Skocz do zawartości

Niebo przez lornetkę - Vol. 38 - Grupa Lokalna Galaktyk i Mgławica Merope


Paweł Sz.

Rekomendowane odpowiedzi

17.10.2022, Folwark Sulejewo

 

„Ale tu ciemno” - takimi słowami rozpocząłem obserwacje po prawie 2 miesięcznej nieobecności na Folwarku. Niezbyt pewna, ale w końcu się pojawiła. Obiecująca prognoza na wieczór. Na miejscu jako pierwszy i w zasadzie jedyny pojawił się Thomas, do którego dołączyłem krótko po godzinie 21. Na miejscu zastały nas snujące się na północy cirrusy, jednak z każdą minutą wytapiały się coraz bardziej ukazując kolejne skarby nocnego nieba. Podczas tych obserwacji miałem w zasadzie jeden cel - sprawdzić, czy lorneta APM 25x100 ED będzie w stanie pokazać nieco mniej znane obiekty z tzw. Grupy Lokalnej Galaktyk.

 

zdj_2022_10.17_vol38_1.thumb.jpg.de6a8c8d1caa2c4ad471c6d788673bb5.jpg

 

Obserwacje zacząłem od spojrzenia na gazowe olbrzymy. Jowisz był już dość wysoko i pokazał dobrze jeden pas. Drugi coś tam majaczył i od czasu do czasu przebijał się przez oślepiający blask planety. Co ciekawe, po raz kolejny udało mi się wizualnie zidentyfikować bez pomocy aplikacji dwa księżyce - najjaśniejszy Ganimedes i wpadający w nieco pomarańczowy odcień Io.

Saturn był nieco niżej, jednak pierścienie nadal robiły wrażenie jak na lornetkę. Zaraz obok migotał jeden z jego księżyców - być może był to Lapetus. Nie mam pewności, gdyż sprawdziłem to dopiero następnego dnia w SkySafari.

 

Skierowałem lornetę na okolice Andromedy, ale cirrusy jeszcze zahaczały o te rejony nieba skutecznie zniechęcając do obserwacji tego obszaru. Spojrzałem, więc na Plejady - widok przyjemny, ale jeszcze nie to. Stłumiony przez mgliste zachmurzenie. W międzyczasie pogadaliśmy z Thomasem trochę o zmianach sprzętowych, po czym w jego Edku 80 spojrzeliśmy na Jowisza. Z niebieskim filtrem planeta wyglądała świetnie. Detal, ostrość i ogólna stabilność atmosfery dawały efekt. Udało się zaliczyć także „Kocie oko”, czyli niewielką, ale jasną planetarkę NGC 6543 w konstelacji Smoka. Ja natomiast z lornetą odbiłem do okolic Koziorożca, aby zapolować na gromadę kulistą M30. Bez problemu udało mi się ją namierzyć. Niestety jakość obrazu pozostawiała wiele do życzenia, gromada była niewielka, a do tego nisko nad horyzontem. Na niczym skończyły się obserwacje Helixa. Mgławica Ślimak NGC 7293 za nic nie miała ochotę wskoczyć w pole widzenia. Pomimo dobrego zlokalizowania widziałem tylko ciemność. Nie ta noc, nie ta jakość nieba. Może następnym razem.

 

Nim się obejrzeliśmy północne niebo praktycznie do zera oczyściło się z cirrusów, a nad południowym horyzontem zaczęły się pojawiać gwiazdy położone bliżej horyzontu. Gwiazda Fomalhaut błyszczała bardzo wyraźnie.

 

Odbiłem znów do Andromedy, aby odbyć wędrówkę po galaktykach będących celem tych obserwacji. Tym razem Galaktyka Andromedy M31 prezentowała się wyśmienicie. Bardzo dobrze widoczne jądro, a całe pojaśnienie rozciągało się po obydwu stronach aż do granic pola widzenia. Bez problemu widoczna była M32 i M110. Obydwie delikatnie świeciły. Zachęcony relacjami innych osób wpatrywałem się w Andromedę przez dłuższy czas chcąc wyłuskać jakiekolwiek majaczące ciemne poszarpanie pasa pyłowego w górnej części galaktyki. Nic z tego. Ciężko było dostrzec jakikolwiek detal w 100 mm.

