Ostatnio jakoś nie miałem czasu (czyt.: nie chciało mi się) żeby wyciągnąć sprzęt na zewnątrz, pomimo że sporo nowego sprzętu czekało na przetestowanie w boju. W czwartek napisał do mnie KOT789, że jest nów, że ostatnie w miarę ciemne noce, że dobra pogoda. No to zdecydowałem się i zorganizowaliśmy sobie małą sesję w nocy z 3 na 4 czerwca u mnie na działce w małej miejscowości Budy Dłutowskie pod Pabianicami. Żeby mieć siłę podczas kilku godzin obserwacji najpierw przygotowaliśmy małego grilla a
Sun is shining – czyli zwrot w stronę Słońca…
Minął rok od ostatniego wpisu. Kurcze ale ten czas leci. Na szczęście nie mija bezproduktywnie i wiele się u mnie działo, również w temacie naszego hobby Tym razem będzie sporo technikaliów.
Zanim przejdę dalej, w tym miejscu chciałem podziękować Pawłowi alias Pablito który na etapie całej mojej przygody z ATMem słonecznym wielokrotnie mi pomagał, dzielił wiedzą i ułatwiał podejmowanie decyzji. Paweł, dziękuję.
Podczas ostatniego zlotu