Pozostawienie aparatu na całą noc

[Krzysio2138]

Witajcie, od jakiegoś czasu używam montażu paralaktycznego Star Adventurer z lustrzanką 200mm. Generalnie chciałem zapytać czy zostawienie aparatu na całą noc jest dla niego bezpieczne, kiedy jest on cały w rosie, spływa po nim po prostu woda jak się go weźmie w rękę. Nie mówię o parowaniu obiektywu - ten problem pożegnałem grzałką. Dodatkowo używam wężyka spustowego, a gniazda w okolicach wejścia na jack w aparacie jest wtedy cały czas są one otwarte. Macie jakieś doświadczenia?

[Maetrik]

Mnóstwo razy zostawiałem (nawet w miejscach z dużą wilgocią jak np. teraz na zlocie gdzie wszystko płynęło), nigdy nic się nie stało 

 

[WojtasSP320]

Zalezy jaki aparat. Canon 5D, 6D, 50D, 60D - nie powinno być problemu - to sa body uszczelniane i ani rosa, ani szron im nie zaszkodzą. Kompakt czy lustrzanki z niższej półki? Nie wiem ale głowy bym nie dał.

Edytowane 28 Września 2022 przez WojtasSP320

[siutek]

W zasadzie tak jak @WojtasSP320 wspomniał, sprawdź w specyfikacji (np na optyczne.pl) czy Twój aparat jest uszczelniany.
Poniżej akurat jest Nikon D3300, który NIE JEST uszczelniany, ale katowałem go tak już którąś zimę z kolei i problemów nie miałem (choć pewnie do czasu).
Teraz korzystam z Canona 6D mk2 i on już fabrycznie ma uszczelniony korpus.

[WojtasSP320]

@siutek Robi człowiek przez całą noc M42 a rano się okazuje że wyszło NGC7662

[OnlyAfc]

Canony są wytrzymałe. Tutaj jest Canon 1000D, który służył mi dzielnie nawet przy -25°c.

Mój Nikon D7500 też sobie spokojnie przy -15 radził i nic się nie działo.

[Krzysio2138]

Mój sprzęt to Canon 450D modyfikowany, podczas ujemnych temperatur potrafi się zawieszać, wyłączyć. Wyczytałem, że nie ma on uszczelnienia. 

[WojtasSP320]

2 minuty temu, Krzysio2138 napisał:

podczas ujemnych temperatur potrafi się zawieszać, wyłączyć

Pytanie czy to kwestia aparatu, czy baterii. Jak zasilasz aparat?

Jeśli to nie wina temperatury to możesz spróbować zrobić dla niego jakieś ubranko (obudowa wodoszczelna, pokrowiec, jakiś sweterek lub worek foliowy w ostateczności) tak, żeby wilgoć i szron nie osadzały się bezpośrednio na obudowie tak, żeby podczas ogrzewania woda nie miała szansy wniknąć w jakieś szczeliny.

Jeśli to od temperatury to nie wiem, grzałka na body? Ale o tym to nie słyszałem.

[Krzysio2138]

Raczej to kwestia aparatu, zasilam go wyłącznie z baterii, nie z laptopa. Jak miałem taką sytuację gdy było -15, i działał jak chciał, to po tym jak go wziąłem do domu i wyrównał temperaturę to działał bez problemu.

[MateuszW]

Kilkaset osób na tym forum zapewne dziesiątki / setki razy zostawiała aparat na całą noc i nie przypominam sobie ani jednego wpisu, że komuś aparat po nocy się zepsuł. Myślę że to wystarczy jako oszacowanie ryzyka.

Do body, które nie jest uszczelnione, woda z rosy raczej i tak się nie dostanie, prędzej miałoby to znaczenie przy użytkowaniu podczas mocnego deszczu. A wilgoć powietrza w środku i tak jest obecna, więc wg mnie nie ma się co skupiać na tym czy body jest uszczelnione.

Takie już mamy hobby, że używamy sprzętu niezgodnie z przeznaczeniem i w warunkach niezgodnych z zalecanymi  

[DarX86]

Ja mam uszyty kubraczek: 

 

Głównie dlatego by nic nie świeciło gdy zostawiam aparat w "dziczy", plus jakaś tam ochrona przed ewentualnym niespodziewanym deszczem. 

 

Dodatkową zaletą jest, że body jest suche a wilgoć osadza się na pokrowcu. 

 

Tak to nigdy do focenia nic nie kombinowałem i nie miałem problemów z działaniem aparatu.