Skocz do zawartości

Dowcipy


Rekomendowane odpowiedzi

Temat wypłynął na astro4U:

 

http://astro4u.net/yabbse/index.php?topic=5394.0

 

ale pomyślałem, że warto wrzucić to do Humoru na AF

 

Rozmyślania dotyczyły tego czy na obrazie Matejki był namalowany sprzęt obserwacyjny Kopernika czy nie.

A jednak był...

vi_2_4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UWAGA! Przed rozpoczeciem czytania, mocno zlapac sie poreczy fotela, potem, w trakcie smiechawki moze sie nie udac :Boink:

 

 

 

Pewnemu rolnikowi mieszkającemu na Pojezierzu Łęczyńsko- Włodawskim ( tzn pobierającemu unijne dopłaty w Urzędzie Miasta Ostrów Lubelski) z dnia na dzień przestał stawać. Chłopina z rozpaczy zaczął pić, bić babę a nawet 25 września zagłosował zamiast na PSL, na Samoobronę. Nic nie pomogło. Jak mu wisiał tak wisiał.

 

Jednak szczęście mu dopisało i któregoś dnia gdy wracał od orzecznika KRUSu ( zaczął się bowiem w międzyczasie starać o rentę ) w autobusie PKS-u i podsłuchał rozmowę o pewnym znachorze, który czynił wręcz cuda, a mieszkał niedaleko, bo w gminie Uścimów. Na drugi dzień był już pod drzwiami cudotwórcy. Wpłacił ochroniarzowi dobrowolny datek na Radio Maryja i stanął przed obliczem starego, brodatego mężczyzny o łagodnych oczach. Ten wysłuchał z uwagą opowieści o problemach naszego bohatera i powiedział:

 

- Mam na to sposób. Dam ci takiego małego trolla, którego złapałem kiedyś w Norwegii. Zabierz go do domu i daj mu jakąś ciężką pracę, Jak troll będzie zajęty, to tobie będzie stał jak maczuga. Ale gdy tylko uwinie się z robotą to znowu ci zmięknie i będzie wisiał.

 

Chłopina trochę niezadowolony wracał do domu, bo tak szczerze mówiąc nie za bardzo wierzył w zapewnienia znachora. Ale gdy wrócił postanowił spróbować.

Kazał trolowi skopać ogródek. O dziwo gdy ten wbił w ziemię pierwszą łopatę "fiut co dotąd był jak z ciasta na sto fiutów się rozarasta" (C by Fredro ). Radosny chłop rzucił babę na łóżko zaczął zdzierać z niej ubranie i... nagle wchodzi troll i mówi:

- Skończyłem.

Fiut fiuuuuuuuut do stanu pierwotnego.

-Kur**a - wrzasnął chłopina - To zapier**aj budować garaż.

Członek znowu zaczął się podnosić. Trochę pieszczotliwych słów do baby (to zamiast gry wstępnej) już ma wkładać... wchodzi troll.

- Skończyłem - mówi z uśmiechem patrząc na resztki erekcji swojego właściciela.

 

Tutaj wstała baba (też już chyba trochę wkur***na) powiedziała coś na ucho trollowi, ten pokiwał głową i wyszedł. Erekcja wróciła, rzucili się na łóżko i tak baraszkowali bez jedzenia i bez spania całe trzy dni. W końcu chłop zapytał z ciekawości:

- Jakąż ty żech dała tymu stworzeniu robotę, że już trzy dni nie wraca?

 

Kobieta pociągnęła go za rękę nad pobliskie jezioro.

.

.

.

.

 

Nad brzegiem siedział troll, cały w mydlinach i prał kalesony męża. Opłukał, obejrzał pod słońce i pod nosem powiedział:

- Ku**a cały czas jeszcze żółte na dupie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Przychodzi gej do lekarza i mówi:

- Mam HIV panie doktorze.

- Dwa kilo grochu,pół litra soku ze śliwek , cztery banany i to wszystko

powtarzac przez tydzień po dwa razy dziennie.

- A to pomoże? - pyta gej

- NIe Ale nauczy pana do czego słuzy dupa.

 

:ha::ha::ha::ha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi facet do lekarza:

- Panie doktorze, chciałbym coś na bezsenność.

