robert_sz

13 minut temu, m_jq2ak napisał(a):

Ja szalałem wczoraj z fuji 16x70 wspaniałe jest ten zakątek idąc od M22 przez poszczególne mgławice, obłok w strzelcu. Cudowna noc.

Też oglądałem do końca nocy żeby zajrzeć do Strzelca i okolic. Nawet M6 była przyzwoicie widoczna niziutko nad horyzontem.

Update: wczoraj pojechałem na lepszą miejscówkę, według mapy light pollution 21.69 mag/arc sec (okolice Łukowa). Tym razem udało mi się dostrzec NGC 5053 przez lornetkę 16x70. Kulka jest naprawdę dużym wyzwaniem, przede wszystkim należy wiedzieć gdzie jej dokladnie szukać bo sama sie nie napatoczy w polu widzenia tak jak to bywa z jaśniejszymi obiektami. Najpierw zlokalizowałem gwiazdę TYC 1454-0692-1 (9.7 mag), następnie wyskoczyła mi na prawo od niej słabsza gwiazdka TYC 1454-0802-1 (11.34 mag). NGC 5053 znajduje się pomiędzy nimi, bliżej tej jasnej. Trzeba się skupić na obserwacji, szukać najbardziej czułego punktu na oku. Po dłuższym wypatrywaniu wyskoczyło mi delikatne ulotne plackowate pojaśnienie. Powiem tak - galaktyki 10.8 mag nie sprawiały mi większych problemów tej nocy, a ta kulka.... ehhh. Ale zaliczona Spróbuję jeszcze kiedyś z 10x70 jeśli się trafi bardzo czyste kontrastowe niebo. Odrobina mgły czy innego syfu w powietrzu raczej uniemożliwi obserwacje.

Ja wczoraj poniosłem porażkę szukając tej słabej kulki przez lornetkę 16x70. Niebo było dość ciemne ale "dość" nie wystarczyło na tą słabiznę. No cóż, będę próbować dalej

Wczoraj (03.04) było piękne okno pogodowe w okolicach Kampinoskiego Parku Narodowego. Obserwacje prowadziłem w godzinach 20:40-21:30. Kometa najlepiej widoczna około 20:50 czyli na jeszcze nie do końca ciemnym zachodnim horyzoncie. Była nisko nad horyzontem, gwiazda Hamal pomogła z orientacją na niebie. Gołym okiem była w najlepszym razie na granicy widoczności zerkaniem i to tak bardziej można było się domyśleć niż ją widzieć. W ruch poszły lornetki 10x70 orz 16x70. W obu dobrze widoczna koma komety jako dość duża kulka o nieostrym kształcie. w krótkim okresie najlepszej widoczności wyskakiwał bardzo delikatny krótki warkocz na około pół stopnia długości (średnica tarczy Księżyca).

Kometa zaliczona, aczkolwiek daleko jej do najładniejszych w XXI wieku

3 godziny temu, lukost napisał(a):

Ależ egzotyka. Tak, to lubimy.

Łukasz, w RPA widzielismy przez lornetkę tego karła czy karła Pieca?

18 godzin temu, lukost napisał(a):

Się mi bardzo podoba to zdjęcie.

Drugie zresztą też. Aż sobie zaraz skieruję lornetkę w stronę 253. Miałem przyjemność oglądać ją w zenicie w niutku 300 mm. Zacny widok, spoko znosi duże powiększenia i sporo nieregularności w jej strukturze można wyzerkać.

W 16x70 rówbież był zacny widok! Galaktyka mega jasna i z tego co pamiętam nieregularności też się rzucały w oczy. 

Strzał smartfonem Samsung A51, bez żadnej obróbki 🙂

11.07.2023 godz 23:30, Kowno (Litwa)

Może w końcu obejrzymy kometę na miarę Hale'a-Boppa z 1996/97 roku ?

PW

Jak w temacie

Taki jak ten https://teleskopy.pl/Okular-Orion-Q70-SWA-38-mm-2--70°-(-08829)-teleskopy-4177.html

Ta z pierwszego screena.

Twoje szkice wydają się nieostre gdy je oglądam i to tak że czuje jak mój wzrok próbuje łapać ostrość  

19 minut temu, kjacek napisał:

Od wielu lat w pobliżu domku jest wbita w ziemię pojedyńcza lampka solarna, taka ledwo 'dychająca', nie widać jej prawie. A po dwóch, trzech godzinach ta lampka 'wali po gałach'. A nie wierzę w to, że jej sprawność rośnie w miarę spadku temperatury. 