 

andromeda_galaxy_m31_25x100.thumb.png.57f89f4c112a609bf40739e7284cec0e.png

 

Przeskok do Galaktyki Trójkąta M33. Widoczna była jako obszerna jasną plama, która mimo wszystko nie chciała wskazać swym kształtem kierunku obrotu. Jaśniejsze jądro też było poza zasięgiem, obiekt był raczej jednolitym pojaśnieniem na całym obszarze. Była to po prostu zawieszona chmurka, choć tej nocy wyraźnie jaśniejsza.

 

Przyszedł czas na rozprawienie się z NGC 185 i NGC 147. Gwiazdka po gwiazdce dotarłem bez problemu do dokładnego miejsca ich położenia. Obiekty tej nocy znajdowały się prawie w zenicie, więc operowanie lornetką i statywem to było istną męka. Czego się jednak nie robi, aby choć przez chwilę dostrzec upragniony obiekt. NGC 185 miała znajdować się pomiędzy dwoma gwiazdkami. Po dość długiej adaptacji wzroku i ciągłym wpatrywaniu się w pole widzenia nagle zerkaniem zaczęła się pojawiać niewielka plamka. Poprosiłem Thomasa o weryfikacją - nie potwierdził, ale też nie zaprzeczył. Stwierdził, że „być może” coś tam jest. Ja jeszcze przez dłuższą chwilę męczyłem ten obiekt i finalnie mogę stwierdzić, że zerkaniem galaktyka była widoczna. Inaczej było z NGC 147 - tego obiektu nie widziałem pomimo wielu prób.

 

Chwilę później rzuciłem znów okiem na Plejady. Pamiętam ubiegłoroczny sezon, gdy bez powodzenia wypatrywałem otaczającą ją mgławicę refleksyjną. W tym momencie nagle przy Merope zauważyłem delikatne pojaśnienie. Pierwsze co pomyślałem - krąży jakiś cirrus. Mijały kolejne sekundy, a pojaśnienie stało w tym samym miejscu i nie chciało zniknąć. Rozejrzałem się w całym polu widzenia wędrując do gwiazdy Maia i Taygeta. Wtedy zerkaniem dostrzegłem jeszcze wyraźniejsze pojaśnienie, które rozchodziło się po skosie od Merope. Od razu pomyślałem o mgławicy, jednak nie pamiętałem w którym miejscu dokładnie miała się rozchodzić. Zerknąłem na SkySafari i nagle stało się jasne. W końcu udało mi się dostrzec zarys Mgławicy Merope NGC 1435. To pojaśnienie stanowi dla mnie nie lada zagadkę jeśli chodzi o obserwacje wizualne. Niebo tej nocy nie było idealne, a mimo to mgławica wyłoniła się z tła. Bywały przecież noce z lepszymi warunkami, a pojaśnienia nie było. A może po prostu po czasie nauczyłem się wyłuskiwać z tła takie detale? Czas pokaże przy następnych próbach.

 

plejady_m45_25x100.thumb.png.ca4f9602e4b0ffa3db0a0c2cca252b4c.png

 

Na zakończenie sesji delektowaliśmy się z Thomasem wschodem Księżyca. Usadowił się idealnie - na pierwszym planie od góry otaczała go korona przydrożnego drzewa, a na drugim planie od dołu tło wypełniała ściana pobliskiego lasu. Cokolwiek bym teraz napisał nie oddam uroku tego obrazka. Był to jeden z najlepszych poetyckich wschodów Księżyca jaki kiedykolwiek widziałem. Szkoda, że nie mogliśmy się nim podzielić z innymi obserwatorami, to był po prostu ten moment, ta chwila, której nie da się odtworzyć. Księżyc wędrował coraz wyżej, a ja w międzyczasie spakowałem sprzęt i wróciłem do domu.

 

zdj_2022_10.17_vol38_2.thumb.jpg.acfeefd2c2d98edba940e7d67fc48f9f.jpg

 

Do następnego razu!

Pozdrawiam, Paweł : - )

 

EDIT: nazwa cyklu "Szepty Kosmosu" w 2023 roku została zmieniona na "Niebo przez lornetkę"

Edytowane przez Paweł Sz.
  • Lubię 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 relacje w tygodniu?! I to ja rozumiem B)

Jak zawsze klasa, wszystko pięknie napisane, że aż chce się czytać :) Jedne z najlepszych relacji astro, jakie regularnie czytam :D Gratulacje :)

Fajne są te zdjęcia w tekście, czym je robisz? Jaki aparat? ;)

Dużo obiektów zobaczyliście, ile w sumie godzin obserwowaliście? 

