Skocz do zawartości

Aaron

Społeczność Astropolis
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Aaron

  1. Hej

     

    Chciałbym wrzucić do internetu np. na YT 10-20 sekundowy avik z Księżycem. Niestety aviki z kamerek ważą bardzo dużo szczególnie przy rozdzielczości 1296x964px. Znacie jakieś metody kompresji ale bez znaczącej utraty na jakości filmu? Będę wdzięczny za pomoc.

     

    pzdr,

    Adam

     

    Może WebM http://www.webmproject.org ? Jeden z nielicznych otwartych i darmowych formatów video z kompresją VP8 lub VP9. Do tego darmowe narzędzia do konwersji np. FFmpeg, jeśli chcesz mieć pełną kontrolę nad tym co się dzieje, lub inne na podanej stronie. W przypadku FFmpeg obsluga wielu procesorów lub rdzeni co znacznie skraca kompresję. Zadawalający stopień kompresji vs. jakość najlepiej sobie sprawdzić ekperymentalnie dla jakieś próbki wideo.

     

  2. Linux... Unix, Solaris ech w 90; latach się bawiło. To tak jakby wyprać skarpety w pralce musiał byś dla niej 2 godziny pisać skrypty i sterowniki. Powodzenia.

    nakompilowałem sie tych jąder i podziwiam że ktos jeszcze chce sie w to bawić.

     

    Andrzej

     

    No tak, to było w latach 90 czyli 20 lat temu. W informatyce to przecież są wieki. Jak wyglądała wtedy konkurencja? Jednozadaniowy DOS lub niebieskie ekrany śmierci Windowsa 3.1x i 95. Pewnie, że dzisiaj się przeciętny użytkownik nie bawi w kompilowanie, bo nie ma potrzeby. Dla najpopularniejszych dystrybucji prawie zawsze istnieje już skompilowana wersja binarna (dlatego warto zostać przy sprawdzonych i popularnych dystrybucjach). Instalacja softu sprowadza się do wpisania polecenia "instaluj program". Żadnego szukania po internecie, ściągania instalek, klikania, wskazywania ścieżek itd.

     

  3. Powiem krótko. Im mniej problemów pod niebem tym lepiej.

    Mając linuxa na laptopie nie czuł bym się pewnie poza domem np: na wakacjach gdzie nastawiam się na astro.

    Sterowniki do kamer, sterowniki do aparatów. A jak się coś wywali w systemie? Bez netu się nie obejdzie. Weź chopie teraz szukaj rozwiązania w polu po nocy - a tu wiatr,-30 stopni i wilki jakieś.

    Eksperymentalnie w domu - czemu nie.

    Wiele programów wykorzystuje NetFramework. Pod Wine (dawno się linuxem nie bawiłem) nie postawisz. Podobnie z Ascomem.

     

    Jadę czasem wiele kilometrów w konkretnym celu. Rozłożyć sprzęt - puścić sesję i pa pa. I tak muszę się pilnować żeby gdzieś babola nie strzelić. Miałbym jeszcze Linuxa pilnować? O nie nie nie. ;)

    Jeśli korzystarz na co dzień z Windowsa, to oczywiste, że na wyjazdowe party lepiej zabrać to, co się zna. Ja z kolei, na co dzień korzystający z Ubuntu, bałbym się wziąć na wyjazd Windowsa albo nawet inną dystrybucję Linuxa. W teren biorę zazwyczaj stary netbook, ze słabym hardwarem, na którym mam zainstalowny Ubuntu z lekkim menedżerem okien, który jest znacznie szybszy i bardziej energooszędny w tym przypadku od Windowsa. Oczywiście, jeśli nie ma danego softu lub sterownika pod Linuksem albo jest zawodny to niewiele da się zrobić. Czasem wirtualna maszyna może być wyjściem.

     

    Zazwyczaj też, Linux wymaga mniej opieki niż Windows. Ładnie się skryptuje (BASH, Python itp.), dzięki czemu można sobie zautomatyzować pracę, nie straszą wymuszone restarty (twój komputer nigdy nie zrestartuje się za 10 minut). Warto tu wspomnieć np. o ImageMagick - program o funkcjonalności Gimpa, który działa w terminalu, bez GUI, idealny do wsadowego przetwarzania dowolnej liczby grafik. Można go połączyć np. z Theli (ten też działa w terminalu) i uzyskać mocne, darmowe, nieinteraktywne, skrojone dla własnych potrzeb narzędzie do obróbki grafiki.

     

    Odpowiednikiem .NET w Linuxie jest Mono http://www.mono-project.com/docs/about-mono/compatibility/ . Z kompatybilnością bywa oczywiście różnie ale podobnie jak z Wine, czym starsze oprogramowanie tym większa szansa na działanie - po prostu jest zawsze jakiś poślizg z implementacją nowości z windowsowego API.

     

    Nie chcę tutaj prowokować wojenek pt. jakis system jest lepszy. Każdy ma swoje wady i zalety, każdy spisuje się lepiel lub gorzej w określonych zastosowaniach. Uważam jednak, że dla kogoś z zacięciem programistycznym Linux jest warty rozważenia, szczególnie przy przetwarzaniu danych: grafiki, pomiarów itd.

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.