- A, przepiszę panu takie fajne czopki.

Na drugi dzień przychodzi znowu:

- Panie doktorze, dobre te czopki, ale poproszę o jakieś słabsze, bo dzisiaj rano obudziłem się z palcem w dupie.

 

 

 

Murzynek Jimmy pomalował się na biało.

Przychodzi do mamy:

- Mamo mamo patrz, jestem biały!

- Nie przeszkadzaj mi, robię obiad.

Przychodzi do taty:

- Tato tato popatrz, jestem biały!

- Nie zawracaj mi głowy, nie widzisz że czytam gazetę?

Zrezygnowany przychodzi do siostry:

- Ej, popatrz, jestem biały!

- Spadaj szczeniaku, rozmawiam przez telefon.

Jimmy wyszedł przed dom, usiadł na schodach i mruczy do siebie:

Od dziesięciu minut jestem biały, a te czarnuchy już mnie wk...wiają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może było a jak nie to poczytajcie :D

Pewna para w średnim wieku z północnej części USA, zatęskniła w środku

mroźnej zimy do ciepła i zdecydowała się pojechać na dół, na Florydę i

mieszkać w hotelu, w którym spędziła noc poślubną 20 lat wcześniej.

Mąż miał dłuższy urlop i pojechał o dzień wcześniej. Po zameldowaniu

się w recepcji odkrył, że w pokoju jest komputer i postanowił wysłać

maila do żony.Niestety omylił się o jedną literę. Mail znalazł się w

ten sposób w Houston u wdowy po pastorze, która wróciła właśnie do

domu z pogrzebu męża i chciała sprawdzić ,czy w poczcie elektronicznej

są jakieś kondolencje od rodziny i przyjaciół. Jej syn znalazł ją

zemdloną przed komputerem i przeczytał na ekranie:

Do: Moja ukochana żona

Temat: Jestem już na miejscu

Wiem, że jesteś zdziwiona otrzymaniem wiadomości ode mnie. Teraz mają

tu komputery i wolno wysłać maila do najbliższych. Właśnie

zameldowałem się. Wszystko jest przygotowane na twoje przybycie jutro.

Cieszę się na spotkanie.Mam nadzieję, że twoja podróż będzie równie

bezproblemowa, jak moja.

PS:Tu na dole jest naprawdę gorąco.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Oto kilka fajnych, które znalazłem na pewnym forum :D:Salut: :

 

 

 

 

Dano kawałek siatki inżynierowi, fizykowi i matematykowi i poproszono, żeby za pomocą tej siatki ogrodzili jak największy kawałek terenu.

Inżynier wytyczył schludny kwadrat, fizyk - idealne koło, a matematyk byle jak te siatkę porozstawiał, wszedł do środka i zadeklarował, że jest na zewnątrz...

 

***

 

Trzech mężczyzn obserwuje dom. W pewnym momencie do domu wchodzą dwie osoby. Za pół godziny wychodzą trzy.

Biolog mówi: - Rozmnożyli się.

Fizyk: - Nie, to błąd pomiaru.

Matematyk: - Jak do środka wejdzie jeszcze jedna osoba, to dom będzie pusty...

 

***

 

Rozmawiają dwaj profesorowie matematyki:

- Dasz mi swój nr telefonu ?

- No pewnie. Trzecia cyfra jest trzykrotnością pierwszej. Czwarta i szósta są takie same. Druga jest większa o jeden od piątej. Suma sześciu

cyfr to 23, a iloczyn 2160.

- W porządku, już wiem - 256 343.

- Zgadza się. Nie zapomnisz?

- Skądże. To kwadrat 16 i sześcian 7.

 

***

 

Zamknięto małpę, fizyka i matematyka w trzech oddzielnych pomieszczeniach z dużą puszką jedzenia. Po miesiącu sprawdzono jak sobie poradzili. Zajrzano do małpy - ściany poobijane, puszka zmaltretowana, rozwalona i wyjedzona - małpa wesoło się szczerzy ...

Zajrzano do fizyka- ściany zapisane wzorami, wykresami, jakimiś trajektoriami itp... na ścianie jeden ślad po uderzeniu, a puszka precyzyjnie otwarta - fizyk się szczerzy.

