Skocz do zawartości

Może Ktoś widział w sobote (28.06) spadajace meteoryty?


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Janusz_P.

Zapewne koledze chodzi o meteory jako zjawisko w atmosferze i nie rozróżnia ich od meteorytów leżących już jako namacalny Corpus Delicti bombardowania niebieskiego na glebie 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę ,że raz widziałem takiego który spadł na ziemię i stał się namacalnym Corpus Delicti bombardowania niebieskiego na glebie :). To było może 5 lat temu i był bardzo duży. Wyglądało to jak kometa (tyle że inny kolor bo taki czerwono-pomarańczowy). jak wielka kula z dwoma ognistymi warkoczami ,które tak jakby zlewały się w jeden czym dalej od kuli.Wyglądało to super. Kto wie może gdzieś to spadło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to :"namacalnym Corpus Delicti bombardowania niebieskiego na glebie" znaczy co innego niż myślę ,że znaczy ;D. Ale gdyby nie było tego "namacalnym....." to by nikt nie pomyślał o tym ,że oglądałem Dzień zagłady lub armagedon?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najwiecej meteorytow jest na gieldzie mineralow na Politechnice Warszawskiej, albo

u Andrzeja Pilskiego w domu. Warto szukac meteorytow w Morasku. Moj kolega,

zapalony poszukiwac meteorytow, znalazl w Morasku 28-kg kawalek. Po przecieciu

i oszlifowaniu wygladal rewelacyjnie, tym bardziej, ze mial sliczna grafitowa inkluzje.

 

Jesli chodzi o przejscie meteor-meteoryt, to duza jasnosc wcale nie gwarantuje spadku.

Moj rekeordowy bolid mail jasnosc -19.5 mag i nie dal zadnego spadku, docierajac do

wysokosci tylko 40 km n.p.m.

 

Arek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie tam w Suchym Lesie koło Moraska widziałem sporo.Zakładano ogródki działkowe, i kopano sporo studni.Sama glina.Faceci od studni twierdzili ,że wbijając się wypaliły glinę i to im utrudnia pracę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Janusz_P.

Oj to poczekasz troszeczkę bo statystycznie na Ziemi na dany kilometr kwadratowy spada jeden meteoryt raz na kilkadizesiąt tysiecy lat 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arek, chciałbym się dowiedzieć jak zdołałeś wyznaczyć jasność Twojego rekordowego bolidu z taką dokładnością. Z czym go porównywałeś?

 

Ja mam z tym spory kłopot... W czasie Leonidów w 2001 r. widziałem razem z grupą kolegów z Krakowa jeden całkiem jasny. Podejrzewam, że był porównywalny do jasności Księżyca (w kwadrze, a może nawet w pełni), ale trudno to ocenić z całą pewnością, bo Księżyca nie było wtedy widać. Poza tym mieliśmy znakomitą adaptację, której nie sposób osiągnąć podczas nocy z Księżycem, więc bolid mógł nam się wydać jaśniejszy niż był...

 

Dlatego jestem ciekaw, w jaki sposób wyznaczyłeś te -19,5 mag i skąd pewność, że to nie było po prostu -20, -21, -19, czy -18 mag?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arek, chciałbym się dowiedzieć jak zdołałeś wyznaczyć jasność Twojego rekordowego bolidu z taką dokładnością. Z czym go porównywałeś?

 

Dlatego jestem ciekaw, w jaki sposób wyznaczyłeś te -19,5 mag i skąd pewność, że to nie było po prostu -20, -21, -19, czy -18 mag?

 

Arek pewnie dokonał szybkiego porównania z kilkoma parami księżyców ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Janusz_P.

Prawa murphego to tylko zbior spostrzeżeń życiowych a prawdopodobienstwo to ty najwyżej mozesz mieć gdzieś ale spadki meteorytów podlegają mu jak tralala ;D ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten cytat powyzej powinien byc z tym obecnym postem. Przepraszam za balagan ale przypadkowo i za szybko przycisnelo mi sie Enter.

 

Podczas obserwacji wiedzialem tylko tyle, ze bolid byl duzo jasniejszy od Ksiezyca

w pelni. Poczulem sie bowiem jakby zaczelo switac i przestalem widzec gwiazdy

z zakresu 4-6 mag. Na szczescie w kilku swoich stacjach sfotohgrafowali go Czesi i stad wiem, ze mial -19.6 mag. To byl meteor z roju Tauryd. Sam jego slad byl jasniejszy od Wenus i ewoluowal przez kilkanascie minut.

 

Jasne bolidy trzeba niestety oceniac na oko, porownujac w zasadzie tylko do Wenus, Ksiezyca w kwadrze i Ksiezyca w pelni. Ocena jasnosci nigdy w takim przypadku nie bedzie dokladna, ale tutaj duzo wazniejsze jest dokladne naszkicowanie trasy zjawiska na mapie gnomonicznej i ocena predkosci. To z kolei nie robi najmniejszych probemow bo bardzo jasne zjawiska mocno przykuwaja uwage i pozostawiaja slady, co ulatwia szkicowanie.

 

Pozdrawiam,

Arek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wyjaśnienia! Choć niestety wygląda na to, że już się nie dowiem ile miał dokładnie ten kudłaczowy Leonid :-

 

A może ktoś go sfotografował? Janusz? Złapałeś go może? Może inny uczestnik tamtych obserwacji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi o ten pamiętny bolid z deszczu Leonidów w 2001r. Było ich wiele o jasności Wenus, kilka z przedziału pomiędzy Wenus a Księżycem i tylko jeden o jasności zbliżonej do Księżyca. I o niego właśnie mi chodzi. Pamiętam, że był wyraźnie zielony, dość wysoko na zachodnim niebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.