Po co, jak i dlaczego sie uczyć

14 Sierpnia 2005

W/g mnie uczymy sie po to aby np. zdać i zapomnieć , przecwiczyć co nieco w mózgu, coś zrozumieć , zastosować, nawet wykuć bez zrozumienia jakieś tam często encyklopedyczne wiadomości . W zdecydowanej wiekszosci niepotrzebnie .

Istotniejsze od encyklopedycznej wiedzy jest umiejętność znalezienia tego co potrzebujemy i pokojarzenia . Tego głównie powinni uczyć w szkołach .

Chciałbym zauważyć, że istnieją dwie skarbnice wiedzy . Pierwsza to materialna . Z jakieś częsci każdy z nas z niej korzysta . Są to np. książki, filmy , przekaz ustny, ogólniej informacje także w wersji elektronicznej . Siadam włączam komputer i jak poszukam to znajde . Jest to wiedza przez ludzi zgromadzona .

Ponadto Swiat sam w sobie jest skarbnicą wiedzy - część niematerialna . Ta wiedza jest powyzej ludzkiej , czasem ktoś na chwilę ma w nią wgląd . Jakby tak uczyć, jak z tej wiedzy korzystać ? Wtedy nasza encyklopedyczna wiedza nabywana latami była by nic nie warta . To wszystko co nas uczą już kiedyś było . Jakby cos bylo potrzebne to w jakimś tam sposób łączymy się z wiedzą Swiata i mamy rozwiązanie . Takie coś istnieje, tylko sporadycznie komuś się uda . Nazywam to wgląd w Całość , Choć to tylko w interesujący fragment, nawet bez świadomości wglądu, tylko odpowiedzi . Takie coś istnieje, jest niezauwazane choć tak zrodziło się dużo epokowych rozwiązań.

Czy w/g Was taka skarbnica wiedzy jest otwarta dla ludzi, nawet czy istnieje ?

Edytowane 14 Sierpnia 2005 przez zbig

Minner · 15 Sierpnia 2005

Ponadto Swiat sam w sobie jest skarbnicą wiedzy - część niematerialna . Ta wiedza jest powyzej ludzkiej , czasem ktoś na chwilę ma w nią wgląd . Jakby tak uczyć, jak z tej wiedzy korzystać ? Wtedy nasza encyklopedyczna wiedza nabywana latami była by nic nie warta . To wszystko co nas uczą już kiedyś było . Jakby cos bylo potrzebne to w jakimś tam sposób łączymy się z wiedzą Swiata i mamy rozwiązanie . Takie coś istnieje, tylko sporadycznie komuś się uda . Nazywam to wgląd w Całość , Choć to tylko w interesujący fragment, nawet bez świadomości wglądu, tylko odpowiedzi . Takie coś istnieje, jest niezauwazane choć tak zrodziło się dużo epokowych rozwiązań.
Czy w/g Was taka skarbnica wiedzy jest otwarta dla ludzi, nawet czy istnieje ?

niebardzo rozumiem o co Ci z tą "skarbnicą" chodzi :blink: Szybkie telepatyczne szukanie wiadomości we wszystkich umysłach czy ot takie zwyczajne "widzenie" :szczerbaty:

Maksiu · 15 Sierpnia 2005

uczymy sie po to aby np. zdać i zapomnieć , przecwiczyć co nieco w mózgu, coś zrozumieć , zastosować, nawet wykuć bez zrozumienia jakieś tam często encyklopedyczne wiadomości . W zdecydowanej wiekszosci niepotrzebnie .
Istotniejsze od encyklopedycznej wiedzy jest umiejętność znalezienia tego co potrzebujemy i pokojarzenia . Tego głównie powinni uczyć w szkołach .

Ulotki z takim tekstem można by nauczycielom rozdawać

17 Sierpnia 2005

niebardzo rozumiem o co Ci z tą "skarbnicą" chodzi Szybkie telepatyczne szukanie wiadomości we wszystkich umysłach czy ot takie zwyczajne "widzenie"

<{POST_SNAPBACK}>

To jest inaczej . Masz cos do rozwiazania, wszystko jedno z jakiej dziedziny. Wiesz, ze musisz to zrobic i nic nie robisz. Jest chwila co uzyskujesz wynik, nie wiadomo skad, naraz go masz. Potem długo głowkujesz jak go uzasadnić . :Beer:

Bielack · 17 Sierpnia 2005

Taka skarbnica wiedzy "ogólno planetarnej" był często motywem rozmaitych opowiadań czy powieści SF. Pamiętam "Kroniki Akaszy" Jacka Sawaszkiewicza, (lektura z młodzieńczych lat) - dokładnie właśnie o tym traktująca.

To jest inaczej . Masz cos do rozwiazania, wszystko jedno z jakiej dziedziny. Wiesz, ze musisz to zrobic i nic nie robisz. Jest chwila co uzyskujesz wynik, nie wiadomo skad, naraz go masz. Potem długo głowkujesz jak go uzasadnić .

To nie jest żadne sięganie do jakiejś wydumanej "skarbnicy wiedzy".

Wiadomo, że nawet gdy nie robimy tego świadomie, nasz mózg analizuje i przetwarza dane - jak zwykły program pracujący w tle <_< I gdy znajdzie odpowiedź, wysyła komunikat - jest tak i tak. A głupi zakrzyknie - eureka, sięgnąłem do skarbnicy wiedzy...

wiatr · 17 Sierpnia 2005

do wiedzy encyklop. w szkołach i umiejętności szukania i etceternych bzdetów

brzmi jak z telewizora umiejętności tak reszta be szkoły ideałem nie są ale na nic ci wszystkie składnice tego świata materialne niematerialne pisane drukowane czy elektroniczne jeżeli jakiś wredny belfer nie zmusiłcię do wyrypania na pamięć alfabetu. Konsekwencje są potem takie że w tv słyszę od jakiegoś znawcy tematu że do paliwa dodawany jest etanol w postaci eteru dietylowego. nie można bez znajomości podstaw jakiegokolwiek zagadnienia trenować jakichś umiejętności.

potem można poczytać w opisach na alegro o powlekanych ogniskowych, powiększeniach x1000 itp

Szczególnie denerwujące jest pytanie częste młodzierzy w lo a po co mi(i tu lista):

matma , fiza, chemia, biologia,hstoria i reszta- to po co ci to średnie wykszt. po co póżniej mgr przed nazwiskiem skoro niczego niczego świadectwem nie jest

ostatnio musiałem zdać egzamin z ekonomii choć jestem chemikiem, zdałem i żyję

czy to jest wiedza praktycznie użyteczna wątpię ale wiem czym się różni spólka komandytowa od cywilnej a nie wiedziałem. z absolutnym utylitaryzmem w edukacji rozstano się dawno ale chyba wraca i to jest smutne