Zajrzano do matematyka... - puszka nietknięta, a przed puszką martwy matematyk. Na ścianie tylko jeden napis: "Dany mamy walec..."

 

***

 

1. Matematyk i fizyk w jednym pokoju, na stole stoi wiadro z wodą, w pokoju wybucha pożar. Co robi fizyk? Łapie za wiadro i gasi. Co robi matematyk? Łapie za wiadro i gasi.

2. Matematyk i fizyk w jednym pokoju, pod stołem stoi wiadro z wodą, w pokoju wybucha pożar. Co robi fizyk? Łapie za wiadro i gasi. Co robi matematyk? Ponieważ w poprzedniej sytuacji mieliśmy już rozwiązanie wiec

przenosi wiadro spod stołu na stół, łapie za wiadro i gasi.

3. Matematyk i fizyk w jednym pokoju, nie ma wiadra z wodą, w pokoju wybucha pożar. Co robi fizyk? Ucieka. Co robi matematyk? Mówi: "przypuśćmy dla dowodu, ze w pokoju istnieje wiadro z wodą..."

 

***

 

Matematyk, Fizyk i Inżynier otrzymali identyczny problem do rozwiązania:

Udowodnić, że wszystkie liczby nieparzyste większe niż dwa są pierwsze.

Rozwiązali:

Matematyk: 3 jest liczbą pierwszą, 5 jest pierwsza, 7 też, 9 już nie -

sprzeczność - twierdzenie jest fałszywe.

Fizyk: 3 jest liczbą pierwszą, 5 jest pierwsza, 7 też, 9 nie - błąd przypadkowy eksperymentu, 11 jest pierwsza...

Inżynier: 3 jest liczbą pierwszą, 5 jest pierwsza, 7 też, 9 jest

pierwsza, 11 jest pierwsza...

 

***

 

Matematyk i Inżynier byli na wykładzie u Fizyka. Temat był związany z teorią Kulza-Kleina odnoszącą się do procesów fizycznych, które występują w przestrzeniach 9-cio wymiarowych. Matematyk siedzi i delektuje się wykładem, podczas gdy Inżynier marszczy brwi i wygląda na wielce zakłopotanego. Pod koniec wykładu Inżynier ma już potworny ból głowy. Na zakończenie Matematyk komentuje wykład jako niezwykle ciekawy. Inżynier zapytuje go:

- W jaki sposób zrozumiałeś, o czym on mówił?

- Po prostu wyobrażałem sobie to.

- Jak można sobie cos wyobrazić, co występuje w 9-cio wymiarowej przestrzeni?

- Po prostu, najpierw wyobrażam to sobie w N-wymiarowej przestrzeni a potem zakładam, że N=9.

 

***

 

 

Przychodzi ciąg Cauchy'ego w przestrzeni zwartej do lekarza, a lekarz

pyta:

- Czemu pan jest taki ograniczony?

 

***

 

W szpitalu dla psychicznie chorych panuje duże zamieszanie, wszyscy

pacjenci gdzieś uciekają. Tylko jeden chory siedzi spokojnie na ławce.

Podbiega do niego kolega i krzyczy "stary uciekaj szybko, bo przyjechali lekarze z Warszawy i wszystkich różniczkują". Na to wezwany spokojnie odpowiada "Nie boję się, jestem e do x ".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fizyk i Matematyk nie mogą uwierzyć, że 1MB to 1024b - natomiast informatyk nie może uwierzyć, że 1km to nie 1024m :D

tak dla sprostowania to:

1MB = 1024KB = 1048576B

1B = 8b

 

 

Zona mowi do meza, informatyka:

- Idz do sklepu i kup jajka. A jak beda parowki to kup dziesiec.

Informatyk wchodzi i gdy nastala jego kolej pyta:

- Czy sa parowki?

- Tak, sa.

- To poprosze dziesiec jaj

 

 

Rozmawia dwóch kumpli z akademika:

- Wpadnij dzisiaj wieczorem, będzie impreza - wódka, piwko, dobra muzyka i niezłe laski!

- Poważnie? A ile ich będzie?

- Siedem giga!

Edytowane przez hutnik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Zona mowi do meza, informatyka:

- Idz do sklepu i kup jajka. A jak beda parowki to kup dziesiec.