Myślę, że wtedy dopiero moja źrenica jest otwarta na maxa. Ale ja mam już swoje lata. 

Nie, źrenica otwiera się na maxa bardzo szybko po tym jak zrobi się ciemno. To że po 2 godzinach lampka 'wali po gałach' to efekt przemian chemicznych w oczach o których wspominał przed chwilą Piotrek Guzik. W oczach zachodzą pewne reakcje na skutek światła (rozpad rodopsyny czy coś takiego), które nie pozwalają nam za dużo widzieć gdy nagle zapadnie ciemność. Po zapadnięci ciemności organizm (i tego nie jestem pewien) albo usuwa "chemię" z oka która nazbierała się podczas jasnego oświetlenia, albo nic nie usuwa tylko tworzy na nowo rodopsynę. W każdym bądź razie trwa to do 2 godzin. Im człowiek starszy tym dłużej oko pracuje nad powrotem do pełnego nocnego widzenia, czyli inaczej mówiąc przystosowuje się do ciemności.

13 godzin temu, kjacek napisał:

Jeszcze jedno. Twoja lornetka ma źrenicę wyjściową=50mm:7=7,1mm. To trochę dużo. Taka lornetka 'potrzebuje' ciemnego nieba. Oko przeciętnego człowieka otwiera się po długiej adaptacji do ciemności tylko na ok 5mm. Tylko niektórzy mają więcej szczęścia i ich oczy otwierają się nieco mocniej. 

Dlatego dobrze jest wybrać lornetkę o mniejszej ŹW (4 - 5 mm). 

 

Na szczęście to tylko mit. Oko przeciętnego człowieka otwiera się w ciemności na ok. 7mm. 5mm to jak się jest 60-cio latkiem

Owszem w dzisiejszych czasach dobrze jest wybrać lornetkę o mniejszej ŹW (4-5mm) ale głównie dlatego że zaświetlenie nieba w wielu rejonach znacznie wzrosło więc i ilość miejsc gdzie można używać lornetek 7mm znacznie zmalało. 

Monika Kobędza, mówisz że będziesz prowadziła obserwacje na wsi. Ale to jest wieś gdzieś niedaleko miasta czy "wieś na wsi"  Jeśli widzisz Drogę Mleczną na niebie to spokojnie możesz używać swojej 7x50 o ile to nie jest jakieś badziewie, więc przy okazji powiedz nam co jest napisane na tej lornetce.

1 godzinę temu, Bellatrix napisał:

Świetnie, że mówisz. A jesteś w stanie ocenić, które to gwiazdy? Podejrzewam, że gamma Com (lekko pomarańczowawa), bo jest najjaśniejsza. Czy 12, 14, 16 Com także? Jak widzisz ich zabarwienie obserwując gołym okiem?

Nie pamiętam które ale pewnie ok. 10 sztuk jest widocznych. A zabarwienie tak słabych gwiazd obserwując gołym okiem to dla mnie coś nowego, jak dla mnie wszystkie słabe gwiazdy są takie same jak się patrzy gołym okiem, a to zapewne dlatego że są niewystarczająco jasne żeby pobudzić czopki podczas nocnej obserwacji (widzenie skotopowe się kłania). Poza tym jestem facetem więc rozróżniam tylko podstawowe kolory, a łososiowo-śmietankowo-karmelowo-kremowe i inne odmiany pozostawiam do oceny kobiecie 

Dnia 21.07.2017 o 02:21, Bellatrix napisał:

Obserwacje prowadzone gołym okiem pozwolą na dostrzeżenie Mel 111 (w postaci mgiełki), ale komponenty składowe pozostaną niewidoczne

Z tym się nie zgodzę. Z tej mgiełki można gołym okiem spokojnie wyodrębnić troszkę gwiazd.

Moja ulubiona gromada w lornetkach 7x35 z polami 11-12.5 stopnia

5 godzin temu, _Spirit_ napisał:

Czy warto w to inwestować

Zdecydowanie nie. Słabiutka transmisja, bardzo zółty obraz, proste okulary nie radzące sobie z ostrością na brzegu widzenia.

Sprzedane, do zamknięcia.