Góry Izerskie

[oskar]

Dzisiaj rano wyjechałem do Szklarskiej Poręby. O godzinie 10 spotkałem się z moim przyjacielem Darkiem, który właśnie doszedł do Szklarskiej ze schroniska Odrodzenie. Zostawiliśmy samochód w Szklarskiej Porębie i wyruszyliśmy na trasę z zamiarem osiągnięcia Wysokiej Kopy (1126m) – najwyższego szczytu Gór Izerskich.

Pierwszy odcinek ostro pod górę na Wysoki Kamień (1058m). Odcinek, który według przewodnika powinniśmy przejść w 1 godzinę i 15 minut pokonaliśmy w 40 minut. Tak to się chodzi z Darkiem niestety – zero wytchnienia. Z Wysokiego Kamienia piękne widoki na Karkonosze.

Potem grzbietem Gór Izerskich poszliśmy w kierunku Wysokiej Kopy. Po drodze skałki, na które nie omieszkałem wejść.

Następnie ominęliśmy kopalnię kwarcytu Stanisław. Jest to wysoko położona kopalnia odkrywkowa. Na szczęście dzisiaj górnicy nie pracowali więc nie było problemów z schowaniem się przed rozrzutem kamienia.

Po minięciu kopalni poszliśmy na Wysoką Kopę – najwyższy szczyt Gór Izerskich. Aby na niego wejść trzeba zejść ze szlaku i iść dróżką na wierzchołek. Na górze mieliśmy problem ze znalezieniem najwyższego punktu, ale w końcu go odnaleźliśmy. Kilka zdjęć i rozpoczęliśmy powrót.

Po dwóch godzinach byliśmy z powrotem w Szklarskiej Porębie. We Wrocławiu byliśmy około 18, zjedliśmy obiad w Ikei i pojechaliśmy do domu na zasłużony odpoczynek.

[rerekumkum]

Dzisiaj rano wyjechałem do Szklarskiej Poręby. O godzinie 10 spotkałem się z moim przyjacielem Darkiem, który właśnie doszedł do Szklarskiej ze schroniska Odrodzenie. Zostawiliśmy samochód w Szklarskiej Porębie i wyruszyliśmy na trasę z zamiarem osiągnięcia Wysokiej Kopy (1126m) – najwyższego szczytu Gór Izerskich.

Pierwszy odcinek ostro pod górę na Wysoki Kamień (1058m). Odcinek, który według przewodnika powinniśmy przejść w 1 godzinę i 15 minut pokonaliśmy w 40 minut. Tak to się chodzi z Darkiem niestety – zero wytchnienia. Z Wysokiego Kamienia piękne widoki na Karkonosze.

Potem grzbietem Gór Izerskich poszliśmy w kierunku Wysokiej Kopy. Po drodze skałki, na które nie omieszkałem wejść.

Następnie ominęliśmy kopalnię kwarcytu Stanisław. Jest to wysoko położona kopalnia odkrywkowa. Na szczęście dzisiaj górnicy nie pracowali więc nie było problemów z schowaniem się przed rozrzutem kamienia.

Po minięciu kopalni poszliśmy na Wysoką Kopę – najwyższy szczyt Gór Izerskich. Aby na niego wejść trzeba zejść ze szlaku i iść dróżką na wierzchołek. Na górze mieliśmy problem ze znalezieniem najwyższego punktu, ale w końcu go odnaleźliśmy.  Kilka zdjęć i rozpoczęliśmy powrót.

Po dwóch godzinach byliśmy z powrotem w Szklarskiej Porębie. We Wrocławiu byliśmy około 18, zjedliśmy obiad w Ikei i pojechaliśmy do domu na zasłużony odpoczynek.

 

 

Fajne zdjęcia. W Górach Izerskich byłem na Sylwestra, chyba z 10 - 12 lat temu (na przełęczy pomiędzy Szklarską a Karpaczem, nieopodal kopalni). Super leśniczówka na ca. 100 osób.

Btw - w jakim prawie specjalizuje się Twoja kancelaria?

[Adamo]

Góry Izerskie są piękne. Byłem tam jakieś 10 lat temu i pamiętam że nocowałem w Chatce Górzystej

Niezapomniane widoki były w tych górach.

Szkoda, że mam tak daleko.

[oskar]

A ja mam tak daleko w Bieszczady !

[antyqjon]

Byłem tylko raz w G. Izerskich, i to tylko na Wysokim Kamieniu. Wychodząc ze Szklarskiej pogoda była super, niestety jak to w górach, szybko się zmieniła i po godzince, gdy wyszedłem na Wysoki Kamień w momencie zamgliło się, zaczęło padać i w ogóle przestało to przypominać pogodę na fotkach Oskara A jako ciekawostkę dodam, że właśnie w kamieniołomie Stanisław kręcono fragmenty Wiedźmina

[oskar]

W dordze powrotnej przeszliśmy dokładnie przez środek kopalni. Obejrzeliśmy sobie wyrobisko, maszyny, a wokół ani żywej duszy.

[Darek_B]

A ja mam tak daleko w Bieszczady !

A ja mam wszedzie daleko.