Informatyk wchodzi i gdy nastala jego kolej pyta:

- Czy sa parowki?

- Tak, sa.

- To poprosze dziesiec jaj"

 

:ha:

 

 

a jeśli chodzi o miary to chyba tak:

 

b - bit

B - bajt

 

k - 1000

K - 1024

 

 

a teraz coś ode mnie:

 

Świstak do Lindy: - Co ty k...wa wiesz o zawijaniu?

Edytowane przez ALF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-=Dowcip fotograficzny=-

 

Pewne amerykańskie małżeństwo, w którym mężczyzna nie mógł niestety mieć

dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca. Po

dokonaniu wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek wyszedł

na golfa, zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie "specjalisty".

Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczku zjawił się objazdowy

fotograf, specjalizujący się w zdjęciach dzieci. Zadzwonił do drzwi w

nadziei na zarobek.

 

- Dzień dobry, madame, ja jestem...

- Ależ wiem, oczekiwałam pana - odpowiada kobieta i prowadzi go do środka.

- Ooo, doprawdy? - zdziwił się fotograf. - Ja, widzi pani, specjalizuję

się w dzieciach...

- Wspaniale, właśnie o to chodziło mężowi i mnie. - mówi kobieta i po

chwili pyta spłoniona z emocji: - To gdzie zaczniemy?

- No cóż - odpowiada fotograf - myślę, że może pani zdać się zupełnie na

mnie. Mam duże doświadczenie. Z reguły zaczynam w kąpieli, tak ze dwa -

trzy razy, później zwykle ze dwie pozycje na kanapie, w fotelu i z

pewnością parę w łóżku. Nieraz doskonałe efekty osiąga się na dywanie w

salonie... Naprawdę można się wyluzować...

 

"Dywan w salonie..." - Myśli kobieta. - "Nic dziwnego, że mnie i

Harry'emu nic nie wychodziło..."

 

- Droga pani, nie mogę gwarantować, że każde będzie udane. - kontynuuje

fotograf. - Ale jeżeli wypróbuje się kilkanaście pozycji, jeżeli strzelę

z sześciu - siedmiu różnych kątów, wówczas jestem pewien, że będzie pani

zadowolona z rezultatu...

 

Kobieta z wrażenia zaczęła wachlować się gazetą, a facet nawija dalej:

 

- Musi się pani również liczyć z tym, że w tym zawodzie, podczas roboty,

człowiek cały czas jest w ruchu. Kręcę się tu i tam, wchodzę i wychodzę

nieraz kilkanaście razy w ciągu minuty, ale proszę mi wierzyć, że

rezultaty mojej pracy rzadko zawodzą oczekiwania...

 

Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z wrażenia...

 

- Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne bliźniaki!

Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich matka robiła mi przy

współpracy...

 

- Taka była trudna? - spytała mdlejącym głosem kobieta.

 

- Straszliwie... Żeby uczciwie zrobić robotę, musieliśmy pójść do parku.

Ale był cyrk! Ludzie tłoczyli się dookoła ze wszystkich stron, żeby

zobaczyć mnie w akcji... TRZY GODZINY! Proszę sobie tylko wyobrazić:

TRZY GODZINY ciężkiej fizycznej pracy! Matka cały czas się darła i

jęczała tak głośno, że z trudem mogłem się skoncentrować. W końcu

musiałem się spieszyć, bo zaczynało się robić ciemno. Ale naprawdę się

wkurzyłem, kiedy wiewiórki zaczęły mi obgryzać sprzęt...

 

- Sprzęt... - głos kobiety był ledwo słyszalny. - Chce pan powiedzieć,

że wiewiórki naprawdę obgryzły panu... khem.. sprzęt..?

 

- Hehehe, a skądże, połamałyby sobie zęby, twardy jest jak hartowana stal...

 

No cóż, jestem gotów, rozstawię tylko statyw i możemy się zabierać do

roboty.

 

- STATYW ?

 

- No a jakże, musze na czymś oprzeć tę armatę, za ciężka jest, żeby ją

stale nosić... Proszę pani! Proszę pani!!!

Jasna cholera, ZEMDLAŁA!!!!