22 minuty temu, Paweł Sz. napisał:

Cokolwiek bym teraz napisał nie oddam uroku tego obrazka. Był to jeden z najlepszych poetyckich wschodów Księżyca jaki kiedykolwiek widziałem. Szkoda, że nie mogliśmy się nim podzielić z innymi obserwatorami, to był po prostu ten moment, ta chwila, której nie da się odtworzyć.

Dokładnie, tego nie da się odtworzyć. Po prostu trzeba to zobaczyć :D

 

Miłego,

Milena :)

 

Edytowane przez Milena Niemczyk
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Milena Niemczyk napisał:

2 relacje w tygodniu?! I to ja rozumiem B)

Jak zawsze klasa, wszystko pięknie napisane, że aż chce się czytać :) Jedne z najlepszych relacji astro, jakie regularnie czytam :D Gratulacje :)

Fajne są te zdjęcia w tekście, czym je robisz? Jaki aparat? ;)

Dużo obiektów zobaczyliście, ile w sumie godzin obserwowaliście? 

Dokładnie, tego nie da się odtworzyć. Po prostu trzeba to zobaczyć :D

 

Miłego,

Milena :)

 

Dzięki ;-) Jedna relacja była zaległa z września, ta jest aktualna z poniedziałku, a w drodze jest kolejna ze środy :) W tym tygodniu były dwie udane sesje pod ciemnym niebem.

 

Zdjęcia robię głównie za pomocą telefonu (wcześniej Xiaomi Mi Note 10, teraz iPhone 13 Pro) - chyba tylko w 3 relacjach używałem lustrzanki Canon 6D, ale i tak nie wyłapiesz różnicy.
W tej relacji zdjęcia są akurat zrobione na szybko "z ręki" - nie miałem dodatkowego statywu pod ręką. A tak to telefon na statyw i jakieś 16-30s czasu naświetlania. Potem nieco obróbki w PS lub Lightroom.

 

Czy dużo obiektów? W sumie nigdy nie liczę. Kiedyś starałem się zobaczyć jak najwięcej, teraz po prostu w zależności od inspiracji oblatuję kilka. Na resztę klasyków spoglądam przy okazji. W relacjach odnoszę się tylko do tych kluczowych, sporo pomijam bo ile można pisać o tym samym :)

Zazwyczaj jesteśmy około 3h na obserwacjach - na drugi dzień jednak trzeba wstać :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Paweł Sz. napisał:

Czy dużo obiektów? W sumie nigdy nie liczę.

Fajnie, im więcej tym lepiej :D

56 minut temu, Paweł Sz. napisał:

Zdjęcia robię głównie za pomocą telefonu (wcześniej Xiaomi Mi Note 10, teraz iPhone 13 Pro) - chyba tylko w 3 relacjach używałem lustrzanki Canon 6D, ale i tak nie wyłapiesz różnicy.

Mam właśnie jednego z Xiaomi, robią fajne zdjęcia :)

 

Zazwyczaj jesteśmy około 3h na obserwacjach - na drugi dzień jednak trzeba wstać :)

Podziwiam, ja mogę max. 2 h przy obecnych temperaturach :D

a w drodze jest kolejna ze środy

Super! Na pewno przeczytam! :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Paweł Sz. napisał:

Temperatura to nie problem - kwestia ubioru :) Gorzej z wilgocią, sprzęt zaczyna pływać :) 

Niestety soczewki w 25x100 są płytko osadzone i tutaj jest ogromna przewaga kątowej 100 z wysuwanymi odrośnikami. Za to mobilność to już inna sprawa:original:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odrośniki na pewno się przydają, sam robiłem do 28x110, w sumie może dorobię do 25x100 jak się zmotywuję :) Myślałem kiedyś też o grzałkach. Z drugiej strony lorneta paruje przynajmniej po 1-2h w zależności od warunków, a jak to się już stanie to wyciągam 10x50 :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Paether zmienił(a) tytuł na Niebo przez lornetkę - Vol. 38 - Grupa Lokalna Galaktyk i Mgławica Merope

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.