rozkładu stref do badania ilościowego, niektórzy nawet nie liczą strefy środkowej i dodają jakąś stałą do pozostałych pomiarów ale w tą metodę się nigdy nie wgryzałem :-

Zaputaj lepiej Jerzego jak On to robi na codzień bo ja swoje ostatnie lustra figuryzowałem kilka lat temu i sporo już od tego czasu zapomniałem z praktyki obliczeniowej, zresztą kożystam w tym temacie z porad Kolegi o stażu wielokrotnie większym niż mój w tym temacie !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.