 

 

:ha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

findX.jpg

 

I jeszcze trochę z neta:

Heisenberga zatrzymuje policja. Funkcjonariusz podchodzi do samochodu i pyta - - Wie pan ile pan jechał ?

- Nie, ale za to wiem gdzie jestem.

 

 

 

- Dlaczego informatycy mylą Haloween z Bożym Narodzeniem?

- Bo 25dec = 31oct

 

Z netu:

 

Prawo siły Anthony'ego:

Nie rób nic na siłę, weź większy młotek.

 

Aksjomat Cole'a:

Suma inteligencji na planecie jest stała, liczba ludności - rośnie.

 

Prawo Katza:

Ludzie i narody będą działać racjonalnie, kiedy wyczerpią wszystkie inne możliwości.

 

 

Prawo Beckhappa:

Uroda razy rozum równa się stała.

 

Pierwsze prawo socjotechniki:

Celibat nie jest dziedziczny.

 

Prawo badań naukowych Murphy'ego:

Dostateczna ilość badań potwierdzi twoją teorie.

 

Prawo Meiera:

Jeśli jakieś fakty nie pasują do teorii, trzeba się ich pozbyć. Wnioski: Im większa teoria, tym lepiej. Eksperyment można uznać za sukces, jeśli w celu uzyskania zgodności wyniku, trzeba się pozbyć nie więcej niż 50% uzyskanych pomiarów.

 

Prawo Williamsa i Hollanda:

Jeśli zebrano dostatecznie dużo danych, wszystko można udowodnić metodami statystycznymi.

 

Prawo Harvarda:

W najbardziej rygorystycznie kontrolowanych warunkach ciśnienia, temperatury, objętości, wilgotności i innych zmiennych, organizm zachowa się dokładnie tak jak będzie miał ochotę.

 

Prawo Younga:

Wszystkich wielkich odkryć dokonuje się przez pomyłkę. Wniosek: Im większe fundusze, tym więcej czasu zabiera zrobienie pomyłki.

 

Prawo Wylera:

Nie ma rzeczy niemożliwych dla kogoś, kto nie musi ich zrobić sam.

 

Prawo Greena:

Wszystko jest możliwe pod warunkiem, że nie wiesz o czym mówisz.

 

Prawo Balaniego:

Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

 

Prawo Liebermana:

Aby oszacować czas potrzebny na wykonanie jakiegoś zadania należy przewidywany czas pomnożyć przez dwa i przyjąć jednostkę o rząd wyższą. Tak wiec na godzinne zadanie należy przeznaczyć dwa dni.

 

Maksyma Manly`ego:

Logika jest absolutnie pewną metodą dochodzenia do niepewnych wniosków.

 

Prawo Fetta:

Nigdy nie powtarzaj udanego doświadczenia.

 

Zasada Tsara:

Przy dziesięciu priorytetowych sprawach któraś na pewno będzie wykonana jako pierwsza.

 

Prawo Rudina:

W sytuacjach kryzysowych, które zmuszają ludzi do wyboru jednej spośród kilku możliwości, większość ludzi wybiera tą najgorszą.

 

Żelazne prawo dystrybucji:

Ci, którzy mają - dostają.

 

Prawo H.L. Menckena:

Ci, którzy potrafią - robią. Ci, którzy nie potrafią - uczą.

 

Rozwinięcie Martina:

Ci, którzy nie potrafią uczyć - zarządzają.

 

Wniosek Johna:

Aby otrzymać pożyczkę, najpierw musisz udowodnić, że jej nie potrzebujesz.

 

Prawo Trumana:

Jeśli nie możesz kogoś przekonać - wpraw go w zakłopotanie.

 

Maksyma Macha:

Głupiec na wysokim poziomie jest jak człowiek na szczycie wysokiej góry; wszystko wydaje mu się małe i on wszystkim wydaje się mały.

 

Prawo Instytucji:

Bogactwo wystroju drzwi frontowych biura, zmienia się odwrotnie proporcjonalnie do wypłacalności firmy.

 

Prawo Parkinsona:

Zwłoka jest najgorszą formą odmowy.

 

Prawo Hendricksona:

Jeśli jakiś problem jest przyczyną wielu posiedzeń, to w końcu posiedzenia te stają się ważniejsze od samego problemu.

