Koledzy już zaczęli publikować swoje zdjęcia z naszego wyjazdu, ustawiając poprzeczkę na bardzo wysokim (lub nieosiągalnym przeze mnie poziomie).
Ja natomiast rozpocznę od zdjęcia, które jest jakie jest, i które jest wynikiem całej serii niepowodzeń.
Na pierwsze trzy noce wynająłem 11-tocalowego Celestrona na montażu AP, głównie z myślą o planetach, ale i z planem na "ustrzelenie" paru moich ulubionych galaktyk.
Pierwsza noc - chmury.
Druga noc - lepiej, ale seeing kiepski. D