 

Zasada Falklanda:

Kiedy nie ma potrzeby podejmowania decyzji, jest potrzeba nie podejmowania decyzji.

 

Zasada Swipple'a:

Ten kto krzyczy, ma głos.

 

Prawo Hellera:

Pierwszym mitem zarządzania jest to, że w ogóle istnieje.

 

Uzupełnienie:

Nikt naprawdę nie wie co się dzieje na jakimkolwiek szczeblu organizacji.

 

Uzupełnienie:

Prawda przekonuje mrugnięciem oka, błąd potrzebuje przemówień.

 

Prawo Cornuelle'a:

Władza ma tendencję do przydzielania pracy tym, którzy najmniej się do niej nadają.

 

Prawo Issawiego:

Społeczeństwo nie jest samochodem, lecz mułem, za mocno naciskane wierzgnie i zrzuci jeźdzca.

 

Prawo Ruby'ego:

Prawdopodobieństwo spotkania osoby znajomej wzrasta, kiedy znajdujemy się w towarzystwie osoby, z którą nie chcemy by nas widziano.

 

Hipoteza Petersa:

Jeżeli spędzimy wystarczająco dużo czasu na uzasadnianiu potrzeby, to potrzeba ta zniknie.

 

Komentarz Hilla:

Jeśli nie masz nic do stracenia odpręż się.

 

Prawo Finagle'a:

Każdy, do kogo zwrócisz się o pomoc, nie zauważy tego - każdy nieproszony o radę, zauważy to natychmiast.

 

Prawo Jonesa:

Człowiek, który uśmiecha się gdy sprawy idą źle, myśli o człowieku, na którego można zwalić winę.

 

Prawo Corpsa:

Ilość wykonanej pracy jest odwrotnie proporcjonalna do czasu spędzonego w biurze.

 

Prawo Segala:

Człowiek z jednym zegarkiem zawsze wie, która jest godzina. Człowiek z dwoma nigdy nie jest pewien.

 

 

Przychodzi logarytm do lekarza, a lekarz mówi: co panu tak wolno rośnie

Przychodzi zmienna do lekarza, a lekarz mówi: pani tu nie stała!

Przychodzi sinusoida do lekarza, a lekarz mówi: znowu ma pani okres?

Przychodzi stożek do lekarza, a lekarz mówi: coś pan taki ścięty?

Przychodzi wielomian do lekarza, a lekarz mówi: uwaga, stopień!

Przychodzi zbiór pusty do lekarza, a lekarz mówi: następny proszę!

Przychodzi rozkład do lekarza, a lekarz mówi: czy pan jest normalny?

Przychodzi "i" do lekarza, a lekarz mówi: coś się pani uroiło!

Przychodzi funkcja nieciągła do lekarza, a lekarz mówi: co, nikt nie chce pani zróżniczkować?

Przychodzi iloraz do lekarza, a lekarz pyta: a gdzie reszta?

Przychodzi hiperboloida jednopowłokowa do lekarza, a lekarz mówi: co pani taka prostolinijna?

Przychodzi element do lekarza, a lekarz woła: policja!

Przychodzi CRAY do lekarki, a lekarka mówi: jest pan dla mnie za szybki!

Przychodzi pamięć do lekarza, a lekarz mówi: kto panią tak skasował?

Przychodzi liczba do lekarza, a lekarz mówi: jest pani pierwsza!

Przychodzi ciąg Cauchy'ego do lekarza, a lekarz mówi: proszę się tam z tyłu nie tłoczyć!

Przychodzi wektor do lekarza, a lekarz mówi: kto pana tu skierował?

Przychodzi ciąg Cauchy'ego w przestrzeni zwartej do lekarza, a lekarz mówi : co pan taki ograniczony?

Przychodzi endomorfizm do lekarza, a lekarz mówi : ale ma pan trywialne jądro.

Przychodzi zbiór do lekarza, a lekarz mówi: jest pan skończony!),

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak dla sprostowania to:

1MB = 1024KB = 1048576B

1B = 8b

1B (bajt) = 8b (bitów)

oczywiście - ale jak głosi prawo Murphyego cos musi się pomylić :D

 

Jaka jest ulubiona zabawa matematyków: Cauchy Cauchy łapki

Edytowane przez KrzysztofZ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.